Opis stanu faktycznego
Wyrokiem z 29.11.2019 r. wydanym w sprawie XVIII K 21/19 Sąd Okręgowy w Ł. uznał oskarżoną R.W. za winną tego, że w nocy z 15 na 16.8.2018 r. w K. działając z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia M.S. przez zadanie co najmniej 8 ciosów nożem spowodowała u pokrzywdzonego rozległe obrażenia wewnętrzne skutkujące jego zgonem, to jest przestępstwa z art. 148 § 1 KK i na tej podstawie wymierzył jej karę 12 lat pozbawienia wolności. Na podstawie art. 46 § 1 KK zasądził od oskarżonej na rzecz pokrzywdzonej M.S. kwotę 3 520 zł tytułem odszkodowania i 50 000 zł tytułem zadośćuczynienia.
Wyrok zaskarżyli prokurator w części orzeczenia o karze oraz obrońca oskarżonej.
Obrońca zaskarżyła orzeczenie w całości i zarzuciła obrazę, mającą wpływ na treść wyroku, przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 148 § 1 KK i art. 46 KK oraz przepisów postępowania, to znaczy art. 7 KPK, a także rażącą niewspółmierność kary.
Apelację rozpoznał 9.7.2020 r. Sąd Apelacyjny w Ł., który utrzymał w mocy zaskarżony nimi wyrok.
Kasację wniosła obrońca skazanej zarzucając wyrokowi rażącą obrazę prawa materialnego, w postaci art. 156 § 3 KK w zw. z art. 5 § 2 KPK, a także prawa procesowego, to znaczy art. 455 KPK w zw. z art. 5 § 2 KPK, która mogła mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku.
Obrońca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi odwoławczemu do ponownego rozpoznania.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego, postanowił oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną.
Uzasadnienie SN
Zdaniem Sądu Najwyższego kasacja jest oczywiście bezzasadna, co skutkowało możliwością rozpoznania jej w trybie art. 535 § 3 KPK.
Sposób jej sporządzenia nie respektuje – i to jednoznacznie – tych regulacji z ustawy karnej procesowej, które określają przedmiot kasacji, jej podstawę, a także funkcje. To determinowało wręcz taką ocenę tej kasacji. Zważyć bowiem należy na to, iż Sąd Najwyższy, stosownie do treści art. 536 KPK, rozpoznaje kasacje (tylko) w granicach zaskarżenia i podniesionych zarzutów, a w zakresie szerszym jedynie w wypadkach, o których mowa w art. 439 KPK, art. 435 KPK i art. 455 KPK. Te wskazane (wyjątkowe) sytuacje procesowe in concreto nie zaistniały. Oznacza to, że Sąd Najwyższy był jedynie uprawniony do tego, by rozpoznać podniesione w kasacji zarzuty, w takim kształcie, w jakim je sformułowano. Przeprowadzona – w takim zakresie – kontrola kasacyjna dowodzi, co następuje.
Podstawy kasacji
Po pierwsze, treść pierwszego z podniesionych w skardze zarzutów oraz wskazana jego podstawa prawna wskazuje, że jest on skierowany do wyroku Sądu Okręgowego, który nie mógł być przedmiotem zaskarżenia tej kasacji. Jest nim bowiem (art. 519 KPK) – co do zasady, mającej w niniejszej sprawie zastosowanie – prawomocny wyrok sądu odwoławczego kończący postępowanie. Niezależnie od tego, w zaistniałej sytuacji procesowej Sąd Apelacyjny nie mógł też samoistnie naruszyć przepisów prawa materialnego i procesowego wskazanych w tym zarzucie kasacji. To nie ten Sąd stosował przywołane w ramach zarzutu przepisy. On tylko kontrolował poprawność orzeczenia Sądu I instancji w związku z wniesioną przez obrońcę oskarżonej apelacją i sposób zastosowania przez ten Sąd tych przepisów. Utrzymując zaskarżony wyrok w mocy, nie przeprowadzał własnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, ale sprawdzał tylko trafność jej przeprowadzenia przez Sąd Rejonowy.
Po drugie, funkcją kasacji nie jest powielanie kontroli instancyjnej i przeprowadzenie jej po raz kolejny. W bardzo licznych orzeczeniach Sąd Najwyższy, od lat, konsekwentnie, podkreśla, że kasacja nie inicjuje kolejnej kontroli instancyjnej. Jej celem jest wyeliminowanie z obroty prawnego, tylko takich orzeczeń, które z racji rangi bardzo poważnych uchybień, którymi są one dotknięte nie powinny w demokratycznym państwie funkcjonować. Tego nie dostrzegła skarżąca, skoro w kasacji ograniczyła się w istocie do powtórzenia zarzutów wskazanych w apelacji.
Po trzecie, podstawą kasacji może być „inne rażące naruszenie prawa, które mogło mieć istotny wpływ na treść wyroku”. Cechy dopuszczalnych podstaw kasacji muszą być przez skarżącego wykazane (art. 526 § 1 KPK). Musi on zatem wykazać, że in concreto doszło do rażącego, a więc bardzo poważnego, naruszenia przez sąd odwoławczy prawa przy wydaniu zaskarżonego wyroku i mogło to mieć istotny wpływ na jego treść. Tymczasem autorka kasacji zarzuca jedynie „rażącą obrazę przepisów prawa”, ale już w ogóle nie wspomina o możliwości istotnego wpływu uchybień na treść skarżonego przez nią wyroku. Tym samym skarżąca nie wypełniła podstawowego warunku stwarzającego możliwość uznania zasadności skargi.
Po czwarte, w apelacji obrońca oskarżonej nie zarzucała Sądowi Okręgowemu naruszenia takich przepisów jak: art. 156 § 3 KK, czy art. 5 § 2 KPK. Skoro tak, to w kasacji nie mogła wytykać Sądowi odwoławczemu samoistnego naruszenia tych przepisów.
Po piąte, takie częściowe powtórzenie w kasacji zarzutów z apelacji może być procesowo skuteczne tylko wtedy, gdy sąd odwoławczy owych zarzutów podniesionych w apelacji w ogóle nie rozpatrzy, albo uczyni to w sposób na tyle pobieżny i niewnikliwy, iż trudno przyjąć, by ta dokonana przez niego kontrola odwoławcza była rzetelna. Jednakże wówczas należy w kasacji taki zarzut podnieść, wytykając sądowi odwoławczemu, że rażąco uchybił przepisom określającym reguły kontroli odwoławczej, tj. art. 433 § 2 KPK i art. 457 § 3 KPK, przy czym mogło to mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Obrońca skazanej tego jednak nie uczyniła i takich zarzutów w kasacji nie podniosła. Co więcej, także w uzasadnieniu kasacji, poza bardzo ogólnymi stwierdzeniami, autorka kasacji odniosła się wprost do wyroku Sądu I instancji niebędącego przecież przedmiotem zaskarżenia tej kasacji. Oczywiste jest, że można i w kasacji wytykać wyrokowi Sądu I instancji uchybienia, niemniej, aby to było kasacyjnie skuteczne, należy wykazać w niej, że te uchybienia przeniknęły do wyroku sądu odwoławczego, będącego przedmiotem zaskarżenia kasacji. Trzeba to uczynić przez wskazanie konkretnego przepisu, który miał sąd odwoławczy rażąco naruszyć oraz przez stosowną argumentację. Tego jednak nie ma w rozpatrywanej kasacji.
Podważanie ustaleń faktycznych jest niedopuszczalne
Po szóste, przytoczona w kasacji motywacja oraz sama treść zarzutów kasacji świadczy o tym, iż prawdziwą intencją skarżącej było podważanie poprawności poczynionych przez Sąd I instancji (i akceptowanych przez Sąd Apelacyjny) ustaleń faktycznych, co nie jest w kasacji dopuszczalne. Tak formułując zarzut kasacji jej autorka najwyraźniej nie dostrzegła tego, że zarzut obrazy prawa materialnego aktualizuje się dla skarżącego dopiero wówczas, gdy nie podważa on poczynionych przez sąd, będących podstawą danego orzeczenia, ustaleń faktycznych. W sytuacji, gdy poprawność tychże kwestionuje, może to czynić w ramach zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych lub obrazy prawa procesowego. Skoro skarżąca uważa, że można było skazanej przypisać sprawstwo przestępstwa z art. 156 § 3 KPK, to tym samym podważa poczynione w sprawie ustalenia faktyczne. Te bowiem, które wykazują charakter towarzyszącego sprawcy tempore criminis zamiaru, są przecież tymi ustaleniami, których w kasacji nie można już podważać.
Po siódme, rozważania zawarte na ostatniej stronie kasacji, też z jednej strony próbują podważyć ustalenia faktyczne, które Sąd meriti poczynił w zakresie charakteru zamiaru towarzyszącego skazanej w czasie popełnienia przez nią przypisanego jej przestępstwa. Z drugiej strony zaś nie respektują w ogóle wymogów regulacji z art. 455 KPK. Tymczasem z brzmienia tegoż przepisu jednoznacznie wynika, że owo poprawienie z urzędu błędnej kwalifikacji prawnej niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów jest możliwe wówczas, gdy sąd odwoławczy „nie zmienia ustaleń faktycznych”. Poza sporem jest więc, że zakwalifikowanie przez sąd odwoławczy przedmiotowego działania skazanej z innego przepisu prawa karnego materialnego wymagałoby uprzedniej zmiany ustaleń faktycznych w zakresie towarzyszącego jej przy tym zamiaru, jak i to, że sąd odwoławczy mógłby poprawić tę kwalifikację prawną tylko w sytuacji równoczesnego aprobowania poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych.
Po ósme, całkowicie wadliwe jest też przywoływanie przez skarżącą przepisu art. 5 § 2 KPK. Tak z sygnalizowanych już powodów związanych z zaniechaniem zarzucenia przez nią w apelacji naruszenia tego przepisu przez Sąd Okręgowy, jak również dlatego, że brak jest w ogóle podstaw do twierdzenia, iż charakter towarzyszącego skazanej zamiaru w momencie zadawania pokrzywdzonemu przez nią co najmniej 8 ciosów nożem, odtworzony w oparciu o zebrany materiał dowodowy, budził uzasadnione wątpliwości Sądów obu instancji, bądź też powinien był te wątpliwości budzić. Tym bardziej, że sama skarżąca tych wątpliwości nie konkretyzuje w uprawniony sposób.
Wszystkie stwierdzone okoliczności są wystarczające do uznania oczywistej bezzasadności kasacji.
Przedstawione okoliczności dowodzą merytorycznej niesłuszności podniesionych w kasacji zarzutów. Świadczą, że brak jest podstaw do uznania, iż kontrola odwoławcza została przeprowadzona przez Sąd Apelacyjny w sposób rażąco uchybiający przepisom art. 433 § 2 KPK oraz art. 457 § 3 KPK. Niezależnie, godzi się stwierdzić, że nawet gdyby skarżąca w sposób poprawny zarzuciła Sądowi Apelacyjnemu, że rażąco nierzetelnie przeprowadził kontrolę odwoławczą wyroku Sądu Okręgowego, co mogło mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, wówczas również taki zarzut, w stwierdzonych w sprawie zaszłościach, nie zasługiwałby na aprobatę.
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →