Nieuczciwa umowa leasingu
Stan faktyczny
Węgierski spór pomiędzy konsumentami a instytucją kredytową dotyczył skutków prawnych usunięcia warunku dotyczącego ryzyka kursowego, zamieszczonego w zawartej między tymi stronami umowie leasingu denominowanego w walucie obcej, a mianowicie w CHF. Sąd odsyłający powziął wątpliwości co do oceny możliwości dalszego obowiązywania tej umowy, w przypadku gdy warunek nakładający na danego konsumenta pełną odpowiedzialność za ryzyko kursowe, związane z CHF, został wyłączony jako nieuczciwy w rozumieniu dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5.4.1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz. UE L z 1993 r. Nr 95, s. 29).
Stanowisko TS
Konwalidacja umowy
Trybunał potwierdził, że uznany za nieuczciwy warunek umowny należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak aby nie wywoływał on skutków wobec konsumenta. W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć co do zasady skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku – wyrok TS z 15.6.2023 r., Bank M. (Skutki uznania umowy za nieważną), C-520/21, Legalis. Spoczywający na sądzie krajowym obowiązek odstąpienia od stosowania nieuczciwego warunku umownego nakazującego zapłatę kwot, które okazują się nienależne, pociąga za sobą co do zasady odpowiedni skutek restytucyjny w odniesieniu do tych kwot, ponieważ brak takiego skutku mógłby naruszać skutek odstraszający, jaki art. 6 ust. 1 w zw. z art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG zamierza przypisać stwierdzeniu nieuczciwego charakteru warunków zamieszczonych w umowach zawieranych przez przedsiębiorcę z konsumentami.
W odniesieniu do umów leasingu, denominowanych w walucie obcej, zawierających nieuczciwy warunek dotyczący ryzyka kursowego, które stały się nieważne w następstwie usunięcia tego warunku, takich jak rozpatrywana umowa, węgierskie prawo przewiduje „konwalidację” lub „stwierdzenie, że umowa wywołuje skutki do dnia wydania orzeczenia o nieważności” oraz mechanizm przeliczania walut.
W art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG przewidziano, że po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków, dana umowa „w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków”. Przepis ten nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie zgodnie z prawem Unii krajowemu porządkowi prawnemu. To zatem co do zasady w świetle kryteriów przewidzianych w prawie krajowym należy w konkretnej sytuacji zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której pewne warunki unieważniono (wyrok TS z 3.10.2019 r., Dziubak, C-260/18, Legalis). Ponadto cel art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG nie polega na wyeliminowaniu z obrotu wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki, lecz na przywróceniu równowagi między stronami umowy, co do zasady przy jednoczesnym utrzymaniu w mocy umowy jako całości.
Trybunał podkreślił, że zakres uznania przysługujący państwom członkowskim w odniesieniu do ustalania kryteriów regulujących możliwość dalszego obowiązywania umowy po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków, jest ograniczony. I tak, po pierwsze, z art. 6 ust. 1 drugi człon zdania dyrektywy 93/13/EWG wynika, że dana umowa powinna w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek innej zmiany niż ta wynikająca z usunięcia jej nieuczciwych warunków, o ile zgodnie z przepisami prawa krajowego takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe, przy czym sądy krajowe są w związku z tym zobowiązane wyłącznie do odstąpienia od stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on wiążących skutków wobec danego konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Trybunał orzekł już, że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13/EWG (wyrok TS z 26.3.2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C-70/17 i C‑179/17, Legalis, sprawy połączone).
Niemożność dalszego obowiązywania umowy
Zdaniem TS zgodność z prawem Unii przepisów krajowych regulujących praktyczne skutki nieważności umowy kredytu hipotecznego z powodu istnienia nieuczciwych warunków zależy od tego, czy przepisy te, po pierwsze, pozwalają na przywrócenie pod względem prawnym i faktycznym sytuacji danego konsumenta, w której znajdowałby się on w braku tej umowy, a po drugie: nie zagrażają realizacji odstraszającego skutku zamierzonego w dyrektywie 93/13/EWG. W celu dokonania takiego przywrócenia do wcześniejszej sytuacji pod względem prawnym i faktycznym w odniesieniu do umowy leasingu takiej jak rozpatrywana w postępowaniu głównym, TS stwierdził, że konsumenci powinni mieć prawo co najmniej do zwrotu miesięcznych rat i kosztów zapłaconych z tytułu wykonania tej umowy, a także do zapłaty ustawowych odsetek za zwłokę od dnia wezwania do zapłaty – wyrok Bank M. (Skutki uznania umowy za nieważną), pkt 74. W niniejszej sprawie nie wystarczy zatem zwrócić konsumentom jedynie kwot uzyskanych przez daną instytucję kredytową na podstawie warunku dotyczącego ryzyka kursowego, jak sugeruje Sąd odsyłający, ponieważ konsumenci ci powinni, przeciwnie, być uprawnieni do zwrotu wszystkich miesięcznych rat i kosztów zapłaconych z tytułu rozpatrywanej umowy leasingu.
Co się tyczy w niniejszej sprawie instytucji kredytowej, zdaniem TS, nie można przyznać jej prawa do żądania od konsumentów rekompensaty wykraczającej poza zwrot towaru udostępnionego im z tytułu wykonania umowy leasingu lub zwrot odpowiadającej mu wartości oraz, w stosownym przypadku, zapłatę odsetek za zwłokę. Przyznanie takiego prawa, a tym samym prawa do otrzymania wynagrodzenia za korzystanie z tego towaru przez tych konsumentów, przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania odstraszającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez uznanie tej umowy za nieważną – wyrok Bank M. (Skutki uznania umowy za nieważną), pkt 76, 78.
Reasumując, TS orzekł, że art. 6 ust. 1 w zw. z art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, iż nie pozwala on uznać, iż umowa leasingu denominowana w walucie obcej, która stała się nieważna po wyłączeniu z niej jako nieuczciwego warunku obciążającego danego konsumenta ryzykiem kursowym związanym z tą walutą obcą, może „nadal obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków” w rozumieniu pierwszego z tych przepisów, w przypadku gdy ta umowa podlega ustawodawstwu krajowemu, które jako skutku prawnego nieważności takiej umowy wymaga całkowitego zwolnienia tego konsumenta z niekorzystnych konsekwencji owego nieuczciwego warunku, przy jednoczesnym zachowaniu ważności i wiążącego charakteru pozostałych elementów owej umowy. W takim przypadku, ponieważ owa umowa nie może dalej obowiązywać bez rzeczonego warunku, te przepisy nakazują przywrócenie sytuacji tego konsumenta, jaka istniałaby w braku tej umowy.
Komentarz
Prezentowany wyrok osadzony jest w węgierskim ustawodawstwie, w którym uregulowano ustawowo m.in. mechanizm przeliczania walut, który powoduje, że po usunięciu przez sąd klauzuli abuzywnej dotyczącej ryzyka kursowego wartość świadczeń, które mają zostać wykonane na podstawie danej umowy, będzie nadal mogła być obliczana. Niemniej jednak stanowisko zawarte w tym wyroku może zostać wykorzystane przez polskie sady orzekające w tzw. sprawach frankowych i ewentualnie do interpretacji przepisów zapowiadanej „ustawy frankowej”.
W niniejszym wyroku Trybunał kontynuuje linie orzeczniczą, zgodnie z którą sąd krajowy nie może zapobiec nieważności umowy wynikającej z nieuczciwego charakteru zawartego w niej warunku (zob. art. 3851 KC) poprzez jej konwalidację oraz poprzez jednoczesną zmianę jej waluty. Taka interwencja sądu sprowadzałaby się ostatecznie do zmiany treści tego warunku. Z niniejszego wyroku wynika, że dotyczy to również regulacji węgierskiej, w której konsekwencji stosowania ryzyko kursowe i jego skutki finansowe, które pierwotnie ponosili dani konsumenci na podstawie warunku dotyczącego ryzyka kursowego, byłyby odtąd ponoszone przez instytucję kredytową.
Ważne dla polskiej praktyki są także rozważania Trybunału, dotyczące obowiązku dokonywania przez sąd krajowy wykładni zgodnej prawa krajowego z prawem Unii, i konsekwencji dokonania przywrócenia sytuacji pod względem prawnym i faktycznym do sytuacji, w jakiej znajdowaliby się dani konsumenci w przypadku braku zawarcia umowy zawierającej klauzule abuzywne.
Wyrok TS z 30.4.2025 r., AxFina Hungary (Obowiązywanie umowy), C-630/23
Obowiązki informacyjne deweloperów – ustawa z podpisem Prezydenta
Nowelizacja jako odpowiedź na lukę informacyjną
Ustawa z 21.5.2025 r. o zmianie ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym (Druk 1112), uchwalona przez Sejm po rozpatrzeniu poprawek Senatu i podpisana przez Prezydenta 5.6.2025 r., stanowi istotne rozszerzenie mechanizmów ochrony konsumentów na rynku nieruchomości mieszkaniowych. Dotychczasowe regulacje nie nakładały na deweloperów obowiązku publicznego ujawniania ani ceny ofertowej, ani historii jej zmian, co stawiało potencjalnych nabywców w pozycji informacyjnie słabszej strony transakcji.
Wprowadzona nowelizacja ustawy z 20.5.2021 r. o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 695) wypełnia tę lukę, ustanawiając precyzyjne obowiązki informacyjne, które mają zostać zrealizowane przede wszystkim za pośrednictwem stron internetowych prowadzonych przez deweloperów. Zmiany obejmują zarówno nowe inwestycje, jak i – na zasadach przejściowych – te już rozpoczęte.
Obowiązek prowadzenia strony internetowej – zakres, czas i treść
Zgodnie z nowo dodanym art. 19a ust. 1 ustawy z 21.5.2021 r., deweloper ma obowiązek prowadzenia własnej strony internetowej, na której powinien publikować wymagane informacje, począwszy od dnia rozpoczęcia sprzedaży danej inwestycji, a jeśli zawierane są umowy rezerwacyjne – jeszcze przed podpisaniem pierwszej z nich. Obowiązek ten trwa do dnia przeniesienia praw z ostatniej umowy zawartej w ramach danego przedsięwzięcia deweloperskiego lub zadania inwestycyjnego.
Wśród publikowanych informacji muszą się znaleźć:
- część ogólna prospektu informacyjnego,
- dane adresowe i kontaktowe dewelopera (lub osoby fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą),
- adres punktu sprzedaży i dokładna lokalizacja inwestycji,
- cena za metr kwadratowy powierzchni użytkowej każdego oferowanego lokalu mieszkalnego lub domu,
- cena całkowita nieruchomości lub jej wyodrębnionej części,
- cena pomieszczeń przynależnych (np. piwnic, komórek lokatorskich, garaży), jeśli nie są wliczone w cenę główną,
- wartość innych świadczeń pieniężnych, które nabywca zobowiązany będzie spełnić na rzecz dewelopera zgodnie z umową.
Wszystkie ceny muszą uwzględniać podatek od towarów i usług (VAT) i być podawane w sposób jednoznaczny i zrozumiały.
Aktualizacja informacji i zachowanie historii cen
Artykuł 19a ust. 2 wprowadza obowiązek niezwłocznego aktualizowania danych cenowych wraz z każdą ich zmianą. Zmodyfikowana cena powinna być opatrzona datą jej wprowadzenia, przy czym deweloper zobowiązany jest do zachowania wcześniejszych danych – czyli do prowadzenia dostępnej publicznie historii zmian cen, licząc od dnia rozpoczęcia sprzedaży.
To oznacza, że nabywca, przeglądając stronę internetową, będzie mógł sprawdzić nie tylko aktualną cenę, lecz także jej poprzednie wartości, co w praktyce ułatwi porównanie ofert i ocenę ich rzetelności w czasie. W przypadku rozbieżności między ceną opublikowaną na stronie a ceną oferowaną przy zawarciu umowy, zgodnie z art. 19a ust. 6, nabywca ma prawo żądać zawarcia umowy po cenie dla siebie najkorzystniejszej.
Obowiązki informacyjne w reklamach i rozszerzenie zakresu podmiotowego
Zgodnie z art. 19a ust. 3 deweloperzy zobowiązani są również do zamieszczania adresu strony internetowej zawierającej wymagane informacje w każdej formie reklamy, ogłoszenia lub oferty kierowanej do nabywców.
Co istotne, nowe przepisy stosuje się nie tylko do deweloperów w rozumieniu ustawy, lecz także do innych podmiotów oferujących sprzedaż lokali mieszkalnych lub domów jednorodzinnych, tj. tych, o których mowa w art. 3 pkt. 1 i art. 4 pkt. 1 ustawy. Oznacza to objęcie obowiązkami również przedsiębiorców kontynuujących sprzedaż lokali po pierwotnym deweloperze lub w ramach odsprzedaży inwestycji mieszkaniowych.
Centralne raportowanie danych do ministra właściwego do spraw informatyzacji
Zgodnie z art. 19b ust. 1, podmiot publikujący informacje na stronie internetowej jest zobowiązany do codziennego przekazywania danych zawartych w tych informacjach ministrowi właściwemu do spraw informatyzacji. Dane te mają być upubliczniane na portalu danych, o którym mowa w art. 2 pkt. 13 ustawy z 11.8.2021 r. o otwartych danych i ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1524; dalej: OtwDanU). Co więcej, dane te uznane są za dane o wysokiej wartości w rozumieniu art. 2 pkt. 4 OtwDanU, co wiąże się z dodatkowymi wymaganiami w zakresie ich dostępności, interoperacyjności oraz potencjalnego ponownego wykorzystania.
Sankcje za niewykonanie obowiązków
Zarówno nieprowadzenie strony internetowej z wymaganymi informacjami, jak i brak aktualizacji lub niewłaściwe raportowanie danych do ministra cyfryzacji, stanowi – zgodnie z art. 19a ust. 5 i art. 19b ust. 4 – praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów w rozumieniu art. 24 ust. 2 ustawy z 16.2.2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U. z 2024 r. poz. 1616). Oznacza to, że Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) będzie mógł stosować środki przewidziane w tej ustawie, w tym nakładać kary finansowe.
Przepisy przejściowe i wejście w życie ustawy
Zgodnie z art. 2 nowelizacji, przedsiębiorcy, którzy rozpoczęli sprzedaż lokali lub domów przed wejściem w życie ustawy, mają obowiązek dostosowania się do nowych wymogów w terminie 2 miesięcy. Obowiązki te dotyczą lokali, których własność nie została jeszcze przeniesiona na nabywców – dane muszą być udostępnione zgodnie ze stanem faktycznym obowiązującym w momencie publikacji oferty na stronie internetowej.
Ustawa wejdzie w życie po upływie miesiąca od dnia ogłoszenia (art. 3).
Komentarz
Nowelizacja z 21.5.2025 r. wprowadza nową jakość w zakresie przejrzystości relacji między deweloperem a konsumentem. Przepisy szczegółowo określają nie tylko zakres obowiązków informacyjnych, lecz także sposób i czas ich wykonywania. Obowiązek prowadzenia publicznie dostępnej historii zmian cen to rozwiązanie, które od dawna postulowały organizacje konsumenckie – teraz stanie się ono elementem twardego prawa.
Na uwagę zasługuje również rozszerzenie zakresu podmiotowego ustawy, które obejmuje nie tylko klasycznych deweloperów, lecz także innych sprzedawców lokali w ramach przedsięwzięć mieszkaniowych – w tym podmioty wtórnie przejmujące inwestycje lub prowadzące sprzedaż lokali jako przedsiębiorcy, choć niebędący deweloperami sensu stricto. To rozwiązanie zamyka istotną lukę, która mogła prowadzić do obchodzenia przepisów.
Warto jednak zwrócić uwagę na obciążenia organizacyjne, jakie wiążą się z codziennym raportowaniem danych i ich publikacją jako danych wysokiej wartości. Dla mniejszych podmiotów może to oznaczać konieczność wdrożenia rozwiązań IT oraz zaangażowania dodatkowych zasobów kadrowych. Należy też uważnie obserwować praktykę Prezesa UOKiK w zakresie egzekwowania obowiązków – zwłaszcza wobec firm stosujących techniki tzw. dynamicznego cennika.
Odpowiedzialność świadka za złożenie fałszywych zeznań
Stan faktyczny
SR w K. uznał D.W. i Ł.W. za winnych tego, że zeznali nieprawdę co do uzyskanych w rozmowie telefonicznej informacji dotyczących rzeczywistego przebiegu wypadku komunikacyjnego spowodowanego przez W.W. – członka ich rodziny. Sąd stwierdził, że obwinieni zostali prawidłowo uprzedzeni o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, a pomimo tego, działając z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą W.W., na rozprawie zdecydowali się na przekazanie nieprawdziwych informacji. W konsekwencji Sąd wymierzył obojgu oskarżonym karę grzywnę.
SO w Z. uwzględnił apelację obrońcy oskarżonych i zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uniewinnił D.W. i Ł.W. od zarzucanych im czynów. W uzasadnieniu odwołano się do art. 233 § 3 KK, wyłączającego odpowiedzialność osoby, która złożyła nieprawdziwe zeznania w celu ochrony osoby najbliższej przed odpowiedzialnością karną oraz karną skarbową, jeżeli nie została pouczona o prawie do odmowy zeznań oraz o prawie do odmowy odpowiedzi na pytania, na które udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić tę osobę na odpowiedzialność karną lub odpowiedzialność karną skarbową. SO w Z. stwierdził, że z protokołu rozprawy wynika, iż SR w K. przed przesłuchaniem D.W. i Ł.W. w charakterze świadków pouczył ich wyłącznie o treści art. 182 KPK, natomiast zaniechał pouczenia o treści art. 183 § 1 KPK. Sąd zaznaczył, że gdyby D.W. i Ł.W. odmówili złożenia zeznań, wówczas pouczanie ich o treści art. 183 § 1 KPK byłoby zbędne. Jednak w sytuacji, w której zdecydowali się zeznawać, takie pouczenie było konieczne, gdyż świadek posiadający prawo do odmowy złożenia zeznań na podstawie art. 182 § 1 KPK, który z tego prawa nie korzysta i decyduje się zeznawać, nie traci przez to prawa do odmowy odpowiedzi na pytania mogące narazić jego samego lub osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność karną lub odpowiedzialność karną skarbową. W konsekwencji SO w Z. uznał, że brak pouczenia oskarżonych o treści art. 183 § 1 KPK wyłączył ich odpowiedzialność karną za zarzucone im zachowania.
Stanowisko SN
SN uwzględnił wniesioną na niekorzyść oskarżonych kasację Prokuratora Rejonowego w K., uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę SO w Z. do ponownego rozpoznania. Z art. 414 § 1 KPK wynika, że niedopuszczalne było wydanie wyroku uniewinniającego, gdyż taki może zapaść w razie stwierdzenia okoliczności wymienionych w art. 17 § 1 pkt. 1 i 2 KPK, do których nie należy niepodleganie sprawcy czynu karze, okoliczność ta jest bowiem ujęta w art. 17 § 1 pkt. 4 KPK. SN stwierdził jednak, że znacznie poważniejszym uchybieniem było oparcie orzeczenia na powierzchownej interpretacji przepisów prawa i z pominięciem realiów procesowych sprawy.
Pouczenia podczas poszczególnych faz zeznań świadka
SN wskazał, że z protokołu rozprawy przeprowadzonej przez SR w K. w sprawie przeciwko W.W. wynika, iż świadkowie zostali pouczeni o prawie odmowy zeznań, z którego nie skorzystali, oraz o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania. Sądy obu instancji zgodnie uznały, że zeznali nieprawdę, jednak kluczowe znaczenie dla sprawy ma ustalenie, w której fazie zeznań to nastąpiło. SN przypomniał, że zeznania świadka co do zasady polegają na jego swobodnej wypowiedzi, w trakcie której przekazuje on swoją wiedzę o przedmiocie sprawy. Zeznania te mogą jednak wejść również w fazę udzielania odpowiedzi na pytania, o ile uprawniony podmiot uważa, że powinny zostać zadane. O tej dwufazowości zeznań świadka świadczy zwłaszcza art. 171 § 1 KPK, który stanowi, że dopiero po jego swobodnym wypowiedzeniu się można zadawać pytania zmierzające do uzupełnienia, wyjaśnienia lub kontroli wypowiedzi. Do regulacji tej nawiązuje art. 370 § 1 KPK, określający porządek zadawania pytań osobie przesłuchiwanej na rozprawie. SN wskazał, że w przypadku świadka, który jest osobą najbliższą dla oskarżonego, należy: pouczyć go o prawie odmowy zeznań (art. 191 § 2 w zw. z art. 182 KPK); uprzedzić o odpowiedzialności karnej za zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy (art. 190 § 1 KPK), gdy oświadczy, że chce zeznawać, następnie wysłuchać swobodnej wypowiedzi świadka; uprzedzić go o możliwości uchylenia się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić jego lub osobę dla niego najbliższą na przestępstwo lub przestępstwo skarbowe (art. 183 § 1 KPK), gdy okaże się, że świadkowi będą zadawane pytania.
W konsekwencji SN stwierdził, że zbędne jest z góry informowanie świadka na rozprawie o uprawnieniu aktualnym w sytuacji, która nie musi nastąpić. Dostosowanie chwili udzielenia pouczenia do rozwoju sytuacji procesowej leży też w interesie osoby przesłuchiwanej, która przeżywa emocje wynikające z niecodziennej sytuacji, jaką zazwyczaj jest występowanie przed sądem. W takim wypadku istnieje ryzyko, że kilka pouczeń udzielonych zbiorczo na początku kontaktu ze świadkiem może być mniej przez niego zrozumianych i przyswojonych. Właściwsze wydaje się pouczenie udzielone w chwili, gdy aktualizuje się sytuacja, której ono dotyczy. W konsekwencji SN uznał, że brak pouczenia świadka o treści art. 183 § 1 KPK prowadzi do jego bezkarności za zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy w wypadku, gdy złoży takie zeznania wyłącznie w trakcie udzielania odpowiedzi na pytanie. Zaniechanie takiego pouczenia przed fazą swobodnej wypowiedzi świadka, w trakcie której złoży fałszywe zeznania, nie skutkuje bezkarnością takiego zachowania.
Czy pouczenie w postępowaniu przygotowawczym ma znaczenie dla oceny fałszywych zeznań?
SN stwierdził, że z protokołu rozprawy wynika, iż D.W. i Ł.W. zeznali nieprawdę podczas swobodnej wypowiedzi, a zatem już wtedy dopuścili się przestępstwa. Po fazie zeznań, polegającej na swobodnej wypowiedzi, zadawano świadkom pytania i rzeczywiście przed ich zadaniem nie zostali oni pouczeni o treści art. 183 § 1 KPK, co nie może jednak skutkować ich bezkarnością. W uzasadnieniu wyroku zwrócono także uwagę na istotną kwestię podniesioną przez prokuratora w kasacji, a mianowicie literalne brzmienie art. 233 § 3 KK. W przepisie tym wskazano, że nie podlega karze świadek składający fałszywe zeznania, który nie wie o prawie do odmowy zeznania lub odpowiedzi na pytanie. SN podkreślił, że D.W. i Ł.W. zostali przesłuchani w charakterze świadków już na etapie postępowania przygotowawczego prowadzonego w sprawie W.W. i obydwoje zostali pouczeni o treści art. 182 § 1 KPK oraz art. 183 KPK. Co więcej otrzymali druki zawierające pouczenia o prawach i obowiązkach świadka w postępowaniu karnym. SO w Z. musi zatem rozważyć, czy pouczenie udzielone świadkom przy czynności przeprowadzonej w postępowaniu przygotowawczym nie wyklucza zastosowania wobec nich art. 233 § 3 KK.
Wyrok SN z 17.4.2025 r., II KK 257/24, Legalis
Nowy model odpowiedzialności producenta opakowań
- Nowe regulacje nakładają na producentów szerszy zakres obowiązków, w tym finansowanie systemów zbiórki, recyklingu i edukacji.
- Od 2028 r. zlikwidowane zostaną obowiązki osiągania poziomów recyklingu oraz opłata produktowa, a obecne organizacje odzysku zakończą działalność.
- Zmiany mają na celu nie tylko dostosowanie prawa krajowego do unijnych wymagań, ale też poprawę przejrzystości i sprawiedliwości finansowania gospodarki odpadami w Polsce.
Nowe unijne ramy prawne dla gospodarki odpadami i opakowaniami
Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/851 z 30.5.2018 r. zmieniająca dyrektywę 2008/98/WE w sprawie odpadów (Dz.Urz. UE L Nr 150, s. 109) oraz dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/852 z 30.5.2018 r. zmieniająca dyrektywę 94/62/WE w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych (Dz.Urz. UE L z 2018 r. Nr 150, s. 141) wprowadziły szereg zmian w zakresie gospodarowania odpadami i opakowaniami, w tym nowe wymogi dotyczące rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Ich celem było zwiększenie poziomu recyklingu i ponownego użycia oraz ograniczenie składowania odpadów.
Dyrektywa 2018/851/UE i dyrektywa 2018/852/UE zostały transponowane do polskiego porządku prawnego ustawą z 17.11.2021 r. o zmianie ustawy o odpadach oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2021 r. poz. 2151), która zmieniła m.in. ustawę z 13.6.2013 r. o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 927; dalej: GospOpakowaniaU).
Nowe rozporządzenie unijne jako lex specialis
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2025/40 z 19.12.2024 r. w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych, zmiany rozporządzenia (UE) 2019/1020 i dyrektywy (UE) 2019/904 oraz uchylenia dyrektywy 94/62/WE (Dz.Urz. UE L z 2025 r. s. 40) wprowadza nowe regulacje w zakresie opakowań. Ma ono pierwszeństwo przed przepisami ogólnymi dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2008/98/WE z 19.11.2008 r. w sprawie odpadów oraz uchylającej niektóre dyrektywy (Dz.Urz. UE L z 2008 r. Nr 312, s. 3). Reguluje ono szczegółowo rozszerzoną odpowiedzialność producenta, opakowania wielokrotnego użytku, etykietowanie oraz cele redukcji odpadów.
Zakres przedmiotowy rozporządzenia 2025/40/UE
Zgodnie z rozporządzeniem 2025/40/UE, producenci są zobowiązani do finansowania nie tylko działań recyklingowych, ale również etykietowania pojemników i analiz składu odpadów. Koszty te mają być ustalane w sposób przejrzysty, proporcjonalny i niedyskryminujący.
Co ważne, państwa członkowskie mogą wprowadzać obowiązkowe systemy organizacji odpowiedzialności producentów. Muszą też zapewnić minimalny udział środków w systemach rozszerzonej odpowiedzialności producenta i kaucyjnych na działania redukujące odpady.
Rozporządzenie 2025/40/UE przewiduje także ograniczenie ilości odpadów opakowaniowych na mieszkańca: o 5% do 2030 r., 10% do 2035 r. i 15% do 2040 r. Od 2030 r. część opakowań musi stanowić określony procent opakowań wielokrotnego użytku.
Potrzeba pilnych zmian krajowego prawa
Dla zapewnienia spełnienia wszystkich wymagań rozszerzonej odpowiedzialności producenta określonych w rozporządzeniu 2025/40/UE, z uwzględnieniem przepisów art. 8 i 8a dyrektywy 2008/98/WE, istnieje pilna potrzeba dostosowania szeregu przepisów krajowych, w tym przepisów GospOpakowaniaU. Konieczne jest również podjęcie działań systemowych zapewniających stabilne finansowanie gospodarki odpadami w gminach oraz sprawiedliwy podział kosztów systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta, zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci”. Obecny system prawny nie motywuje wprowadzających produkty w opakowaniach (producentów) do ekoprojektowania, natomiast gminy mają poważne trudności z realizacją celów recyklingu. W rezultacie mieszkańcy naszego kraju są obecnie nadmiernie obciążani opłatami za opakowania, gdyż ponoszą koszty dotyczące opakowań przy zakupie produktów, a następnie wnosząc opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi do gmin oraz dodatkowo, w niektórych przypadkach, ponosząc dodatkowe koszty związane z karami nakładanymi na gminy za niezrealizowane cele w zakresie przygotowania do ponownego użytku i recyklingu.
Konieczność przyjęcia nowej ustawy implementującej rozporządzenie 2025/40/UE
Polska, w związku z wejściem w życie rozporządzenia 2025/40/UE, zobowiązana jest do zapewnienia stosowania nowych regulacji Unii Europejskiej dotyczących opakowań i odpadów opakowaniowych. Rekomendowanym rozwiązaniem, w postaci narzędzia interwencji, jest przyjęcie projektu ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, która zastąpi GospOpakowaniaU.
Zakres regulacyjny projektowanej ustawy
W celu dostosowania do wymagań rozporządzenia 2025/40/UE rekomenduje się utworzenie w Polsce nowego modelu systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta dla opakowań oraz ustanowienie regulacji koniecznych do wdrożenia rozporządzenia, w szczególności w zakresie:
- wymogów dot. substancji obecnych w opakowaniach;
- zdatności opakowań do recyklingu;
- minimalnej zawartości materiałów pochodzących z recyklingu w opakowaniach z tworzyw sztucznych;
- minimalizacji opakowań oraz zbędnych opakowań;
- opakowań wielokrotnego użytku oraz systemów ponownego użycia i ponownego napełnienia;
- etykietowania opakowań oraz pojemników na odpady;
- obowiązków wytwórców, importerów i dystrybutorów opakowań;
- ograniczenia w zakresie stosowania określonych formatów opakowań;
- celów ponownego użycia i ponownego napełnienia opakowań, zmniejszenia ilości wytwarzanych odpadów opakowaniowych oraz recyklingu;
- toreb na zakupy z tworzywa sztucznego;
- zgodności opakowań z wymogami oraz kontroli opakowań wprowadzanych na rynek Unii Europejskiej;
- właściwych organów oraz przepisów karnych;
- rejestru producentów i sprawozdawczości;
- systemów zwrotu i zbierania;
- zielonych zamówień publicznych.
Ułatwienia dla przedsiębiorców i modyfikacja opłat
W celu ułatwienia przedsiębiorcom realizowania obowiązków wynikających z rozszerzonej odpowiedzialności producenta, dla produktów wskazanych w załącznikach 6–10 do ustawy z 11.5.2001 r. o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi produktami oraz o opłacie produktowej (Dz.U. z 2024 r. poz. 433; dalej: GospodOdpU), planuje się przeniesienie stosownych regulacji do projektowanej ustawy. Ponadto, z uwagi na zgłaszane zastrzeżenia dotyczące obowiązku wnoszenia opłaty, o której mowa w art. 3b GospodOdpU, planuje się zmianę tego obowiązku z rocznego na kwartalny – analogicznie jak w przypadku opłaty recyklingowej za torby na zakupy z tworzyw sztucznych.
Założenia nowego modelu systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta dla opakowań
Proponuje się, aby nowy model systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta opakowań opierał się na następujących założeniach:
- wprowadzenie definicji z rozporządzenia 2025/40/UE, w tym zastąpienie dotychczasowych definicji wprowadzającego produkty w opakowaniach oraz wprowadzającego opakowania – nową definicją producenta;
- wprowadzenie opłaty opakowaniowej za każdy kilogram opakowania;
- ustanowienie marszałków województw organami kontrolującymi opłatę opakowaniową;
- powierzenie Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zadań organizacji odpowiedzialności producenta;
- powierzenie Instytutowi Ochrony Środowiska – Państwowemu Instytutowi Badawczemu zadań analitycznych;
- nadzór ministra właściwego ds. klimatu nad systemem rozszerzonej odpowiedzialności producenta;
- zniesienie od 2028 r. obowiązku osiągania poziomów recyklingu i związanych z tym dokumentów;
- zniesienie od 2028 r. opłaty produktowej;
- dostosowanie bazy danych o produktach i opakowania oraz o gospodarce odpadami do wymagań rozszerzonej odpowiedzialności producenta;
- wprowadzenie 2-letniego okresu przejściowego;
- zakończenie działalności obecnych organizacji odzysku w 2028 r.;
- możliwość samodzielnej realizacji rozszerzonej odpowiedzialności producenta po uzyskaniu zezwolenia;
- zachowanie systemu gospodarki odpadami komunalnymi i obowiązków gmin z dodatkiem obowiązku informacyjnego wobec mieszkańców;
- wprowadzenie ulgi opakowaniowej wspierającej ponowne użycie i napełnianie.
Etap legislacyjny
Założenia projektu ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych opublikowano w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów 2.6.2025 r. Zgodnie z harmonogramem, przyjęcie projektu przez Radę Ministrów planowane jest na III kwartał 2025 r.
Wcześniejsza wymagalność kredytu
Stan faktyczny
Hiszpański spór pomiędzy kredytobiorcami (konsumentami) a instytucją bankową dotyczył potencjalnie nieuczciwego charakteru warunku dotyczącego wcześniejszej wymagalności zamieszczonego w zawartych między tymi stronami umowach kredytu bez zabezpieczenia rzeczowego. Sporny warunek przewidywał, że w razie zaległości w spłacie instytucja bankowa może stwierdzić wcześniejszą wymagalność roszczeń z umowy kredytu, co powoduje, że należne kwoty stają się natychmiast wymagalne. Ta instytucja, stwierdziwszy wcześniejszą wymagalność zgodnie ze spornym warunkiem, domagała się w pozwach wydania nakazów zapłaty przeciwko tym kredytobiorcom.
Sąd odsyłający powziął wątpliwości co do zgodności spornego warunku z dyrektywą Rady 93/13/EWG z 5.4.1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz. UE L z 1993 r. Nr 95, s. 29).
Stanowisko TS
Ocena potencjalnie nieuczciwego charakteru warunku umownego
Na podstawie art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG warunki umowne, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla danego konsumenta, a zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG takie nieuczciwe warunki nie wiążą tego konsumenta. W odniesieniu do kwestii, w jakich okolicznościach znacząca nierównowaga powstaje „w sprzeczności z wymogami dobrej wiary”, TS wskazał, że sąd krajowy powinien, sprawdzić, czy przedsiębiorca, traktując konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny, mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze indywidualnych negocjacji (wyrok TS z 9.11.2023 r., Všeobecná úverová banka, C-598/21, Legalis, pkt 78). Ponadto zgodnie z art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG nieuczciwy charakter warunków umownych jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy, i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna.
W pkt 66 wyroku z 26.1.2017 r., Banco Primus, C-421/14, Legalis, który dotyczył umowy kredytu hipotecznego, TS orzekł, że w celu ustalenia, czy dany warunek umowny powoduje znaczącą nierównowagę ze szkodą dla konsumenta w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG, sąd krajowy musi zbadać w szczególności, czy przysługujące przedsiębiorcy uprawnienie do uznania całego kredytu za wymagalny jest uzależnione od niewywiązania się przez konsumenta ze zobowiązania o zasadniczym dla danego stosunku umownego znaczeniu, czy uprawnienie takie przysługuje w przypadkach, w których takie niewywiązanie się ma charakter wystarczająco poważny w stosunku do okresu kredytowania i kwoty kredytu, czy uprawnienie to stanowi odstępstwo od mających zastosowanie w tym zakresie przepisów prawa powszechnego na wypadek braku szczególnych postanowień umownych oraz czy prawo krajowe przewiduje odpowiednie i skuteczne środki umożliwiające konsumentowi, w odniesieniu do którego stosowany jest taki warunek, zaradzenie skutkom wymagalności kredytu. Co więcej, w pkt 35 wyroku z 8.12.2022 r., Caisse régionale de Crédit mutuel de Loire-Atlantique et du Centre Ouest, C-600/21, Legalis, Trybunał wyjaśnił, że kryteriów tych nie można rozumieć jako kumulatywnych lub alternatywnych, lecz należy je rozumieć jako część ogółu okoliczności związanych z zawarciem danej umowy, które sąd krajowy powinien zbadać w celu dokonania oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG.
W niniejszej sprawie hiszpańskie uregulowania nie normują warunków dotyczących wcześniejszej wymagalności zamieszczanych w umowach kredytu bez zabezpieczenia rzeczowego, w odróżnieniu od umów kredytu hipotecznego. Niemniej jednak sporny warunek zamieszczony w rozpatrywanych umowach kredytu przewiduje środek umożliwiający konsumentowi uniknięcie wcześniejszej wymagalności kredytu lub zaradzenie jej skutkom poprzez zapłatę pozostałych kwot należnych z tytułu kredytu w terminie miesiąca od dokonanego przez instytucję bankową wezwania do zapłaty, na wzór tego, co uregulowania te przewidują w odniesieniu do umów kredytu hipotecznego. Trybunał wskazał, że do sądu krajowego należy ustalenie, czy warunek dotyczący wcześniejszej wymagalności powoduje znaczącą nierównowagę ze szkodą dla konsumenta w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG, przy uwzględnieniu różnych kryteriów, wśród których znajduje się istnienie odpowiednich i skutecznych środków umożliwiających konsumentowi uniknięcie zastosowania tego warunku lub zaradzenie skutkom jego zastosowania.
Trybunał orzekł, że art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, iż na potrzeby oceny potencjalnie nieuczciwego charakteru warunku dotyczącego wcześniejszej wymagalności, który zamieszczono w umowie kredytu bez zabezpieczenia rzeczowego, można wziąć pod uwagę okoliczność, że warunek ten umożliwia konsumentowi uniknięcie wcześniejszej wymagalności kredytu lub zaradzenie jej skutkom, przy czym nie jest konieczne, aby możliwość tę przewidywał przepis prawa krajowego mający zastosowanie konkretnie do umów kredytu bez zabezpieczenia rzeczowego.
Odpowiedni i skuteczny środek
Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem TS jego właściwość obejmuje dokonywanie wykładni pojęcia „nieuczciwych warunków”, o którym mowa w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG oraz w załączniku do niej, a także wykładni kryteriów, jakie sąd krajowy może względnie powinien stosować w toku badania warunku umownego w świetle przepisów tej dyrektywy. Przy czym to do sądu krajowego należy dokonanie skonkretyzowanej kwalifikacji danego warunku umownego w oparciu o wskazane kryteria oraz w świetle okoliczności danej sprawy (wyrok C-600/21, pkt 38). W odniesieniu do spornego warunku, dotyczącego wcześniejszej wymagalności roszczeń z umowy kredytu bez zabezpieczenia rzeczowego w razie zaległości w spłacie, sąd odsyłający powinien zbadać w szczególności, czy przysługujące przedsiębiorcy uprawnienie do uznania całego kredytu za wymagalny jest uzależnione od niewywiązania się przez konsumenta ze zobowiązania o zasadniczym dla danego stosunku umownego znaczeniu, czy uprawnienie takie przysługuje w przypadkach, w których takie niewywiązanie się ma charakter wystarczająco poważny w stosunku do okresu kredytowania i kwoty kredytu, czy uprawnienie to stanowi odstępstwo od mających zastosowanie w tym zakresie przepisów prawa powszechnego oraz czy prawo krajowe lub warunek umowy przewidują odpowiednie i skuteczne środki umożliwiające konsumentowi uniknięcie zastosowania warunku dotyczącego wcześniejszej wymagalności lub zaradzenie skutkom jego zastosowania (wyrok TS z 26.1.2017 r., Banco Primus, C-421/14, Legalis, pkt 66). W pkt 47 i 48 wyroku z 25.1.2024 r., Caixabank (Przedawnienie zwrotu kosztów hipotecznych), od C-810/21 do C‑813/21, Legalis, Trybunał orzekł, w odniesieniu do terminu przedawnienia, że aby ten termin można było uznać za zgodny z zasadą skuteczności, po pierwsze, musi on być faktycznie wystarczający, aby umożliwić konsumentowi przygotowanie i wniesienie skutecznego środka prawnego w celu dochodzenia praw wywodzonych przez niego z dyrektywy 93/13/EWG, a po drugie, konsument musiał mieć możliwość poznania swoich praw przed rozpoczęciem biegu tego terminu lub przed jego upływem.
Trybunał orzekł, że art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, iż na potrzeby oceny potencjalnie nieuczciwego charakteru warunku dotyczącego wcześniejszej wymagalności, który zamieszczono w umowie kredytu, sąd krajowy powinien zbadać, czy środki umożliwiające konsumentowi uniknięcie wcześniejszej wymagalności kredytu lub zaradzenie jej skutkom mają odpowiedni i skuteczny charakter, biorąc w szczególności pod uwagę, czy zapewniony mu termin na dokonanie żądanej zapłaty pozostałych kwot należnych z tytułu kredytu jest faktycznie wystarczający. W tym względzie szczególnie istotnym czynnikiem jest istnienie w uregulowaniach krajowych przepisów przewidujących w ramach podobnych stosunków umownych taki termin na rzecz kredytobiorcy.
Komentarz
Niniejszy wyrok ma charakter swoistej „instrukcji dla sądów”, które dokonują oceny abuzywności postanowienia umowy kredytu bez zabezpieczenia rzeczowego, dotyczącego wcześniejszej wymagalności roszczeń z takiej umowy kredytu, w razie zaległości w spłacie. Trybunał wyjaśnił w prezentowanym wyroku według jakich kryteriów sąd krajowy powinien ocenić, czy postanowienia umowy są zgodne z wymogiem dobrej wiary i nie powodując znaczącej nierównowagi w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG (zob. art. 3851 § 1 KC).
Wyrok TS z 8.5.2025 r., Abanca Corporación Bancaria (Warunek umowy dotyczący wcześniejszej wymagalności), C-6/24 i C-231/24, Legalis
Cyberbezpieczeństwo wodociągów – pomoc de minimis
- Rozporządzenie Ministra Cyfryzacji z 29.5.2025 r. w sprawie udzielania pomocy de minimis na wsparcie podmiotów prowadzących działalność w zakresie zbiorowego zaopatrzenia w wodę objętych krajowym systemem cyberbezpieczeństwa, w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (Dz.U. z 2025 r. poz. 729; dalej: DeMinimisWodaCyberbezpR) weszło w 30.5.2025 r.
- Rozporządzenie wykonuje ustawę z 6.12.2006 r. o zasadach prowadzenia polityki rozwoju (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 198).
- Rozporządzenie realizuje cele i obowiązki wynikające z przepisów unijnych, w szczególności z rozporządzenia (UE) 2023/2831 z 13.12.2023 r. w sprawie stosowania art. 107 i 108 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej do pomocy de minimis (Dz.Urz. UE L z 2023 r. Nr 295, s. 2831) oraz rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/881 z 17.4.2019 r. w sprawie ENISA (Agencji Unii Europejskiej ds. Cyberbezpieczeństwa) oraz certyfikacji cyberbezpieczeństwa w zakresie technologii informacyjno-komunikacyjnych oraz uchylenia rozporządzenia (UE) nr 526/2013 (akt o cyberbezpieczeństwie) (Dz.Urz. UE L z 2019 r. Nr 151, s. 15).
W obliczu narastającej liczby cyberataków (jak poinformowało Ministerstwo Cyfryzacji, w 2024 r. odnotowało ponad 627 tys. zgłoszeń incydentów – o 60% więcej niż rok wcześniej), sektor zaopatrywania w wodę, mający niebagatelne znaczenie z punktu widzenia infrastruktury krytycznej, stał się przedmiotem działań ochronnych finansowanych z komponentu C KPO.
Zgodnie z § 1 DeMinimisWodaCyberbezpR w rozporządzeniu określone zostało szczegółowe przeznaczenie, warunki i tryb udzielania podmiotom prowadzącym działalność w zakresie zbiorowego zaopatrzenia w wodę, objętym krajowym system cyberbezpieczeństwa pomocy de minimis w zakresie inwestycji C3.1.1 „Cyberbezpieczeństwo – CyberPL, infrastruktura przetwarzania danych optymalizacja infrastruktury służb państwowych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo”, wskazanej w komponencie C „Transformacja Cyfrowa” w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności. Zgodnie z § 17 DeMinimisWodaCyberbezpR pomoc de minimis może być udzielana do 30.6.2026 r.
Adresaci wsparcia i zakres kwalifikowalności
Zgodnie z § 4 DeMinimisWodaCyberbezpR pomoc de minimis może zostać udzielona podmiotom prowadzącym działalność w zakresie zbiorowego zaopatrzenia w wodę, wykorzystującym technologie operacyjne w przemysłowych systemach sterowania. Należą do nich:
- przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne, operatorzy usług kluczowych w rozumieniu art. 5 ustawy z 5.7.2018 r. o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1077),
- spółki prawa handlowego, wykonujące zadania o charakterze użyteczności publicznej w rozumieniu przepisów ustawy z 20.12.1996 r. o gospodarce komunalnej (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 679),
- jednostki sektora finansów publicznych w rozumieniu art. 9 pkt 2–4 ustawy z 27.8.2009 r. o finansach publicznych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1530).
Wsparcie na projekt grantowy może zostać skierowane pod warunkiem, że uprawnione podmioty realizują w nim co najmniej jeden z następujących celów z zakresu cyberbezpieczeństwa:
- wdrożenie środków organizacyjnych służących zapewnieniu cyberbezpieczeństwa,
- zakup lub modernizacja środków technicznych służących zapewnieniu cyberbezpieczeństwa,
- rozwój kompetencji personelu w zakresie cyberbezpieczeństwa.
Warunki finansowania
Pomoc jest bezzwrotna (§ 9 DeMinimisWodaCyberbezpR) i może pokrywać do 100% kosztów kwalifikowanych projektu grantowego (§ 7 ust. 1 DeMinimisWodaCyberbezpR), które obejmują w szczególności koszty poniesione na:
- przegląd, opracowanie i wdrożenie systemu zarządzania bezpieczeństwem informacji lub aktualizację tego systemu;
- wprowadzenie środków obejmujących m.in.: analizę ryzyka i politykę bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych, obsługę incydentu, ciągłość działania i zarządzanie kryzysowe, stosowanie kryptografii i szyfrowania, kontrolę dostępu i uwierzytelnianie wieloskładnikowe;
- audyt systemu zarządzania bezpieczeństwem informacji przeprowadzony przez wykwalifikowanego audytora, stanowiący dowód wdrożenia i stosowania ww. systemu w organizacji lub instytucji;
- zakup i wdrożenie systemów teleinformatycznych, w tym urządzeń, oprogramowania i usług zapewniających zapobieganie zagrożeniom cyberbezpieczeństwa, wykrywanie tych zagrożeń i reagowanie na nie;
- usługi wdrożenia i konfiguracji urządzeń i oprogramowania oraz wsparcia eksperckiego w zakresie cyberbezpieczeństwa;
- zakup i wdrożenie systemów lub usług na potrzeby operacyjnych centrów bezpieczeństwa;
- zakup lub rozwój systemów lub usług zarządzania podatnościami i skanerów podatności;
- szkolenia z zakresu cyberbezpieczeństwa dla kadry danego podmiotu, istotnej z punktu widzenia wdrożonej polityki cyberbezpieczeństwa lub systemu zarządzania bezpieczeństwem informacji, w tym w szczególności w zakresie środków wdrażanych w ramach projektu grantowego;
- szkolenia z zakresu cyberbezpieczeństwa dla: informatyków odpowiedzialnych za cyberbezpieczeństwo, kadry kierowniczej oraz pozostałych pracowników podmiotu, w tym symulowane cyberataki na użytkowników sieci i systemów informacyjnych w organizacji;
- usługi doradcze w zakresie cyberbezpieczeństwa.
Zgodnie z § 8 ust. 2 DeMinimisWodaCyberbezpR pomoc de minimis może być udzielana na pokrycie kosztów poniesionych od 1.1.2025 r.
Procedura składania wniosków
Wniosek należy złożyć elektronicznie w systemie Centrum Projektów Polska Cyfrowa (CPPC) (§ 10 DeMinimisWodaCyberbezpR): informacje wskazane we wniosku i załączniki określa § 10 ust. 2–3 DeMinimisWodaCyberbezpR. W przypadku braków formalnych możliwe jest wezwanie do uzupełnienia wniosku (§ 10 ust. 6 DeMinimisWodaCyberbezpR). Jeden podmiot może złożyć tylko jeden wniosek na nabór (§ 11 ust. 7 DeMinimisWodaCyberbezpR) – jesli podmiot, o którym mowa w § 4 DeMinimisWodaCyberbezpR, złożył więcej niż jeden wniosek, CPPC rozpatruje wyłącznie ten, który został złożony jako pierwszy, pozostałe wnioski pozostawiając bez rozpoznania.
CPPC prowadzi nabory w trybie konkursowym, zamieszczając ogłoszenie na swojej stronie internetowej (§ 11 ust. 3–5 DeMinimisWodaCyberbezpR). Rozporządzenie wskazuje minimalny termin składania wniosków – 30 dni kalendarzowych od dnia ogłoszenia naboru (§ 11 ust. 6 DeMinimisWodaCyberbezpR).
Zgłoszenia oceniane są zgodnie z regulaminem konkursu (§ 13 ust. 1 DeMinimisWodaCyberbezpR), a ocena obejmuje m.in. cele projektu, zasadność kosztów i trwałość rezultatów (§ 13 ust. 3 DeMinimisWodaCyberbezpR).
Pomoc przyznawana jest na podstawie umowy zawieranej z CPPC (§ 14 DeMinimisWodaCyberbezpR), po której zawarciu beneficjent zobowiązany jest do składania okresowych sprawozdań z realizacji projektu (§ 16 DeMinimisWodaCyberbezpR). Dzięki precyzyjnie określonym zasadom udzielania wsparcia, sektor wodociągowy może w sposób efektywny podnieść poziom swojego cyberbezpieczeństwa. Rozporządzenie odpowiada na rosnące zagrożenia cyfrowe i umożliwia skierowanie publicznych środków do sektora, w którym przerwanie ciągłości usług mogłoby mieć poważne skutki społeczne. Sektor wodociągowy, szeroko wykorzystujący systemy OT (Operational Technology), wymaga wsparcia nie tylko sprzętowego, lecz także kompetencyjnego. Nowe przepisy dają realną szansę na profesjonalizację i zabezpieczenie tej infrastruktury.
Prezesa UODO reaguje na cyfrową przemoc wobec małoletnich
Sprawa roku dla ochrony danych osobowych?
Choć może to brzmieć zaskakująco, analizowany przypadek należy uznać za jedną z najistotniejszych spraw dotyczących materialnego sensu przepisów o ochronie danych osobowych w 2025 r. Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27.4.2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Dz.Urz. UE L z 2016 r. Nr 119, s. 1; dalej: RODO), często oceniane jako nadmiernie sformalizowane i zbyt mocno koncentrujące się na dokumentacji i procedurach, zyskuje realne znaczenie w sytuacjach takich jak ta – gdy dane osobowe stają się środkiem wyrządzania szkody osobie fizycznej.
RODO nie ogranicza swojej ochrony wyłącznie do klasycznych danych identyfikujących, takich jak imię, nazwisko, numer PESEL czy adres. Zakres regulacji obejmuje wszelkie informacje, które – same lub w zestawieniu z innymi – umożliwiają identyfikację konkretnej osoby. Co istotne, ochrona dotyczy również danych nieprawdziwych, zniekształconych, ocennych, a nawet zmanipulowanych – jeżeli można je powiązać z konkretną osobą. To podejście potwierdził TSUE w wyroku z 20.12.2017 r. w sprawie C-434/16, Nowak, Legalis, uznając, że subiektywne i opracowane dane również mogą być danymi osobowymi, jeśli dotyczą możliwej do zidentyfikowania osoby.
Z perspektywy regulacyjnej, RODO nie chroni danych dla nich samych – chroni ludzi, których te dane dotyczą. W przypadku cyfrowo zmanipulowanego wizerunku dziecka, ochrona ta nabiera fundamentalnego znaczenia. Skutki emocjonalne, psychiczne i społeczne takiego naruszenia mogą być głębokie i długofalowe, co powinno skłaniać do priorytetowego traktowania takich incydentów przez organy nadzoru.
Działania Prezesa UODO: ocena prawna i systemowa
Zawiadomienie organów ścigania przez Prezesa UODO należy ocenić jako prawidłowe i w pełni uzasadnione. W świetle art. 107 ust. 1 ustawy z 10.5.2018 r. o ochronie danych osobowych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1781; dalej: OchrDanychU), przetwarzanie danych osobowych bez podstawy prawnej może skutkować odpowiedzialnością karną – w tym karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Jeżeli przetwarzanie dotyczy danych wrażliwych, takich jak dane o seksualności, kara może wynosić nawet trzy lata (art. 107 ust. 2 OchrDanychU).
W omawianym przypadku mamy do czynienia z tzw. „deepfake” – syntetycznym wizerunkiem stworzonym przez aplikację AI na bazie realnego zdjęcia lub wizerunku osoby rzeczywistej. Mimo że obraz nie był efektem sesji fotograficznej, stanowił efekt przetworzenia wizerunku uczennicy – osoby możliwej do jednoznacznego zidentyfikowania w ramach społeczności szkolnej. Zatem dochodzi do przetwarzania danych osobowych w sposób nieuprawniony, bez podstawy z art. 6 lub art. 9 RODO.
Równocześnie zachowanie uczniów może również wypełniać znamiona przestępstwa z art. 202 § 3 KK, który penalizuje m.in. produkcję i rozpowszechnianie treści pornograficznych z udziałem małoletniego. W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego (zob. post. SN z 15.1.2020 r., V KK 655/19, Legalis; post. SN z 18.1.2021 r., IV KK 251/20, Legalis), definicja „pornografii dziecięcej” nie ogranicza się do treści dokumentujących rzeczywiste akty seksualne – obejmuje również materiały wizualne przedstawiające nagość dziecka w sposób seksualizujący lub sugerujący udział w czynnościach seksualnych, nawet w formie cyfrowo wygenerowanej.
Wizerunek jako dana osobowa a generatywna AI
Wizerunek, nawet zmodyfikowany przy pomocy AI, jeżeli pozwala na identyfikację osoby, pozostaje daną osobową w rozumieniu art. 4 pkt 1 RODO. Potwierdza to zarówno orzecznictwo TSUE, jak i polskie sądy administracyjne. Wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji do wygenerowania treści przedstawiających osobę w sytuacji nacechowanej seksualnie – bez jej wiedzy i zgody – stanowi niedopuszczalne przetwarzanie danych osobowych oraz rażące naruszenie dóbr osobistych.
Jeśli materiał odnosi się do sfery seksualności (a taką kwalifikację sugeruje Prezes UODO), mamy do czynienia z danymi wrażliwymi w rozumieniu art. 9 ust. 1 RODO. Tego typu dane mogą być przetwarzane wyłącznie na podstawach szczególnych – a żadna z nich nie występuje w tym przypadku. W efekcie działania uczniów nie tylko naruszają przepisy o ochronie danych, ale potencjalnie wypełniają znamiona przestępstwa.
Znaczenie sprawy dla praktyki ochrony danych i edukacji cyfrowej
Omawiane zdarzenie stanowi ważny sygnał dla organów nadzorczych, instytucji edukacyjnych i rodziców. Technologia AI, w tym narzędzia umożliwiające tworzenie deepfake’ów, staje się dostępna powszechnie i bez jakiejkolwiek kontroli wiekowej. W rękach dzieci i młodzieży może stanowić narzędzie przemocy symbolicznej, psychicznej i reputacyjnej, której skutki trudno odwrócić.
Szkoły powinny nie tylko edukować w zakresie odpowiedzialności za korzystanie z technologii, ale również wdrażać polityki antymobbingowe i reagować niezwłocznie na sygnały przemocy rówieśniczej. Równie istotna jest edukacja cyfrowa rodziców, którzy muszą rozumieć, że nie każde „żarty z AI” to niewinna zabawa.
AIAct i potrzeba regulacji treści syntetycznych
W świetle stopniowo obowiązujących przepisów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/1689 z 13.6.2024 r. w sprawie ustanowienia zharmonizowanych przepisów dotyczących sztucznej inteligencji oraz zmiany rozporządzeń (WE) nr 300/2008, (UE) nr 167/2013, (UE) nr 168/2013, (UE) 2018/858, (UE) 2018/1139 i (UE) 2019/2144 oraz dyrektyw 2014/90/UE, (UE) 2016/797 i (UE) 2020/1828 (Dz.Urz. UE L z 2024 r. Nr 131, s. 1689; dalej: AIAct), narzędzia zdolne do generowania realistycznych wizerunków osób fizycznych mogą zostać objęte dodatkowymi wymogami. Dotyczy to m.in. obowiązku oznaczania treści jako syntetycznych (art. 50 AIAct) oraz zakazu tworzenia materiałów z wykorzystaniem rzeczywistych danych bez zgody osoby, której one dotyczą. Sprawa z podwarszawskiej szkoły unaocznia, że ochrona dzieci przed wykorzystaniem ich danych przez AI nie jest zagadnieniem teoretycznym, ale realnym problemem wymagającym systemowej reakcji.
Działania Prezesa UODO należy ocenić jako nie tylko zgodne z literą prawa, ale przede wszystkim adekwatne wobec istoty naruszenia – ochrony godności, prywatności i bezpieczeństwa dziecka. Sprawa ta przypomina, że prawo ochrony danych osobowych, choć często kojarzone z formalizmami i obowiązkami rejestracyjnymi, w istocie pełni funkcję ochrony jednostki przed skutkami niewidocznych, ale destrukcyjnych procesów cyfrowego wykluczenia i przemocy.
Przypadek ten dobitnie pokazuje, że RODO to nie tylko zbiór technicznych wymogów, lecz przede wszystkim instrument służący ochronie praw jednostki. Jego prawdziwa rola ujawnia się wtedy, gdy dane – nawet w formie cyfrowo wygenerowanego obrazu – stają się źródłem realnego cierpienia.
Pracodawca może udostępnić dane tego, kto odszedł z firmy
Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał bardzo ważne orzeczenie dotyczące firmowych maili w kontekście potencjalnego naruszenia RODO. Wynika z niego, że pracodawca, który w mailu do współpracowników udostępnia dane kogoś, kto zrezygnował z pracy, nie łamie przepisów.
Przełożony reaguje…
Spór zaczął się w październiku 2020 r. od zarzutu udostępnienia danych osobowych na rzecz nieuprawnionych. A poskarżył się na to do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) były pracownik jednej ze spółek.
Wskazał, że w lutym 2019 r. jego ówczesny przełożony wysłał do jego kolegów z pracy oraz jednej osoby postronnej maila z jego danymi. Wiadomość zawierała jego imię, nazwisko oraz informację o rezygnacji z pracy. Mężczyzna uważał, że postępowanie przełożonego miało postawić go w negatywnym świetle. I w ten sposób doszło do naruszenia art. 6 ust. 1 lit. b i f RODO.
Urzędnicy przyjrzeli się sprawie i ustalili, że skarżący w lutym 2019 r. był pracownikiem spółki, a ta przetwarzała jego dane osobowe na podstawie art. 6 ust. 1 lit. c RODO oraz art. 221 kodeksu pracy. Firma potwierdziła także, że bezpośredni przełożony skarżącego wysłał do załogi spornego maila. Niemniej tłumaczyła, że poinformował w nim jedynie podlegających mu pracowników o konieczności reorganizacji. Przełożony napisał, że w związku z rezygnacją z pracy skarżącego na rzecz własnego pomysłu na życie, prosi o uwzględnienie tego faktu w grafiku na kolejny miesiąc.
Potwierdziło się także, że na liście mailingowej znalazł się klient spółki. Ta jednak zastrzegła, że gdy się o tym dowiedziała, od razu zareagowała na ten błąd. Adresat potwierdził usunięcie maila.
Prezes UODO za udostępnienie danych osobowych osobie trzeciej – klientowi – udzielił spółce upomnienia. Za to złamania przepisów nie dopatrzył się w już w samym udostępnieniu danych w mailu do pracowników. W ocenie UODO to miało oparcie w art. 6 ust. 1 lit. f RODO, który daje podstawę do przetwarzania danych, jeżeli jest to niezbędne do celów wynikających z prawnie uzasadnionych interesów realizowanych m.in. przez administratora.
Mężczyzna nie był usatysfakcjonowany takim obrotem sprawy. Zaskarżył rozstrzygnięcie prezesa UODO. Nadal domagał się ukarania byłego pracodawcy, ale przegrał. Najpierw racji nie przyznał mu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Zgodził się bowiem, że spółka miała prawnie uzasadniony interes w powiadomieniu współpracowników skarżącego o jego odejściu z pracy. Z wyjaśnień spółki i z treści maila wynika, że informacja była podyktowana potrzebą przeorganizowania pracy w dziale sprzedaży, uwzględniającego jego odejście. Tymczasem, jak zauważył sąd, do podstawowych i zarazem oczywistych praw pracodawcy należy organizowanie i kierowanie pracą pracowników.
…i prawa nie łamie
WSA nie kwestionował, że treść maila dotyczy danych osobowych, łącznie ze wzmianką „nie podjął wyzwania”. Niemniej ta ostatnia jest stwierdzeniem faktu. Jeżeli zaś skarżący dopatruje się w tym opinii naruszającej jego dobra osobiste, to może wystąpić, ale sądu powszechnego. Zdaniem WSA sama kara dla spółki nie była zaś nieadekwatna.
Ostatecznie do podobnych wniosków doszedł NSA. Również nie miał wątpliwości, że w sprawie doszło do naruszenia RODO, ale jak tłumaczył sędzia NSA Sławomir Wojciechowski wyłącznie w zakresie przesłania danych osobowych do osoby nieuprawnionej, tj. klienta spółki. Na które zresztą spółka bardzo szybko zareagowała.
Jeśli zaś chodzi o zarzut dotyczący przesłania maila do pracowników, to zdaniem NSA pracodawca nie dopuścił się naruszenia RODO. Komunikowanie się w branży takiej jak działa spółka mailami czy telefonami nie jest niczym nadzwyczajnym. A skoro taki model był przyjęty, to zarządzający danymi osobowymi był uprawniony do przekazania spornej informacji. Kwestia zaś ewentualnego naruszenia dóbr osobistych należy do kompetencji sądów powszechnych. Wyrok jest prawomocny.
Sygnatura akt: III OSK 1018/22
Paweł Litwiński
adwokat, partner w kancelarii Barta Litwiński
Wyrok NSA dotyka kilku niezwykle istotnych kwestii. Po pierwsze, sąd potwierdził, że naruszenie poufności danych osobowych przez ujawnienie informacji o imieniu, nazwisku i fakcie rezygnacji z pracy przez pracownika nie wiąże się dla niego z wysokim ryzykiem naruszenia jego praw i wolności. Z wyroku wynika jasno, że pracodawca nie informując w takim przypadku pracownika nie narusza RODO. A to bardzo istotne, nie tylko w kontekście naruszeń dotyczących byłych pracowników, ale w ogóle ewentualnych kar za złamanie zasad dotyczących ochrony danych osobowych zatrudnionych. Po drugie, w ocenie sądu poinformowanie pracowników przez pracodawcę o tym, że konkretny pracownik zrezygnował z pracy, mieści się w kategorii uzasadnionego interesu tego pracodawcy, związanego choćby z zarządzeniem zakładem pracy. I po trzecie, to kolejny wyrok uznający, że prezes UODO może wybierać – oczywiście na podstawie kryteriów określonych w RODO – czy w danej sprawie zastosować karę pieniężną, czy tylko udzielić upomnienia.
Skutki nieobsadzenia zarządu sp. z o.o.
Stan faktyczny rozpatrywanej sprawy
Wyrokiem z 14.1.2020 r., I SA/Bd 690/19, Legalis, WSA w Bydgoszczy oddalił skargę T. sp. z o.o. z siedzibą w T. (dalej: Skarżąca spółka) na decyzję Naczelnika Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w T. (dalej: Organ) z 23.9.2019 r. w przedmiocie podatku od towarów i usługi za poszczególne okresy rozliczeniowe od czerwca 2015 r. do grudnia 2016 r. Skargę kasacyjną od powyższego orzeczenia wniosła Skarżąca spółka.
Niemniej jednak NSA – postanowieniem z 22.5.2024 r., I FSK 1637/20 – zawiesił postępowanie kasacyjne na podstawie art. 124 § 1 pkt. 2 ustawy z 30.8.2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 935; dalej: PostAdmU). W uzasadnieniu podjętego rozstrzygnięcia NSA podał, że Skarżąca Spółka nie posiada organu uprawnionego do jej reprezentacji, bowiem jej zarząd pozostaje nieobsadzony. Następnie pismem z 8.11.2024 r. NSA, działając na podstawie art. 31 § 1 PostAdmU, wezwał Skarżącą spółkę do usunięcia braków w składzie organów, uniemożliwiających jej działanie w postępowaniu sądowoadministracyjnym zainicjowanym wniesioną skargą kasacyjną, przez:
- powołanie zarządu, bądź
- ustanowienie kuratora do toczącego się postępowania kasacyjnego,
w terminie trzech miesięcy od daty doręczenia przedmiotowego wezwania, pod rygorem zniesienia postępowania kasacyjnego w zakresie dotkniętym brakami.
Powyższe wezwanie doręczono w trybie zwykłym (na zwrotnym potwierdzeniu odbioru widnieje podpis upoważnionego pracownika) 13.11.2024 r. pełnomocnikowi Skarżącej Spółki, a zatem wyznaczony w wezwaniu termin upłynął 13.2.2025 r. Pomimo upływu terminu Skarżąca Spółka nie udzieliła odpowiedzi na wezwanie. Również z treści wpisów ujawnionych w Rejestrze Przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego (dalej: KRS) nie wynika, aby w Skarżącej Spółce został powołany zarząd (wydruk z Centralnej Informacji Krajowego Rejestru Sądowego zawierający informację odpowiadającą odpisowi pełnemu z Rejestru Przedsiębiorców wg stanu na 20.3.2025 r.).
Zasady reprezentacji spółki z o.o. w postępowaniu sądowoadministracyjnym
NSA w pierwszej kolejności wskazał, że Skarżąca Spółka jest osobą prawną, mającą formę prawną spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. W tym kontekście NSA wskazał, że zgodnie z art. 28 § 1 PostAdmU osoby prawne oraz jednostki organizacyjne mające zdolność sądową dokonują czynności w postępowaniu przez organy albo osoby uprawnione do działania w ich imieniu. Stosownie zaś do art. 201 § 1 ustawy z 15.9.2000 r. – Kodeks spółek handlowych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 18), w przypadku spółki z ograniczoną odpowiedzialnością kompetencje organu uprawnionego do prowadzenia spraw spółki i jej reprezentowania posiada zarząd.
Przenosząc treść ww. regulacji prawnych dotyczących zasad reprezentacji sp. z o.o. w postępowaniu sądowoadministracyjnym na grunt stanu fatycznego rozpatrywanej sprawy, NSA wskazał, że – jak wynika z treści wpisów ujawnionych w KRS – do składania oświadczeń w imieniu Skarżącej Spółki i reprezentowania jej na zewnątrz uprawniony jest każdy z członków zarządu samodzielnie. Funkcję członka zarządu (prezesa) Skarżącej spółki do 25.10.2023 r. (data wykreślenia wpisu z KRS) pełnił jednoosobowo P.H.
Usuwalny charakter braków w składzie organów
W tym kontekście NSA wskazał, że zgodnie z art. 31 § 1 PostAdmU, jeżeli braki w zakresie zdolności sądowej lub procesowej albo w składzie właściwych organów dają się uzupełnić, sąd wyznaczy odpowiedni termin. W myśl zaś § 3 art. 31 PostAdmU, jeżeli powyższych braków nie można uzupełnić, albo nie zostały one uzupełnione w wyznaczonym terminie, sąd zniesie postępowanie, w zakresie w jakim jest ono dotknięte brakami, i w miarę potrzeby wyda odpowiednie postanowienie. NSA przypomniał więc, że, jak podkreśla się w doktrynie, pojęcie zniesienia postępowania, jakim ustawodawca posłużył się w powołanym wyżej przepisie, oznacza uznanie tego postępowania za niebyłe (w całości lub w części), zarówno w zakresie czynności procesowych stron, jak i czynności sądu. W przypadku zaistnienia przesłanek z art. 31 § 3 PostAdmU, może ponadto zaistnieć potrzeba wydania przez sąd postanowienia o:
- odrzuceniu skargi (art. 58 § 1 pkt 5 PostAdmU),
- umorzeniu postępowania (art. 161 § 1 pkt 2 lub 3 PostAdmU), lub
- zawieszeniu postępowania.
Ponieważ braki w składzie organów osoby prawnej mają charakter usuwalny, NSA, działając na podstawie art. 31 § 1 zd. 1 PostAdmU, wezwał Skarżącą Spółkę i wyznaczył jej termin do ich uzupełnienia (przez: (i) powołanie zarządu lub (ii) ustanowienie kuratora). Wezwanie, prawidłowo i skutecznie doręczone profesjonalnemu pełnomocnikowi Skarżącej Spółki 13.11.2024 r., pozostało jednakże bez odpowiedzi (termin w nim zakreślony upłynął bezskutecznie 13.2.2025 r.).
Rozstrzygnięcie NSA
Skoro postępowanie kasacyjne nie może się toczyć, gdy będąca jego stroną Skarżąca Spółka nie ma właściwej reprezentacji i nie może w związku z tym działać w tym postępowaniu, konieczne było zniesienie postępowania kasacyjnego w zakresie, w jakim toczyło się ono po zdarzeniu powodującym utratę przez Skarżącą Spółkę możliwości działania w tym postępowaniu, co miało miejsce 25.10.2023 r., tj. w dniu, wykreślenia z funkcji prezesa zarządu Skarżącej Spółki P.H.
Stosownie do art. 161 § 1 pkt. 3 PostAdmU, sąd wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania, gdy postępowanie z innych przyczyn stało się bezprzedmiotowe. Ponieważ w okolicznościach rozpoznawanej sprawy brak w składzie organu powołanego do reprezentacji Skarżącej Spółki zaistniał już po skutecznym zainicjowaniu postępowania kasacyjnego, należy przyjąć, że skarga kasacyjna została skutecznie wniesiona (brak jest podstaw do jej odrzucenia), jednak nowo powstała sytuacja uniemożliwia kontynuowanie postępowania kasacyjnego i jego merytoryczne zakończenie. W takim przypadku, w ocenie NSA konieczne stało się umorzenie postępowania kasacyjnego jako bezprzedmiotowego. Z tej przyczyny NSA, działając na podstawie art. 128 § 1 PostAdmU, art. 31 § 3 PostAdmU i art. 161 § 1 pkt. 3 PostAdmU w związku z art. 193 PostAdmU, analizowanym postanowieniem z 21.3.2025 r. po pierwsze podjął zawieszone postępowanie; po drugie – zniósł postępowanie zainicjowane skargą kasacyjną Skarżącej Spółki od 15.10.2023 r., oraz po trzecie – umorzył postępowanie kasacyjne jako bezprzedmiotowe.
Mając na uwadze stan faktyczny zaistniały w analizowanej sprawie, NSA wypowiedział się na temat zasad reprezentacji kapitałowej spółki prawa handlowego (tu: sp. z o.o.) w postępowaniu sądowoadministracyjnym. Uwzględniając obowiązujący stan prawny, a także specyfikę faktyczno-prawną Skarżącej Spółki (będącej sp. z o.o., w której uprawnionym do reprezentacji jest każdy z członków zarządu samodzielnie, z tym jednak zastrzeżeniem, że od 16.10.2023 r. w KRS Skarżącej Spółki nie widnieje żaden członek zarządu – tym samym, zarząd Skarżącej spółki od ww. daty pozostaje nieobsadzony), NSA wskazał, że sp. z o.o. reprezentowana jest postępowaniu przez zarząd, zgodnie z zasadami reprezentacji wskazanymi w KRS lub, w przypadku braku ww. organu, przez kuratora. Pomimo sądowego wezwania do ich ustanowienia, takich podmiotów brakowało w przypadku Skarżącej Spółki. Wobec tego NSA podkreślił, że udział Skarżącej Spółki w postępowaniu sądowoadministracyjnym nie jest możliwy i umorzył postępowanie zainicjowane skargą kasacyjną. Brak powołania członków organu uprawnionego do reprezentacji sp. z o.o. na zewnątrz, tj. zarządu, ma więc doniosłe negatywne skutki procesowe dla samej spółki, w postaci de facto zakończenia postępowania sądowego, bez merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy. Taka sytuacja miała miejsce w analizowanej sprawie.
Postanowienie NSA z 21.3.2025 r., I FSK 1637/20, Legalis
Zakładasz kancelarię? Rozliczysz w kosztach część opłat i składek
Czy mogę rozliczyć w kosztach swojej kancelarii opłaty za aplikację i egzaminy oraz składki członkowskie? – pyta jeden z naszych czytelników. Obawia się niekorzystnego podejścia skarbówki, która przez wiele lat kwestionowała wydatki na zdobycie tytułu zawodowego adwokata bądź radcy prawnego poniesione jeszcze przed założeniem działalności. Wygląda jednak na to, że stanowisko fiskusa trochę złagodniało. Pokazuje to ostatnia interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Wystąpił o nią adwokat, który w latach 2021–2023 odbywał aplikację. W kwietniu 2024 r. zdał egzamin, następnie uzyskał wpis na listę adwokatów. Własną kancelarię założył we wrześniu 2024 r. Czy do kosztów uzyskania przychodów może zaliczyć wydatki związane z uzyskaniem uprawnień zawodowych? Chodzi o:
- opłatę za egzamin wstępny na aplikację uiszczoną w 2020 r.,
- opłaty za poszczególne lata aplikacji odprowadzane w latach 2021–2023,
- obowiązkowe składki członkowskie z tytułu uczestnictwa w samorządzie adwokackim jako aplikant płacone w latach 2021–2024,
- opłatę za egzamin adwokacki uiszczoną w 2024 r.
Prawnik podkreśla, że wymienione wydatki były niezbędne do tego, aby uzyskać możliwość wykonywania zawodu adwokata. Opisuje dokładnie drogę, jaką musi przejść kandydat. Podkreśla, że poszczególne etapy są obowiązkowe i wiążą się z nakładami finansowymi. Pominięcie któregoś z nich wyklucza możliwość uzyskania tytułu zawodowego i założenia kancelarii. Egzaminy i opłaty związane ze szkoleniem w trakcie trwania aplikacji adwokackiej oraz składki członkowskie nie są fakultatywne, lecz obligatoryjne, a ich uiszczenie jest warunkiem sine qua non prowadzenia działalności gospodarczej – argumentuje prawnik. Podkreśla, że gdyby tych wydatków nie poniósł, to nie uzyskałby odpowiedniego wykształcenia i uprawnień pozwalających założyć kancelarię.
Co na to fiskus? Przypomniał, że warunkiem rozliczenia kosztów jest „zaistnienie związku przyczynowego między poniesionym wydatkiem a celem, jakim jest osiągnięcie przychodów lub zachowanie albo zabezpieczenie źródła przychodów”. Skarbówka podkreśliła też, że musi istnieć źródło przychodów, do którego dany wydatek można przyporządkować.
Jaki z tego wniosek? Otóż prawnik nie może zaliczyć do kosztów wydatków poniesionych przed rokiem, w którym zaistniało źródło przychodów, jakim jest działalność gospodarcza. Czyli w latach 2021–2023. Może natomiast rozliczyć w kosztach wydatki z 2024 r. Czyli poniesione w roku, w którym założył działalność.
„Poniesione wydatki, tj. opłata za egzamin wstępny na aplikację adwokacką, opłaty roczne za pierwszy, drugi i trzeci rok aplikacji oraz obowiązkowe składki członkowskie z tytułu uczestnictwa w samorządzie (poniesione w latach 2021–2023) nie mogą zostać zakwalifikowane jako koszty uzyskania przychodów z działalności gospodarczej, którą Pan rozpoczął we wrześniu 2024 r. Natomiast wydatki poniesione w roku rozpoczęcia działalności (czyli w 2024 r.), tj. składki oraz opłata za egzamin adwokacki mogą zostać zakwalifikowane jako koszty w prowadzonej działalności w dacie jej rozpoczęcia” – czytamy w interpretacji.
Numer interpretacji: 0112-KDIL 2-2.4011.895.2024.2.AG