Mieliśmy kontrolę z ZUS i jedno ze zleceń zostało uznane za stosunek pracy. Dopłaciliśmy składki, ale musimy też poprawić rozliczenia podatkowe. Jak to zrobić, czy musimy wszystko korygować? – pyta czytelnik.

ZUS kontroluje umowy

– Takich problemów firmy mają coraz więcej, bo ZUS coraz częściej przekwalifikowuje umowy. Kontrolerzy najbardziej interesują się tymi nieoskładkowanymi, np. zleceniami z osobami, które miały inny tytuł do ubezpieczeń. Jeśli ZUS uzna, że nie były to zlecenia, ale umowy o pracę, płatnik (czyli zleceniodawca/pracodawca) musi zapłacić składki na ubezpieczenia społeczne w części finansowanej przez siebie i w części potrącanej z wynagrodzenia. To jednak nie koniec kłopotów, bo trzeba też poprawić rozliczenia podatkowe – mówi dr Katarzyna Kalata, radca prawny w kancelarii Kalata. Podkreśla, że pracy przy tym będzie sporo, trzeba bowiem przeliczyć wynagrodzenia, uwzględniając nie tylko składki, ale też inne koszty uzyskania przychodów (na zleceniu wynoszą 20 proc., na etacie są ryczałtowe), zrobić korekty informacji PIT-11 i deklaracji PIT-4R (płatnik) oraz zeznań rocznych (podatnik), dopłacić także ewentualną zaległość.

Interpretacje fiskusa

Spójrzmy na jedną z interpretacji dotyczącą podobnej sytuacji. Spółka zatrudniała na zlecenie ochroniarzy. Po przekwalifikowaniu ich umów na pracownicze odprowadziła należne składki. I zapytała skarbówkę, czy musi korygować deklaracje podatkowe.

Fiskus podkreślił, że płatnik błędnie liczył zaliczki na PIT. Stosował bowiem zasady właściwe dla zlecenia, a nie stosunku pracy. Przez to nieprawidłowo wypełnił deklaracje PIT-4R oraz informacje PIT-11. Musi je poprawić, powinien więc złożyć wsteczne korekty. W PIT-11 musi przenieść wynagrodzenia do właściwej pozycji oraz zastosować inne koszty uzyskania przychodów, jednocześnie wykazując faktycznie pobrane zaliczki na podatek. W PIT-4R powinien wykazać zaliczki należne, czyli takie, które powinny być pobrane (interpretacja nr 0113-KDWPT.4011.57.2020.1.ASZ).

W innej sprawie (w której ZUS uznał, że wykonawcy udostępniani spółce przez firmę outsourcingową są faktycznie jej pracownikami) fiskus także opowiedział się za wsteczną korektą rozliczeń. Również zwrócił uwagę na to, że w informacjach PIT-11 powinny być wykazane zaliczki faktycznie pobrane, a w deklaracjach PIT-4R zaliczki należne (czyli w prawidłowej kwocie). Odniósł się też do kwestii odpowiedzialności za zaniżenie podatku w zeznaniach rocznych zatrudnionych osób. „Odpowiedzialność taką ponieść mogą wyłącznie Państwo jako płatnik, którzy nie wykonali obowiązków określonych w art. 8 ordynacji podatkowej, tj. obliczenia i pobrania od podatnika podatku we właściwej wysokości i wpłacenia go we właściwym terminie” – czytamy w interpretacji. Fiskus dodał też, że „niezapłacony w terminie podatek staje się zaległością podatkową, a tym samym jako płatnik odpowiadają Państwo również za odsetki z tytułu opóźnienia w zapłacie” (interpretacja nr 0113- KDIPT2-3.4011.650.2024.1.JŚ).

Szkolenia online z zakresu podatków – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Płatnik odpowiada

– Jeśli więc po korekcie zeznań rocznych u osób, które pierwotnie były traktowane jako zleceniobiorcy, a finalnie zostały uznane za pracowników, powstała zaległość podatkowa, to obowiązek jej uregulowania spoczywa na płatniku – mówi mecenas Katarzyna Kalata.

Potwierdza to dr Piotr Sekulski, doradca podatkowy w kancelarii Outsourced.pl. – Z ordynacji podatkowej wynika, że płatnik musi zapłacić zaległość, jeśli pobrał zbyt niską zaliczkę na podatek przy rozliczaniu wynagrodzenia i nie było to z winy podatnika – wskazuje ekspert.

Jakie różnice w rozliczeniu wychodzą po przekwalifikowaniu zlecenia na etat? Spójrzmy na przykład przygotowany przez Katarzynę Kalatę (kwoty zaokrąglamy w nim do pełnych złotówek). Załóżmy, że zlecenie opiewało na 5 tys. zł brutto miesięcznie. Składek na ubezpieczenia społeczne nie było, jedynie zdrowotna. Zaliczka na PIT wyniosła 480 zł. Po przekwalifikowaniu na etat doszły składki na ubezpieczenia społeczne (zarówno płacone przez płatnika, jak i potrącane z wynagrodzenia), zmalała składka zdrowotna, zaliczka na PIT wzrosła natomiast o 8 zł. Łącznie (u płatnika i zatrudnionego) obciążenia publicznoprawne zwiększyły się o 1 656 zł miesięcznie. Natomiast wypłata na rękę na etacie powinna być mniejsza o 632 zł niż na zleceniu.

Czy płatnik może wystąpić z roszczeniem do podatnika o zwrot tej różnicy? – Teoretycznie tak, na podstawie art. 405 kodeksu cywilnego, który mówi o zwrocie korzyści majątkowych w razie tzw. bezpodstawnego wzbogacenia. Ma jednak małe szanse na wygraną w sądzie – wskazuje Katarzyna Kalata.

Orzecznictwo

Pracownik nie musi oddawać

Z orzecznictwa sądowego wynika, że zatrudnione osoby, które działając w dobrej wierze otrzymały na podstawie umowy cywilnoprawnej wyższe wynagrodzenie niż należne po uznaniu stosunku pracy, nie muszą oddawać pracodawcy różnicy. Przykładowo w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie (sygn. III APa 33/15) czytamy, że pracownik mógł uważać swoje pełne wynagrodzenie otrzymywane na podstawie umowy cywilnoprawnej za prawidłowo wypłacone i zgodne z prawem. W konsekwencji nie miał obowiązku liczyć się z koniecznością zwrotu jego części (chyba że miał świadomość, iż otrzymał świadczenie nienależne).

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →