Chodzi o nowelizację prawa farmaceutycznego, potocznie zwaną „Apteką dla Aptekarza 2.0”. Regulacje te zostały wprowadzone w formie poprawki do rządowego projektu ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych podczas pierwszego czytania na posiedzeniu połączonych komisji: Finansów Publicznych oraz Gospodarki i Rozwoju.

Poprawka zawierała m.in. definicję pojęcia niedozwolonego przejęcie kontroli nad podmiotem prowadzącym aptekę ogólnodostępną. Przejęcie kontroli wbrew temu zakazowi skutkuje decyzją wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego o cofnięciu zezwolenia na prowadzenie apteki podmiotowi, nad którym nastąpiło przejęcie kontroli. Natomiast podmiot, który wbrew zakazowi przejmuje kontrolę, podlega karze administracyjnej w wysokości od 50 tys. zł do 5 mln zł.

Niedopuszczalny tryb

W środę Trybunał Konstytucyjny uznał, na wniosek prezydenta, że taki tryb uchwalenia nowelizacji prawa farmaceutycznego narusza art. 118 ust. 1 i 3 (przepisy dotyczące inicjatywy ustawodawczej i obowiązku przedstawienia skutków finansowych regulacji) oraz art. 119 ust. 2 ustawy zasadniczej (regulujący zasady wnoszenia poprawek.

Zdaniem TK wprowadzenie nowelizacji poprawką do ustawy, której przedmiot był niezwiązany z prawem farmaceutycznym naruszało zasadę trzech czytań oraz było de facto obejściem właściwej procedury legislacyjnej. W szczególności chodzi o pominięcie konsultacji oraz przygotowania analizy skutków regulacji. Jak mówił Bartłomiej Sochański, sędzia sprawozdawca, treść poprawki powinna była być przedmiotem odrębnej inicjatywy ustawodawczej.

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Lekcja dla parlamentu

TK nie oceniał merytorycznie konstytucyjności wprowadzonych regulacji. Wobec stwierdzenia niekonstytucyjności ustawy ze względu na tryb jej uchwalenia TK umorzył postępowania w pozostałym zakresie. Zdaniem prof. Arkadiusza Radwana, prezesa Instytutu Allerhanda, Trybunał w pełni zasadnie zgodził się z zarzutami skargi.

– Bardzo bym chciał, by to był dyscyplinujący sygnał dla ustawodawcy, bo rzeczywiście jakość legislacji pozostawia wiele do życzenia – mówi prof. Radwan.

– O ile dość często mamy do czynienia z tzw. wrzutkami do ustaw, które choć nawet znacząco je modyfikują, to pozostają jednak w jakimś związku z projektem, tak w tym przypadku poprawka nie miała z nim absolutnie nic wspólnego. Jest to o tyle niezrozumiałe, że w tym samym czasie, równolegle była procedowana inna nowelizacja prawa farmaceutycznego. Naruszenie procedur było więc wyjątkowo jaskrawe. A to nie tylko uniemożliwia zainteresowanym wzięcie udziału w pracach nad ustawą, ale też stanowi niedozwolony skrót w procesie legislacyjnym, pozwalający na pominięcie konsultacji czy obowiązku stworzenia oceny skutków regulacji, a tak robić nie można – konkluduje ekspert.

Sygnatura akt: K 15/23

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

Marek Tomków

prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej

Wyrok TK jest o tyle zaskakujący, że w przeszłości wielokrotnie przepisy były zmieniane w taki sam sposób, czego przykładem mogą być chociażby właśnie przepisy ustawy o aptece dla aptekarza zmieniane ustawą o krajowej sieci onkologicznej. Nikt wówczas konstytucyjności tego rozwiązania nie podważał. Najbardziej niebezpiecznym efektem tego wyroku jest to, że właśnie zostały bardzo szeroko otwarte drzwi do dalszego przejmowania rynku, który jako strategiczny powinien być szczególnie chroniony. Przejmowanie go przez podmioty lokowane na Cyprze czy Kajmanach stanowi dla niego bardzo duże zagrożenie. Myślę, że będziemy mieli w najbliższym czasie do czynienia ze skupowaniem ogromnej liczby aptek przez duże podmioty. W związku z tym będziemy oczekiwali pilnej reakcji ustawodawcy zmierzającej do tego, by rynek usług aptecznych mimo wszystko chronić.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

Marcin Piskorski

prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNet

Naszym zdaniem nie tylko sposób uchwalenia tych przepisów był skandaliczny i niedopuszczalny, ale również ich merytoryczna treść, bo prowadzi do wywłaszczenia przedsiębiorców działających nawet po kilkadziesiąt lat na rynku aptecznym i ograniczyła im możliwość dysponowania majątkiem. Mamy nadzieję, że decydenci siądą z nami do stołu, by wspólnie zastanowić się nad systemowymi zmianami na tym rynku, bo przez ostatnie dziesięć lat wszystkie reformy były tworzone w sposób nieprzejrzysty, bez pogłębionej dyskusji i oceny skutków regulacji. Liczymy na normalną procedurę legislacyjną, z udziałem wszystkich interesariuszy, a rozwiązanie, które zostanie wypracowane, postawi w centrum uwagi pacjentów. Nowoczesny, tani, efektywny system dystrybucji ma zabezpieczyć interesy pacjenta, a nie korporacji aptekarskich.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →