Bank nie może włączyć do kosztów uzyskania przychodów rozliczeń z tytułu nieważnych umów kredytów walutowych

Interpretacja podatkowa

Bank S. S.A. (dalej: Bank) we wniosku o wydanie interpretacji indywidualnej wskazał, że w ramach prowadzonej działalności bankowej udziela m.in. kredytów hipotecznych indeksowanych lub denominowane do obcych walut. W związku z występującą w poprzednich latach znaczną zmianą kursu wymiany walut, wielu kredytobiorców kwestionuje całość lub część umów kredytów hipotecznych walutowych. Niektóre orzeczenia sądów powszechnych stwierdzają nieważność lub bezskuteczność tych umów, co powoduje konieczność rozliczeń między kredytobiorcami a Bankiem. Wnioskodawca zwrócił się o wyjaśnienie: czy koszty odwalutowania hipotecznych kredytów walutowych powstałe wskutek wydania wyroków lub zawieranych ugód stanowią koszty uzyskania przychodów inne niż koszty bezpośrednio związane z przychodami, potrącalne dla celów podatku dochodowego od osób prawnych w dacie ich faktycznego poniesienia?

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wyjaśnił, że w przypadku stwierdzenia przez sąd nieważności umowy kredytowej zawieranej przez Bank z klientami skutki prawne na gruncie prawa cywilnego występują ex tunc, co oznacza, że umowa kredytu jako nieważna od chwili jej zawarcia nie wywołuje skutków prawnych. W rezultacie po stronie Banku nie może wystąpić przychód z odsetek i innych opłat wniesionych przez klientów jak też różnic kursowych. Organ stwierdził, że skutek nieważnej umowy dla celów prawa podatkowego należy odnieść do okresu, w którym zapadł wyrok unieważniający umowę, tzn. do okresu, w którym dojdzie do wzajemnych rozliczeń stron umowy kredytowej i faktycznego zwrotu nienależnych świadczeń. Bank powinien dokonać stosownych korekt w swoich rozliczeniach pomniejszając przychody podatkowe o wartości wskazane w poprzednich latach podatkowych. Rozliczenie skutków nieważnej umowy w okolicznościach przedstawionych we wniosku powinno być dokonane po stronie przychodów, a nie kosztów uzyskania przychodów. Organ uznał, że po unieważnieniu umowy kredytu Bank powinien „wyzerować” przychody (m.in. z tytułu prowizji i innych opłat należnych, odsetek, różnic kursowych zrealizowanych i niezrealizowanych), zaś ewentualna kwota zwróconego przez klienta kredytu nie będzie stanowiła przychodu banku.

Szkolenia online z zakresu podatków – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Orzeczenie WSA

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił zaskarżoną interpretację. Jak wyjaśniono, istota sporu sprowadza się do ustalenia jak należy traktować skutki wyroków sądów powszechnych oraz ugód cywilnoprawnych z perspektywy podatkowej. Zdaniem Sądu skoro źródłem przychodu jest stan faktyczny wynikający ze zwrotu wzajemnych świadczeń będący następstwem stwierdzenia nieważności czynności prawnej lub stwierdzenia jej abuzywności, stanowiący źródło przychodów odrębne od tej czynności prawnej, to nie można postrzegać zwrotu wzajemnych świadczeń jako korekty przychodów osiągniętych w związku z tą czynnością prawną. Deklaratoryjny wyrok konstytuuje nowe zdarzenie prawnopodatkowe, które pierwotnie było źródłem przychodu, a w jego następstwie stało się kosztem uzyskania przychodów. Z normy wyrażonej w art. 15 ust. 1 PDOPrU wynika, że dla pojęcia kosztów uzyskania przychodów istotne znaczenie mają zdarzenia faktyczne, a nie prawne. W konsekwencji Sąd wskazał, że nie ma przeszkód dla oceny, czy koszty opisane we wniosku o wydanie interpretacji indywidualnej będą mogły stanowić koszty uzyskania przychodów zgodnie z art. 15 ust. 1 PDOPrU, zarówno jeśli powstaną na skutek wyroku sądu powszechnego jak i w wyniku zawarcia ugody pomiędzy bankiem a klientem.

Stanowisko NSA

Naczelny Sąd Administracyjny uchylił zaskarżony wyrok i oddalił skargę odrzucając pogląd Sądu I instancji o dopuszczalności zastosowania art. 15 ust. 1 PDOPrU dla zniwelowania skutków opodatkowania nieuzyskanego, choć wcześniej prawidłowo rozpoznanego w rachunku podatkowym przychodu. W uzasadnieniu wyroku stwierdzono, że przychód, który został w przeszłości zrealizowany i rozpoznany przez podatnika w rachunku podatkowym, nie może przekształcić się w koszt uzyskania przychodu w rozumieniu art. 15 ust. 1 PDOPrU, ani z uwagi na cywilnoprawne skutki wyroku sądu powszechnego, ani z uwagi na jego rozliczenie bilansowe dokonywane na podstawie przepisów rachunkowych. W takiej sytuacji możliwe jest natomiast, co do zasady, skorygowanie przychodów podatnika, jeśli taki pierwotnie opodatkowany przychód zgodnie z wyrokiem sądowym okazał się od początku nienależny. Nieważność umów kredytowych wywołuje skutki ex tunc, co oznacza, że umowa uznawana jest za niezawartą, a wzajemne świadczenia ulegają zwrotowi. Tym samym także podatkowo należy to ocenić jako nieuzyskanie przychodu.

NSA podkreślił, że nie każdy wydatek, nawet związany z prowadzoną działalnością gospodarczą, jest kosztem podatkowym zmniejszającym podstawę opodatkowania. Jest nim wyłącznie taki wydatek, który realizuje cel wskazany w art. 15 ust. 1 PDOPrU, czyli osiągnięcie przychodów lub zachowanie albo zabezpieczenie źródła przychodów. Jak wyjaśniono jedną z czynności bankowych wykonywanych przez każdy bank w ramach jego działalności jest udzielanie kredytów, z czym związane są zwykle dodatkowe koszty dla kredytobiorców w postaci np. odsetek czy prowizji. Opłaty te stanowią dla banku przychody związane z działalnością gospodarczą. Nie jest jednak możliwe przekształcenie raz uzyskanego i rozliczonego już przychodu (nawet nieprawidłowo z uwagi na nieważność ex tunc umowy będącej podstawą jego uzyskania), w koszt jego uzyskania. Przy kwalifikowaniu wydatków do kosztów uzyskania przychodów należy wziąć pod uwagę przeznaczenie wydatku, a więc jego celowość, racjonalność, oraz przyczynienie się do osiągnięcia przychodów lub zabezpieczenia ich źródeł. Z treści art. 15 ust. 1 PDOPrU wynika zatem, że z uwagi na źródło środków pieniężnych zwracanych przez Bank kredytobiorcom, a także przyczynę korekty różnic kursowych, nie mogą mieć one związku z przychodami ani bieżącego roku podatkowego, ani lat kolejnych. Poniesione przez Bank „koszty odwalutowania” dotyczą już zrealizowanego w przeszłości przychodu, a w istocie stanowią jego zwrot jako świadczenia nienależnego na gruncie prawa cywilnego. Przychód, a w konsekwencji także uzyskany w przeszłości dochód lub strata, były następstwem poniesionych wcześniej kosztów, w tym związanych z pozyskaniem przychodów z tytułu udzielonych kredytów. Natomiast zwrot otrzymanych wcześniej od kredytobiorców środków jest nowym zdarzeniem, lecz odnoszącym się wyłącznie do przeszłości, a nie do teraźniejszości lub przyszłości.

NSA podkreślił, że w praktyce obrotu gospodarczego mogą pojawiać się wydatki związane z czynnościami niemogącymi być przedmiotem prawnie skutecznej umowy (a w tym też moralnie naganne, czy stanowiące zachowania sprzeczne z prawem), które nie będą wpływać na źródło przychodów z uwagi na wyłączenie z art. 2 ust. 1 pkt 3 PDOPrU, jak również na koszty ich uzyskania, co wynika z art. 16 ust. 1 pkt 66 PDOPrU. W związku ze ścisłym powiązaniem źródła przychodu z kosztem jego uzyskania stwierdzono, że wydatek stanowiący koszt musi wynikać z czynności, która jest prawnie skuteczna. Oznacza to, że wydatki wynikające z wykonania wyroku stwierdzającego nieważność umów kredytowych nie mogą być zaliczane w koszty bieżącego funkcjonowania podmiotu prowadzącego działalność bankową.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Piraci drogowi zdejmą nogę z gazu

Szefowie resortów sprawiedliwości, infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji przedstawili 15.11.2024 r. pakiet propozycji zmian w prawie, które mają poprawić bezpieczeństwo na drogach. Przede wszystkim spenalizowane będzie zjawisko nielegalnych wyścigów. Zarówno organizacja, jak i udział w nich będą stanowiły przestępstwo zagrożone karą od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności, a osoba, która będzie w nich uczestniczyć jako widz albo pasażer, będzie popełniać wykroczenie zagrożone grzywną do 5 tys. zł.

Nielegalne wyścigi na celowniku

Samo rażąco niebezpieczne zachowanie na drodze – nawet niemające charakteru rywalizacji – też będzie przestępstwem zagrożonym karą od trzech miesięcy do pięciu lat. Chodzi o przypadki przekroczenia dopuszczalnej prędkości o ponad połowę (na autostradach i drogach ekspresowych) lub o ponad dwukrotność (na pozostałych drogach), przy jednoczesnym spowodowaniu zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu.

– Policja i w tej chwili walczy z tą patologią (w postaci nielegalnych wyścigów – przyp. red.), ale nie ma dostatecznych narzędzi – przyznawał Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji. Jak dodawał, służby będą też zobligowane do przekazywania do ubezpieczycieli informacji o pojazdach uczestniczących w nielegalnych wyścigach, co przełoży się na podniesienie dla właścicieli takich pojazdów składek OC.

– Sąd, według naszych propozycji, będzie mógł orzec też przepadek pojazdu za udział w nielegalnym wyścigu – dodawał minister Siemoniak.

Bez litości za jazdę „na zakazie”

Możliwość orzeczenia tzw. konfiskaty pojazdu będzie też w przypadku złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Oprócz tego Ministerstwo Sprawiedliwości chce, by w takim przypadku sąd obligatoryjnie stosował dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz świadczenie pieniężne w wysokości co najmniej 10 tys. zł na Fundusz Sprawiedliwości.

MS chce też wprowadzić przepadek pojazdu (fakultatywny) za jazdę w stanie nietrzeźwości od 0,5 do 1,5 promila (powyżej tej wartości już teraz jest on obowiązkowy). Ma też zostać znacznie ograniczona możliwość orzeczenia kary pozbawienia wolności w zawieszeniu za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości powyżej 1,5 promila oraz jeśli ma się orzeczony zakaz prowadzenia pojazdu (będzie to możliwe tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach).

Zakazy prowadzenia pojazdów nie będą się nakładać

Same zakazy prowadzenia pojazdów też mają być efektywniejsze dzięki temu, że nie będą mogły one się nakładać. Jeśli jeden sąd nałoży np. zakaz na trzy lata, a inny, w równolegle prowadzonym postępowaniu, nałoży np. roczny zakaz, to dziś ten dłuższy zakaz de facto konsumuje ten krótszy. Po zmianach orzeczone zakazy prowadzenia pojazdów mają się sumować i być wykonywane jeden po drugim.

Pojawi się też polski odpowiednik tzw. zabójstwa drogowego, przy czym dotyczyć będzie ono czynów co do zasady nieumyślnych. Chodzi o spowodowanie śmiertelnego wypadku na skutek:

W takich sytuacjach sprawcy grozić będzie od roku do dziesięciu lat więzienia (za „zwykły” wypadek, którego efektem jest śmierć bądź spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności).

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Tymczasowe zatrzymanie surowsze

Tak jak informowaliśmy, Ministerstwo Infrastruktury zaproponowało również rozszerzenie tzw. tymczasowego (na okres trzech miesięcy) zakazu prowadzenia pojazdów na przekroczenie dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h nie tylko na obszarze zabudowanym (jak obecnie), ale także poza nim (choć tylko na drogach jednojezdniowych dwukierunkowych). Ale to nie wszystko. Dziś, jeśli kierowca prowadzi pojazd w okresie obowiązywania zakazu, wówczas zostaje on wydłużony do sześciu miesięcy. Kolejne złamanie zakazu powoduje już utratę uprawnień.

– Kierowcy często nic sobie nie robią z tymczasowego zakazu. Dlatego postulujemy, by taka osoba, która nie zastosuje się do tymczasowego zatrzymania prawa jazdy i wsiądzie za kółko, od razu miała zabrane uprawnienia, które będzie mogła ponownie uzyskać dopiero po pięciu latach – dodawał Dariusz Klimczak, minister infrastruktury.

Z kolei kodeks wykroczeń wzbogaci się o kolejne nowe wykroczenia w postaci tzw. driftu czy jazdy na jednym kole.

Zasadnicze pytanie dotyczy natomiast egzekucji projektowanych przepisów. Policja zmaga się z rekordowo wysoką liczbą wakatów. Brakuje aż 14 tys. funkcjonariuszy.

– Zastaliśmy policję w fatalnym kadrowym stanie, tego nie ukrywam, zwłaszcza w największych miastach. Mozolnie odbudowujemy jednak policję. Rozmawiamy z policyjnymi związkami zawodowymi. Mamy też pewne propozycje, które tę służbę uatrakcyjnią i będą adekwatne do ryzyka życiem czy zdrowiem, które ponoszą policjanci – zapowiadał Tomasz Siemoniak. Przypomniał, że niedawno weszła w życie ustawa, która ma ułatwiać powroty do policji i wejście do tej formacji absolwentom klas policyjnych. Zapadła też decyzja o zrównaniu pierwszego wynagrodzenia policjanta z wynagrodzeniem żołnierza.

– Od czerwca mamy pozytywną tendencję, bo zwiększa się liczba chętnych, a zmniejsza liczba odejść – zaznaczył minister spraw wewnętrznych i administracji.

Wato zaznaczyć, że politycy zapowiadają zaostrzenie prawa, choć na drogach jest coraz bezpieczniej. Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że jeszcze dziesięć lat temu było ok. 35 tys. wypadków, a w ub. roku już niespełna 21 tys. Taka sama pozytywna tendencja dotyczy śmiertelnych ofiar drogowych zdarzeń. O ile przed dekadą na polskich drogach ginęło 3,2 tys. ludzi, o tyle w ubiegłym roku ich liczba spadła do ok. 1,9 tys., czyli aż o 40 proc.

Jednak w ostatnim czasie mieliśmy głośne wypadki, które zbulwersowały opinię publiczną, jak choćby ten na stołecznej Trasie Łazienkowskiej z sierpnia br. czy makabryczne zdarzenie, do jakiego doszło w ubiegłym roku na autostradzie A1.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

dr Grzegorz Bogdan, Uniwersytet Jagielloński

Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest pomysł, by orzeczone zakazy prowadzenia pojazdów były wykonywane po sobie. Dziś problem pojawia się zwłaszcza wówczas, gdy ten środek karny jest stosowany za popełnienie wykroczenia oraz przestępstwa. Jeśli ustawodawcy uda się doprowadzić do tego, by zakazy orzeczone na tych dwóch płaszczyznach były wykonywane jeden po drugim, to niewątpliwie będzie to spory krok do przodu. Mam nadzieję, że nie będzie to oznaczać ingerencji w treść art. 90 § 2 KK, nakazującego stosować do zakazów orzekanych za przestępstwa przepisów o karze łącznej.

Uwagę przyciąga pomysł spenalizowania nielegalnego wyścigu, choć uważam, że definicja tego czynu powinna być umieszczona raczej w prawie o ruchu drogowym, a nie w kodeksie karnym. Kodeks nie jest dobrym miejscem do pierwotnego definiowania zachowań, które mają być przedmiotem sankcji karnych. Natomiast rozwiązanie przewidujące możliwość orzeczenia przepadku pojazdu może być skuteczne, zwłaszcza w przypadku osób, które mają emocjonalny stosunek do – często tuningowanych – aut. Ograniczenie możliwości warunkowego zawieszenia wykonania kary m.in. dla sprawców wypadków, którzy złamali zakaz prowadzenia pojazdu, wydaje się kontrowersyjne. Rozumiem, że ma to zadziałać prewencyjnie na pozostałych kierujących, ale jest to istotne ograniczenie swobody sądu. Interesującą regulacją jest przestępstwo rażącego przekroczenia prędkości administracyjnie dozwolonej, którego znamiona mają być precyzyjnie określone.

Na akceptację zasługuje pomysł podwyższenia kar za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym przez uczestnika nielegalnego wyścigu, kierowcę rażąco naruszającego prędkość czy osobę, wobec której orzeczono sądowy zakaz prowadzenia pojazdów; zapewne nastąpi to w drodze rozszerzenia katalogu przesłanek wyższej karalności z art. 178 KK.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Spór o koszty rozgraniczenia nieruchomości

Na wokandę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie trafiła sprawa dotycząca rozgraniczenia nieruchomości położonych w miejscowości C., z których część należała do gminy, a część do osób prywatnych. Inicjatorem postępowania był samorząd, a Burmistrz Ryglic zatwierdził przebieg granic i ustalił koszty postępowania rozgraniczeniowego na 2500 zł, z czego połowę miał zapłacić skarżący i współwłaściciel, a drugą połowę – gmina. W uzasadnieniu organ I instancji wskazał, że do przeprowadzenia czynności rozgraniczeniowych upoważniony został wskazany geodeta, z którym urząd zawarł stosowną umowę na wskazaną kwotę. Organ poinformował również, że koszty zostały ustalone w oparciu o przepisy art. 262 § 1 pkt 2 KPA oraz art. 152 KC.

Jeden z właścicieli prywatnych zaskarżył decyzje Burmistrza, bowiem nie zgadzał się na konieczność poniesienia kosztów związanych z procedurą rozgraniczeniową i z tego powodu skierował sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Skarżący twierdził, że to gmina była inicjatorem postępowania rozgraniczeniowego i w jego ocenie nie było konieczności jego przeprowadzania, ponieważ granice nieruchomości były utrzymane w dobrym stanie, a on sam nie naruszył żadnych granic. Dodatkowo argumentował, że nie zawsze wszystkie strony postępowania powinny ponosić jego koszty – w tym przypadku tylko gmina, jako wnioskodawca, powinna zostać nimi obciążona.

SKO utrzymało w mocy decyzję Burmistrza Ryglic, uznając, że podział kosztów po połowie między właścicieli rozgraniczanych działek był zgodny z przepisami. Organ analizując sprawę stwierdził, że wcześniej ustalona granica była obarczona błędem, w efekcie którego granice nieruchomości stały się sporne. W konsekwencji, skoro nastąpił spór co do granicy, która wcześniej nie była prawnie ustalona, nie ma podstaw do tego, aby obciążać kosztami tylko jedną stronę postępowania. W uzasadnieniu swojego stanowiska SKO tłumaczył, że deklaratoryjny charakter wpisów do ewidencji gruntów oznacza, że nie kształtuje on nowego stanu prawnego, a jedynie potwierdza stan prawny wynikający ze stosownych dokumentów urzędowych. Wszelkie spory graniczne mogą być rozstrzygnięte w postępowaniu rozgraniczeniowym albo odpowiednim postępowaniu przed sądem powszechnym na wniosek właściciela gruntu. Przepisy ustawy z 17.5.1989 r. – Prawo geodezyjne i kartograficzne (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1151; dalej: PrGeodKart) wyraźnie odróżniają regulacje prawne powiązane z ewidencją gruntów (art. 20–26 PrGeodKart) od problematyki rozgraniczenia nieruchomości. Podsumowując, SKO jednoznacznie stwierdziło, że spór o przebieg granic uzasadniał przeprowadzenie postępowania rozgraniczeniowego, a zgodnie z art. 152 KC, właściciele sąsiadujących nieruchomości są zobowiązani do współdziałania i ponoszenia kosztów rozgraniczenia.

Szkolenia zakresu prawa budowlanego i nieruchomości – aktualna lista szkoleń Sprawdź

W związku z takim obrotem sprawy właściciel działki zdecydował się skierować ją do sądu, a WSA w Krakowie w wyroku z 26.3.2024 r., III SA/Kr 1481/23, Legalis, stanął po jego stronie. Organ nie miał wątpliwości, że w niniejszej sprawie – jeszcze przed wszczęciem postępowania rozgraniczającego, granica nie była poprawnie ustalona. Istniała bowiem sprzeczność pomiędzy danymi z operatu sporządzonego na etapie wcześniejszego podziału nieruchomości, a granicą wynikającą z mapy ewidencyjnej. Z tego względu sąd nie miał wątpliwości, że każda ze stron tego postępowania rozgraniczeniowego miała interes prawny w jego przeprowadzeniu, bowiem na jego skutek granica została prawidłowo wyznaczona w terenie. Organ za trafne uznał stanowisko, że koszty rozgraniczenia należało podzielić miedzy strony postępowania. Sąd zwrócił jednak uwagę, że orzeczenie o kosztach postępowania następuje zawsze na podstawie oceny stanu faktycznego sprawy i zgromadzonego w jej toku materiału dowodowego. Postanowienie dotyczące kosztów postępowania powinno zatem uwzględniać rozstrzygnięcie organu co do meritum sprawy. W rezultacie, wydając orzeczenie w przedmiocie kosztów postępowania organ musi zawsze brać pod uwagę, czy zachowanie, działanie strony i okoliczności sprawy uzasadniają obciążenie kosztami postępowania tylko jedną z nich czy wszystkie, a jeżeli tak, to w jakiej części. W takiej sytuacji rozkład kosztów postępowania rozgraniczeniowego musi uwzględniać powyższe okoliczności, odzwierciedlając rzeczywisty zakres sporności lub niepewności.

Sąd uznał, że organy administracyjne niewłaściwie ustaliły koszty postępowania, nie przeprowadzając konkurencyjnej procedury wyłonienia geodety i nie podając jasnych kryteriów kalkulacji wynagrodzenia. Zabrakło transparentnego uzasadnienia, dlaczego koszty zostały ustalone na konkretną kwotę.

Ponadto WSA w Krakowie zwrócił uwagę, że organy niższej instancji nie wyjaśniły precyzyjnie, dlaczego koszty rozgraniczenia zostały podzielone po równo między skarżącego i gminę. Ponadto nie rozważono innego możliwego podziału kosztów.

Sąd potwierdził, że zgodnie z art. 152 KC właściciele sąsiadujących nieruchomości mają obowiązek współdziałania przy rozgraniczeniu, ale wymaga to bardziej szczegółowego uzasadnienia, zwłaszcza w kontekście proporcjonalności obciążenia kosztami, co nie zostało w tym przypadku odpowiednio zbadane.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Wsparcie dla zatrudniających żołnierzy Obrony Terytorialnej i Aktywnej Rezerw

Potrzeba wzmocnienia sił zbrojnych

Aktualna sytuacja geopolityczna wymusza zwiększenie liczebności personelu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Szczególny nacisk kładzie się na rozwój niezawodowych form służby wojskowej, takich jak Wojska Obrony Terytorialnej i Aktywna Rezerwa. Służba w tych jednostkach pozwala łączyć obowiązki wojskowe z pracą zawodową poza armią, co sprzyja poszerzaniu bazy kadrowej sił zbrojnych.

Wielu pracodawców, zwłaszcza z sektora małych i średnich firm, postrzega obowiązki związane z zatrudnianiem żołnierzy OT i AR jako poważne obciążenie. W sytuacjach kryzysowych, takich jak kryzys migracyjny na pograniczu polsko-białoruskim czy usuwanie skutków klęsk żywiołowych, pracownicy ci muszą natychmiast stawić się do służby, co koliduje z ich zawodowymi obowiązkami.

Cele nowych regulacji

ZmWsparPrzedŻołU ma na celu zachęcenie pracodawców do zatrudniania żołnierzy OT i AR. Ważnym elementem jest zmniejszenie obciążeń poprzez wprowadzenie preferencji podatkowych. Zgodnie z art. 305 ustawy z 11.3.2022 r. o obronie Ojczyzny (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 248; dalej: ObrOjczyznyU), pracodawcy muszą udzielać urlopu bezpłatnego na czas służby wojskowej, co może być postrzegane jako trudność organizacyjna. Kolizja między obowiązkami wynikającymi z pełnienia służby wojskowej a obowiązkami wynikającymi ze stosunku pracy zniechęca wielu pracodawców do zatrudniania żołnierzy OT, jak i żołnierzy AR. Nowe przepisy łagodzą dotychczasowe obciążenia.

Ulgi podatkowe dla pracodawców

ZmWsparPrzedŻołU wprowadza rozwiązania zachęcające pracodawców do zatrudniania pracowników będących żołnierzami OT lub AR. Jednym z takich mechanizmów jest wprowadzenie ulgi podatkowej.

W ramach zmian w ustawie z 26.7.1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 226) i ustawie z 15.2.1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 2805), pracodawcy zatrudniający żołnierzy OT lub AR uzyskali możliwość odliczenia od podstawy opodatkowania określonych kwot:

W obu przypadkach ZmWsparPrzedŻołU zakłada, że ulga przysługuje na każdego zatrudnionego żołnierza OT i AR niebędącego udziałowcem, akcjonariuszem ani wspólnikiem tego podatnika oraz na rzecz którego podatnik ponosi miesięczne wydatki w kwocie stanowiącej wysokość co najmniej minimalnego wynagrodzenia.

Prawo pracy – Sprawdź aktualną listę szkoleń Sprawdź

Promocja firm zatrudniających żołnierzy w zamówieniach publicznych

ZmWsparPrzedŻołU przewiduje preferencje dla firm zatrudniających żołnierzy OT i AR w procedurach zamówień publicznych. Zgodnie z ustawą z 11.9.2019 r. Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1320), kryterium jakościowym może być aspekt społeczny, taki jak zatrudnianie żołnierzy OT i AR. Wartość tych kryteriów ma wynosić co najmniej 10%, co może znacząco promować przedsiębiorstwa wspierające wojsko. Dotyczyć to będzie zamówień o wartości poniżej progów unijnych, co jest istotnym wsparciem dla małych i średnich firm.

Zmniejszenie obciążeń związanych z odprawami

Nowe przepisy przewidują również zmniejszenie obciążeń pracodawcy przez zniesienie obowiązku wypłaty odprawy pracownikowi powołanemu do pełnienia terytorialnej służby wojskowej (uchylenie art. 306 ust. 2 ObrOjczyznyU) i zastąpienie tej odprawy świadczeniem początkowym.

Dotychczas pracownik powołany do terytorialnej służby wojskowej otrzymywał od pracodawcy odprawę w wysokości dwutygodniowego wynagrodzenia obliczonego według zasad określonych dla ustalania ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy. Pracodawcy, który wypłacił odprawę, przysługiwała jej rekompensata. ZmWsparPrzedŻołU, zamiast odprawy wypłacanej przez pracodawcę, a następnie refundowanej przez wojskowe centrum rekrutacji, wprowadza świadczenie początkowe dla żołnierzy OT.

Jak wynika z ZmWsparPrzedŻołU, żołnierz OT otrzymuje świadczenie początkowe w wysokości 50 % przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale roku poprzedniego, ogłaszanego w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski” przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Świadczenie początkowe przyznaje dowódca jednostki wojskowej, w której żołnierz OT pełni służbę, a wypłaca jednostka wojskowa, na której zaopatrzeniu finansowym żołnierz pozostaje. Świadczenie początkowe wypłaca się w terminie wypłaty uposażenia zasadniczego przypadającego po zakończeniu szkolenia. Świadczenie początkowe może być przyznane żołnierzowi OT tylko jeden raz w trakcie pełnienia terytorialnej służby wojskowej.

Co istotne, w ZmWsparPrzedŻołU przewidziano, że Minister Obrony Narodowej, w drodze zarządzenia, wyznacza jednostki organizacyjne, które przy udzielaniu zamówień publicznych będą obowiązane stosować zatrudnianie żołnierzy OT lub AR jako „kryterium jakościowe”, a także określi wagę przypisaną temu kryterium, która nie może być niższa niż 10%.

Etap legislacyjny

Ustawa weszła w życie 12.11.2024 r.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Obniżka minimalnej składki zdrowotnej dla firm

Mamy kolejny zwrot akcji w sprawie składki zdrowotnej dla firm. Rząd opublikował autopoprawkę do swojego wcześniejszego projektu, z której wynika, że w 2025 r. zmienią się zasady jej liczenia. Skorzystać mają najmniej zarabiający przedsiębiorcy. Zmiany dotyczą przede wszystkim tych, którzy są na skali oraz liniowym PIT. Liczą oni składkę od dochodu z działalności. U pierwszych wynosi 9 proc., u drugich – 4,9 proc. Minimalna składka nie może być jednak mniejsza niż 9 proc. minimalnego wynagrodzenia. Obecnie wynosi 381,78 zł (4242 zł x 9 proc.).

Co wynika z rządowej autopoprawki? Minimalna składka nie będzie liczona od całego wynagrodzenia, ale od 75 proc.

Kto zyska na tej zmianie? – Przedsiębiorcy na skali, którzy mają stratę lub miesięczny dochód poniżej 4666 zł. A także firmy na liniowym PIT ze stratą lub miesięcznym dochodem do 8570 zł – wyjaśnia Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w inFakt.

Jaka będzie korzyść? – Minimalne wynagrodzenie w 2025 r. to 4666 zł. Jeśli wejdzie proponowana zmiana, najniższa składka wyniesie 314,96 zł (4666 zł x 75 proc. x 9 proc.). Spadnie więc o 104,98 zł, bo gdyby nic się nie zmieniło, wyniosłaby 419,94 zł (4666 zł x 9 proc.) – oblicza Piotr Juszczyk. Podkreśla, że kwota oszczędności dla przedsiębiorcy zależy od jego dochodu, maksymalna to właśnie niecałe 105 zł (104,98 zł) miesięcznie. – Ze zmiany skorzystają jednak głównie ci, którzy są na skali. Przedsiębiorcy wybierający liniowy PIT mają bowiem wyższe dochody – podkreśla ekspert.

Szkolenia online z zakresu podatków – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Nowelizacja zmienia też zasady liczenia składki dla przedsiębiorców, którzy są na karcie podatkowej. – Oni płacą składkę zdrowotną w stałej kwocie, w przyszłym roku będzie mniejsza o 104,98 zł miesięcznie – wskazuje Juszczyk. Dodaje, że zmiany nie dotyczą ryczałtowców, u nich składka zdrowotna będzie liczona tak samo jak teraz, co oznacza podwyżkę uzależnioną od kwoty przeciętnego wynagrodzenia z IV kwartału 2024 r.

Opisane zmiany zapowiadaliśmy 13 listopada na rp.pl. Po posiedzeniu Rady Ministrów, które odbyło się tego dnia, poinformowano, że jest potrzebna jeszcze ich „kierunkowa akceptacja”. Teraz mamy już konkrety. Autopoprawka jest dołączona do projektu likwidującego składkę zdrowotną od środków trwałych. Nowelizacja ma generalnie obowiązywać od 1 stycznia 2025 r.

– Każda obniżka danin jest mile widziana przez biznes, przedsiębiorcy ciągle jednak czekają na kompleksową reformę, obiecywaną przez polityków w czasie kampanii wyborczej – podsumowuje Piotr Juszczyk.

Etap legislacyjny: przed Radą Ministrów

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Nieusuwalna sprzeczność wyroku bezwzględną przyczyną odwoławczą

Opis stanu faktycznego

A.G. został oskarżony o popełnienie trzech przestępstw polegających na niszczeniu samochodów, zakwalifikowanych z art. 288 § 1 KK w zw. z art. 12 § 1 KK i w zb. z art. 57a KK.

Sąd Rejonowy w Ł. wyrokiem z 31.5.2023 r., IV K 149/23 uznał A.G. za winnego popełnienia zarzuconych mu czynów, czym wyczerpał dyspozycję art. 288 § 1 KK w zw. z art. 12 § 1 KK, w zw. z art. 57a § 1 KK, w zw. z art. 91 § 1 KK i za to wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie – na podstawie art. 69 § 1 KK i art. 70 § 2 KK – warunkowo zawiesił na okres 2 lat próby. Ponadto, na podstawie art. 46 § 1 KK, orzekł wobec A.G. obowiązek naprawienia szkody w części przez zapłatę na rzecz pokrzywdzonych określonych kwot, w tym na rzecz pokrzywdzonego P.M. „kwoty 1000 (trzysta) złotych”.

Powyższe orzeczenie nie zostało zaskarżone przez żadną ze stron i uprawomocniło się 8.6.2023 r.

Sąd Rejonowy w Ł. postanowieniem z 18.7.2023 r., IV K 149/23 sprostował oczywistą omyłkę pisarską w ten sposób, że w miejsce błędnie wpisanej kwoty 1000, wpisał prawidłowo 300.

Kasację od wyroku wywiódł Prokurator Generalny, który zaskarżył go na niekorzyść skazanego, zarzucając rażące i mające istotny wpływ na treść orzeczenia naruszenie przepisów prawa procesowego oraz materialnego, a mianowicie art. 413 § 2 pkt 2 KPK, art. 72 § 1 KK i art. 73 § 2 KK.

W konsekwencji Prokurator Generalny wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi Rejonowemu w Ł. do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu kasacji wniesionej przez Prokuratora Generalnego, uchylił zaskarżony wyrok w części rozstrzygającej o obowiązku naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonego P.M., a także w części niezawierającej rozstrzygnięcia w przedmiocie obligatoryjnego oddania oskarżonego pod dozór kuratora oraz braku orzeczenia obowiązków wymienionych w art. 72 § 1 KK i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi Rejonowemu w Ł. do ponownego rozpoznania.

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Uzasadnienie SN

Zdaniem Sądu Najwyższego kasacja okazała się oczywiście zasadna, co umożliwiło jej rozpoznanie i uwzględnienie na posiedzeniu w trybie art. 535 § 5 KPK.

Stosownie do art. 413 § 2 pkt 2 KPK wyrok skazujący powinien zawierać m.in. rozstrzygnięcia, co do kary i środków karnych, środków kompensacyjnych i przepadku, a w razie potrzeby, co do zaliczenia na ich poczet okresów wskazanych w art. 63 KK. Obowiązek ten należy rozumieć nie tylko, jako orzeczenie przez sąd określonego rodzaju kary, środka karnego lub środka kompensacyjnego, lecz także, jako prawidłowe określenie rozmiaru kary, czy innego orzeczonego środka. Z kolei bezwzględna przyczyna odwoławcza z art. 439 § 1 pkt 7 KPK występuje w sytuacji, gdy zachodzi sprzeczność w treści orzeczenia uniemożliwiająca jego wykonanie. Przedmiotowa przyczyna uchylenia wyroku nie zachodzi natomiast, jeżeli w treści orzeczenia istnieje wprawdzie sprzeczność, ale nie uniemożliwia ona jego wykonania, jak i wówczas, gdy nie jest wprawdzie możliwe wykonanie orzeczenia, ale nie z uwagi na sprzeczność w jego treści, lecz z racji innego naruszenia prawa (vide wyrok SN z 4.11.2020 r., III KK 296/20, Legalis).

Przenosząc powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że Sąd Rejonowy w Ł. dopuścił się rażącego naruszenia dyspozycji art. 413 § 2 pkt 2 KPK, które skutkowało zaistnieniem bezwzględnej przyczyny odwoławczej określonej w art. 439 § 1 pkt 7 KPK. Mianowicie, Sąd meriti orzekł względem A.G. w zaskarżonym wyroku środek kompensacyjny w postaci obowiązku naprawienia szkody w części przez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego „P.M. kwoty 1000 (trzysta) złotych”. Wskazane rozstrzygnięcie zawiera sprzeczność, której należy przypisać charakter oczywisty, albowiem powoduje zasadnicze i nierozwiązywalne wątpliwości, czy w rzeczywistości zamiarem sądu było wymierzenie środka kompensacyjnego w kwocie 1.000 zł czy 300 zł. Zwłaszcza, że obie kwoty mogą zostać uznane za częściowe naprawienie szkody wyrządzonej P.M. popełnionym przestępstwem, która zgodnie z ustaleniami sądu meriti wyniosła 4.000 zł. Z tego też względu owa sprzeczność uniemożliwia wykonanie zaskarżonego orzeczenia. Co prawda postanowieniem z 18.7.2023 r., IV K 149/23 powyższą sprzeczność próbowano sprostować w trybie art. 105 KPK, niemniej niedopuszczalne jest sięganie po tę instytucję w celu konwalidowania merytorycznych błędów zawartych w wyroku. Wydanie postanowienia o sprostowaniu w zakresie, w jakim dotyczy błędów niemających charakteru oczywistych omyłek pisarskich i rachunkowych jest czynnością ex ante nieskuteczną, i za taką też należało uznać wydanie ww. postanowienia (zob.m.in. wyrok SN z 3.6.2015 r., III KK 79/15, Legalis; wyrok SN z 26.2.2021 r., IV KK 382/20, Legalis; wyrok SN z 4.11.2020 r., III KK 296/20, Legalis). Powyższe czyniło koniecznym ocenę pierwszego z podniesionych zarzutów jako oczywiście zasadnego.

Należało podzielić stanowisko Prokuratora Generalnego w zakresie dwóch pozostałych zarzutów, dotyczących rażącego naruszenia przepisów prawa materialnego w postaci art. 72 § 1 KK i art. 73 § 2 KK.

Zgodnie z art. 72 § 1 KK zastosowanie instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary, które nie jest połączone z jednoczesnym orzeczeniem środka karnego, zobowiązuje sąd do nałożenia na oskarżonego przynajmniej jednego z obowiązków probacyjnych wymienionych w pkt 1-8 tego przepisu. Sąd meriti, skazując A.G. na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat próby i nie orzekając wobec niego środka karnego, był więc zobligowany do zastosowania nakazów wynikających z dyspozycji art. 72 § 1 KK, czego jednak nie uczynił. W przedmiotowej sprawie orzeczono wprawdzie na podstawie art. 46 § 1 KK obowiązek naprawienia szkody, niemniej – jak słusznie zauważył autor kasacji – w aktualnym stanie prawnym nie jest to środek karny, a środek kompensacyjny. W takiej sytuacji brak orzeczenia jednego z obowiązków wymienionych w art. 72 § 1 KK stanowiło rażące i mające istotny wpływ na treść wyroku naruszenie tego przepisu prawa materialnego (zob. wyrok SN z 12.5.2021 r., II KK 88/21, Legalis; wyrok SN z 18.12.2018 r., III KK 540/17, Legalis).

Z kolei w świetle art. 73 § 2 KK oddanie skazanego pod dozór w przypadku warunkowego zawieszania wykonania kary jest obligatoryjne m.in. wobec młodocianego sprawcy przestępstwa umyślnego. W przedmiotowej sprawie wszystkie wymienione warunki zostały spełnione. Z akt sprawy wynika, że A.G. urodził się w 2004 r., a zatem w chwili popełnienia przypisanych mu przestępstw nie ukończył 21 lat, a w chwili orzekania w pierwszej instancji 24 lat. Niewątpliwie jest więc młodocianym w rozumieniu art. 115 § 10 KK. Ponadto przestępstwa, których się dopuścił miały charakter umyślny. W tym stanie rzeczy brak rozstrzygnięcia o oddaniu A.G. w okresie próby pod dozór kuratora (lub innego podmiotu wymienionego w treści art. 73 § 1 KK) stanowił rażące naruszenie art. 73 § 2 KK, które miało jednocześnie istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku (zob. wyrok SN z 22.6.2023 r., V KK 560/22, Legalis).

Końcowo podkreślić należy, co słusznie zauważył Prokurator Generalny, że ewentualne konwalidowanie powyższego uchybienia w zakresie zastosowania dozoru kuratora nie może zostać uznane za jednoczesne wypełnienie dyspozycji art. 72 § 1 KK. Oddanie bowiem skazanego pod dozór kuratora nie jest środkiem karnym, ani też środkiem probacyjnym, a jest to jedynie instrument kontroli skazanego w okresie próby, także w zakresie wykonywania przez skazanego nałożonych na niego obowiązków (zob. wyrok SN z 21.4.2021 r., IV KK 119/21, Legalis).

Komentarz

Tło rozpoznawanej sprawy jawi bezsporne twierdzenie, że wskazane w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego względy czyniły konieczność uchylenia wyroku Sądu Rejonowego w Ł., w częściach rozstrzygającej o obowiązku naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonego P.M. i niezawierającej rozstrzygnięcia w przedmiocie obligatoryjnego oddania oskarżonego pod dozór kuratora oraz braku orzeczenia obowiązków wymienionych w art. 72 § 1 KK. W konsekwencji należy uznać za słuszne przekazanie sprawy w wymienionym zakresie temu sądowi do ponownego rozpoznania. Nie ma wątpliwości, że w powtórnym procedowaniu powinnością tego sądu będzie sformułowanie orzeczenia bez sprzeczności uniemożliwiającej jego wykonanie, nałożenie na skazanego przynajmniej jednego z obowiązków probacyjnych wskazanych w art. 72 § 1 pkt 1-8 KK oraz oddanie go pod dozór kuratora w okresie próby, w myśl dyspozycji art. 73 § 2 KK.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Dodatek dopełniający do renty socjalnej w 2025 r.

Etap legislacyjny

Prezydent podpisał ustawę z 27.9.2024 r. o zmianie ustawy o rencie socjalnej oraz niektórych innych ustaw (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1615; dalej: ZmRentaSocU24). Ustawa wejdzie w życie 1.1.2025 r.

Potrzeba zmian

Potrzeba zmian w systemie wsparcia finansowego osób niepełnosprawnych wynika z niedostosowania dotychczasowych rozwiązań do aktualnych i rzeczywistych kosztów życia osoby z niepełnosprawnością, które obejmują m.in.: opiekę medyczną, systematyczną rehabilitację, sprzęt rehabilitacyjny, specjalistyczne żywienie, itp.

Pierwotnie planowano wprowadzenie ustawowego mechanizmu uzależniającego i zrównującego wysokość dotychczas istniejącego świadczenia, tj. renty socjalnej z kwotą minimalnego wynagrodzenia za pracę. Niemniej jednak ostatecznie przyjęte rozwiązanie przybrało inny kształt, mianowicie od 1.1.2025 r. istniały będą dwa świadczenia:

Dotychczasowy stan prawny

ZmRentaSocU24 zmienia dotychczasowy zakres przedmiotowy ustawy z 27.6.2003 r. o rencie socjalnej (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 2194; dalej: RentaSocU). Na gruncie wprowadzonych zmian zostanie on rozszerzony o zasady i tryb przyznawania oraz wypłaty nowego świadczenia, tj. dodatku dopełniającego (art. 1 pkt 1 ZmRentaSocU24). Dotychczasowy stan prawny nie przewidywał przedmiotowego świadczenia, a RentaSocU dotyczyła wyłącznie renty socjalnej.

Dodatek do renty socjalnej 2025

Ustawodawca uregulował zasady przyznawania nowego dodatku do renty socjalnej, jakim jest dodatek dopełniający. Dodatek ten będzie przysługiwał osobom uprawnionym do renty socjalnej, które spełniają jednocześnie dodatkowy warunek, tj. posiadają orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy oraz do samodzielnej egzystencji (art. 1 pkt 2 i 3 ZmRentaSocU24). Nowe świadczenie będzie więc dotyczyło – według danych przedstawionych przez ustawodawcę – około 30 proc. osób uprawnionych do renty socjalnej.

Ustawodawca przewidział wnioskowy tryb przyznawania prawa do dodatku dopełniającego i wskazał obligatoryjne elementy wniosku o dodatek oraz załączniki do niego. Analogiczny tryb ubiegania się o świadczenie obowiązuje w przypadku renty socjalnej (art. 11 RentaSocU).

Prawo pracy – Sprawdź aktualną listę szkoleń Sprawdź

Wysokość dodatku dopełniającego

Ustawodawca określił wprost wysokość dodatku dopełniającego i wskazał, że będzie on przysługiwał w kwocie 2520 zł (art. 1 pkt 3 ZmRentaSocU24). Wysokości tego świadczenia nie uzależniono więc od żadnego wskaźnika, np. płacy minimalnej czy innego świadczenia, jak ma to miejsce w przypadku renty socjalnej. Zgodnie z art. 6 ust. 1 RentaSocU renta ta wynosi 100% kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy ustalonej i podwyższonej zgodnie z ustawą z 17.12.1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1251). Jednocześnie przewidziano coroczną waloryzację ww. dodatku od 1 marca (art. 1 pkt 2-3 ZmRentaSocU24). Podwyższenie kwoty dodatku w związku z waloryzacją będzie następowało z urzędu, bez konieczności wydawania decyzji.

Wprowadzenie dodatku dopełniającego ma istotne znaczenie praktyczne dla sytuacji finansowej osób do niego uprawnionych. Świadczenie to będzie bowiem wyższe od samej renty socjalnej. Renta ta wynosi obecnie 1780,96 zł brutto. Kwota ta będzie obowiązywała do waloryzacji, która nastąpi z 1.3.2025 r.

Reguły przejściowe

Kwestie o istotnym znaczeniu praktycznym z punktu widzenia beneficjenta dodatku dopełniającego ustawodawca rozstrzygnął w przepisach przejściowych, w których wskazano, że:

  1. przyznanie dodatku dopełniającego, osobie pobierającej rentę socjalną, która w dniu wejścia w życie ZmRentaSocU24 (1.1.2025 r.) ma orzeczoną niezdolność do samodzielnej egzystencji, będzie następowało z urzędu i nie będzie wymagało wydania decyzji. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przekaże natomiast takiej osobie „informację o przyznaniu dodatku dopełniającego”, a także udostępni tą informację na jej profilu informacyjnym utworzonym w systemie teleinformatycznym udostępnionym przez ZUS (art. 10 ust. 1 i 2 ZmRentaSocU24);
  2. z kolei w przypadku odmiennym, tj. gdy osoba pobierająca rentę socjalną nie ma w dniu wejścia w życie ZmRentaSocU24 (1.1.2025 r.) orzeczonej niezdolności do samodzielnej egzystencji, dodatek dopełniający będzie przysługiwał na jej wniosek, o ile osoba ta uzyska wymagane orzeczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji (art. 10 ust. 3 i 4 ZmRentaSocU24);
  3. pierwsza wypłata dodatku dopełniającego nastąpi w maju 2025 r. w terminach płatności rent socjalnych (w wyrównaniem od 1.1.2025 r.). W przypadku osób pobierających rentę socjalną, które uzyskają orzeczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji po dniu wejścia w życie ZmRentaSocU24 (1.1.2025 r.), wypłata dodatku dopełniającego nastąpi zaś w terminie płatności renty socjalnej, nie wcześniej niż od maja 2025 r., z wyrównaniem od miesiąca złożenia wniosku (art. 11 ust. 1-3 ZmRentaSocU24).

Dodatek dopełniający a świadczenie uzupełniające

Ustawodawca przewidział także, w przepisach o charakterze przejściowym, rozwiązanie sytuacji zbiegu prawa do świadczenia uzupełniającego, o którym mowa w ustawie z 31.7.2019 r. o świadczeniu uzupełniającym dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 256),z prawem do dodatku dopełniającego. W przypadku wypłaty dodatku dopełniającego, z wyrównaniem osobie, której za okres wyrównania wypłacono świadczenie uzupełniające, dodatek dopełniający będzie wypłacany po potrąceniu kwoty wypłaconego świadczenia uzupełniającego (art. 11 ust. 4 ZmRentaSocU24).

Zmiany dostosowujące

Konsekwencją ww. zmian legislacyjnych, przewidujących wprowadzenie do polskiego systemu świadczeń socjalnych nowego świadczenia, tj. dodatku dopełniającego jest konieczność przyjęcia zmian (jedynie o charakterze porządkującym i dostosowującym), zapewniających spójność systemu prawnego, w następujących aktach prawnych:

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Rząd zwleka z obniżką minimalnej składki zdrowotnej

Prawie 105 zł miesięcznie mogłyby zyskać firmy na skali oraz liniowym PIT na zapowiadanych w ostatnich dniach przez rządzących zmianach zasad liczenia składki zdrowotnej. Biznes musi się jednak uzbroić w cierpliwość. Na posiedzeniu, które odbyło się 13 listopada, rząd nie podjął decyzji w tej sprawie.

Przypomnijmy, że przedsiębiorcy na skali oraz liniowym PIT liczą składkę zdrowotną od dochodu z działalności. U pierwszych wynosi 9 proc., u drugich 4,9 proc. Minimalna składka nie może być jednak mniejsza niż 9 proc. minimalnego wynagrodzenia. Obecnie wynosi 381,78 zł (4242 zł x 9 proc.).

Z ostatnich medialnych zapowiedzi przedstawicieli rządzącej koalicji wynikało, że w 2025 r. minimalna składka może wynosić 9 proc. liczone nie od 100 proc., ale od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia.

Ile zyskaliby na tym przedsiębiorcy? – Minimalne wynagrodzenie w 2025 r. to 4666 zł. Jeśli nic się nie zmieni, najniższa składka zdrowotna wyniesie 419,94 zł (4666 zł x 9 proc.). Jeśli wejdzie zapowiadana zmiana, będzie to 314,96 zł (4666 zł x 75 proc. x 9 proc.). Minimalna składka spadnie więc o 104,98 zł – wylicza Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w inFakt.

Szkolenia online z zakresu podatków – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Kto byłby beneficjentem tej zmiany? – Firmy na skali, które mają stratę lub miesięczny dochód poniżej 4666 zł. A także przedsiębiorcy na liniowym PIT ze stratą lub miesięcznym dochodem do 8570 zł. Pozostali nic na tej zmianie nie zyskają – wskazuje Piotr Juszczyk. Dodaje, że krąg beneficjentów będzie niewielki, zwłaszcza w firmach na liniowym PIT. Przedsiębiorcy, którzy wybierają taką formę rozliczeń, mają bowiem wyższe dochody niż 8570 zł miesięcznie.

A co z ryczałtowcami? – O obniżce dla nich na razie się nie mówi – zauważa Piotr Juszczyk. Przypomina, że u ryczałtowców wskaźnikiem decydującym o wysokości składki zdrowotnej jest przeciętne miesięczne wynagrodzenie z IV kwartału. – Powinno być znane w styczniu, wtedy będzie można wyliczyć składkę, moim zdaniem najniższa może wynieść około 500 zł miesięcznie – wskazuje ekspert.

Przypomnijmy, że uproszczenie i obniżka składki zdrowotnej to jedna ze sztandarowych obietnic wyborczych. Polski Ład miał być wycofany, przedsiębiorcom miało być lżej. Efekt jest jednak na razie mizerny. Koncepcji zmian było wprawdzie sporo, ale koalicja nie może się w tej sprawie dogadać i kompleksowej reformy ciągle nie widać. Jedyne osiągnięcie to przyjęcie przez rząd projektu (obecnie jest w Sejmie) likwidującego składkę od środków trwałych. Jak już jednak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej” (np. 24 października), ta zmiana nie dla wszystkich może być korzystna.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Przeglądy akredytacyjne w podmiotach leczniczych – wymagania wobec wizytatora

Wymagania wobec wizytatora

Wizytatorzy wyłaniani są w drodze otwartego postępowania kwalifikacyjnego.

Nabór składa się z następujących etapów:

  1. ocena spełnienia wymagań formalnych,
  2. pisemny test sprawdzający wiedzę,
  3. rozmowa kwalifikacyjna.

Wizytatorem może być osoba, która spełnia następujące kryteria:

  1. posiada wykształcenie wyższe,
  2. posiada wiedzę i doświadczenie oraz znajomość regulacji prawnych niezbędne do przeprowadzenia przeglądu akredytacyjnego,
  3. posiada co najmniej 3-letnie doświadczenie zawodowe w podmiotach wykonujących działalność leczniczą dające rękojmię prawidłowego wykonywania obowiązków wizytatora,
  4. nie została skazana prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe,
  5. korzysta z pełni praw publicznych,
  6. uzyskała ocenę pozytywną z etapów naboru, tj. pisemnego testu sprawdzającego wiedzę oraz rozmowy kwalifikacyjnej.

Osoba spełniająca warunki wpisywana jest na listę wizytatorów na okres 4 lat, po upływie którego może ponownie przystąpić do naboru.

Sektor publiczny – Sprawdź aktualną listę szkoleń Sprawdź

Test wiedzy i rozmowa kwalifikacyjna

Nabór przeprowadza komisja egzaminacyjna. Test i rozmowę kwalifikacyjną przeprowadza się z wykorzystaniem materiałów opracowanych i przekazanych przewodniczącemu komisji przez osobę kierującą ośrodkiem akredytacyjnym, w sali egzaminacyjnej zapewniającej samodzielną pracę. Test wiedzy składa się z pytań zamkniętych, trwa 90 minut. Do uzyskania pozytywnego wyniku konieczne jest uzyskanie 55% maksymalnej do uzyskania liczby punktów.

Rozmowa kwalifikacyjna polega na sprawdzeniu umiejętności kandydatów na podstawie zadań w formie studium przypadku. Trwa nie dłużej niż 120 minut i jest oceniana w skali od 0 do 100 punktów, by uzyskać pozytywny wynik z rozmowy kwalifikacyjnej należy zdobyć 80 punktów.

Okresowy test wiedzy

Poza wstępnym testem wiedzy, wizytatorzy już po wpisaniu na listę podlegają okresowym, przeprowadzanym po 2 latach od dokonania wpisu, testom wiedzy niezbędnej do przeprowadzania przeglądów akredytacyjnych. Testy sprawdzające również przeprowadza komisja egzaminacyjna.

Niestawiennictwo wizytatora z przyczyn od niego niezależnych upoważnia go do przystąpienia do testu wiedzy w innym terminie, jednakże wyznaczenie tego terminu odbywa się na prośbę wizytatora, jeżeli uprawdopodobni, że uchybienie nastąpiło bez jego winy.

Do uzyskania pozytywnego wyniku potrzebne jest 70% maksymalnej do uzyskania liczby punktów.

Negatywna ocena z okresowego testu wiedzy oznacza skreślenie z listy wizytatorów.

Wynagrodzenie wizytatora

Wizytator otrzymuje wynagrodzenie na podstawie umowy zawartej z osobą kierującą ośrodkiem akredytacyjnym, za każdy dzień przeglądu akredytacyjnego w wysokości nie wyższej niż:

  1. 50% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w pierwszym kwartale roku poprzedniego, włącznie z wypłatami z zysku, ogłaszanego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski” – w przypadku koordynatora,
  2. 40% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, o którym mowa powyżej – w przypadku wizytatora.

Aktualnie, rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 11.09.2024 r. w sprawie wysokości wynagrodzenia wizytatora oraz koordynatora (Dz.U. z 2024 r. poz. 1353) zostało ustalone, że

Wizytatorowi i koordynatorowi nie przysługuje zwrot kosztów:

związanych z uczestnictwem w przeglądzie akredytacyjnym.

Uprawnienia wizytatora

W toku przeglądu akredytacyjnego wizytatorzy są uprawnieni do:

  1. wstępu do m.in. siedziby podmiotu wnioskującego o udzielenie akredytacji, miejsca udzielania świadczeń opieki zdrowotnej,
  2. wglądu do dokumentacji medycznej w zakresie niezbędnym do przeprowadzenia przeglądu akredytacyjnego,
  3. wglądu do innej dokumentacji niezbędnej do przeprowadzenia przeglądu akredytacyjnego dotyczącej kwalifikacji, ewidencji czasu pracy i zakresu obowiązków personelu podmiotu wnioskującego o udzielenie akredytacji oraz struktury organizacyjnej i funkcjonowania tego podmiotu,
  4. prowadzenia wywiadów oraz uzyskiwania pisemnych wyjaśnień i oświadczeń od personelu podmiotu wnioskującego o udzielenie akredytacji,
  5. prowadzenia wywiadów z pacjentami podmiotu wnioskującego o udzielenie akredytacji.

Na zakończenie przeglądu, zespół wizytatorów sporządza raport z przeglądu.

Skreślenie z listy wizytatorów

Wizytator podlega skreśleniu z listy w przypadku:

  1. złożenia rezygnacji,
  2. śmierci albo choroby trwale uniemożliwiającej wykonywanie powierzonych zadań,
  3. skazania prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe,
  4. uzyskania negatywnej oceny z okresowego testu wiedzy,
  5. utraty prawa do korzystania z pełni praw publicznych,
  6. uporczywego uchylania się od wykonywania obowiązków wizytatora albo nieprawidłowego wykonywania tych obowiązków.

Etap legislacyjny

Rozporządzenie Ministra Zdrowia:

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Odwołanie od zwolnienia pracownicy w ciąży

Stan faktyczny

Niemiecki spór dotyczył TC, która była zatrudniona przez zakład opieki nad osobami starszymi (dalej: Zakład) na podstawie umowy o pracę na czas określony. Zakład wypowiedział TC umowę, jednak po tym fakcie badanie lekarskie wykazało, że TC była wówczas w ciąży. TC odwołała się od wypowiedzenia do sądu pracy. Sąd powziął wątpliwość, czy niemieckie regulacje są zgodne z dyrektywą Rady 92/85/EWG z 19.10.1992 r. w sprawie wprowadzenia środków służących wspieraniu poprawy w miejscu pracy bezpieczeństwa i zdrowia pracownic w ciąży, pracownic, które niedawno rodziły, i pracownic karmiących piersią (dziesiąta dyrektywa szczegółowa w rozumieniu art. 16 ust. 1 dyrektywy 89/391/EWG) (Dz.Urz. UE L z 1992 r. Nr 348, s. 1).

Stanowisko TS

Zgodnie z art. 10 pkt 1 dyrektywy 92/85 państwa członkowskie powinny podjąć niezbędne środki zakazujące zwalniania pracownic w rozumieniu art. 2 dyrektywy 92/85 w okresie od początku ciąży do końca urlopu macierzyńskiego przewidzianego w art. 8 ust. 1 dyrektywy 92/85, chyba że zachodzą szczególne przyczyny, niezwiązane z ich stanem, dopuszczone w prawie krajowym i/lub praktyce oraz, w stosownych przypadkach, odpowiednie władze wyraziły na to zgodę. Na podstawie z art. 12 dyrektywy 92/85 państwa członkowskie zobowiązane są również przyjąć w krajowych systemach prawnych odpowiednie przepisy, konieczne do tego, aby umożliwić wszystkim pracownicom pokrzywdzonym ze względu na niewypełnienie zobowiązań wynikających z tej dyrektywy, włączając w to zobowiązania wynikające z art. 10 dyrektywy 92/85, dochodzenie swoich praw między innymi przed sądem. Ów art. 10 pkt 3 stanowi, że państwa członkowskie podejmują niezbędne środki w celu ochrony pracownic w ciąży przed konsekwencjami zwolnienia niezgodnego z prawem na mocy pkt 1 tego artykułu. Trybunał podkreślił, że te przepisy, w szczególności art. 12 dyrektywy 92/85, stanowią w kontekście tej dyrektywy szczególny wyraz zasady skutecznej ochrony sądowej praw przyznanych jednostkom na mocy prawa UE (wyroku z 29.10.2009 r. w sprawie Pontin, C-63/08, Legalis, pkt 41).

Prawo pracy – Sprawdź aktualną listę szkoleń Sprawdź

Trybunał przyjął, że zgodnie z prawem UE ustalenie rozsądnych terminów do wniesienia powództwa pod rygorem prekluzji leży w interesie pewności prawa, ponieważ tego rodzaju terminy nie powodują, aby wykonanie praw nadanych przez porządek prawny Unii stało się praktycznie niemożliwe czy nadmiernie trudne (wyrok TS z 12.2.2008 r., Kempter, C-2/06, Legalis, pkt 58). W świetle zwłaszcza zasady pewności prawa TS stwierdził, że wymogi zasady skuteczności nie stoją zasadniczo na przeszkodzie, jeśli chodzi o powództwo o przywrócenie do pracy w danym zakładzie pracownicy zwolnionej niezgodnie z prawem, ustaleniu relatywnie krótkiego terminu prekluzyjnego. Może bowiem istnieć interes związany z pewnością prawa, zarówno w odniesieniu do zwolnionych z pracy pracownic w ciąży, jak i w odniesieniu do pracodawców, by możliwość wniesienia takiego powództwa była ograniczona w czasie, zważywszy zwłaszcza na konsekwencje przywrócenia do pracy dla wszystkich zainteresowanych podmiotów, gdyby przywrócenie miało miejsce po upływie dość długiego okresu (wyrok C-63/08, pkt 60, 61).

Jednak co do przepisów krajowych przewidujących termin prekluzyjny dwóch tygodni, stosujący się do pozwu o ustalenie bezskuteczności wypowiedzenia, TS orzekł już, po pierwsze, że taki termin należy uznać za szczególnie krótki, zważywszy w szczególności na sytuację, w jakiej znajduje się kobieta na początku ciąży, a po drugie, że pracownicy zwolnionej z pracy podczas ciąży bardzo trudno jest skutecznie zasięgnąć porady prawnej oraz w stosownym wypadku sformułować i złożyć pozew przy dochowaniu tego terminu (wyrok C-63/08, pkt 62, 65).

W świetle przepisów krajowych będących przedmiotem postępowania w sprawie Pontin pracownica w ciąży, która z jakiegokolwiek powodu nie dochowała terminu dwóch tygodni, nie może już dochodzić swoich praw wynikających ze zwolnienia z pracy w drodze powództwa przed sądem. Zatem TS orzekł, że zasady proceduralne, właściwe dla tych przepisów krajowych, z uwagi na to, że pociągają za sobą niedogodności proceduralne mogące nadmiernie utrudniać wprowadzenie w życie praw przysługujących kobietom w ciąży na podstawie art. 10 dyrektywy 92/85, nie spełniają wymogów zasady skuteczności (wyrok C-63/08, pkt 67, 69).

W niniejszej sprawie, zgodnie z § 4 zd. 1 niemieckiej ustawy o ochronie pracowników przed nieuzasadnionym wypowiedzeniem umowy o pracę (dalej: KSchG), odwołanie się od wypowiedzenia należy złożyć w ciągu trzech tygodni od doręczenia wypowiedzenia na piśmie. Tymczasem na podstawie z § 5 KSchG powództwo wniesione przez pracownicę w ciąży po tym terminie można jednak dopuścić, jeśli owa pracownica, dowiedziawszy się o ciąży dopiero po upływie tego trzytygodniowego terminu, złoży wniosek w tym celu. Wniosek ten należy złożyć w ciągu dwóch tygodni od ustania przeszkody uniemożliwiającej wniesienie powództwa. Sąd odsyłający stwierdził, że TC, nie odwoławszy się od wypowiedzenia w ciągu trzech tygodni od doręczenia jej go na piśmie, nie złożyła również tego wniosku, wobec czego jej powództwo powinno zostać odrzucone.

Trybunał podkreślił, że w ramach ustalania terminów prekluzyjnych państwa członkowskie nie mogą brać pod uwagę jedynie pewności prawa. W ocenie TS należy również wziąć pod uwagę inne parametry, takie jak znaczenie dla zainteresowanych decyzji, które mają zostać wydane, czy też pozostałe interesy publiczne lub prywatne. W tym względzie ochrona przed zwolnieniem pracownic w ciąży, zagwarantowana w art. 10 dyrektywy 92/85, stanowi ważny parametr, który państwa członkowskie muszą uwzględnić.

Bez wątpienia § 5 KSchG pozwala – dzięki wnioskowi o dopuszczenie – wnieść powództwo po terminie, jeżeli zwykły, trzytygodniowy termin na odwołanie się od wypowiedzenia upłynął, podczas gdy kobieta, z przyczyny, za którą nie ponosi odpowiedzialności, nie wiedziała jeszcze o ciąży. Jednakże ów wniosek o dopuszczenie powództwa wniesionego po terminie należy złożyć w ciągu dwóch tygodni od ustania przeszkody uniemożliwiającej wniesienie powództwa. Zdaniem TS stanowi to termin szczególnie krótki, zważywszy zwłaszcza na sytuację, w jakiej znajduje się kobieta na początku ciąży (wyrok C-63/08, pkt 62). Ponadto TS podkreślił, że ten dwutygodniowy termin jest krótszy od przewidzianego w § 4 zd. 1 KSchG zwykłego, trzytygodniowego terminu na odwołanie się od wypowiedzenia. Zatem pracownicy w ciąży, która wiedziała w momencie wypowiedzenia o swojej ciąży, przysługuje trzytygodniowy termin wniesienie takiego powództwa. Natomiast pracownica, która nie wiedziała o ciąży przed upływem tego terminu, i to z przyczyny, za którą nie ponosi odpowiedzialności, ma tylko dwa tygodnie, aby złożyć wniosek o dopuszczenie takiego powództwa, co oznacza znaczne skrócenie czasu na skuteczne zasięgnięcie porady i w razie potrzeby na sformułowanie i złożenie zarówno wniosku o dopuszczenie powództwa wniesionego po terminie, jak i właściwego pozwu.

Reasumując TS orzekł, że art. 10 i 12 dyrektywy 92/85 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie przepisom krajowym, zgodnie z którymi pracownica w ciąży, która dowiedziała się o ciąży dopiero po upływie terminu przewidzianego na odwołanie się od wypowiedzenia, może skutecznie złożyć takie odwołanie tylko wtedy, gdy w terminie dwóch tygodni wystąpi z wnioskiem o dopuszczenie powództwa wniesionego po terminie, ponieważ przepisy proceduralne związane z owym wnioskiem o dopuszczenie – w zakresie, w jakim pociągają za sobą niedogodności mogące nadmiernie utrudniać wprowadzenie w życie praw przysługujących kobietom w ciąży na podstawie art. 10 tej dyrektywy – nie spełniają wymogów zasady skuteczności.

Komentarz

Z niniejszego wyroku wynika, że dwutygodniowy termin, taki jak przewidziany w niemieckim prawie, może naruszyć zasadę skuteczności, a tym samym zasadę skutecznej ochrony sądowej praw przyznanych kobietom w ciąży na mocy dyrektywy 92/85. Dodatkowo okoliczność, że w niemieckim prawie ten termin jest wyraźnie krótszy od zwykłego terminu na wniesienie odwołania od wypowiedzenia – uwzględniając sytuację, w jakiej znajduje się kobieta na początku ciąży – TS uznał jako „szczególnie krótki” oraz mogący bardzo utrudnić kobiecie w ciąży skuteczne zasięgnięcie porady prawnej oraz w razie potrzeby sformułowanie i złożenie zarówno wniosku o dopuszczenie powództwa wniesionego po terminie, jak i właściwego pozwu. Ponadto TS wskazał na negatywną dla takiej osoby kumulację terminowych obowiązków zarówno wobec pracodawcy, jak i wobec sądu.

W świetle przedstawionej wykładni TS w prezentowanym wyroku zgodność art. 265 § 2 KP (zdanie 1) – przewidującego jedynie 7-dniowy termin, od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu, na złożenie wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę – z prawem UE może budzić uzasadnione wątpliwości.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź