Sejm 28.7.2023 r. uchwalił zmiany Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego tzw. ustawę Kamilka, która miał wzmacniać ochronę dzieci przed przemocą. Nadal jednak regularnie słyszymy o kolejnych tragediach – zakatowanym przez rodziców 11-miesięcznym Marcinku z Przemkowa; lekarzu i adwokatce, którzy tak długo potrząsali swoim synkiem, że spowodowali rozległe obrażenia mózgu; innym razem o opiekunce, która zgłosiła podejrzenie znęcania przez ojca – półroczne dziecko miało pękniętą czaszkę.

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę szacuje, że rocznie ok. 30 dzieci umiera w wyniku przemocy ze strony bliskich dorosłych. Zdecydowana większość to dzieci poniżej trzeciego roku życia. – Z pewnością są to jednak tylko częściowe szacunki, ponieważ możemy się opierać jedynie na źródłach, które są dla nas dostępne, czyli na doniesieniach medialnych. W tym roku odnotowaliśmy już 17 przypadków śmierci dzieci, 70 proc. z nich dotyczy dzieci poniżej drugiego roku życia – mówi Wiktoria Kinik, rzeczniczka Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Także rzeczniczka praw dziecka Monika Horna-Cieślak podkreśla, że chociaż według informacji przekazywanych opinii publicznej co roku w wyniku krzywdzenia umiera ok. 30 dzieci, to są to dane zebrane jedynie na podstawie doniesień medialnych, a rzeczywista skala problemu jest dużo większa.

Brak danych

Karnista dr Mikołaj Małecki zwraca uwagę, że w przypadku karania osób, które wskutek znęcania nad dziećmi doprowadziły do ich śmierci, sądy mogą przyjąć różne kwalifikacje czynu: jako zabójstwo, czyli przestępstwo umyślne zamiaru spowodowania śmierci, np. w przypadku długotrwałego znęcania czy pobicia; jako nieumyślne spowodowanie śmierci, gdy dziecko zmarło wskutek jednorazowego uderzenia dziecka, a zbyt mało jest podstaw do tego, aby uznać, że doszło do znęcania. Mogło także dojść do sytuacji, że sąd nie był w stanie ustalić, że dziecko zmarło wskutek znęcania nad nim. – Zakwalifikowanie przestępstwa jako znęcanie czy spowodowanie uszczerbku na zdrowiu możliwe jest w sytuacji, gdy dziecko przeżyje – tłumaczy dr Mikołaj Małecki.

Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje, że w 2023 r. w pierwszej instancji sądów okręgowych wydano wyroki skazujące za zabójstwo 35 dzieci. W 2022 r. było 22 takich wyroków, w 2021 r. – 19, w 2020 – 40, a w 2019 r. – 18. Dane te dotyczą wyroków z art. 148 Kodeksu karnego („Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności) i art. 149 KK („Matka, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”).

Monika Horna-Cieślak podkreśla, że aktualnie trwa przygotowywanie i konsultowanie nowego porozumienia między Biurem RPD a Komendą Główną Policji, w którym jednym z kluczowych punktów jest współpraca w zakresie zbierania danych dotyczących przypadków przemocy wobec dzieci, w tym w szczególności przypadków śmierci dzieci na skutek krzywdzenia. – Zależy nam, aby policja przekazywała nam te informacje, a my z kolei będziemy działać na rzecz ochrony praw dzieci. Dodatkowo dane te będą służyły nam m.in. do analizy i monitorowania skali przemocy wobec dzieci – mówi rzeczniczka praw dziecka.

Wiedzą i nie reagują

1 lipca zapadł wyrok w sprawie śmierci trzyletniej Zuzi z Torunia. Sąd Okręgowy w Toruniu na 15 lat więzienia skazał 26-letnią Sylwię M., matkę dziewczynki, a na sześć lat izolacji 35-letniego Przemysława O., jej ojca. Dziewczynka była tak mocna bita przez swoją matkę, że 28.5.2021 r. z osłabienia ledwo chodziła, mdlała i wymiotowała. Dopiero gdy straciła przytomność, jej matka zdecydowała się zadzwonić po pogotowie, wskutek czego Zuzia z obrażeniami głowy trafiła do szpitala. Zmarła w nocy z 11 na 12.6.2021 r.

Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód domagała się dla rodziców po 25 lat więzienia za znęcanie się nad Zuzią ze szczególnym okrucieństwem oraz jej zabójstwo w zamiarze ewentualnym, ale sąd zdjął obojgu zarzut zabójstwa. Chociaż ojciec nie bił Zuzi, a matka biła ją pod jego nieobecność, to miał świadomość jak cierpi jego córka. – Tutejsza prokuratura złoży do sądu wniosek o sporządzenie pisemnego uzasadnienia po zapoznaniu z jego treścią podejmie decyzję w zakresie złożenia apelacji – mówi „Rzeczpospolitej” zastępca prokuratora rejonowego Magdalena Wójcikiewicz-Syczyło.

Przyznany z urzędu obrońca Sylwii M. adwokat Adam Cieszyński przypomina, że oskarżonymi są rodzice Zuzi, ale dodaje: – Mam czasami wątpliwości, czy pośrednich oskarżonych, czyli osób, które mogły zadziałać inaczej, nie powinno być więcej. Gdyby te osoby inaczej postąpiły, może Zuzia by dzisiaj żyła – mówi adwokat Adam Cieszyński.

Paulina Nowosielska z Biura Rzecznika Praw Dziecka podkreśla, że obowiązują przepisy, zgodnie z którymi osobom, które wiedzą o wyrządzanej dziecku krzywdzie, a na nią nie reagują, grozi odpowiedzialność karna. Między innymi art. 240 Kodeksu karnego stanowi, że do trzech lat więzienia grozi za niezawiadomienie o przestępstwie.

Paulina Masłowska, radczyni prawna z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, zwraca uwagę na to, jak ważna jest świadomość społeczna dotycząca reagowania na podejrzenie znęcania nad dziećmi.

Zespół ds. analizy

Paulina Nowosielska przypomina, że 15.2.2024 r. częściowo weszła w życie „ustawa Kamilka”, która od 15.8.2024 r. będzie obowiązywać w całości. Ustawa ta wprowadza standardy ochrony małoletnich, czyli jasne procedury działania w publicznych jednostkach, w których przebywają dzieci. Z racji, że instytucje na wdrożenie standardów mają czas do 15.8.2024 r., zatem dopiero po tym czasie będą przeprowadzane kontrole przez m.in. instytucje samorządowe czy Państwową Inspekcję Pracy. Za brak wdrożenia standardów będą nakładane kary.

Nowe przepisy wprowadzone tzw. ustawą Kamilka mają na celu danie instytucjom narzędzi, aby potrafiły jak najwcześniejszej wykrywać i jak najszybciej reagować na przemoc wobec dzieci. Przy Ministerstwie Sprawiedliwości powołano także zespół do spraw analizy zdarzeń, na skutek których małoletni poniósł śmierć lub doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz zespół do spraw ochrony małoletnich (obydwa działają), natomiast do końca 2025 r. ma powstać krajowy plan przeciwdziałania przemocy na szkodę małoletnich. Rzeczniczka praw dziecka tłumaczy, że dużą nadzieję pokłada w rezultatach pracy zespołu ds. analizy zdarzeń, na skutek których małoletni poniósł śmierć lub doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jest on odpowiedzialny za identyfikację potencjalnych luk w systemie ochrony dzieci i proponowanie niezbędnych usprawnień. – Celem jest stałe doskonalenie systemu ochrony dzieci oraz szybkie reagowanie na niepokojące sygnały – tłumaczy Monika Horna-Cieślak. Zaznacza, że znaczenie w zmniejszeniu liczby przypadków śmierci dzieci ma także współpraca między instytucjami, ale też edukacja społeczeństwa na temat tego, jak reagować na przemoc wobec dzieci.

Radczyni prawna Paulina Masłowska podkreśla, że w przypadku, gdy coś nas niepokoi, ale nie mamy jasnego obrazu sytuacji, dobrym rozwiązaniem jest rozmowa z rodzicami. – Jest to sygnał, że nie ma społecznego przyzwolenia na zachowanie danej osoby i pokazuje, że ktoś się tą sytuacją interesuje – mówi radczyni. W przypadku gdy nie wiemy, jak zareagować, możemy skonsultować się z organizacjami społecznymi zajmującymi się problemem krzywdzenia dzieci, w tym z fundacjami. Natomiast słysząc płacz, krzyk dziecka i wołanie o pomoc, najskuteczniejsze jest wezwanie policji, która natychmiast dotrze na miejsce zdarzenia. Poinformować o swoich przypuszczeniach można także prokuraturę, sąd czy ośrodek pomocy społecznej, którego pracownicy są najbliżej mieszkańców danej gminy.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

Natalia Kwiatkowska, adwokat Kancelaria Adwokacka Legalden

Odpowiedzialność za ochronę dzieci powinna być rozszerzona na osoby, które są świadkami przemocy, a nie reagują. „Ustawa Kamilka” zobowiązuje organizacje i instytucje do wprowadzenia standardów ochrony małoletnich do 15.8.2024 r., ale, niestety, z mojej praktyki wynika, że wiele organizacji i instytucji nie jest jeszcze świadomych swoich obowiązków wynikających z niej. Dobrym rozwiązaniem, które wzmocni i wypromuje zarówno ustawę, jak i samą jej ideę, jest ogólnopolska duża kampania informacyjna. Powinna ona nie tylko zwracać uwagę na obowiązki wynikające z ustawy, ale przede wszystkim promować bezpieczeństwo dzieci i prawidłowe postawy w środowiskach, gdzie małoletni przebywają. Pod koniec roku planowana jest nowelizacja „ustawy Kamilka”, co jest okazją do wprowadzenia niezbędnych uzupełnień i doprecyzowań, które pojawiają się już teraz.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →