Reforma L4, wydanie drugie
Tak wynika z najnowszej wersji projektu nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Przypomnijmy, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest ustawowo zobowiązany do kontrolowania prawidłowości orzekania o niezdolności do pracy, a także korzystania ze zwolnień lekarskich. Lekarze orzecznicy ustalają np., czy pracownik faktycznie jest chory, a zwolnienie zasadne. Sam ZUS natomiast sprawdza, czy osoba przebywająca na zwolnieniu wykorzystuje je zgodnie z jego celem. Mogą to robić również płatnicy, którzy zgłaszają do ubezpieczenia chorobowego powyżej 20 ubezpieczonych.
ZUS wstrzymuje milionowe wypłaty
Z najnowszych danych Zakładu wynika, że w I kw. 2025 r. dokonano 116,8 tys. kontroli zaświadczeń o czasowej niezdolności do pracy. Przy czym wydano 7,8 tys. decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych, na kwotę blisko 11,5 mln zł.
Doprecyzowane mają być regulacje dotyczące kompetencji ZUS w omawianym zakresie. Pojawią się mechanizmy zwiększające efektywność kontroli, w tym dotyczące przesłanek cofnięcia upoważnienia do wystawiania L4. Proponuje się też uszczegółowienie przesłanek skutkujących utratą prawa do zasiłku chorobowego za cały okres zwolnienia lekarskiego.
Obecnie, zgodnie z przepisami, następuje to w przypadku wykonywania pracy zarobkowej w okresie orzeczonej niezdolności do pracy, jeśli zwolnienie jest wykorzystywane w sposób niezgodny z jego celem lub gdy zaświadczenie lekarskie zostało sfałszowane.
Nowelizacja ma uściślić te dwie pierwsze przesłanki.
I tak, aktywnością niezgodną z celem zwolnienia będą wszelkie działania utrudniające lub wydłużające proces leczenia lub rekonwalescencję, z wyłączeniem „zwykłych czynności dnia codziennego” lub „czynności incydentalnych”, których podjęcia w okresie zwolnienia od pracy wymagają „istotne okoliczności”.
Z kolei pracą zarobkową będzie każda czynność mająca charakter zarobkowy, niezależnie od stosunku prawnego będącego podstawą jej wykonania, z wyłączeniem czynności incydentalnych, których podjęcia w okresie zwolnienia od pracy wymagają istotne okoliczności.
W najnowszej wersji projektu doprecyzowano natomiast, że istotną okolicznością nie może być polecenie pracodawcy. Budzi to zastrzeżenia ekspertów, których „Rz” poprosiła o opinię.
– Myślę, że ten przepis ma większe znaczenie przy prowadzeniu działalności gospodarczej. Szczególnie w małej firmie, gdzie właściciel pracuje na własny rachunek i nie może sobie pozwolić na niewykonanie jakichś czynności administracyjnych. Mieszanie w to kwestii związanych ze stosunkiem pracy jest dla mnie trochę niezrozumiałe. Obecnie zasadą jest, że pracownik na zwolnieniu lekarskim nie może być zmuszany do podejmowania jakichkolwiek czynności. Takie doprecyzowanie może zatem wywołać skutek odwrotny do zamierzonego – mówi Katarzyna Kamecka z Polskiego Towarzystwa Gospodarczego.
W jej ocenie, myląca będzie użyta terminologia.
– Czynności incydentalne to takie, które występują sporadycznie, wyjątkowo. Czy podpisanie na zwolnieniu dokumentów, które są wystawiane co miesiąc, zalicza się do takich sytuacji? Raczej wskazałabym na czynności techniczne, żeby uniknąć nieporozumień – mówi.
Pobyt poza domem bez ryzyka
W najnowszej wersji projektu zrezygnowano natomiast z innej przesłanki umożliwiającej odebranie świadczenia. Zgodnie z nią świadczeniobiorca korzystający z zasiłku chorobowego utraciłby prawo do niego wtedy, gdy przebywałby w innym miejscu, niż wskazano w zwolnieniu, chyba że udokumentowałby, że nieobecność ta była uzasadniona względami zdrowotnymi lub koniecznością podjęcia czynności incydentalnych, których wykonania wymagają istotne okoliczności. Krytycznie propozycję ocenili m.in. związkowcy.
NSZZ „Solidarność” twierdziła, że nieprzebywanie ubezpieczonego pod adresem zamieszkania nie dowodzi tego, że wykorzystuje on zwolnienie lekarskie w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem. Zdaniem związkowców ciężar udowodnienia, że brak jest podstaw do pozbawienia prawa do tego zasiłku, spoczywałby w takim przypadku na ubezpieczonym. Projektodawcy zrezygnowali ostatecznie z tego zapisu.
– Zdaję sobie sprawę z tego, że ta przesłanka była kontrowersyjna. Miała ona w zamyśle pomóc ZUS przy kontroli zwolnień krótkoterminowych, których obecnie jest bardzo dużo – mówi dr Tomasz Lasocki z Politechniki Warszawskiej.
Zdaniem eksperta sposobem na ograniczenie problemu mogłoby być natomiast ograniczenie wypłat zasiłku chorobowego przy krótkoterminowych zwolnieniach. W jaki sposób?
– Mogłoby to być np. ograniczenie do trzech dni. Byłaby to 1/10 miesiąca, za którą świadczenie by nie przysługiwało – tłumaczy.
Etap legislacyjny: Stały Komitet Rady Ministrów
Rozszerzenie zwolnień z CIT dla instytucji wspólnego inwestowania
Zgodnie z art. 6 ust 1 pkt. 10a ustawy z 15.2.1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 278; dalej: PDOPrU), pod określonymi w przepisach warunkami zwolnione z opodatkowania są m.in. instytucje wspólnego inwestowania, posiadające siedzibę w innym niż Polska państwie członkowskim Unii Europejskiej, lub w innym państwie należącym do EOG. Z kolei zgodnie z art. 17 ust. 1 pkt. 58 PDOPrU, zwolnione z CIT są dochody (przychody) instytucji wspólnego inwestowania, posiadających siedzibę w innym niż Polska państwie członkowskim UE lub w innym państwie należącym do EOG. Problem w tym, że tak zawężone kryteria zwolnień są niezgodne z prawem UE. Z tego względu regulacje te czekają zmiany.
Zwolnienie dla funduszy spoza UE: wymóg zarządzania po nowemu
Miejsce siedziby funduszu przestanie być kryterium zwolnienia. Skorzystają z niego także podmioty z siedzibą poza terytorium UE oraz EOG, ale to nie wszystko. Zmienią się także przesłanki zwolnienia, dotyczące zarządzania funduszem inwestycyjnym. Obecnie, przepisy uzależniają przyznanie zwolnienia zagranicznym instytucjom od tego, czy są zarządzane przez zewnętrzne podmioty, które działają na podstawie zezwolenia właściwych organów nadzoru. Ustawodawca proponuje, aby kryterium to miało charakter bardziej ogólny. Chodzi o formę zarządzania zgodną z przepisami danego państwa, obejmującą zarządzanie wewnętrzne.
Zwolnienie będzie więc przysługiwało tym instytucjom wspólnego inwestowania, które nie wyznaczyły zewnętrznego podmiotu zarządzającego, jeżeli wewnętrzny organ zarządzający spełni warunek porównywalny do warunku dla zewnętrznego podmiotu zarządzającego. Chodzi o to, aby uprawnienia i kompetencje wewnętrznego organu zarządzającego były potwierdzone poprzez wpis do odpowiedniego rejestru prowadzonego przez właściwe organy nadzoru państwa siedziby danego funduszu. Proponowana zmiana wpłynie na możliwość stosowania zwolnienia zarówno na podstawie ww. art. 6 ust. 1 pkt. 10a PDOPrU (tj. dla zagranicznych funduszy inwestycyjnych typu otwartego, porównywalnych do funduszy typu UCITS), jak również na podstawie art. 17 ust. 1 pkt. 58 PDOPrU (dla zagranicznych funduszy typu zamkniętego lub stosujących podobne zasady inwestycyjne, tj. funduszy, które mogą inwestować w szerszy katalog instrumentów lub praw majątkowych niż fundusze typu otwartego).
Rozszerzenie wymogów w zakresie wymiany informacji
Zwolnienia dla zagranicznych funduszy inwestycyjnych i zagranicznych funduszy emerytalnych stosuje się pod warunkiem istnienia podstawy prawnej (najczęściej z umów o unikaniu podwójnego opodatkowania). W świetle nadchodzącego rozszerzenia podmiotowego zakresu zwolnienia, podstawa ta będzie jednakowoż niewystarczająca. Stąd propozycja, aby ze zwolnienia mogły korzystać tylko instytucje wspólnego inwestowania z państw, z którymi Polska zawarła takie umowy, względnie państw, wobec których istnieje podstawa prawna do uzyskiwania przez Szefa KAS informacji o rachunkach prowadzonych przez instytucje wspólnego inwestowania na rzecz polskich rezydentów.
Komentarz
Omawiane przepisy doprecyzowują warunki zwolnienia dla zagranicznych funduszy inwestycyjnych i służą dostosowaniu przepisów do tez wyroków TSUE w dwóch polskich sprawach, w których określone warunki zawarte w art. 6 ust. 1 pkt. 10a PDOPrU uznano za niezgodne z prawem wspólnotowym. Chodzi przede wszystkim o wyrok TSUE z 27.2.2025 r., C-18/23, Legalis, dotyczący formy zarządzania funduszem inwestycyjnym. W wyroku tym art. 6 ust. 1 pkt 10a lit f) PDOPrU uznano za niezgodny z prawem wspólnotowym w zakresie, w jakim warunkiem zwolnienia jest zarządzanie funduszem inwestycyjnym przez podmioty zewnętrzne. W efekcie, zagraniczne fundusze inwestycyjne, które są zarządzane wewnętrznie, powinny być zatem uprawnione do zwolnienia podobnie jak fundusze zarządzane przez podmioty zewnętrzne.
Co więcej, musimy cofnąć się także do wcześniejszego wyroku TSUE z 10.4.2014 r., C-190/12, Legalis. Tam Sąd stwierdził o niezgodności polskich przepisów w zakresie, w jakim przepisy wykluczają ze zwolnienia fundusze inwestycyjne z siedzibą w państwach trzecich. Na gruncie art. 6 ust. 1 pkt. 10a i art. 17 ust. 1 pkt. 58 PDOPrU zwolnienie przysługuje wyłącznie funduszom z siedzibą w państwach UE/EOG przy spełnieniu innych ustawowych warunków. Wskazany wyrok był podstawą licznych postępowań o stwierdzenie nadpłaty. Stąd, mając na względzie pewność stosowania prawa i ekonomikę postępowań podatkowych, niezbędne były działania dostosowujące. W tym celu rozszerzone mają być warunki dotyczące siedziby funduszu oraz trybu zarządzania funduszem.
Przepisy w ww. kształcie mogą zwiększać pole do potencjalnych nadużyć i prób korzystania ze zwolnienia przez podmioty nieuprawnione lub tworzące struktury o charakterze sztucznym. Pojawić mają się więc w nowelizacji także klauzule antyabuzywne. Zwolnienie nie będzie przysługiwało funduszom typu zamkniętego lub stosującym podobną politykę inwestycyjną, jeżeli zostanie uznane, że skorzystanie ze zwolnienia określonego w tych przepisach było sprzeczne w danych okolicznościach z przedmiotem lub celem tych przepisów albo też skorzystanie ze zwolnienia było głównym lub jednym z głównych celów dokonania transakcji lub innej czynności albo wielu transakcji lub innych czynności, a sposób działania był sztuczny. W ten oto sposób powstanie dodatkowe narzędzie dla organów podatkowych do podważenia zwolnienia dla danego funduszu inwestycyjnego, jeżeli okoliczności sprawy będą wskazywać na nadużycie. Pozostanie więc istotne pole do interpretacji, co może na swój sposób ograniczać zakusy do skorzystania z opisywanych regulacji.
Likwidacja Inspektoratu Wewnętrznego Służby Więziennej
- Funkcjonariusze i pracownicy IWSW przejdą do innych jednostek organizacyjnych Służby Więziennej.
- Szef IWSW przekaże dotychczas prowadzone sprawy Ministrowi Sprawiedliwości, a ten odpowiednio służbom, organom i podmiotom do ich prowadzenia.
- Po likwidacji IWSW to Minister Sprawiedliwości prowadzić będzie dalsze postępowania o wyrażenie zgody na ujawnienie informacji niejawnej, wszczęte na podstawie art. 27 SłużbaWięzienU, a prowadzonej dotychczas przez Szefa IWSW.
Podstawowe założenia ustawy
Wraz z likwidacją Inspektoratu uchyleniu podlega również funkcja szefa IWSW (art. 7 pkt 1a SłużbaWięzienU) oraz naczelników wydziałów zamiejscowych IWSW (art. 11c SłużbaWięzienU). Ustawa zmieniająca uchyla przepisy SłużbaWięzienU, określające działanie Inspektoratu (art. 1 pkt 1-35 ustawy zmieniającej). Ponadto ustawa uchyla także przepisy odnoszące się do Inspektoratu lub wzmianki o nim w ustawach wymienionych szczegółowo w art. 2-22 ustawy zmieniającej, w tym m.in. w: ustawie z 16.9.1982 r. o pracownikach urzędów państwowych (Dz.U. z 2023 r. poz. 1917); ustawie z 4.9.1997 r. o działach administracji rządowej (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1370); ustawie z 6.7.2001 r. o przetwarzaniu informacji kryminalnych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 376), czy też ustawie z 5.8.2010 r. o ochronie informacji niejawnej (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 632).
Co się stanie z pracownikami i funkcjonariuszami IWSW?
Funkcjonariusze IWSW oraz wydziałów zamiejscowych po wejściu w życie ustawy staną się funkcjonariuszami Centralnego Zarządu Służby Więziennej (dalej: CZSW) lub jednostek organizacyjnych Służby Więziennej, położonych najbliżej siedzib dotychczasowych zamiejscowych wydziałów IWSW (art. 24 ustawy zmieniającej). Analogiczne zmiany zajdą w stosunku do pracowników IWSW i pracowników wydziałów zamiejscowych IWSW (art. 25 ustawy zmieniającej).
Przekazanie spraw IWSW
Postępowania dyscyplinarne prowadzące dotychczas przeciwko funkcjonariuszom IWSW, a także skierowane skargi, wnioski i petycje związane z działalnością IWSW, oraz wnioski o udostępnienie informacji publicznej, przejmie od Szefa IWSW Dyrektor Generalny Służby Więziennej. Z kolei sprawy prowadzone dotychczas przez IWSW, związane z rozpoznawaniem, wykrywaniem przestępstw, a także uzyskiwanie i utrwalanie dowodów ich popełnienia: osadzonych w jednostkach penitencjarnych, funkcjonariuszy i pracowników w związku z wykonywaniem czynności służbowych, a także osób dokonujących przestępstw na terenie zakładów karnych, zostaną przekazane Ministrowi Sprawiedliwości. Minister nie będzie jednak ich dysponentem i organem właściwym do ich rozpoznania, gdyż sprawy te zostaną następnie przekazane przez niego prowadzenia odpowiednim służbom, organom lub innym podmiotom wedle właściwości (art. 26-27 i 29 ustawy zmieniającej).
Czynności końcowe w IWSW
Funkcjonariusze oraz pracownicy IWSW do dnia wejścia w życie ustawy zakończą prowadzenie czynności operacyjno-rozpoznawczych, z kolei Szef IWSW poinformuje organy, służby lub inne instytucje państwowe, o potrzebie kontynuowania określonych czynności, a także może określić harmonogram zakończenia poszczególnych czynności w spawach. Co istotne, sprawy niezakończone przez IWSW mogą być kontynuowane przez właściwe podmioty do realizacji ich zadań, a czynności operacyjne rozpoznawcze, dokonane dotychczas przez IWSW, pozostaną w mocy, podobnie jak postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie i zgody na dokonanie kontroli operacyjnej.
Zgodę na udostępnienie informacji niejawnej przez byłych funkcjonariuszy IWSW wydawać będzie Minister Sprawiedliwości
Jeżeli w toku pozostawały sprawy o zezwolenie na udzielenie podmiotowi uprawnionemu wiadomości stanowiącej informację, wszczęte na podstawie art. 23y SłużbaWięzienU, to przed dniem wejścia w życie ustawy Szef IWSW przekaże je do dalszego prowadzenia Ministrowi Sprawiedliwości. To właśnie Minister będzie uprawniony do zezwolenia byłym funkcjonariuszom i pracownikom IWSW oraz osobom udzielającym im pomocy w wykonywaniu czynności, na udzielenie uprawnionemu podmiotowi informacji stanowiącej informację niejawną, z wyjątkiem:
- informacji o osobie uzyskanych z czynności operacyjno-rozpoznawczych,
- informacji o szczegółowych formach i zasadach prowadzenia czynności operacyjno-rozpoznawczych oraz stosowanych w związku z ich prowadzeniem środkach i metodach,
- informacji osobie udzielającej pomocy IWSW.
Informacje te będą mogły być udzielone prokuratorowi lub sądowi w związku ze ściganiem przestępstwa, którego skutkiem jest śmierć człowieka, uszczerbek na zdrowiu lub szkoda w mieniu albo uzasadnionego podejrzeniem popełnienia przestępstwa ściganego z oskarżenia publicznego w związku z wykonywaniem czynności operacyjno-rozpoznawczych.
Co ze środkami trwałymi i obrotowymi IWSW?
Środki trwałe i obrotowe (w tym aktywa obrotowe i rzeczy zgromadzone w funduszu operacyjnym Inspektoratu), pozostające dotychczas do dyspozycji IWSW, po zlikwidowaniu Inspektoratu przejmie CZSW (art. 32 ustawy zmieniającej).
Vacatio legis
Przepisy związane z przekazaniem spraw przez szefa IWSW Ministrowi Sprawiedliwości, a także poinformowanie odpowiednich służb, organów i instytucji IWSW, wejdą w życie w standardowym terminie 14 dni od dnia ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, z kolei pozostałą część ustawy wejdzie w życie dopiero po upływie 30 dni od dnia jej ogłoszenia.
Etap legislacyjny
Ustawa została podpisana przez Prezydenta RP 18.6.2025 r.
Centralny system informacji rynku energii od 1.7.2025 r.
Etap legislacyjny
11.6.2025 r. weszła w życie, z pewnymi ustawowymi wyjątkami, ustawa z 21.5.2025 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z wprowadzaniem centralnego systemu informacji rynku energii i innych ustaw (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 759; dalej: CSIREU), stosownie do art. 16 CSIREU.
Cel wprowadzonych zmian
W ślad za uzasadnieniem do CSIREU, dostępnym na stronie internetowej Sejmu RP (druk sejmowy nr 1209) należy wskazać, że celem CSIREU jest doprecyzowanie terminów rozpoczęcia realizacji zadań przez uczestników rynku energii za pośrednictwem centralnego systemu informacji rynku energii, (dalej: CSIRE), przy zachowaniu niezbędnej spójności przepisów prawa.
Potrzeba wprowadzenia zmian – jak wskazuje ustawodawca – wynika z wysokiego stopnia skomplikowania procesu projektowo-wdrożeniowego, w szczególności z powodu istotnej przebudowy lub budowy nowych systemów teleinformatycznych przez uczestników rynku energii elektrycznej w warunkach zmieniających się w czasie wymagań projektowo-wdrożeniowych, ze względu na wprowadzanie usprawnień w odpowiedzi na postulaty uczestników rynku lub wykrywane przez nieprawidłowości na etapie testowania rozwiązań.
CSIRE
CSIRE to system informacyjny do przetwarzania informacji rynku energii na potrzeby realizacji jego procesów oraz wymiany informacji między użytkownikami systemu elektroenergetycznego. Termin uruchomienia systemu wyznaczono na 1.7.2025 r. (termin ten nie zmienia się). Kwestie te uregulowano w art. 11z ustawy z 10.4.1997 r. – Prawo energetyczne (tj. Dz.U. z 2024 r. poz. 266; dalej: PrEnerg).
Wdrożenie CSIRE powoduje zmianę dotychczas funkcjonującego modelu detalicznego rynku energii, w którym uczestnik rynku energii pozyskuje niezbędne informacje w celu zawarcia umowy lub prowadzenia rozliczeń z tytułu zawartych umów w oparciu o standardy wymiany informacji obowiązujące u danego Operatora Systemu Dystrybucyjnego (dalej: OSD), na jednolity model oparty o centralny system pozyskiwania, przetwarzania i udostępniania informacji na potrzeby realizacji procesów rynku energii.
Powołano także operatora informacji rynku energii (OIRE) odpowiedzialnego za budowę, uruchomienie i zarządzanie CSIRE. Funkcję tę powierzono spółce Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A.
Istota wprowadzonych zmian
Proponowane rozwiązanie ma na celu umożliwienie etapowego przystępowania poszczególnych kategorii użytkowników rynku energii do realizacji zadań za pośrednictwem CSIRE w miejsce, przewidzianego w obecnym stanie prawnym, jednoczesnego włączenia wszystkich podmiotów w dniu uruchomienia systemu, tj. 1.7.2025 r. Proces ten ma być realizowany w terminach zależnych od wielkości podmiotu począwszy od lipca 2025 r. do października 2026 r. Zgodnie z dodawanym art. 20a ust. 1 ustawy z 20.5.2021 r. o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2021 r. poz. 1093) możliwość wyboru terminu uzyskują podmioty o liczbie punktów poboru energii (PPE) przyłączonych do ich sieci nie większej niż 100 000, przy czym jest to wybór pozostawiony do ich decyzji opartej na analizie biznesowej oraz ocenie stopnia gotowości danego podmiotu do funkcjonowania z wykorzystaniem CSIRE (art. 8 CSIREU). Przystępowanie do CSIRE będzie następować zgodnie z następującym harmonogramem:
- 1.7.2025 r. – uruchomienie CSIRE, okno 1 opcjonalne dla użytkowników uprawnionych;
- 1.3.2026 r. – okno 2 opcjonalne dla użytkowników uprawnionych;
- 1.7.2026 r. – okno 3 opcjonalne dla użytkowników uprawnionych;
- 19.10.2026 r. – ostateczny termin przystąpienia do CSIRE dla wszystkich użytkowników, w tym dla użytkowników uprawnionych, którzy nie skorzystali z wcześniejszych okien opcjonalnych.
Nowy model obsługi detalicznego rynku energii elektrycznej
Wprowadzany przez ustawodawcę nowy model obsługi detalicznego rynku energii elektrycznej zakłada szereg korzyści, wśród których wskazać należy m.in.:
- możliwość zmiany sprzedawcy przez odbiorcę końcowego w czasie nie dłuższym niż 24 godziny,
- nowy model sprzedaży rezerwowej,
- wprowadzenie instytucji prosumenta wirtualnego.
Zmiana sprzedawcy i sprzedaż rezerwowa
Wprowadzone zmiany zapewnią odbiorcy końcowemu możliwość skorzystania z szybkiej zmiany sprzedawcy i z nowego modelu sprzedaży rezerwowej tak szybko, jak to jest możliwe ze względu na rozpoczęcie funkcjonowania operatorów systemów w CSIRE. Nowy model sprzedaży rezerwowej jest korzystny dla odbiorcy – jak podkreśla ustawodawca – z uwagi na fakt, że – zgodnie z wchodzącym w życie 1.7.2025 r. art. 5ac ust. 8 PrEnerg – od momentu uruchomienia CSIRE będzie obowiązywał limit ceny energii elektrycznej sprzedawanej w ramach sprzedaży rezerwowej, zgodnie z którym nie będzie ona mogła przekroczyć trzykrotności średniej ceny energii elektrycznej na rynku konkurencyjnym za poprzedni kwartał (art. 8 CSIREU).
Prosument wirtualny
CSIREU uzupełnia ustawę z 29.10.2021 r. o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2021 r. poz. 2376; dalej: ZmOdnŹródłaEnU21), poprzez dodanie nowego art. 8a ZmOdnŹródłaEnU21, który zawiesza stosowanie przepisów o prosumentach wirtualnych w przypadku prosumentów, których miejsce przyłączenia instalacji OZE oraz miejsce dostarczania energii znajduje się na obszarze działania różnych OSD. Przepisy te zaczną obowiązywać od 20.10.2026 r. Dotyczy to także prosumenta wirtualnego, który powstaje na zasadach określonych w ustawie z 9.3.2023 r. o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych i niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2023 r. poz. 553), gdzie wejście w życie przepisów również przesunięto na 20.10.2026 r. (art. 5 pkt 3 CSIREU).
Jednocześnie sprecyzowano i poprawiono przepisy, które będą miały zastosowanie od 20.10.2026 r., w szczególności art. 4 ust. 2a ustawy z 20.2.2015 r. o odnawialnych źródłach energii (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1361). Zmiany te wprowadzają obowiązek przekazywania danych pomiarowych na potrzeby wykorzystywania prosumentów wirtualnych, a nie danych z rynku bilansującego.
Inne zmiany
CSIREU wprowadza szereg różnych zmian prawnych dotyczących rynku energii, w tym w szczególności:
- przesuwa termin związany z obowiązkiem zaoferowania przez inwestorów farm wiatrowych energii z co najmniej 10 proc. mocy zainstalowanej mieszkańcom gminy na zasadach prosumenta wirtualnego po cenie wynikającej z kosztów budowy na 20.10.2026 r. Obecnie obowiązek ten dotyczy inwestorów, którzy pozwolenie na budowę farmy dostaną po 2.7.2025 r. (art. 7 CSIREU);
- wprowadza możliwość wypłaty zaliczek na poczet rekompensat dla sektorów i podsektorów energochłonnych. Wartość rekompensaty ma wynosić 60 proc. rekompensaty wypłaconej za poprzedni rok kalendarzowy, a wartość będzie dodatkowo korygowana o współczynnik uwzględniający zmianę cen uprawnień do emisji między rokiem wypłaty zaliczki, a poprzednim rokiem kalendarzowym. (art. 3 CSIREU);
- likwiduje wątpliwości interpretacyjne co do kręgu pracowników uprawnionych do skorzystania z osłon socjalnych dla pracowników sektora elektroenergetycznego i branży górnictwa węgla brunatnego. Doprecyzowano przepisy dotyczące osłon socjalnych wprowadzając przesłankę, zgodnie z którą warunkiem nabycia odpowiednio prawa do urlopu energetycznego i górniczego lub jednorazowej odprawy pieniężnej jest również rozwiązanie przez pracownika wszystkich innych umów na podstawie których wykonywał pracę w podmiocie, o którym mowa w art. 3 ustawy z 17.8.2023 r. o osłonach socjalnych dla pracowników sektora elektroenergetycznego i branży górnictwa węgla brunatnego (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1737) lub w podmiotach z nimi kooperującymi. Fakt ten będzie weryfikowany za pomocą oświadczenia składanego pracodawcy przez pracownika pod rygorem odpowiedzialności karnej (art. 9 CSIREU).
UE „pogrzebie” suplementy?
W mediach społecznościowych trwa dyskusja na temat znaczenia niedawnego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej m.in. dla producentów ziołowych suplementów (i ich marketingowców).
Część zainteresowanych alarmuje, że TSUE jednoznacznie zawyrokował, iż te, które nie dostały ostatecznego glejtu od Komisji Europejskiej, nie będą mogły być reklamowane hasłami o swoim prozdrowotnym działaniu (dotyczy to też sposobu etykietowania i oznaczania produktów).
Do tej pory – jak pokazywała praktyka – robiły to nawet te, które utknęły (czasem na długo) na swoistej „liście oczekujących” (tzw. liście pending). Teraz TSUE nie pozostawił już żadnych wątpliwości, jak należy podchodzić do tej kwestii. Eksperci są jednak podzieleni w kwestii znaczenia orzeczenia dla przedsiębiorców z Polski.
– Co to oznacza w praktyce? Choćby to, że producent herbaty ziołowej nie będzie mógł już napisać na opakowaniu, że ma ona właściwości uspokajające, jeżeli informacja – dotycząca konkretnej substancji botanicznej – nie znajduje się w wykazie tych dopuszczonych – wyjaśnia Karolina Pruchniewicz, prawniczka z kancelarii Staniszewski i Wspólnicy.
– Nie jest możliwe także wtedy, jeśli wykorzystany przez niego składnik i jego właściwości znalazły się na liście „pending claims”, ale nie uzyskały zezwolenia Komisji Europejskiej – wskazuje.
Wpis na unijną listę
Kością niezgody w całej sprawie wydaje się więc właśnie wspomniana tzw. lista pending. To na niej bowiem znajdują się oświadczenia zdrowotne opisujące substancje botaniczne (czyli roślinne lub ziołowe). W praktyce to po prostu informacje o potwierdzonym, konkretnym działaniu, jakie można im przypisać. Dlaczego to ważne? Bo dzięki temu producent nie może przekonywać konsumentów, że np. dany wyciąg roślinny poprawia nastrój, jeśli nie ma się na to żadnych dowodów.
Substancje z tego wykazu nie uzyskały jeszcze jednoznacznie pozytywnej rekomendacji KE (i nie trafiły do kluczowego wykazu), bo np. proces ich oceniania został wstrzymany. W praktyce mogły być stosowane przejściowo (jeśli oczywiście twierdzenia poparte zostały dowodami naukowymi, składniki stosowane są w ilości pozwalającej na uzyskanie efektu, jaki obiecywano, a żywności nie przypisano właściwości leczniczych czy zapobiegającym chorobom, co jest niezgodne z prawem UE).
– Dopóki więc nie zakończyła się procedura dotycząca danej substancji botanicznej, producenci wykorzystywali je w swoim przekazie marketingowy. Trzeba mieć przy tym na uwadze, iż podjęcie próby wpisania na listę dopuszczonych oświadczeń zdrowotnych i uzyskanie zezwolenia KE jest procesem kosztownym, złożonym i czasochłonnym, w praktyce więc dostępnym dla dużych firm, a nie małych producentów – wyjaśnia Karolina Pruchniewicz.
– Wyrok TSUE na pewno zmienił podejście do obowiązujących przepisów i może wpłynąć w znaczący sposób na zmianę praktyki krajowych organów kontrolnych – ocenia.
Warto również pamiętać, że sprawa, którą zajął się TSUE, była specyficzna. Dotyczyła niemieckiego przedsiębiorstwa, które reklamowało suplement z ekstraktem z szafranu i soku z melona, zachęcając konsumentów hasłami o ich poprawiających nastrój i zmniejszających stres właściwościach.
Chodziło więc o przypisanie poszczególnym składnikom funkcji psychologicznych – uspokajających – a takiej praktyki w tym kraju wcześniej (przed wejściem w życie unijnego rozporządzenia w tej sprawie) nie badano.
Takie działanie nie spodobało się działającej na rzecz uczciwej konkurencji organizacji. W konsekwencji tamtejszy trybunał federalny zwrócił się do TSUE, a ten rozwiał wątpliwości interpretacyjne.
Problem producentów
Jednak zdaniem części ekspertów orzeczenie okazało się przełomowe i może znacząco wpłynąć na sytuację przedsiębiorców. Przekonują jednak, że kwestia sprzedaży suplementów, od których Polacy raczej nie stronią, jest postrzegana różnie – w zależności od kraju. wojnę zaś należałoby wytoczyć raczej tym, którzy sprzedają niesprawdzone produkty . Inni specjaliści nastroje studzą.
Zdaniem Grażyny Osęki, członkini zarządu i doradcy w Foodie: Prawo Żywnościowe, wyrok TSUE nie podważa jednak możliwości stosowania oświadczeń z „listy pending”. – Poza tym trzeba pamiętać, że w Niemczech podejście do tej kwestii jest inne niż w Polsce: tam takich oświadczeń nie można stosować, a u nas są one dozwolone – przekonuje ekspertka.
Zapewnia, że TSUE nie rozpatrywał słuszności podejścia niemieckiego do tej kwestii. Potwierdził jedynie, że konkretne oświadczenia – w sprawie niemieckiej – nie zostały zgłoszone w odpowiednim terminie i nie figurują na unijnej liście. – Oczywiste zatem jest, że tego typu deklaracje nie mogą być stosowane w żadnym kraju unijnym – zauważa.
Czy wyrok TSUE może mieć więc wpływ na rynek polski? – W pierwszej chwili po jego wydaniu pojawił się informacyjny chaos, ale później do większości zainteresowanych dotarła wiadomość, że to rozstrzygnięcie nie powinno wpłynąć na dotychczasową praktykę stosowaną w naszym kraju – mówi Grażyna Osęka.
Choć ekspertka zauważa, że nie można jednak wykluczyć, iż niektórzy inspektorzy przy ocenie oznakowania produktów mogą sugerować się tymi pierwszymi, niefortunnymi informacjami.
Niepewność prawna
Podobnego zdania jest Alicja Michałowska, specjalistka ds. prawa żywnościowego z Food Law Centrum Prawa Żywnościowego i Produktowego, która również zwraca uwagę na bardziej rygorystyczne i odmienne podejście inspekcji sanitarnej na rynku niemieckim.
Zapewnia, że w Polsce oświadczenia z „listy pending” dopuszcza się po spełnieniu narzuconych warunków, choć sam sposób jej funkcjonowania bywa oceniany różnie – pierwotnie tymczasowa, obowiązuje już bowiem od kilkunastu lat. – Problemem okazuje się niejednolita praktyka w różnych państwach członkowskich – mimo wspólnej regulacji w formie rozporządzenia – ocenia specjalistka.
Dlatego też – jak konkluduje Alicja Michałowska – branża apeluje o precyzyjne uregulowanie kwestii oświadczeń ze słynnej listy. – Niestety, omawiany wyrok TSUE – zamiast uporządkować to zagadnienie – wprowadził jeszcze więcej niepewności prawnej – podsumowuje prawniczka.
Sygnatura akt: C-386/23
Cyfrowa rewolucja w podatkach – kłopoty czy korzyści dla firm?
Przygotowania do wdrożenia Krajowego Systemu e-Faktur pochłaniają dziś wiele firm. Do tej cyfrowej rewolucji szykuje się tez Krajowa Administracja Skarbowa. W debacie, którą zorganizowała „Rzeczpospolita” 13 czerwca br., ze strony Ministerstwa Finansów padła obietnica, że terminy uruchomienia tego systemu nie będą już zmienione.
KSeF już w 2026 roku
– Od 1 lutego 2026 r. obowiązek e-fakturowania obejmie podatników VAT o obrotach powyżej 200 mln zł, a od 1 kwietnia 2026 r. pozostałych podatników – powiedział Krzystof Rogowski, dyrektor departamentu analiz KAS. Zapowiedział też, że od 30 czerwca udostępniona zostanie dokumentacja techniczna API, by móc na jej podstawie budować wewnątrzfirmowe systemy współpracy z KSeF. – Od września będzie dostępne nowe środowisko testowe – dodał.
Jak zauważyła Magdalena Brzuszczyńska, dyrektorka zespołu podatkowego w firmie doradczej PwC, digitalizacja podatków to trend globalny. – Pakiet VIDA, czyli wspólne reguły e-fakturowania w Unii Europejskiej, zacznie obowiązywać od 2030 roku, a w niektórych krajach, w tym w Polsce, od 2035 roku – przypomniała. Jej zdaniem na dłuższa metę wprowadzenie powszechnego fakturowania ustrukturyzowanego będzie korzystne dla wszystkich. – Administracjom skarbowym różnych krajów łatwiej będzie zwalczać szarą strefę i zmniejszać lukę w VAT. Z kolei u podatników poprawi to procesy związane z raportowaniem podatkowym i na bieżąco usprawni obieg informacji zarówno pomiędzy firmami, jak i wewnątrz firm – dodała ekspertka
Wiele firm, w tym T-Mobile Polska, szykuje się już do wdrożenia KSeF. Jak deklaruje Agnieszka Rylska, dyrektorka departamentu księgowości, podatków i skarbu w tej firmie, jest to duże przedsięwzięcie, bo sam tylko zespół informatyków zaangażowanych w ten projekt liczy około 100 osób, a zaangażowane są w to także osoby z działów księgowości, podatków, pionów logistyki i obsługi klienta.
– Niestety, nie wszystkie funkcjonalności tego systemu, nawet już przygotowane, można uruchamiać do testowania. Czekamy na udostępnienie dokumentacji technicznej przez Ministerstwo Finansów – stwierdziła Agnieszka Rylska.
Podobna sytuacja jest w firmach sprzedaży detalicznej. Opowiadała o tym Katarzyna Szafrańska-Blank, starszy menedżer ds. podatkowych Grupy Eurocash. – Prowadzimy transakcje hurtowe i detaliczne, z małymi i dużymi partnerami, rozliczane różnymi systemami. Niektóre faktury są dziś wystawiane automatycznie – wyliczała ekspertka, zwracając uwagę na to, że całą tę specyfikę działania trzeba uwzględniać w przygotowaniach do e-fakturowania. Zresztą w branży detalicznej istotna jest też kwestia nowej opłaty kaucyjnej i nie wiadomo, jak ją rozliczać – czy e-fakturami czy notami księgowymi.
Szersze korzyści
Wdrażanie KSeF oprócz wyzwań może oznaczać też różne korzyści dla biznesu. Jest o tym przekonany Mateusz Pabjańczyk, menedżer ds. podatków w KION Business Services Polska. – Dla nas KSeF jest dużą szansą na automatyzację procesów biznesowych i ich standaryzację w ramach naszej globalnej struktury – stwierdził Pabjańczyk. Dodał, że pewnym wyzwaniem w realizacji podobnych projektów podatkowo-technologicznych jest luka kompetencyjna. – Niewiele jest osób łączących wiedzę finansową, podatkową i technologiczną, a takie właśnie są teraz w cenie – zauważył ekspert.
Niezależnie jednak od kłopotów z wykwalifikowaną kadrą, biznes uważa, że kluczowe w najbliższym okresie będzie przedstawienie dokumentacji technicznej KSeF. Paweł Jedynak, lider zespołu finansów w Europie Środkowej w Microsoft, powiedział, że jest ona absolutnie kluczowa dla systemów informatycznych i ich rozwijania.
– Jeśli globalny dostawca systemów nie zna dokładnie wszystkich wymogów technicznych, to ciężar ich dostosowania do potrzeb danej firmy poniesie ona sama, być może do spółki z integratorem doradcą – przewidywał Jedynak.
MF zapewnia, że system KSeF od strony technicznej już można testować i to od 2022 roku. Jak zadeklarował Roman Łożyński, dyrektor Centrum Informatyki Resortu Finansów, trwają teraz prace nad systemem KSeF 2.0 uwzględniającym uwagi zgłoszone przez przedsiębiorców i ekspertów w konsultacjach. – Ta poprawiona wersja ma większa wydajność, umożliwia też wysyłanie faktur z załącznikami. Wprowadzamy opcję „offline 24”, która pozwala dosłać fakturę w ciągu 24 godzin od jej wystawienia. Będzie też sporo innych zmian, a różnice będą opisane w dokumentacji technicznej, którą opublikujemy 30 czerwca br. – obiecał Łożyński.
Bez edukacji ani rusz
Uczestnicy debaty ze strony biznesowej jednogłośnie sugerowali Ministerstwu Finansów potrzebę przeprowadzenia szeroko zakrojonej kampanii informacyjnej co do wdrożenia KSeF, zwłaszcza dla małych firm. Choć dla tych o obrotach poniżej 200 mln zł termin uruchomienia KSeF to 1 kwietnia 2026 r., to jeśli robią interesy z firmami większymi, już 1 lutego będą musiały być gotowe na przyjmowanie faktur. – Jeśli bowiem potencjalny klient będący małą firmą zarejestruje się w KSeF do 1 lutego 2026 r., to po tej dacie nie będzie mógł pobrać faktury wystawionej przez dużego przedsiębiorcę z platformy MF. Tym samym nie odliczy VAT z takiej faktury i nie zrealizuje płatności – tłumaczyła Agnieszka Rylska
Krzysztof Rogowski w imieniu MF obiecał taką kampanię i to wieloaspektową. – Będą szkolenia online, będą też konsultacje w urzędach skarbowych głównie z mikroprzedsiębiorcami – zapowiedział dyrektor. Potwierdził też zapowiedź udostępnienia darmowych aplikacji do wystawiania i odbioru faktur dla małych firm.
Plik kontrolny CIT
W największych firmach na proces wdrażania KSeF nałożą się przygotowania do raportowania w formie JPK CIT. To nowy obowiązek przekazywania elektronicznych danych o podatku dochodowym od osób prawnych dla firm o rocznych obrotach ponad 50 mln euro. MF zapowiada, że poświęci temu osobną kampanię informacyjną.
– Z punktu widzenia administracji skarbowej będzie to spore ułatwienie w procesie kontroli. Zapewni to bowiem ujednolicenie planu kont u tych podatników. Jednak cyfryzacja raportowania w obszarze CIT wpłynie też na ograniczenie potrzeby kontrolowania podatników w zakresie podatku dochodowego – twierdzi Krzysztof Rogowski. Przewiduje on, że czas, jaki poświęcają dziś podatnicy na wyjaśnianie kontrolerom różnych aspektów swojej działalności, będą mogli przeznaczyć na zajęcie się swoim biznesem.
Magdalena Brzuszczyńska przewiduje, że podatników CIT czekają podobne wyzwania jak z KSeF. – Wynika to z podobnych przyczyn, w tym z różnorodności systemów finansowo-księgowych, które trzeba będzie dostosować do zbierania danych podlegających raportowaniu w ramach JPK CIT. Niektórzy będą musieli generować te pliki niemal co dzień – zaznaczyła ekspertka.
Wyzwanie będzie tym większe, że dla ich generowania nie wystarczy już nakładka na istniejący program. Mówił o tym Paweł Jedynak, zauważając że będzie potrzebna cała infrastruktura konieczna do wyliczenia danych dla JPK CIT.
– To będzie strategiczna decyzja dla przedsiębiorców o znaczeniu nawet szerszym niż tylko rozliczenia podatkowe. Trzeba po prostu podjąć taką decyzję o radykalnym unowocześnieniu całej informatycznej infrastruktury firmy – przewidywał ekspert Microsoftu. Jego zdaniem to może być kosztowne, ale wprowadzane przez państwo nowe wymogi w zakresie rozliczeń podatkowych mogą być ogólnie impulsem dla firm, by się unowocześniały cyfrowo, zwłaszcza w rozwiązaniach chmurowych.
Krzysztof Rogowski przyznał, że dla administracji skarbowej to też będzie kosztowne, ponieważ dane z JPK CIT będziemy musieli przetworzyć oraz przechować.
Aby było bezpiecznie
Uczestnicy debaty wiele uwagi poświęcili bezpieczeństwu wprowadzanych nowych systemów rozliczeń podatkowych. Roman Łożyński zadeklarował, że MF stara się tym nowym rozwiązaniom zapewnić jak największe bezpieczeństwo zarówno dla administracji, jak też dla użytkowników. – Będziemy też prowadzili ciągła analizę ryzyka. Budujemy system wielowarstwowy, co w praktyce bardzo podnosi poziom zabezpieczeń – obiecał dyrektor CIRF.
Z kolei Paweł Jedynak zapewniał, że dzisiejsze systemy ochrony sieci są inteligentne i uczą się. – Jeśli następuje atak na jakiś globalny system, np. w Singapurze, i ten atak zostanie rozpoznany na platformie data center gdzieś w Azji, to natychmiast cały system się o tym dowie, przyjmie do wiadomości i gdyby atak powtórzył się, np. w Polsce, to zostanie odparty – wyjaśniał.
Podkreślano też potrzebę uwzględnienia aspektu cyberbezpieczeństwa w kampanii edukacyjnej o KSeF i JPK CIT. – W rozmowach z naszymi partnerami biznesowymi ten temat jest bardzo często podnoszony – zauważył Mateusz Pabjańczyk. Z kolei Marcin Sidelnik sugerował, że do kompleksowych działań edukacyjnych w tej sprawie należałoby wciągnąć także inne resorty poza MF. – Nietrudno sobie wyobrazić, że pojawią się wyłudzenia danych metodą „na ksefa”, czyli poprzez podsyłanie różnych maili niby to związanych z e-fakturowaniem, a tak naprawdę zachęcających do klikania w linki z oprogramowaniem kradnącym dane handlowe – przewidywał Sidelnik.
Zamiana nieruchomości – uproszczenie procedur dla osób fizycznych i prawnych
- Projektowane przepisy umożliwiają dokonywanie zamiany nieruchomości przez osoby fizyczne i prawne, których grunty znajdują się na obszarach wskazanych w przepisach wykonawczych do ustawy z 10.5.2018 r. o Centralnym Porcie Komunikacyjnym (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1747; dalej: CPKU).
- Przy ustalaniu wartości nieruchomości objętej zamianą nie będzie uwzględniane jej przeznaczenie na cele publiczne, co ma zastosowanie również wobec osób fizycznych i prawnych, nie tylko rolników.
- Zmiany mają charakter techniczno-funkcjonalny i służą zwiększeniu skuteczności procesu pozyskiwania gruntów przez państwo w ramach inwestycji publicznych o strategicznym znaczeniu.
Opis projektowanych zmian
Rozszerzenie katalogu uprawnionych do dokonania zamiany nieruchomości
Najistotniejszą modyfikacją przewidzianą w projekcie rozporządzenia jest dodanie pkt 4 w § 4 ust. 1 rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 2.3.2009 r. w sprawie warunków i trybu dokonywania zamiany nieruchomości (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2553; dalej: ZamianaNierR), który przewiduje możliwość dokonywania zamiany na wniosek osoby fizycznej lub osoby prawnej, jeżeli zamiana dotyczy przeniesienia przez ten podmiot własności nieruchomości położonej na terenie gmin lub ich części wskazanych w przepisach wydanych na podstawie art. 28 ust. 1 CPKU w zamian za przeniesienie na ten podmiot przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa własności nieruchomości wchodzącej w skład Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa.
Przepis ten wprowadza więc nową kategorię uprawnionych – osoby fizyczne i prawne, które dotychczas nie miały możliwości zamiany nieruchomości na zasadach określonych dla rolników. Warunkiem zastosowania tej regulacji jest lokalizacja nieruchomości oferowanej do zamiany na terenie gmin wskazanych w przepisach wykonawczych do CPKU. Regulacja ta została wprowadzona z uwagi na zidentyfikowane w praktyce trudności z efektywnym i skutecznym pozyskiwaniem terenów pod inwestycje infrastrukturalne, w szczególności przyszłe lotnisko oraz inwestycje towarzyszące (linie kolejowe, drogi publiczne, linie elektroenergetyczne itp.).
Zgodnie z uzasadnieniem projektu, dotychczasowe mechanizmy pozyskiwania nieruchomości w ramach CPKU okazały się niewystarczające – były zbyt złożone i nieadekwatne do realiów społecznych oraz gospodarczych. Projektowana zmiana ma zatem charakter interwencji legislacyjnej, której celem jest zapewnienie możliwości prowadzenia zamian bezpośrednio przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, z pominięciem dotychczasowej procedury cywilnoprawnej realizowanej przez Spółkę Centralny Port Komunikacyjny. Co istotne, wskazano również, że osoby posiadające nieruchomości przeznaczone pod inwestycje wielokrotnie deklarowały chęć otrzymania gruntów zamiennych, a nie środków finansowych z tytułu odszkodowania.
Ujednolicenie zasad wyceny nieruchomości przeznaczonych na cele publiczne
Projekt przewiduje również zmianę § 5 ust. 2 ZamianaNierR w ten sposób, że przy ustalaniu wartości nieruchomości stanowiącej własność rolnika objętej zamianą, o której mowa w § 4 ust. 1 pkt 2 ZamianaNierR, albo stanowiącej własność osoby fizycznej lub osoby prawnej objętej zamianą, o której mowa w § 4 ust. 1 pkt 4 ZamianaNierR, nie będzie uwzględniane jej przeznaczenie na cele publiczne.
Celem tej modyfikacji jest zapewnienie jednolitości podejścia w zakresie wyceny nieruchomości niezależnie od statusu właściciela. Dotychczasowe przepisy dotyczyły wyłącznie rolników, natomiast nowe regulacje rozszerzają tę zasadę również na osoby fizyczne i prawne objęte nowym pkt 4 w § 4 ust. 1 ZamianaNierR. Uzasadnienie wyraźnie wskazuje, że skoro zamiana dotyczy nieruchomości przeznaczonych na przyszłe cele publiczne (w rozumieniu CPKU), to ich przeznaczenie nie powinno wpływać na wycenę. Ma to kluczowe znaczenie z punktu widzenia zasady ekwiwalentności świadczeń stron zamiany oraz przejrzystości procedury.
Dostosowanie przepisów proceduralnych do nowego katalogu przypadków
W celu zapewnienia spójności regulacji proponuje się również zmianę § 6 ust. 2 ZamianaNierR, który po nowelizacji będzie odnosił się do „pkt 2–4” zamiast dotychczasowych „pkt 2 i 3”. Modyfikacja ta ma charakter redakcyjny i porządkujący, ale ma istotne znaczenie praktyczne – umożliwia objęcie nowym zakresem zamian wszystkich przepisów proceduralnych regulujących sposób ich dokonywania.
W uzasadnieniu wskazano także, że brak jest potrzeby wprowadzania przepisów przejściowych, ponieważ zmiana dotyczy wyłącznie przyszłych zamian. Nie istnieje konieczność rozstrzygania kolizji pomiędzy starym a nowym stanem prawnym.
Etap legislacyjny i termin wejścia w życie
Projekt rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i trybu dokonywania zamiany nieruchomości został opublikowany w Rządowym Centrum Legislacji i obecnie podlega konsultacjom publicznym. Zgodnie z § 2 projektu rozporządzenia, wejdzie ono w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Regulacja nie zawiera przepisów przejściowych, a nowe zasady będą mieć zastosowanie wyłącznie do zamian dokonywanych po dniu wejścia w życie aktu.
Zasiłek pogrzebowy w 2026 r.
Etap legislacyjny
1.1.2026 r. wejdzie w życie, ogłoszona 3.6.2025 r., ustawa z 9.5.2025 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 718; dalej: ZmEmRentyFUSU25). Data ta została wprost wskazana w art. 14 ZmEmRentyFUSU25.
Jednocześnie – zgodnie z art. 13 ZmEmRentyFUSU25 – przepisy ustaw, o których mowa w art. 1–5 i art. 7–12 w brzmieniu nadanym ZmEmRentyFUSU25, mają zastosowanie do wysokości zasiłków pogrzebowych przysługujących po osobach, których śmierć nastąpiła od dnia wejścia w życie ZmEmRentyFUSU25 (od 1.1.2026 r.).
Wysokość zasiłku pogrzebowego od 1.1.2026 r.
Na skutek zmiany w art. 80 ust. 1 ustawy z 17.12.1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1631; dalej: EmRentyFUSU) wysokość zasiłku pogrzebowego ulegnie zmianie (podwyższeniu) z 4000 zł do 7000 zł. Ustawodawca przewidział również mechanizm corocznej waloryzacji przedmiotowego świadczenia, zgodnie z którym kwota ta będzie podlegała corocznej waloryzacji od 1 marca, jeżeli średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w poprzednim roku kalendarzowym, ogłoszony przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego przekroczy wskaźnik waloryzacji 105 (art. 80 ust. 2 EmRentyFUSU). Wysokość zasiłku pogrzebowego ustalanego w ten sposób będzie zaokrąglana do pełnych złotych w górę.
Zasiłek pogrzebowy będzie przysługiwał w wysokości obowiązującej w dniu śmierci osoby, której koszty pogrzebu zostały poniesione (art. 80 ust. 7 EmRentyFUSU).
Ustawodawca wprowadził analogiczne zmiany, dotyczące podwyższenia kwoty zasiłków pogrzebowych, w odpowiednich ustawach dotyczących służb mundurowych, tj.: Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Służby Więziennej, Służby Ochrony Państwa, Straży Marszałkowskiej. Wysokość przedmiotowego zasiłku dla ww. służb mundurowych została ujednolicona do kwoty 7000 zł, przy zastosowaniu jednolitych zasad jego waloryzacji.
Nowy zasiłek celowy
Ponadto, w ustawie z 12.3.2004 r. o pomocy społecznej (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1283; dalej: PomSpołU) ustawodawca wprowadził nowy zasiłek celowy na pokrycie uzasadnionych i udokumentowanych kosztów pogrzebu, obok już istniejącego zasiłku celowego, który może być przyznany na pokrycie kosztów pogrzebu. Zasiłek ten będzie mógł być przyznany osobie, która pokrywa koszty pogrzebu, jeżeli:
- po osobie zmarłej nie będzie przysługiwał zasiłek pogrzebowy albo
- koszty związane z pogrzebem będą nadzwyczajne, trudne do przewidzenia i niemożliwe do pokrycia z kwoty zasiłku pogrzebowego.
Zasiłek ten – w przeciwieństwie do klasycznego zasiłku celowego z systemu pomocy społecznej – będzie przyznawany niezależnie od dochodu. Niemniej jednak ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie pewnych kryteriów przyznania ww. pomocy finansowej. Przedmiotowy zasiłek będzie bowiem przyznawany pod warunkiem zwrotu przez osobę, której przyznano ten zasiłek, części albo całości kwoty zasiłku jeżeli: 1) tej osobie zostanie wypłacone po osobie zmarłej świadczenie od innej instytucji lub osoby, z wyłączeniem zasiłku pogrzebowego, albo 2) z masy spadkowej, jeżeli osoba ta jest spadkobiercą (art. 1a-g PomSpołU; art. 6 ZmEmRentyFUSU25).
Potrzeba wprowadzonych zmian
Potrzebę wprowadzenia przedmiotowych zmian ustawodawca upatruje w braku zmian w wysokości zasiłku pogrzebowego od 2011 r., a także w braku ustawowego mechanizmu waloryzacji tego świadczenia. Jak wskazano w uzasadnieniu do ZmEmRentyFUSU25, dostępnym na stronie internetowej Sejmu RP (druk sejmowy nr 1172), zasiłek pogrzebowy jest jednorazowym świadczeniem przysługującym w przypadku śmierci osoby, a także związanej z nią konieczności dokonania pochówku. Zasiłek pogrzebowy służy pokryciu kosztów urządzenia zwyczajowo przyjętych w danej kulturze obrzędów związanych ze śmiercią i pożegnaniem osoby zmarłej. Celem tego świadczenia jest pokrycie większości normalnych, typowych i powszechnie przyjętych kosztów pogrzebu. Do kosztów pogrzebu zaliczamy te, które mają związek z pochówkiem, a więc ze złożeniem ciała lub prochów do grobu. Na potrzeby określenia kosztów pogrzebu przyjmuje się, że sam pogrzeb to czynności, które trwają od chwili zgonu do momentu pochowania zwłok osoby zmarłej. Odnosząc się do aktualnych realiów i finansów, ustawodawca wskazał, z jednej strony, że koszty pogrzebu mogą znacząco różnić się w zależności od regionu Polski i w większych miastach ceny są zwykle wyższe niż na wsi czy w mniejszych miejscowościach. Z drugiej zaś strony ustawodawca podkreślił, że za zwykły pogrzeb obecnie w Polsce trzeba zapłacić minimum 8–10 tys. zł.
W tym kontekście ustawodawca odniósł się do aktualnie obowiązującego stanu prawnego i wskazał, że obecna kwota zasiłku pogrzebowego, która zgodnie z art. 80 EmRentyFUSU wynosi 4000 zł, obowiązuje od 1.3.2011 r. i została określona wskutek wejścia w życie ustawy z 26.11.2010 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej (Dz.U. z 2010 r. poz. 1578). W rezultacie sfinansowanie całości lub większości typowych, normalnych kosztów pogrzebu z aktualnej wysokości zasiłku pogrzebowego (4000 zł) jest w zasadzie niemożliwe. Problem ten pogłębia – w ocenie ustawodawcy – okoliczność, że kwota tego świadczenia nie jest objęta mechanizmem waloryzacji.
Celem wprowadzonych zmian jest więc zmniejszenie obciążeń finansowych osób pokrywających koszty pogrzebu, przy jednoczesnym uwzględnieniu możliwości finansowych Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i budżetu państwa, zasilającego co roku ww. fundusz dotacją uzupełniającą poziom przychodów ze składek do poziomu wydatków na świadczenia z ubezpieczenia społecznego. Jak bowiem wyjaśniono w uzasadnieniu do omawianych zmian, zasiłek pogrzebowy finansowany jest m.in. ze środków funduszu rentowego, który stanowi część Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Ustawodawca zwrócił uwagę na okoliczność, iż mimo deficytu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (stopień pokrycia wydatków z wpływów ze składek i ich pochodnych) w 2023 r. wynosił 83,6%, a w 2024 r. 83,5%; fundusz rentowy ma nadwyżkę przychodów ze składek nad wydatkami – wskaźnik pokrycia funduszu rentowego w 2023 r. wynosił 125,9%, a w 2024 r. wzrósł on do poziomu 128,7%. W praktyce oznacza to ,jak zaakcentował ustawodawca, że wpływy ze składki rentowej, która przeznaczona jest m.in. na finansowanie zasiłku pogrzebowego, są wyższe niż wydatki finansowane z tej składki. Jest to jedna z okoliczności przemawiających za podwyższeniem zasiłku pogrzebowego. Koszty tego, nowowprowadzanego rozwiązania mogą zostać bowiem w całości sfinansowane z wpływów ze składki rentowej.
Automatyzacja przetwarzania danych
Stosownie zaś do art. 118a EmRentyFUSU możliwe będzie również podejmowanie decyzji w sprawie świadczeń (tj.: emerytur, rent z tytułu niezdolności do pracy, rent rodzinnych, dodatków pielęgnacyjnych, dodatków do rent rodzinnych dla sieroty zupełnej, zasiłków pogrzebowych) na podstawie zautomatyzowanego przetwarzania danych. Jednocześnie osobie, której dotyczy podejmowane rozstrzygnięcie, zostanie zapewnione prawo do:
- otrzymania stosownych wyjaśnień co do podstaw podjętego rozstrzygnięcia;
- uzyskania interwencji ludzkiej;
- wyrażenia własnego stanowiska;
- zakwestionowania takiego rozstrzygnięcia.
Adwokatura musi być skuteczniejsza
Już w piątek, 27 czerwca, zaczyna się Krajowy Zjazd Adwokatury, który wybierze nowego prezesa NRA. Pan jest jednym z kandydatów. Dlaczego postanowił pan stanąć w szranki?
Dlatego że adwokatura jest mi droga. Mój ojciec był adwokatem 40 ponad lat i uważam, że są możliwości, żeby tę organizację troszkę wzmocnić. Przede wszystkim rozwinąć nowe rozwiązania i doprowadzić do zmian ustawowych, które będą dla samorządu adwokackiego korzystne. Do poprawy są też choćby kwestie związane z marką adwokatury. To są najważniejsze zadania, które od ponad 20 lat nie były realizowane tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Świadczy o tym choćby fakt, że np. na zgromadzenie izby katowickiej, która zrzesza 1600 adwokatów, przychodzi 400–500 osób. Więc zainteresowanie sprawami samorządu wśród jego członków jest bardzo małe.
I jakie są pana główne postulaty?
Należy wprowadzić system pomocowy dla adwokatów, którzy się znaleźli w trudnej sytuacji. Ja sam w przeszłości uległem ciężkiemu wypadkowi samochodowemu, miałem uszkodzony kręgosłup i nie mogłem liczyć na żadną pomoc ze strony adwokatury – mimo że się o nią zwracałem. Nie ma tu rozwiązań systemowych, które by to regulowały w jakikolwiek sposób. Inna kwestia, na którą chcę zwrócić uwagę – np. prokuratorzy i sędziowie mają immunitety. Dlaczego adwokaci nie mają takiego immunitetu? Czasami się zdarza, że adwokat, prowadząc sprawę swojego klienta, „pada ofiarą” pewnych gremiów niezadowolonych z tego, że obrona jest przeprowadzona w taki, a nie inny sposób. Gdyby taki immunitet był, sąd dyscyplinarny rozstrzygałby, czy należy go uchylić i czy w związku z tym może być przeciwko adwokatowi wprowadzone postępowanie np. karne. Tego niestety nie ma i tu widzę też słabość tego systemu, jeśli chodzi o ochronę jednostki, jaką jest adwokat.
Mówił pan o konieczności zmian ustawowych. Jakie konkretnie przepisy trzeba by przeforsować, żeby tę sytuację adwokatów poprawić?
Chodzi np. o art. 4 prawa o adwokaturze, który powinien zawierać definicję świadczenia pomocy prawnej. Dziś są kancelarie, powiedzmy nieprofesjonalne, nieposiadające uprawnień adwokackich czy radcowskich, które zabierają sprawy z rynku i prowadzą je w sposób dosyć, powiedziałbym, „pokątny”. A przecież jak potrzebujemy leczenia, to idziemy do lekarza, nie znachora. I tak samo, jeżeli ktoś ma problem prawny, powinien się udawać do osoby z odpowiednimi kwalifikacjami. Niestety, to się nie dzieje i gros spraw odszkodowawczych czy frankowych jest nam zabierana z rynku. A sprawy te powinny trafić do adwokatów.
Rozumiem, że to chodzi o to, aby zastrzec pewne czynności tylko dla adwokatów.
Obecna wolnoamerykanka w tej kwestii nie służy temu, żeby ta pomoc prawna miała „ludzką twarz” i jednocześnie, żeby była na odpowiednim poziomie. Kwestia kolejna. Honoraria adwokackie, szczególnie z urzędu, niezmienione są od wielu, wielu lat. Ciągle o tym mówimy, składane są petycje, ale nic się nie dzieje. Nieodpłatna pomoc prawna świadczona jest w starostwach, adwokaci dostają tam bardzo niskie stawki (wynagrodzenie na poziomie 1 tys. zł), gdy np. starosta otrzymuje zarobki na poziomie 25 tys. zł. A przecież adwokat musiał poświęcić osiem lat (pięć studiów i trzy aplikacji) na zdobycie swoich uprawnień. Nikt z samorządu nic z tym nie robi, adwokaci są pozostawieni sami sobie.
Tylko że o to uregulowanie pomocy prawnej oraz o podniesienie stawek władze adwokatury zabiegają całą kadencję, a nawet dłużej.
Zabiegać można, ale my oczekujemy efektów. Przepraszam, że tak kolokwialnie, ale nie wystarczy się ubrać w ładny garnitur i pójść na jakąś rozmowę. Przejdźmy do czynów. Trzeba to po prostu robić bardziej skutecznie, bardziej agresywnie nagłaśniać sprawę, być bardziej medialnym. Może np. adwokaci powinni zastrajkować. Jest to forma przyjęta na całym świecie – jeśli jakaś grupa jest niezadowolona, to strajkuje. Skoro inni mogą, to czemu adwokaci nie?
Jakie pan jeszcze dostrzega problemy adwokatów?
W sądach niemieckich, do których często jeżdżę, są bardzo wygodne fotele dla adwokatów. A w sądach polskich, proszę pana, są ławy drewniane. Jak pan na takiej ławie posiedzi pięć godzin, to już pan jest tak wykończony, że nic się panu nie chce. Dlaczego nie możemy mieć komfortu pracy? Kolejna sprawa, brak pokojów adwokackich. Kiedyś były pokoje adwokackie, ktoś stwierdził, że to jest nieopłacalne i nie ma sensu. A jednak przydałyby się – moglibyśmy je dzielić z radcami – żeby zjeść pączka, wypić kawę, podyskutować, powiesić togę, odpocząć troszkę. W niektórych sądach, np. w Rybniku, nawet zlikwidowano już bufety, nie ma się gdzie podziać.
Inna kwestia to dostęp do akt – my musimy chodzić po czytelniach, zamawiać akta itd. Sąd niemiecki przysyła akta do kancelarii, tylko z pouczeniem, by odesłać tak samo kurierem po 14 dniach. Proszę zobaczyć, jaka to różnica w traktowaniu adwokatów. Do tego takie prozaiczne sprawy, jak choćby fakt, że co miesiąc trzeba opłacić ZUS, wynajem kancelarii, pensje sekretarki, czasem ratę za samochód. Tutaj zastrzeżenie świadczenia pomocy prawnej tylko dla adwokatów bardzo pomoże, zwłaszcza młodym, bo na samych urzędówkach nie da się zbudować kancelarii.
A jak pan się odnosi do zakazu pracy na etacie?
Radcowie prawni wyprzedzili nas, bo mogą pracować na umowę o pracę. Ta forma zatrudnienia zapewnia byt lepszy pod każdym względem. Co miesiąc ma pan stałe wynagrodzenie, zupełnie inne składki ZUS, świadczenia związane z przyszłą emeryturą, z przyszłą rentą czy też z wypadkiem. Dziś niektórzy adwokaci dostają tak niską emeryturę, że raczej należałoby ją nazwać stypendium. Dlatego dobrze byłoby, żeby adwokaci też mogli pracować na etacie. Innym ciekawym pomysłem byłoby wprowadzenie tzw. ubezpieczeń miejskich. Tzn. gmina ponosiłaby koszt takiego ubezpieczenia, a obywatel danego miasta korzystałby z pomocy prawnej, wskazując adwokata, z którego usług chce skorzystać – i to jest opłacane z ubezpieczenia. W Niemczech to bardzo powszechne rozwiązanie.
Czy widzi pan szanse na zwycięstwo, dołączając do wyścigu tak późno?
Koń, jaki jest, każdy widzi. Koledzy muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, czego oczekują. Uważam, że gdybym zgłosił się pół roku czy rok temu, to nie miałoby większego wpływu na wynik. Byłem dwie kadencje radnym w Raciborzu, pierwsze wybory, zaraz po powrocie z USA, wygrałem, można powiedzieć, w cuglach.
Lepiej nie zachłystywać się AI
Dwudziesta trzecia edycja „Rankingu kancelarii prawniczych” „Rzeczpospolitej” była okazją do wielu dyskusji o tym, jak wygląda dziś rynek takich usług. Zapytaliśmy o to wybrane kancelarie różnej wielkości, biorące udział w naszym rankingu.
Prawnik sądowy w cenie
Okazuje się, że chociaż w każdej niemal rozmowie na ten temat słychać słowa „technologia” czy „sztuczna inteligencja”, to wciąż dla wielu kancelarii tradycyjne usługi są podstawą działania. Tak twierdzi Józef Palinka, partner w kancelarii DZP, jednej z największych w kraju. Przyznaje on, że wciąż znaczącą rolę w jego kancelarii odgrywa obsługa transakcji gospodarczych, prowadzenie sporów sądowych, doradztwa dla branży energetycznej czy doradztwa podatkowego. Zauważa jednak, że nowe dziedziny zyskują na znaczeniu w naszej działalności.
– Obserwujemy dynamicznie rozwijające się nowe obszary związane z AI, branżą fintech, venture capital i start-up, które z powodzeniem rozwijamy w naszej kancelarii – twierdzi mec. Palinka.
Nie zawsze usługi związane z informatyką i nowoczesnymi technologiami muszą oznaczać obsługę bardzo zaawansowanych wynalazków. – Każda większa firma używa oprogramowania do fakturowania, ewidencji osobowej czy magazynowej. Jego używanie wymaga umowy uwzględniającej ochronę interesów naszego klienta. Tu otwiera się pole do negocjacji i formułowania takich umów – zauważa Ewa Podogrodzka-Maruszkin, adwokat, partnerka w kancelarii Peak Legal.
Ekspert przestrzega
Obsługa firm technologicznych czasem wymaga wiedzy o tym, jak głęboko ich wynalazki mogą ingerować w prywatność użytkowników. Otóż na rynku jest wiele firm, często start-upów, które opracowują bardzo ciekawe narzędzia do skutecznego marketingu w internecie. To aplikacje pozwalające na docieranie do klientów, opierające się na przeszukiwaniu internetu i badaniu zachowań internautów. Jak zauważa Daniel Jastrun, radca prawny i partner w kancelarii JustLaw, często oznacza to zbieranie danych osobowych chronionych prawem. – I w takich właśnie kwestiach niezbędna jest pomoc prawna. Pomagamy wypuścić na rynek takie właśnie produkty, ale wspieramy naszych klientów w tym, by ich działanie nie naruszało prawa – wyjaśnia mec. Jastrun.
Wiele kancelarii z entuzjazmem wspomina o sztucznej inteligencji, zarówno w kontekście używania w swojej własnej pracy, jak też w doradztwie związanym z jej zastosowaniem u klientów. Jednak słychać też głosy zalecające ostrożność w korzystaniu bezpośrednio z wyników prac AI. – Treści produkowane przez ten wynalazek potrafią być dalekie od prawdy, a wręcz przypominają halucynacje. Można wydać spore pieniądze na narzędzia AI, a zyskać niewiele – zauważa Piotr Spaczyński, radca prawny i partner zarządzający w kancelarii SSW.
Spaczyński zastrzega jednak, że nie odradza korzystania z takich narzędzi, ale sugeruje weryfikowanie rezultatów ich działania przez doświadczonych ekspertów, także przez prawników. – Trudno bowiem poważnie traktować projekt pozwu do sądu, w którym są podane nieistniejące orzeczenia. W praktyce zdarzyło się nam, gdy dwa narzędzia AI dały nam sprzeczne wyniki – wspomina Piotr Spaczyński.
Popularnym trendem ostatnich lat jest też planowanie sukcesji firm. Zajmują się tym kancelarie prawnicze różnej wielkości – od takich zatrudniających kilku prawników po firmy z czołówki rankingu, takie jak PwC Legal. Jej partner zarządzający Cezary Żelaźnicki zauważa, że służące sukcesji fundacje rodzinne są zakładane także w celach rozsądnego zarządzania zgromadzonym kapitałem, nawet gdy jego właścicielom jeszcze daleko do emerytury. – Popyt na doradztwo w takich sprawach okazuje się nawet większy niż przewidywano kilka lat temu, bo po prostu wiele firm zgromadziło pokaźne kapitały, a mądre zarządzanie nimi wymaga też doradztwa prawnego – uważa Żelaźnicki.
Wiele zleceń generuje duża aktywność ustawodawcy, zwłaszcza w branżach silnie regulowanych, takich jak farmacja czy bankowość. W takich dziedzinach na doradztwo regulacyjne. – Nie chodzi tu nawet o lobbing, ale o pomoc przedsiębiorcom z takich silnie regulowanych branż w dostosowaniu się do często zmieniających się nowych wymogów prawnych – tłumaczy Żelaźnicki.
Cenna wskazówka
A jaką rolę w wyborze prawnika odgrywa nasz ranking? Wszyscy pytani przez „Rzeczpospolitą” prawnicy twierdzą, że jest to jeden z istotnych wyznaczników wyboru, zwłaszcza gdy dana firma potrzebuje takiego rodzaju usług, z którego dotychczas nie korzystała.
Przykładem są spory sądowe, które nie każdemu i nie codziennie się zdarzają. Bo – jak twierdzi adw. Ewa Podogrodzka-Maruszkin – spór to często tylko efekt uboczny głównego przedmiotu działalności klienta. – Tym bardziej cenne są zatem rekomendacje takie jak w rankingu „Rzeczpospolitej”. Sami się o tym przekonaliśmy, gdy nieznany nam wcześniej przedsiębiorca poprosił o ofertę na prowadzenie sporu, dowiedziawszy się o naszej specjalizacji procesowej właśnie z rankingu – wspomina adwokatka.