Fundacja rodzinna nie powinna być stosowana do unikania podatków. Tak najkrócej można streścić opublikowany w piątkowy wieczór projekt zmian w przepisach o CIT, odnoszących się do fundacji rodzinnych.
Choć Rządowe Centrum Legislacji nie pierwszy raz opublikowało projekt nowej ustawy u progu weekendu, to jednak tym razem w opinii wielu ekspertów taka data (29 sierpnia) była nieprzypadkowa.
Otóż jedna ze zmian wprowadza zasadę, że fundacja może sprzedawać swoje mienie nie wcześniej niż przed upływem 3 lat od końca roku, w którym nastąpiło jego nabycie, żeby korzystać ze zwolnienia z podatku dochodowego. Ma to zapobiec np. przypadkom spekulacyjnego obrotu nieruchomościami. Nowe przepisy miałyby obowiązywać od 1 stycznia 2026 r. W projekcie zawarto jednak regułę, że zasada trzech lat zaczęłaby obowiązywać wcześniej, bo odnosiłaby się do mienia nabytego po 31 sierpnia 2025 r. Czyli dwa dni po opublikowaniu projektu.
Eksperci twierdzą: działanie prawa wstecz byłoby niedopuszczalne. Jednak Ministerstwo Finansów chciało w ten sposób prawdopodobnie wysłać sygnał do podatników, by nie wnosili naprędce majątku do fundacji, by uniknąć trzyletniej karencji w jego zbyciu.
Uniknąć kłopotliwych dyskusji
– Prawdopodobnie MF chciało uniknąć dyskusji, czy wnoszenie do fundacji mienia po opublikowaniu projektu, a przed wejściem w życie nowych przepisów, nastąpiło z uzasadnionych przyczyn biznesowych, czy pod wpływem projektowanych regulacji – uważa Mariusz Stefaniak, doradca podatkowy w Deloitte. Dodaje, że do takich operacji dyktowanych interesem podatkowym można zastosować klauzulę obejścia prawa i je opodatkować.
Z kolei doradca podatkowy Paweł Tomczykowski stawia retoryczne pytanie: jak do takiego retroaktywnego wprowadzenia nowych zasad w odniesieniu do „przejściowego” okresu 1 września – 31 grudnia 2025 r. odniosą się sądy? – Chodzi o kontekst ochrony praw nabytych przez działające już fundacje rodzinne – zwraca uwagę ekspert.
Minimalny trzyletni termin posiadania odniesiono w projekcie ogólnie do „mienia” fundacji. Jednak zdaniem Mariusza Stefaniaka, zabrakło tu odniesienia do szczególnego rodzaju mienia, jakim są papiery wartościowe notowane na rynkach regulowanych.
– Obrót nimi nie powinien podlegać ograniczeniom czasowym, bo niekiedy szybkie transakcje, nawet w ciągu jednego dnia, mogą być dla fundacji zyskowne. Dlatego należałoby wyraźnie zaznaczyć, że nie ma ograniczeń czasowych w sprzedaży takich papierów wartościowych, również wtedy, gdy zostały do fundacji zbyte, wniesione czy też nieodpłatnie przekazane przez osoby z fundacją powiązane – uważa Stefaniak.
Fundacja rodzinna to nie hotelarstwo
Kolejną kwestią, którą doprecyzowano w projekcie, jest tzw. najem krótkoterminowy. Bo wynajmowanie przez fundację nieruchomości innym podmiotom jest co do zasady dozwolone w ramach zwolnienia z CIT. Bywało jednak nadużywane do ucieczki od podatku przez typowo komercyjnie działające hotele. W tej sprawie zaczęła się już kształtować korzystna dla fundacji linia orzecznicza uznająca nawet typowo hotelarską działalność jako dozwoloną. Doprecyzowania z projektu idą wbrew tej linii.
– Proponowany zakres zwolnienia nawiązuje natomiast do utrwalonego orzecznictwa dotyczącego VAT. Innymi słowy, tylko trwałe realizowanie potrzeb mieszkaniowych, a nie wynajem dla turystów, będzie dopuszczalną działalnością dla fundacji – tłumaczy Paweł Tomczykowski.
Co jest, czego zabrakło
Eksperci zauważają, że zaproponowana nowelizacja nie rozwiązuje wszystkich postulowanych przez środowisko fundatorów zmian. Chodzi np. o działalność charytatywną fundacji, będącą dla nich często ważnym elementem budowania wizerunku. Fundacja musi dziś płacić 15-proc. podatek dochodowy od wypłat dla organizacji dobroczynnych.
– Warto rozważyć jeszcze postulaty wielu fundatorów, by w rozsądny podatkowo sposób ułatwić powrót z zagranicy kapitału ulokowanego w zagranicznych fundacjach, zakładanych jeszcze przed wejściem w życie przepisów o polskiej fundacji rodzinnej. Od strony legislacyjnej wydaje się to dość prostym zabiegiem – uważa Paweł Tomczykowski.
Mimo że projekt budzi nieco zastrzeżeń, eksperci raczej przychylnie patrzą na zaproponowane zmiany. Jak podkreślają, fundacje zwykle dbają o swój prestiż i nie chcą być kojarzone z próbami wykorzystywania ich do omijania podatków czy też do spekulacyjnych transakcji.
Etap legislacyjny: konsultacje
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →