Nowe zasady wsparcia finansowego dla rodzin od 1.11.2024 r.
- Od 1.11.2024 r. obowiązują nowe, wyższe kwoty świadczeń rodzinnych i zasiłków opiekuńczych.
- Świadczenie rodzicielskie wynosi 1.000,00 zł miesięcznie i jest przyznawane niezależnie od dochodów rodziny.
- Zwiększono progi dochodowe oraz kwoty zasiłków, aby lepiej dostosować wsparcie finansowe do potrzeb rodzin.
Kluczowe zmiany dla rodzin – nowe stawki i progi dochodowe
Od 1.11.2024 r. obowiązują podwyższone progi dochodowe, od których zależy dostęp do świadczeń rodzinnych, co ma na celu lepsze dopasowanie wsparcia dla różnych grup społecznych. Dotychczasowe limity dochodowe zostały zwiększone, aby umożliwić większej liczbie rodzin kwalifikację do świadczeń rodzinnych.
Zgodnie z DochŚwRodzR, zasiłek rodzinny przysługuje osobom, o których mowa w art. 4 ust. 2 ustawy z 28.11.2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 323; dalej: ŚwRodzU), jeżeli dochód rodziny w przeliczeniu na osobę albo dochód osoby uczącej się nie przekracza kwoty 674,00 zł, zaś w przypadku gdy członkiem rodziny jest dziecko legitymujące się orzeczeniem o niepełnosprawności lub orzeczeniem o umiarkowanym albo o znacznym stopniu niepełnosprawności, zasiłek rodzinny przysługuje, jeżeli dochód rodziny w przeliczeniu na osobę albo dochód osoby uczącej się nie przekracza kwoty 764,00 zł.
W ramach tych zmian wprowadzono także szczególne przepisy dotyczące świadczenia rodzicielskiego, które pozostaje na poziomie 1.000,00 zł miesięcznie i nie jest uzależnione od dochodów. Jest to wsparcie, które ma na celu zapewnienie pomocy finansowej rodzinom na pokrycie codziennych kosztów związanych z opieką nad dzieckiem. Co istotne, to świadczenie przysługuje nie tylko biologicznym rodzicom, ale także rodzinom zastępczym i osobom przysposabiającym dziecko (art. 17c ust. 1 ŚwRodzU). Jest to szczególne zabezpieczenie dla rodzin, w których narodziny dziecka związane są z istotnymi zmianami finansowymi.
Świadczenie rodzicielskie – kto może z niego skorzystać i na jak długo?
Zgodnie z art. 17c ust. 1 ŚwRodzU, świadczenie rodzicielskie przysługuje:
- matce albo ojcu dziecka;
- opiekunowi faktycznemu dziecka w przypadku objęcia opieką dziecka w wieku do ukończenia 14. roku życia;
- rodzinie zastępczej, z wyjątkiem rodziny zastępczej zawodowej, w przypadku objęcia opieką dziecka w wieku do ukończenia 7. roku życia, a w przypadku dziecka, wobec którego podjęto decyzję o odroczeniu obowiązku szkolnego – do ukończenia 10. roku życia;
- osobie, która przysposobiła dziecko, w przypadku objęcia opieką dziecka w wieku do ukończenia 14. roku życia.
Jak wynika z DochŚwRodzR, kwota świadczenia rodzicielskiego pozostaje niezmienna i wynosi 1.000,00 zł miesięcznie. ŚwRodzU reguluje, że jest ona wypłacana przez okres:
- 52 tygodni – w przypadku urodzenia jednego dziecka przy jednym porodzie, przysposobienia jednego dziecka lub objęcia opieką jednego dziecka;
- 65 tygodni – w przypadku urodzenia dwojga dzieci przy jednym porodzie, przysposobienia dwojga dzieci lub objęcia opieką dwojga dzieci;
- 67 tygodni – w przypadku urodzenia trojga dzieci przy jednym porodzie, przysposobienia trojga dzieci lub objęcia opieką trojga dzieci;
- 69 tygodni – w przypadku urodzenia czworga dzieci przy jednym porodzie, przysposobienia czworga dzieci lub objęcia opieką czworga dzieci;
- 71 tygodni – w przypadku urodzenia pięciorga i więcej dzieci przy jednym porodzie, przysposobienia pięciorga i więcej dzieci lub objęcia opieką pięciorga i więcej dzieci.
Nowe miesięczne kwoty zasiłku rodzinnego
Jak wynika z DochŚwRodzR, miesięczne kwoty zasiłku rodzinnego wyniosą odpowiednio:
- 95,00 zł na dziecko w wieku do ukończenia 5. roku życia;
- 124,00 zł na dziecko w wieku powyżej 5. roku życia do ukończenia 18. roku życia;
- 135,00 zł na dziecko w wieku powyżej 18. roku życia do ukończenia 24. roku życia.
Celem uzależnienia wysokości zasiłku rodzinnego od wieku dziecka jest lepsze dostosowanie wsparcia do potrzeb rozwojowych dzieci w różnych fazach życia.
Nowe dodatki rodzinne na wsparcie rodziców w różnych sytuacjach
Przepisy DochŚwRodzR przewidują również dodatki rodzinne na wsparcie rodziców w różnych sytuacjach:
- dodatek z tytułu opieki nad dzieckiem w okresie korzystania z urlopu wychowawczego: 400,00 zł miesięcznie;
- dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka: 193,00 zł miesięcznie na dziecko, maksymalnie 386,00 zł na wszystkie dzieci.
- dodatek z tytułu wychowywania dziecka w rodzinie wielodzietnej: 95,00 zł miesięcznie na trzecie i każde kolejne dziecko.
Dodatki te mają na celu wsparcie rodzin, które ze względu na swoją sytuację życiową i zawodową wymagają dodatkowej pomocy finansowej.
Świadczenia dla rodzin z dziećmi z niepełnosprawnościami
Szczególne wsparcie przysługuje także rodzinom wychowującym dzieci z niepełnosprawnościami. Dzieci te wymagają często intensywniejszej opieki oraz dostępu do specjalistycznych usług i zajęć rehabilitacyjnych, co wiąże się z dodatkowymi kosztami. Z tego względu od 1.11.2024 r. wysokość dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu kształcenia i rehabilitacji dziecka z niepełnosprawnościami wzrosła do:
- 90,00 zł miesięcznie na dziecko w wieku do ukończenia 5. roku życia;
- 110,00 zł miesięcznie na dziecko w wieku powyżej 5. roku życia do ukończenia 24. roku życia.
Dzięki temu rodziny z dziećmi z niepełnosprawnościami mogą liczyć na większe wsparcie w zapewnieniu dzieciom dostępu do odpowiednich terapii i zajęć, które są niezbędne dla ich rozwoju.
Wsparcie edukacyjne – dodatki na rozpoczęcie i kontynuację nauki
Dla uczących się dzieci przewidziano także specjalne dodatki, które mają na celu wsparcie rodzin w wydatkach związanych z edukacją, w tym na zakup podręczników, przyborów szkolnych oraz innych niezbędnych materiałów edukacyjnych.
W ramach tych zmian wprowadzono:
- dodatek z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego: 100,00 zł na dziecko;
- dodatek z tytułu zamieszkania w miejscowości, w której znajduje się szkoła: 113,00 zł miesięcznie;
- dodatek z tytułu dojazdu do szkoły: 69,00 zł miesięcznie.
Specjalne zasiłki opiekuńcze
W ramach świadczeń opiekuńczych na gruncie DochŚwRodzR wprowadzono także specjalny zasiłek opiekuńczy dla osób, które muszą zrezygnować z pracy, aby sprawować opiekę nad bliskimi wymagającymi stałej opieki. Wynosi on 620,00 zł miesięcznie, a jest skierowany do osób, które z uwagi na sytuację zdrowotną członka rodziny potrzebują wsparcia, by sprostać wyzwaniom opieki całodobowej.
Dodatkowo od 1.11.2024 r. osoby pobierające zasiłek pielęgnacyjny otrzymują wsparcie w wysokości 215,84 zł miesięcznie, co ma na celu pokrycie części wydatków związanych z zapewnieniem opieki długoterminowej.
Etap legislacyjny
DochŚwRodzR weszło w życie 15.8.2024 r. Zmiany wprowadzone na gruncie DochŚwRodzR obowiązują od 1.11.2024 r.
Nowe rozporządzenie w sprawie zwolnień z oznaczania znakami akcyzy na 2025 r.
Art. 114 ustawy z 6.12.2008 r. o podatku akcyzowym (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1542; dalej: AkcyzU) określa obowiązek oznaczania określonych wyrobów akcyzowych znakami akcyzy. Wyroby te wyliczone są w załączniku 3 do AkcyU. Ale zgodnie z art. 119 ust. 1 AkcyzU, Minister Finansów może, w drodze rozporządzenia, zwolnić z obowiązku oznaczania niektórych wyrobów akcyzowych znakami akcyzy, w przypadku gdy uzasadnia to ważny interes państwa lub podmiotów obowiązanych do oznaczania wyrobów akcyzowych znakami akcyzy, wynika to z przepisów prawa Unii Europejskiej lub umów międzynarodowych, względnie gdy wskazuje na to przeznaczenie niektórych wyrobów akcyzowych, w postaci próbek do badań naukowych, laboratoryjnych lub jakościowych. Stosowne rozporządzenie Ministra Finansów z 20.8.2010 r. w sprawie zwolnień wyrobów akcyzowych z obowiązku oznaczania znakami akcyzy (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 880) obowiązuje, ustanawiając większość zwolnień do dnia 31.12.2024 r. Resort finansów pracuje właśnie nad nowym aktem prawnym w tym zakresie. Warto więc przyjrzeć się co może się w kwestii zwolnień z oznaczania znakami akcyzy zmienić.
Przedłużenie zwolnień do 31.12.2026 r.
Zgodnie z zaprezentowanym projektem, przedłużone do 31.12.2026 r. mają być zwolnienia z obowiązku oznaczania znakami akcyzy wyrobów takich jak piwo, alkohol etylowy i pozostałe wyroby alkoholowe o dowolnej mocy – skażone, oleje ropy naftowej, gaz ziemny i pozostałe wyroby gazowe, preparaty smarowe, napoje alkoholowe będące mieszaniną piwa i napojów bezalkoholowych, cydr i perry o rzeczywistej objętościowej mocy alkoholu nieprzekraczającej 5,0 % objętości oraz wyroby o zawartości alkoholu powyżej 1,2 % objętości, niebędące wyrobami oznaczonymi kodami CN: 2204, 2205, 2206 00, 2207 10 00, 2208. Zwolnione z obowiązku znakowania mają być też nadal wyroby akcyzowe wyprodukowane poza terytorium kraju, przeznaczone do użycia na wystawach, targach, salonach i imprezach o podobnym charakterze.
Przedłużenie zwolnień do 20.5.2026 r.
Zwalnia się do 20.5.2026 r. z obowiązku oznaczania legalizacyjnymi znakami akcyzy cygara i cygaretki wprowadzone do sprzedaży przed dniem 20.5.2024 r. Od 20.5.2024 r. wszystkie cygara i cygaretki nieoznaczone znakami akcyzy, które były poza procedurą zawieszenia poboru akcyzy musiały być oznaczone odpowiednimi znakami akcyzy. Siłą rzeczy, cygara i cygaretki nie zostały już więc wskazane w załączniku do rozporządzenia.
Nowe wyroby akcyzowe
Projekt rozporządzenia nie odnosi się w swej treści do nowych kategorii wyrobów akcyzowych, które mają pojawić się w AkcyzU począwszy od 1.1.2025 r.
Po pierwsze, chodzi o urządzenia do waporyzacji, które mają być objęte obowiązkiem oznaczania znakami akcyzy, przed dokonaniem czynności podlegających opodatkowaniu. Bez znaków, urządzenia te nie będą mogły być przedmiotem: sprzedaży na terytorium kraju, nabycia wewnątrzwspólnotowego ani importu.
Po drugie, to także tzw. inne wyroby nikotynowe, czyli wyroby zawierające nikotynę lub jej związki lub pochodne, które mogą być używane do wchłaniania nikotyny lub jej związków lub pochodnych przez organizm ludzki, inne niż wyroby tytoniowe, płyn do papierosów elektronicznych, wyroby nowatorskie i saszetki nikotynowe. Chodzi tu o wyroby pozwalające na wchłanianie nikotyny w sposób inny niż doustnie (np. tabakę). Podobny los ma spotkać także saszetki nikotynowe. W obydwu przypadkach, do 28.2.2025 r. wyroby te wprowadzone do obrotu do końca 2024 r. będą mogły być sprzedawane bez znaków akcyzy, po tej dacie niezbędne będą jednak znaki legalizacyjne. Pojawią się też dla nich oczywiście nowe wzory znaków akcyzy. Inna sprawa, że z obozu zbliżonego do pomysłodawcy projektu opodatkowania akcyzą tych dwóch grup wyrobów dochodzą głosy, że prace legislacyjne uległy spowolnieniu. Los akcyzy od tych wyrobów jest więc niepewny.
Komentarz
Wyroby, co do których zwolnienie z obowiązku banderolowania zostało wydłużone właściwie od momentu wprowadzenia obowiązku oznaczania znakami akcyzy były konsekwentnie zwalniane z banderolowania. Interwencja państwa w postaci nakładania obowiązku oznaczania nie jest zasadna z uwagi na nakłady finansowe związane z wprowadzeniem systemu oznaczania, obciążające budżet państwa i podatników, trudności techniczne związane z aplikowaniem znaków akcyzy, na niektóre wyroby.
Jak zwykle najwięcej emocji w zakresie znaków akcyzy dotyczy branży winiarskiej. Z jednej strony, wydłużenie zwolnienia np. cydru i perry z obowiązku banderolowania ma przyczyniać się do wzrostu zainteresowania kontrahentów zakupem tego typu wyrobów. A są to wyroby produkowane w dużej mierze z krajowych surowców, więc tak oto rodzime sadownictwo jest w pewnym sensie „wspierane”.
Ale tak naprawdę branża winiarska od lat postuluje zniesienie obowiązku banderolowania przede wszystkim samego wina. Obowiązek ten nie występuje wielu innych krajach UE. Jest uciążliwy administracyjnie (znaki trzeba zamówić) i w pewnym sensie fiskalnie (trzeba je kupić). Znaki akcyzy zwłaszcza w przypadku wina mogą też tracić ważność. Przede wszystkim jednak, nie jest łatwo te znaki odpowiednio nałożyć (przez lata toczyła się dyskusja odnośnie jakości kleju), stąd też od pewnego czasu dostępne są banderole samoprzylepne. Fiskus jest jednak odnośnie banderolowania wina nieprzejednany, stosowny obowiązek dotyczy także wina rozlewanego konsumentom do ich własnych pojemników (tak interpretacja indywidualna Dyrektora KIS z 30.8.2024 r., 0111-KDIB3-3.4013.146.2024.2.AM, Legalis).
Ulga dla frankowiczów do 2026 r.
Ministerstwo Finansów w czwartek 31.10.2024 r. opublikowało projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie zaniechania poboru podatku. Ucieszy tych, którzy zaciągnęli kredyt we frankach szwajcarskich i mają problemy z jego spłatą. Kredytobiorca, któremu bank umorzy część zobowiązania, nadal nie będzie musiał płacić z tego powodu podatku.
Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą o PIT umorzona kwota jest przychodem kredytobiorcy. Musi go wykazać w zeznaniu, doliczyć do innych, wyliczyć dochód i opodatkować według skali. Czyli zapłacić 12 albo 32 proc. PIT.
Minister finansów od kilku lat wydaje jednak rozporządzenia w sprawie zaniechania poboru podatku. Ostatnie obowiązuje do końca 2024 r. Z projektu wynika, że zostanie przedłużone o kolejne dwa lata, czyli do końca 2026 r. Frankowicze, którym umorzono część kredytu, nadal więc nie będą musieli płacić z tego tytułu podatku. Natomiast banki nadal nie muszą sporządzać i wysyłać fiskusowi (oraz podatnikowi) informacji PIT-11.
Jak podkreślono w uzasadnieniu, decyzje banków o umorzeniu części zadłużenia nie powinny oznaczać obowiązku opodatkowania kredytobiorców. Skoro bowiem stracili możliwość regulowania zobowiązań kredytowych, tym bardziej mogą mieć problemy z zapłatą podatku.
Nowelizacja ma wejść w życie następnego dnia po ogłoszeniu.
Pamiętajmy jednak, że określona w rozporządzeniu ulga ma swoje warunki. Przede wszystkim kredyt powinien być udzielony przed 15 stycznia 2015 r., zabezpieczony hipoteką i zaciągnięty na jedną inwestycję mieszkaniową, np. budowę domu czy zakup mieszkania.
Co na to skarbówka? Spójrzmy na jedną z interpretacji. Mężczyzna spłaca kredyt frankowy przeznaczony w całości na zakup mieszkania. Podpisał z bankiem umowę, w wyniku której pozostała część zadłużenia zostanie umorzona. – Spełnia pan wszystkie warunki zaniechania poboru podatku – uznali urzędnicy. Mężczyzna nie musi więc wykazywać przychodu i płacić PIT (interpretacja nr 0113-KDIPT2-2.4011.723.2023.2.KR).
Co wtedy, gdy część kredytu została przeznaczona na cele niemieszkaniowe? Tak było w sprawie małżeństwa, które zaciągnęło kredyt na mieszkanie oraz udział w lokalu użytkowym – podziemnej hali garażowej z oddzielną księgą wieczystą. Skarbówka uznała, że tylko część umorzonej kwoty kredytu jest nieopodatkowana (interpretacja nr 0114-KDIP3-2.4011.816.2023.2.MN).
Etap legislacyjny: konsultacje
Ryczałt bije rekordy popularności
Ministerstwo Finansów opublikowało szczegółowe dane dotyczące rozliczeń ryczałtowców za 2023 rok. Z informacji resortu wynika, że nastąpił kolejny wzrost popularności tej formy opodatkowania – w ubiegłym roku skorzystało z niej niemal 1,98 miliony podatników, czyli o 260 tysięcy więcej niż rok wcześniej.
Dla porównania, według skali podatkowej rozlicza się zwykle ponad 27 milionów podatników (jednak z tej liczby prawie 15 milionów dzięki ulgom i kwocie wolnej w praktyce nie zapłaciło podatku w rozliczeniu 2022), a stawką liniową – mniej niż 550 tysięcy osób.
W grupie podatników ryczałtu największy wzrost odnotowano wśród osób rozliczających przychody z najmu – do fiskusa trafiło ponad milion zeznań, w których rozliczono wyłącznie najem prywatny, co stanowi wzrost o 175 tysięcy w stosunku do poprzedniego rozliczenia. Trzeba jednak podkreślić, że to bezpośredni skutek wprowadzonych w 2023 roku przez rząd Mateusza Morawieckiego przepisów, obligujących do rozliczania przychodów z najmu wyłącznie w tej formie opodatkowania.
W danych Ministerstwa Finansów uwagę przykuwa też dynamiczny rozwój najmu okazjonalnego. Przychody z tego tytułu zgłosiło ponad 81 tysięcy podatników (wzrost o 15 tysięcy), generując przychody przekraczające 2 miliardy złotych. W tej grupie średni przychód na podatnika wyniósł 24 732 złote, czyli o 4560 złotych więcej niż w poprzednim roku.
Więcej ryczałtowych przedsiębiorców
Ryczałt nadal cieszy się rosnącą popularnością wśród przedsiębiorców. W 2023 roku tę formę opodatkowania wybrało ponad 960 tysięcy firm (wzrost o 85 tysięcy), które osiągnęły przychody na poziomie 242 miliardów złotych. To o ponad 45 miliardów więcej niż w roku 2022.
Warto przy tym podkreślić, że aż 55 proc. przychodów firm zostało opodatkowanych według preferencyjnych stawek 5,5 proc. oraz 8,5 proc. Przypomnijmy, że ryczałtowcy, w zależności od tego, czym się zajmują, mogą być opodatkowani jedną z 10 stawek podatkowych. Najwyższa stawka wynosi 17 proc., najniższa to 2 proc.
Resort finansów ma powody do zadowolenia. Ryczałt gwarantuje mu stabilność wpływów podatkowych. Łączne przychody wszystkich ryczałtowców przekroczyły w ubiegłym roku 275,5 miliarda złotych, z czego do budżetu wpłynęło 22,1 miliarda złotych podatku (rok wcześniej było to o blisko 5 miliardów złotych mniej).
Analiza danych Ministerstwa Finansów pokazuje, że średnie obciążenie podatkowe wyniosło 8 proc., przy podawanej przez resort stawce nominalnej 8,3 proc. (to średnia dla wszystkich stawek ryczałtu) i efektywnej 8 proc.
Przypomnijmy, że stawka nominalna to oficjalna stawka podatkowa określona w przepisach prawa. W przypadku ryczałtu resort finansów podaje jednak średnią ze wszystkich obowiązujących stawek. Stawka efektywna to rzeczywiste obciążenie podatkowe, czyli stosunek faktycznie zapłaconego podatku do całkowitego przychodu. Jest ona zazwyczaj niższa od nominalnej ze względu na ulgi podatkowe, odliczenia, zwolnienia i inne preferencje podatkowe.
Warto zauważyć, że wśród ryczałtowców znalazło się 2766 podatników korzystających z ulgi Rodzina 4+ (rok wcześniej było to 2140 podatników). To nowa ulga wprowadzona w 2022 roku, skierowana do rodzin wychowujących co najmniej czworo dzieci. Polega ona na zwolnieniu od podatku dochodowego przychodów, maksymalnie do kwoty 85 528 złotych.
Rośnie odliczenie składki zdrowotnej
Rozliczenie za 2023 rok to drugi rok obowiązywania nowych zasad opłacania i odliczania składki zdrowotnej przez ryczałtowców.
Jak wynika z danych opublikowanych przez resort finansów, w konsekwencji zmian w rozliczeniu za 2023 rok z odliczenia składki zdrowotnej na nowych zasadach skorzystało 765 377 podatników ryczałtu, a kwota odliczeń wyniosła nieco ponad 2,6 miliarda złotych. Rok wcześniej z tego samego tytułu odliczeń dokonało 677 486 podatników, którzy odliczyli niecałe 1,8 miliarda złotych.
Przy analizie wpływu zmian na rozliczenia podatkowe prawdziwym punktem odniesienia powinien być jednak rok 2021 – ostatni, w którym obowiązywały stare zasady odliczeń i opłacania składki, zlikwidowane następnie w wyniku reform rządu Mateusza Morawieckiego. Wówczas 544 225 podatników odliczyło nieco ponad 1,5 miliarda złotych.
Można zatem postawić tezę, że omawiana grupa podatników na zmianie zasad odliczania składki zdrowotnej nie straciła.
Nie zmienia to faktu, że znaczna część takich przedsiębiorców płaci dziś wyższe składki zdrowotne niż przed reformą. Straciła zatem na zmianie zasad opłacania składki.
Zyskał rząd, straciły samorządy
Wracając do przychodów podatkowych, warto podkreślić, że to, co może cieszyć fiskusa, jest powodem do zmartwień dla samorządów, które partycypowały dotychczas tylko we wpływach z PIT i CIT. Przychodów z ryczałtu to nie dotyczyło.
Już w 2022 roku stawiana była teza, że popularyzowanie ryczałtu poprzez zmiany w przepisach przez ówczesny rząd pod kierownictwem Mateusza Morawieckiego miało na celu osłabienie samorządów nieprzychylnych ówczesnej władzy. W ramach rekompensaty za te straty rząd arbitralnie rozdzielał bowiem samorządom dopłaty.
To jedna z głównych przyczyn, dla których minister finansów w rządzie Donalda Tuska, Andrzej Domański, przygotował plan reformy zasad finansowania samorządów.
Nowa ustawa, podpisana przez prezydenta 21.10.2024 r., zmienia sposób naliczania dochodów samorządów z tytułu PIT i CIT. Będą one liczone jako procent od dochodów podatników danego podatku z terenu konkretnego samorządu, a nie – jak do tej pory – od podatku należnego, czyli po odliczeniu ulg i zwolnień.
Dodatkowo samorządy będą partycypować w PIT pobieranym w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych.
Nowe badania genetyczne gwarantowane od 2025 r.
- Poszerzenie katalogu badań genetycznych gwarantowanych pozwoli na zaoszczędzenie czasu i pieniędzy, potrzebnych do pełnej diagnostyki klinicznej.
- Finansowanie badań genetycznych zostało wprowadzone w Polsce wzorem innych państw, w których badania te są finansowane ze środków publicznych np. w Wielkiej Brytanii czy Estonii.
Założenia projektu
W ocenie skutków regulacji resort zdrowia wskazał, że do załącznika nr 2 rozporządzenia określającego świadczenia gwarantowane z zakresu ASO dodano dwa nowe świadczenie opieki zdrowotnej:
- badanie genetyczne metodą porównawczej hybrydyzacji genomowej do mikromacierzy (aCGH – Array Comparative Genomic Hybridization);
- analiza ekspresji genu lub kilku genów (w tym genów fuzyjnych) przy użyciu metody Real-Time PCR – ilościowa reakcja łańcuchowa polimerazy w czasie rzeczywistym (qRT-PCR – Real-Time Quantitative Polymerase Chain Reaction).
Wskazano, że czynniki genetyczne odgrywają istotną rolę w patogenezie wrodzonych zaburzeń rozwoju takich jak:
- opóźnienie rozwoju psychoruchowego,
- niepełnosprawność intelektualna,
- zaburzenia zachowania ze spektrum autyzmu,
- mnogie wady wrodzone współistniejące z cechami dysmorfii w budowie ciała
- padaczki.
W ocenie projektodawców, diagnostyka wad wrodzonych ma istotne znaczenie zarówno w okresie pre- jak i postnatalnym. W większości przypadków nie ma ona bezpośredniego wpływu na przebieg leczenia, pozwala jednak na postawienie rozpoznania, ustalenie przebiegu schorzenia i ustalenie właściwej opieki medycznej oraz rokowania, a także wybór optymalnej rehabilitacji czy postępowania opiekuńczego. Wprowadzenie dwóch nowych badań genetycznych skróci okres tzw. „odysei diagnostycznej”, przyspieszy ustalenie przebiegu schorzenia oraz wdrożenie celowanego leczenia, co pozwoli łagodzić skutki chorób genetycznych.
Badanie aCGH
Pacjent może skorzystać z powyższego badania na podstawie skierowania na badanie wystawianego przez:
- lekarza specjalistę w dziedzinie genetyki klinicznej lub
- lekarza w trakcie specjalizacji w dziedzinie genetyki klinicznej, lub
- lekarza specjalistę w dziedzinie perinatologii, lub
- lekarza specjalistę w dziedzinie neonatologii.
Kryteria kwalifikacji osób wymagających udzielenia świadczenia
W diagnostyce prenatalnej w przypadku spełnienia co najmniej jednego z poniższych kryteriów:
- stwierdzenie w badaniu USG co najmniej jednej nieprawidłowości strukturalnej płodu lub
- podejrzenie występowania aneuploidii u płodu, lub
- wykrycie w klasycznym badaniu cytogenetycznym (analiza kariotypu) u płodu z wadami wrodzonymi pozornie zrównoważonych rearanżacji dziedzicznych lub de novo.
W diagnostyce postnatalnej w przypadku spełnienia co najmniej jednego z poniższych kryteriów:
- podejrzenie aberracji chromosomowej innej niż aberracje liczbowe lub
- niepełnosprawność intelektualna z cechami dysmorfii lub bez nich, lub
- opóźnienie rozwoju psychoruchowego, lub
- autyzm z towarzyszącą niepełnosprawnością intelektualną lub opóźnieniem rozwoju, lub cechami dysmorfii lub wadami rozwojowymi, lub
- strukturalne wady wrodzone – dotyczące co najmniej jednego narządu lub układu, zespoły wad, duże wady izolowane jednego narządu, np. serca, nerek, mózgu, kończyn, lub
- padaczka o podejrzewanym podłożu genetycznym, lub
- rozpoznanie lub podejrzenie zespołu genetycznego, w którym mogą występować zmiany typu zmiany liczby kopii (ang. Copy Number Variants, CNV) (mikrodelecje lub mikroduplikacje), lub
- badanie rodziców w przypadku stwierdzenia u dziecka patogennej zmiany typu CNV, lub
- niejednoznaczny wynik badania kariotypu metodami cytogenetyki klasycznej lub wykryta aberracja strukturalna chromosomów wymagająca dokładnego określenia zakresu aberracji.
Wymagania co do personelu
- diagnosta laboratoryjny ze specjalizacją w dziedzinie laboratoryjnej genetyki medycznej z co najmniej 3-letnim doświadczeniem w wykonywaniu badania metodą aCGH lub
- specjalista w dziedzinie medycznej genetyki molekularnej z co najmniej 3-letnim doświadczeniem w wykonywaniu badania metodą aCGH;
- diagnosta laboratoryjny z co najmniej 3-letnim doświadczeniem w wykonywaniu badania metodą aCGH.
Badanie może wykonać medyczne laboratorium
- wpisane do ewidencji Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych z pracownią genetyczną,
- które posiada pozytywny wynik zewnętrznej kontroli jakości w zakresie badania metodą porównawczej hybrydyzacji genomowej do mikromacierzy (aCGH), przeprowadzonej przez Europejską Agencję Kontroli Jakości Badań Genetycznych (ang. European Molecular Genetics Quality Network, EMQN) lub Agencję Oceny Genomu (ang. Genomic Quality Assessment, GenQA), lub inną organizację posiadającą certyfikat ISO 17043; wydany w okresie ostatnich 24 miesięcy.
Badanie qRT-PCR
Z kolei do tego badania kwalifikują się pacjenci, u których jest wymagana diagnostyka w kierunku nowotworów układu mieloidalnego lub limfoidalnego lub monitorowanie odpowiedzi na leczenie, lub monitorowanie minimalnej choroby resztkowej (MRD – Minimal Residual Disease) w trakcie leczenia i po jego zakończeniu, w nowotworach układu mieloidalnego i limfoidalnego określonych kodami ICD-10 np. ostra białaczka limfoblastyczna, mięsak szpikowy, białaczka moncytowa.
Wymagania co do personelu
- diagnosta laboratoryjny ze specjalizacją w dziedzinie laboratoryjnej genetyki medycznej z co najmniej 3-letnim doświadczeniem w diagnostyce genetycznej zmian somatycznych w hematologii dorosłych lub onkologii i hematologii dziecięcej lub z co najmniej 3-letnim doświadczeniem w wykonywaniu badań genetycznych metodą qRT-PCR lub
- specjalista w dziedzinie medycznej genetyki molekularnej z co najmniej 3-letnim doświadczeniem w diagnostyce genetycznej zmian somatycznych w hematologii dorosłych lub onkologii i hematologii dziecięcej lub z co najmniej 3-letnim doświadczeniem w wykonywaniu badań genetycznych metodą qRT-PCR;
- diagnosta laboratoryjny z co najmniej rocznym doświadczeniem w diagnostyce genetycznej zmian somatycznych lub w wykonywaniu badań genetycznych metodą qRT-PCR.
Badanie może wykonać medyczne laboratorium diagnostyczne wpisane do ewidencji Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych z pracownią genetyczną, które posiada udokumentowane co najmniej 3-letnie doświadczenie w wykonywaniu mutacji somatycznych lub w wykonywaniu oznaczeń qRT-PCR.
Skutki finansowe dla budżetu państwa
Na etapie projektodawczym oceniono, że zmiana nie będzie miała wpływu na budżet państwa i budżety jednostek samorządu terytorialnego.
Środki finansowe zostaną pokryte z planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia poz. B2 – Koszty świadczeń opieki zdrowotnej B2.2 ambulatoryjna opieka specjalistyczna.
Oceniono natomiast szacunkowy koszt wprowadzenia powyższych badań genetycznych wynosi dla badania aCGH – ponad 19 milionów złotych, a dla badania qRT-PCR – ponad 13 milionów złotych.
Etap legislacyjny
Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 22.8.2024 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (Dz.U. z 2024 r. poz. 1318), wejdzie w życie 1.1.2025 r.
Zalew fałszywych dokumentów
Działania kontrolerów skarbowych nie pozostawiają wątpliwości: wiadomo o istnieniu dwukrotnie większej liczby fałszywych faktur VAT niż przed rokiem. Od stycznia do września wykryto ich ponad 220 tys., a opiewały na niebagatelną kwotę 7 mld zł.
Ministerstwo Finansów, które udostępniło te dane „Rzeczpospolitej”, zastrzega, że te dane dotyczą fałszywych faktur wykrytych w wyniku działań kontrolnych, dotyczących różnych okresów z ostatnich kilku lat. MF wyjaśnia, że chociaż do typowania podmiotów do kontroli jest wykorzystywana baza danych z dostarczanych przez podatników na bieżąco plików JPK_VAT, to nie można mówić, że ten wzrost oszukańczych dokumentów sprzedaży nastąpił w 2024 r. Kontrole mogą bowiem sięgać – i sięgają – w cały pięcioletni okres przedawnienia podatków.
Czym jest fałsz
Fałszywe faktury (zwane też „pustymi”) nie dokumentują rzeczywistych transakcji. Najczęściej dotyczą oszustwa z wykorzystaniem mechanizmu tzw. znikającego podatnika. Chodzi o podmiot, który po dokonaniu fikcyjnych transakcji kończy działalność i nie rozlicza należnego VAT. Jak zapewnia MF, nie zawsze są to karuzele VAT polegające na wielokrotnym obrocie tym samym towarem, często z wykorzystaniem podstawionych „firm słupów” w innych krajach Unii Europejskiej.
Wcześniej sprawę nagłośnili związkowcy działający w Krajowej Administracji Skarbowej. W piśmie do premiera Związkowa Alternatywa w KAS twierdziła, że większa liczba fałszywych faktur jest dowodem na niewłaściwe posunięcia organizacyjne obecnego kierownictwa KAS. Z kolei MF twierdzi, że większa wykrywalność pustych faktur to dowód raczej na sprawniejsze typowanie podmiotów do kontroli.
Pusta faktura niejedno ma imię
W praktyce problem rzekomo fałszywych faktur może być nawet bardziej złożony. Jak zauważa Maciej Grochulski, doradca podatkowy i partner w kancelarii Paczuski Taudul, często okazuje się, że „puste” faktury… wcale nie są puste.
– Jeżeli takie faktury nie zostały wystawione w złej wierze, lecz np. pod wpływem błędu co do opodatkowania danej operacji VAT czy w wyniku zwykłej pomyłki, mogą co do zasady być korygowane i w ten sposób eliminowane z obrotu – zauważa ekspert. Dodaje, że nie każda pusta faktura oznacza automatycznie rzeczywiste uszczuplenie podatkowe. – Jeżeli bowiem VAT z takiej faktury został przez wystawcę wykazany i odprowadzony, to nawet formalnie nieprawidłowe odliczenie VAT przez odbiorcę takiej faktury nie skutkuje per saldo wypływem środków z budżetu – wyjaśnia Grochulski i konkluduje: – Skarb Państwa wychodzi w takim przypadku na zero.
– Podobnych różnic w ocenach prawdziwości faktur jest zresztą znacznie więcej. Tak czy inaczej prawdziwą miarą skuteczności kontroli u podatników nie powinna być tylko liczba wykrytych fałszywych faktur i kwoty, na jakie opiewają. Najważniejszy jest stosunek ustaleń nieprawidłowości i realnie wyegzekwowanych kwot – twierdzi Maciej Grochulski.
Coraz więcej trafności
Pod względem takiego właśnie zestawienia administracja skarbowa wypada w ostatnich latach coraz lepiej. Wciąż jednak daleko do ideału, w którym ustalenia kontrolerów co do uszczupleń podatkowych w stu procentach pokryłyby się z wpłatami. Kontrole podatkowe prowadzone przez „zwykłe” urzędy skarbowe w 2019 r. wykazały uszczuplenia na 4,8 mld zł, z czego realnie udało się ściągnąć 566 mln zł, czyli 11,8 proc. W 2021 r. ten wskaźnik wzrósł do 20 proc., a w 2023 r. – do 41 proc.
Nieco większą skuteczność wykazują kontrole prowadzone przez urzędy celno-skarbowe. W 2019 r. udało się wyegzekwować 15,8 proc. ustalonych uszczupleń, w 2021 r. – 29,1 proc., a w 2023 r. – już niemal połowę, bo 47,7 proc. W przypadku kontroli celno-skarbowych chodzi o większe kwoty. W ubiegłym roku realne wpłaty będące wynikiem kontroli sięgnęły niemal 2,4 mld zł.
Wszystkie te dane dotyczą ogólnych wyników kontroli podatkowych, a nie tylko związanych z fakturami VAT. MF zauważa jednak, że w tegorocznych wpłatach zrealizowanych po kontrolach największy udział, bo 64,8 proc., dotyczył podatku VAT.
Jak zauważa Maciej Grochulski, sygnalizowane przez KAS zjawisko wzrostu liczby pustych faktur zawsze jest warte szczególnej uwagi, pogłębionej analizy i dalszego monitorowania. – To ważne z uwagi na potencjalnie dotkliwe skutki finansowe dla Skarbu Państwa w tych przypadkach, w których faktycznie zostały one wystawione celowo, z zamiarem wyłudzenia podatku. Tym bardziej w obecnej trudnej sytuacji budżetowej, której efektem była niedawna nowelizacja tegorocznego budżetu i zwiększenie deficytu o kolejne ponad 56 mld zł – zwraca uwagę ekspert.
Zbigniew Stawicki, zastępca szefa Krajowej Administracji Skarbowej
Zjawisko fałszywych faktur najczęściej obserwujemy w sektorze usług i materiałów budowlanych, w transporcie i logistyce, a także w usługach niematerialnych i z obszaru IT.
Cały czas analizujemy to zjawisko i przewiduję, że na początku przyszłego roku będziemy dysponowali jego całościową diagnozą. Z oszustwami fakturowymi będziemy walczyć, choć nie będzie to oznaczało ogólnego nasilenia liczby kontroli. Będziemy raczej kontynuowali zmiany w organizacji i sposobie funkcjonowania urzędów celno-skarbowych, by skuteczniej niż dotychczas pełniły one rolę struktury służącej zwalczaniu przestępczości podatkowej.
Kontroli nie będzie więcej, lecz raczej będą one bardziej precyzyjnie skierowane tam, gdzie jest większe prawdopodobieństwo wykrycia celowych, zamierzonych i zorganizowanych działań przestępczych.
Ślepy pozew powinien być skuteczny
Sejm zajmie się nowelizacją Kodeksu postępowania cywilnego wprowadzającą instytucję tzw. ślepego pozwu. To rozwiązanie ma pomóc w walce z hejtem w internecie.
Problem i ryzyko
– Zamieszczanie fałszywych lub „szkalujących” opinii w internecie jest coraz większym problemem dla przedsiębiorców, w tym także dla spółek giełdowych, z uwagi na anonimowość, łatwość i szybkość rozprzestrzeniania się informacji w sieci oraz ich potencjalnie negatywny wpływ na renomę firmy lub reputację kadry zarządzającej, relacje z klientami lub potencjalnymi pracownikami czy wizerunek wśród inwestorów lub akcjonariuszy – mówi Magdalena Maruszczak, radca prawny i założycielka FORIGI, legal techu wyspecjalizowanego w usuwaniu nielegalnych treści z internetu. Jak dodaje, w dobie internetu szeroko rozumiane nielegalne treści stanowią istotne ryzyko, zwłaszcza dla przedsiębiorstw, które aktywnie publicznie budują swoją markę i wartość rynkową.
– Koszty, jakie ponoszą firmy wskutek szkodliwych opinii, obejmują zarówno bezpośrednie straty finansowe, jak i straty niematerialne w postaci ryzyka utraty zaufania do przedsiębiorcy w oczach konsumentów lub inwestorów – dodaje ekspertka.
Pozwany nieznany
Projekt – autorstwa posłów Polski 2050 – przewiduje wprowadzenie nowego postępowania odrębnego: w sprawie ochrony dóbr osobistych przeciwko osobom o nieznanej tożsamości. Regulacje te mają być stosowane w sprawach, w których do naruszenia dóbr osobistych doszło w internecie, a powód nie zna imienia i nazwiska, nazwy lub adresu miejsca zamieszkania (siedziby) naruszyciela.
W obecnym stanie prawnym brak wskazania pełnych danych pozwanego stanowi przeszkodę formalną uniemożliwiającą prowadzenie spraw. W myśl nowych przepisów, wnosząc pozew o ochronę dóbr osobistych, jeżeli do ich naruszenia doszło drogą elektroniczną, powód w pozwie zamiast imienia i nazwiska albo nazwy lub adresu pozwanego będzie wskazywać jako pozwanego „osobę nieznaną”, a ustalenie danych pozwanego będzie leżało po stronie sądu.
Ten w tym celu będzie występował do usługodawcy o nadesłanie danych identyfikujących pozwanego oraz o wskazanie danych przedsiębiorcy telekomunikacyjnego będącego dostawcą systemu teleinformatycznego dla pozwanego wraz z pouczeniem o nałożeniu kary grzywny w przypadku nieprzekazania wszystkich posiadanych danych w wyznaczonym terminie.
Jeśli usługodawca lub przedsiębiorca komunikacyjny nie wskaże wystarczających danych pozwanego lub ich pozyskanie będzie niemożliwe, postępowanie będzie umarzane. Jednak jak zwraca uwagę Sąd Najwyższy w opinii do projektu, nie jest jasne, czy do umorzenia musi dojść, gdy sąd pozyskał tylko niektóre dane (np. tylko imię i nazwisko ale bez adresu). – W razie uznania, że podanie niewystarczających danych prowadzi do umorzenia postępowania, należałoby rozważyć wprowadzenie mechanizmu przekazywania tych niekompletnych danych powodowi, co może mu ułatwić wytoczenie powództwa na zasadach ogólnych – wskazuje SN.
Co więcej, ustawa powinna przesądzać, czy takie umorzenie z przyczyn niezależnych od powoda wpływa na bieg terminu przedawnienia. To ważne, bo w sprawach z zakresu dóbr osobistych wynosi ono trzy lata. Jak zwraca uwagę SN, w projekcie brakuje regulacji, która by przewidywała, że wniesienie ślepego pozwu (następnie umorzonego z powodu niemożliwości ustalenia danych) przerywało bieg przedawnienia, jeśli w terminie trzech miesięcy powód wystąpi z tym samym roszczeniem za zasadach ogólnych. Analogicznie jak to ma miejsce w przypadku umorzenia postępowania w elektronicznym postępowaniu upominawczym.
– Projektowaną regulację oceniam jako pozytywny krok w celu jeszcze bardziej szczegółowego uregulowania problemu nielegalnych treści w internecie i egzekwowania odpowiedzialności cywilnej z tytułu naruszeń związanych z takimi treściami. Ryzyko nieustalenia personaliów naruszyciela oczywiście istnieje, ponieważ nie zawsze przedsiębiorcy telekomunikacyjni będą w stanie dopasować adres IP do konkretnej osoby, bo np. adresy IP należą do adresatów, które mogą być wykorzystywane przez wielu użytkowników w tym samym czasie. Takie zjawisko obserwujemy również w postępowaniach karnych, gdzie pomimo zainicjowania postępowania musi zostać ono umorzone z powodu niewykrycia sprawcy przestępstwa – mówi mec. Magdalena Maruszczak.
PSL ma swój pomysł
Tymczasem w środę posłowie PSL wnieśli do Sejmu kolejny projekt, w innych sposób regulujący tę tematykę. Zakłada on wprowadzenie trzech nowych przyspieszonych trybów postępowań procesowych w sprawach o naruszenie dóbr osobistych w internecie. Chodzi o: postępowanie w sprawach o naruszenia związane z rozpowszechnianiem nielegalnych treści przeciwko osobom o znanej tożsamości , instytucję tzw. ślepego pozwu oraz postępowanie w sprawach o naruszenia związane z rozpowszechnianiem nielegalnych treści przeciwko dostawcom usług pośrednich. To ostatnie przewiduje możliwość wystąpienia z pozwem przeciwko np. dostawcy usług hostingu za nieusunięcie nielegalnych treści pomimo zgłoszenia mu tego faktu.
Etap legislacyjny: przed pierwszym czytaniem w Sejmie
Nowe wsparcie dla seniorów od 2026 r.
- Nowe świadczenia mają być wprowadzane etapami począwszy od 2026 r.
- Planowany termin przyjęcia projektu przez rząd to II. kwartał 2025 r.
Osoby uprawnione do skorzystania z bonu senioralnego
Zgodnie z projektem, z bonu senioralnego może korzystać osoba, która:
- ukończyła 75 rok życia;
- ma niezaspokojone potrzeby w zakresie podstawowych czynności życia codziennego;
- posiada zstępnych;
- ma przyznaną emeryturę lub rentę, której średnia miesięczna wysokość, z uwzględnieniem wartości dodatku pielęgnacyjnego, nie przekracza kwoty 5000 zł brutto.
Bon senioralny przysługuje osobie spełniającej ww. warunki, jeżeli zamieszkuje ona terytorium Polski przez okres, w którym korzysta z bonu senioralnego.
Co istotne, bon senioralny nie przysługuje ww. osobie korzystającej:
- ze świadczenia uzupełniającego lub
- ze świadczenia wspierającego lub
- z usługi opiekuńczej w miejscu zamieszkania, w ośrodkach wsparcia i w rodzinnych domach pomocy lub
- z usługi sąsiedzkiej lub
- ze specjalistycznej usługi opiekuńczej w miejscu zamieszkania oraz w ośrodkach wsparcia lub
- z domu pomocy społecznej lub
- z całodobowej opieki stacjonarnej świadczonej w zakładach opiekuńczo-leczniczych, lub pielęgnacyjno-opiekuńczych lub
- z innej instytucji zapewniającej opiekę całodzienną lub całodobową.
Osoba uprawniona do złożenia wniosku o przyznanie bonu senioralnego
Osobą uprawnioną do złożenia wniosku o przyznanie bonu senioralnego na rzecz ww. osoby jest zstępny, na którym zgodnie z przepisami KRO ciąży obowiązek alimentacyjny oraz który:
- pozostaje w zatrudnieniu, o którym mowa w art. 2 ust. 1 pkt 43 ustawy z 20.4.2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 475) lub
- prowadzi działalność gospodarczą, o której mowa w art. 3 ustawy z 6.3.2018 r. Prawo przedsiębiorców (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 236), lub
- świadczy usługi na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia, lub innej umowy o świadczenie usług, do których zgodnie z przepisami KC stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, lub
- osiąga przychód z działalności rolniczej, z działów specjalnych produkcji rolnej lub jest pomocnikiem rolnika, w rozumieniu ustawy z 20.12.1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 90).
Co istotne, wniosku o przyznanie bonu senioralnego nie może złożyć osoba pobierająca zasiłek dla opiekuna, o którym mowa w art. 2 ustawy z 4.4.2014 r. o ustaleniu i wypłacie zasiłków dla opiekunów (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 246) lub pobierająca świadczenie pielęgnacyjne na osobę uprawnioną.
Wartość bonu senioralnego
Zgodnie z projektem, maksymalna wartość bonu senioralnego wynosi 2150 zł miesięcznie. Wartość bonu senioralnego nie podlega wymianie na gotówkę, inne prawne środki płatnicze oraz inne środki wymiany. Co ważne, wartość bonu senioralnego, która nie została wykorzystana w danym miesiącu, nie przechodzi na kolejne miesiące.
Usługi wsparcia w ramach bonu senioralnego
Jak wynika z projektu, usługi wsparcia w ramach bonu senioralnego obejmują:
- zaspokojenie podstawowych codziennych potrzeb życiowych lub
- pomoc w uzyskaniu dostępu do świadczeń zdrowotnych, lub
- podstawową opiekę higieniczno-pielęgnacyjną, lub
- zapewnienie kontaktów z otoczeniem.
Wniosek o przyznanie bonu senioralnego
Zgodnie z projektem, przyznanie bonu senioralnego oraz określenie jego wartości następuje na wniosek zstępnego osoby uprawnionej, składany do gminy właściwej ze względu na miejsce zamieszkania osoby uprawnionej.
Wniosek o przyznanie bonu senioralnego zawiera:
- dane zstępnego osoby uprawnionej, m.in. imię i nazwisko, datę urodzenia, numer PESEL, adres miejsca zamieszkania, adres poczty elektronicznej, numer telefonu;
- dane osoby uprawnionej, m.in. imię i nazwisko, datę urodzenia, numer PESEL, adres miejsca zamieszkania, adres poczty elektronicznej, numer telefonu;
- dane dotyczące sytuacji rodzinnej osoby uprawnionej;
- informację o złożeniu wniosku o przyznanie bonu senioralnego na rzecz innej osoby wraz z podaniem jej danych oraz ze wskazaniem wartości przyznanego bonu senioralnego lub
- informację o przyznaniu bonu senioralnego na rzecz innej osoby, która zamieszkuje z osobą, na rzecz której składany jest wniosek o przyznanie bonu senioralnego wraz z podaniem jej danych oraz ze wskazaniem wartości przyznanego bonu senioralnego;
- podpis zstępnego osoby uprawnionej, który składa wniosek o przyznanie bonu senioralnego;
- oświadczenie zstępnego osoby uprawnionej o następującej treści: ,,Jestem świadomy odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia”.
Do wniosku o przyznanie bonu senioralnego należy dołączyć dokumenty określone w projekcie.
Co istotne, jeżeli wniosek o przyznanie bonu senioralnego został złożony przez więcej niż jednego zstępnego osoby uprawnionej na rzecz tej samej osoby uprawnionej, rozpatrywany jest wniosek złożony jako pierwszy. Kolejne złożone wnioski pozostawia się bez rozpoznania.
Zgodnie z projektem, wniosek o przyznanie bonu senioralnego składa się w postaci papierowej albo elektronicznej za pomocą środków komunikacji elektronicznej w rozumieniu art. 2 pkt 5 ustawy z 18.7.2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1513).
Weryfikacja wniosku o przyznanie bonu senioralnego
Jak wynika z treści projektu, wójt, burmistrz lub prezydent miasta dokonując weryfikacji wniosku o przyznanie bonu senioralnego lub wniosku o czasowe zwiększenie wartości bonu senioralnego bierze pod uwagę w szczególności:
- informacje uzyskane w związku z postępowaniem;
- dane zgromadzone w rejestrze PESEL oraz rejestrze mieszkańców, o których mowa w przepisach ustawy z 24.9.2010 r. o ewidencji ludności (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 736).
Weryfikacja złożonego wniosku o przyznanie bonu senioralnego jest przeprowadzana indywidualnie dla każdej osoby uprawnionej, pod adresem miejsca zamieszkania tej osoby.
Zgodnie z projektem, weryfikacja obejmuje ocenę poziomu niezaspokojonych potrzeb w zakresie podstawowych czynności życia codziennego osoby uprawnionej. Przeprowadza ją pracownik gminy.
Decyzja o przyznaniu bonu senioralnego
Jak wynika z projektu, przyznanie przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta bonu senioralnego następuje na podstawie decyzji. Decyzja o przyznaniu bonu senioralnego nie wymaga uzasadnienia. Zstępny osoby uprawnionej może jednak złożyć pisemny wniosek o uzasadnienie decyzji o przyznaniu bonu senioralnego w terminie 14 dni od dnia jej doręczenia. Wójt, burmistrz lub prezydent miasta wydaje uzasadnienie w terminie 30 dni od dnia złożenia ww. wniosku.
Co istotne, decyzja o przyznaniu bonu senioralnego jest wydawana na okres 12 miesięcy.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy jest na etapie opiniowania. Planowany termin przyjęcia go przez rząd to II kwartał 2025 r.
Nadzór pomoże zapobiegać oszustwom i manipulacjom
Trwają prace nad polską ustawą o kryptoaktywach. Jak Komisja Nadzoru Finansowego odniesie się do zarzutu, że druga już wersja jej projektu nie przewiduje wprost możliwości odwołania się od decyzji Komisji o blokadzie środków do sądu?
Projekt nadal jest opracowywany, trwają prace nad jego ostatecznym kształtem, a poprawki nanoszone są na bieżąco. Zgodnie z obecnym brzmieniem jego przepisów prawo do wniesienia skargi na postanowienie dotyczące blokady rachunku kryptoaktywów lub rachunku pieniężnego zostanie zagwarantowane.
Czyli nie będzie odwołania, lecz skarga do sądu?
Zgodnie z aktualną wersją skarga do sądu administracyjnego przysługuje zarówno na ustanowienie blokady rachunku kryptoaktywów oraz rachunku pieniężnego, jak i na przedłużenie rzeczonej blokady. Odwołanie od decyzji nie jest właściwym trybem z uwagi na fakt, że blokada następuje w drodze postanowienia, które zgodnie z przepisami kodeksu postępowania administracyjnego i prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi może być zaskarżone wraz ze skargą.
KNF jako podmiot, na który spadnie główny ciężar nadzoru nad rynkiem, liczy na współpracę z organami państwowymi?
Urząd Komisji obecnie współpracuje z organami państwowymi, zarówno przy wykonywaniu jego, jak i ich ustawowych zadań. W tym kontekście warto pamiętać, że rozporządzenie wykonawcze do MiCA – czyli rozporządzenia dotyczącego rynku kryptoaktywów – nadal jest projektowane. A zawierać będzie szereg informacji i wymogów niezbędnych do funkcjonowania działających na nim podmiotów. Wiele popularnych kryptoaktywów nie będzie jednak podlegać ani unijnym regulacjom, ani polskiej ustawie.
Głównym celem tej drugiej jest określenie zasad organizacji i nadzoru m.in. nad dostawcami usług w zakresie kryptoaktywów. KNF dostanie nowe uprawnienia i będzie mogła m.in. prowadzić kontrole, żądać informacji od emitentów i dostawców kryptoaktywów, nakładać sankcje administracyjne. W przypadku złamania przepisów podmioty nadzorowane przez KNF będą mogły zostać też pociągnięte do odpowiedzialności karnej. Jednak ani polska ustawa, ani unijne rozporządzenie nie wyeliminują charakterystycznych dla tego rynku ryzyk. Standard ochrony jego inwestora będzie niższy od tego, jaki ma ten inwestujący w tradycyjne aktywa rynku finansowego, choćby dlatego, że jest on znany już od lat. Poza tym inwestycje na rynku kryptoaktywów mają charakter wysoko spekulacyjny, zmienny, zaś same kryptowaluty mogą być wykorzystywane do działań przestępczych.
KNF nie ma obaw, że część podmiotów – z obawy przed nadzorem – „ucieknie” z Polski, a klienci zaczną zakładać portfele na zagranicznych giełdach, przez co nadzór nad nimi będzie niemożliwy?
Trzeba pamiętać, że Komisja będzie sprawować nadzór nad podmiotami operującymi na rynku, a nie nad samymi klientami. Jeśli więc ci drudzy zdecydują się skorzystać z oferty podmiotów zagranicznych, to – w zależności od typu tokenu lub usługi – będą one mogły podlegać pod inny właściwy nadzór w Unii Europejskiej. W ocenie urzędu KNF unijny rynek kryptoaktywów jest obecnie bardzo niestabilny, a na pewno nie obowiązują na nim żadne mechanizmy przeciwdziałania manipulacjom i oszustwom. Objęcie tych podmiotów nadzorem w UE zapewni więc klientom minimum gwarancji i bezpieczeństwa obrotu, a więc jest to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż dotychczasowy brak jednolitych regulacji w tym zakresie. Jednak pełen obraz sytuacji na rynku wyłoni się dopiero po kilkunastu miesiącach obowiązywania i stosowania MiCA.
Obecna wersja projektu ustawy przewiduje skrócenie terminu na uzyskanie przez giełdy i kantory zezwolenia na prowadzenie działalności – do 30 czerwca 2025 r. Wyjątkiem będą podmioty, które do 1 maja 2025 r. złożą wniosek o kontynuowanie działalności, ale licencja nie zostanie im jeszcze przyznana. Czy zdaniem KNF nie spowoduje to, że część nie zdąży uzyskać potrzebnych zezwoleń?
Wprowadzenie krótszego okresu przejściowego podyktowane zostało przede wszystkim potrzebą zwiększenia bezpieczeństwa rynku finansowego. Działalność nienadzorowanych podmiotów niesie ze sobą szereg zagrożeń dla wszystkich jego uczestników, a dłuższy okres przejściowy utrzymałby stan niepewności i rodził ryzyka związane z brakiem ochrony. Przepisy MiCA nie są zresztą nowością dla podmiotów zainteresowanych działalnością w dziedzinie kryptoaktywów – są im znane od wielu miesięcy, więc miały one czas, aby zacząć przygotowywać się na ich wprowadzenie.
Wydłużenie okresu przejściowego rekomendowane jest w szczególności w państwach UE, w których przed wejściem w życie MiCA obowiązywały już jakieś regulacje prawne i które stopniowo dopasowywane są do nowych przepisów unijnych. W Polsce żadnych regulacji – poza rejestrem VASP dla podmiotów prowadzących działalność w zakresie walut wirtualnych i sprawozdawczością wynikającą z przepisów AML, czyli dotyczących przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy – dotąd nie było. A to kolejny argument za jak najszybszym ich wdrożeniem. Co równie ważne, z ankiety przeprowadzonej wśród państw UE wynika, że większość z nich, podobnie jak Polska, podjęła decyzję o skróceniu okresu przejściowego. Jego długość wynika więc też z potrzeby ujednolicenia podejścia regulacyjnego i wyrównania poziomu ochrony na rynku w całej UE.
Do Komisji docierają informacje, że rynek obawia się wprowadzenia ustawy?
Tak, ale niezależnie od tego na KNF ciąży obowiązek dostosowania się do MiCA i przygotowania się do pełnienia nad nim nadzoru. Przewidziane w projekcie ustawy narzędzia nadzorcze są zaś standardowe, tożsame z innymi rozwiązaniami wykorzystywanymi w pozostałych ustawach związanych z rynkiem finansowym.
Zbigniew Wiliński jest dyrektorem Departamentu Innowacji Finansowych FinTech w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego.
Dyrektywa obrończa przemodeluje procedurę karną
Przedstawiony właśnie rządowy projekt nowelizacji kodeksu karnego i procedury karnej z jednej strony ma odwrócić powszechnie krytykowane przez środowisko karnistów zmiany, a z drugiej – implementować unijne dyrektywy o zapewnieniu dostępu do obrońcy.
Z tego względu przewiduje m.in. zmianę definicji podejrzanego, którym w myśl obecnych przepisów staje się osoba dopiero po postawienia zarzutów (i formalnie od tego momentu, zgodnie z konstytucją, ma zagwarantowane prawo do obrony). Zmiana definicji (w art. 71 § 1 KPK), zgodnie z którą za podejrzanego będzie uważać się osobę, co do której zebrane dowody dostatecznie uzasadniają podejrzenie popełnienia przez nią przestępstwa i wobec której podjęto czynność procesową ukierunkowaną na jej ściganie, pozwoli na objęcie takiej osoby prawem do uzyskania pomocy adwokata już od pierwszego przesłuchania.
Zakaz dowodowy
Z kolei nowe, rozbudowane brzmienie projektowanego art. 301 KPK, przewiduje, że przesłuchanie podejrzanego odbywa się – na jego żądanie – z udziałem ustanowionego obrońcy (§ 1). Dopiero gdy oświadczy on, że rezygnuje z tego prawa, można będzie niezwłocznie przystąpić do przesłuchania (§ 2). Jeśli podejrzany oświadczy, że chce skorzystać z tego prawa, umożliwia mu się ustanowienie obrońcy, odraczając przesłuchanie do momentu stawiennictwa adwokata lub radcy prawnego (które powinno nastąpić w ciągu trzech godzin, chyba że prokurator zezwoli na dłuższy okres; § 3).
Tylko w wyjątkowych wypadkach – jeżeli jest to konieczne ze względu na zagrożenie dla życia, zdrowia lub wolności osoby lub z uwagi na ważny interes postępowania – można będzie przystąpić do pierwszego przesłuchania podejrzanego, nawet jeżeli oświadczy, że chce skorzystać z pomocy obrońcy.
Co więcej, w projekcie przewidziano zakaz wykorzystania protokołów wyjaśnień uzyskanych z naruszeniem art. 301 § 1–9 KPK i art. 301a KPK. Ma to być dopuszczalne jedynie wówczas, gdy oskarżony o to wniesie. – Wyjaśnienia uzyskane z naruszeniem (…) gwarancji prawa podejrzanego do pomocy obrońcy nie będą mogły zostać wykorzystane (zarówno w zakresie dowodzenia winy, jak i co do innych decyzji procesowych, np. o stosowaniu środków zapobiegawczych) w sytuacji, gdyby było to niekorzystne dla oskarżonego – czytamy w uzasadnieniu projektu.
Zatrute owoce dzielą
Jak zwykle dyskusję wywołuje przywrócenie zakazu wykorzystywania tzw. owoców zatrutego drzewa, czyli dowodów uzyskiwanych za pomocą czynu zabronionego. Pomysł chwali Helsińska Fundacja Praw Człowieka, ale już nie śledczy.
– Trudno mi pozytywnie odnieść się do propozycji tak ukształtowanego zakazu, jaki krótkotrwale obowiązywał od 2015 r. Znów mamy wahnięcie od jednej ściany, przy której znajdujemy się w obecnym stanie prawnym obowiązującym od 2016 r., w którym zakaz ten jest minimalny, do ściany przeciwnej. Brakuje wyważenia wartości, znalezienia balansu między prawidłowością procedur a dążeniem do odkrycia prawdy o badanym zdarzeniu – mówi dr Michał Gabriel-Węglowski, prokurator Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Jak zauważa, propozycja nie wskazuje, kto i w jaki sposób ma decydować, czy dowód uzyskano poprzez czyn zabroniony.
– Co ważniejsze jednak, dla każdego prawnika oczywistym jest, że czym innym jest czyn zabroniony, a czym innym przestępstwo. Od stwierdzenia tego pierwszego daleko jeszcze do wykazania, że w konkretnym wypadku doszło do tego drugiego – wskazuje prokurator. Podaje przykład, gdy funkcjonariusz organu procesowego, a nawet prokurator popełnia w trakcie przesłuchania lub oględzin poważny błąd proceduralny. Formalnie będzie to czyn zabroniony, funkcjonariusz nie dopełnia swojego obowiązku służbowego – wykonania tej czynności prawidłowo. – Przeważnie jednak nie będzie to miało żadnego związku z popełnieniem przestępstwa, szczególnie umyślnym. Taka czynność i jej wynik będą jednak podlegały odrzuceniu zgodnie z proponowanym brzmieniem art.168 KPK, nawet jeśli jej efekt odkrywa prawdę – mówi prokurator, dla którego taki skutek jest nie do zaakceptowania.
– Rozsądny kompromis między tzw. sprawiedliwością proceduralną a ustalaniem prawdy winien opierać się na odrzuceniu z mocy prawa tylko tych dowodów, które zostały przez organ procesowy pozyskane umyślnie, celowo z naruszeniem przepisów. W pozostałym zakresie wszelkie dowody powinny być oceniane swobodnie przez sąd co do ich wiarygodności – postuluje dr Gabriel-Węglowski.
MS nie zdecydowało się natomiast na uchylenie (co postulowała Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego) przepisu pozwalającego na pociągniecie do odpowiedzialności karnej dzieci w wieku od 14 do 15 lat (art. 10 § 2a KK). Informacja o rezygnacji z uchylenia tej regulacji wprawiła w osłupienie dr. Pawła Kobesa z Zakładu Prawa i Polityki Penitencjarnej Uniwersytetu Warszawskiego.
– Ministerstwo postanowiło wziąć nieletnich jako zakładników w bieżącej polityce gromadzenia elektoratu. Warto, żeby przeczytali sobie rozwiązania w kodeksie karnym Makarewicza albo Beccarii, który powiedział, żeby dzieci nie traktować jak małych dorosłych. A tak właśnie robimy. To krok wstecz o 200 lat – nie kryje irytacji dr Kobes, który dodaje, że każda opozycja krytykuje zaostrzenie prawa, ale po fakcie, gdy jest już w rządzie, determinacja do złagodzenia przepisów natychmiast znika.
– Ta hipokryzja wynika z tego, że władza jest zakładnikiem społeczeństwa, a to jest ciągle bardzo punitywne nastawione. Przecież MS doskonale zdaje sobie sprawę, że niczego tym przepisem nie osiągnie i skazuje tych ludzi na demoralizację, odbierając im realne szanse na funkcjonowanie w zdrowym społeczeństwie. Skoro projektodawca ma świadomość, z jakimi problemami boryka się Służba Więzienna, to doskonale wie, w jakie kłopoty pcha tych nieletnich. Bo jeśli system jest niewydolny, to czego można oczekiwać? To sprzeczne z dokonaniami nauki: pedagogiki, socjologii, penologii, kryminologii, psychologii. Podejście ministerstwa jest antynaukowe – punktuje kryminolog. Jego zdaniem w tej sytuacji środowisko prawników karnistów i niezależnych naukowców powinno wziąć na swoje barki obowiązek kształtowania świadomości opinii publicznej w kierunku rezygnacji z typowo penalnego podejścia. – Wtedy dopiero politycy będą mieli rozwiązane ręce. I w innym przypadku będą patrzyli tylko na słupki popularności – tłumaczy ekspert.
Słodko-gorzka ocena
Zdaniem dr. Konrada Lipińskiego z Uniwersytetu Wrocławskiego projekt, pomimo niedosytu, spełnia zadania „odwrócenia” zmian o populistycznym i niekonstytucyjnym charakterze.
– Pozytywnie ocenić trzeba przede wszystkim te propozycje, które usuwają mechanizmy „wiążące ręce” sądowi, np. związania sądu decyzją prokuratora co do nadzwyczajnego złagodzenia kary czy obligatoryjnego nadzwyczajnego obostrzenia kary w przypadku czynu ciągłego – wskazuje ekspert. Docenia też rezygnację z negatywnej prewencji generalnej, którą wprowadzono ustawą z 7 lipca 2022 r. i próbowano – moim zdaniem nieskutecznie – uczynić ogólną dyrektywą wymiaru kary. – Zobowiązywanie sądu do wymierzania kary w taki sposób, aby odstraszać społeczeństwo od popełniania przestępstw i w ten sposób wymuszać posłuszeństwo, jest nie do pogodzenia ze standardami demokratycznego państwa prawnego. Zaskakiwać może jednak, że postanowiono pozostawić niektóre ze zmian wprowadzonych w poprzednich latach. Dotyczy to choćby tzw. recydywy sensualnej (art. 64a KK) czy warunkowego zwolnienia sprawcy, wobec którego orzeczono dożywotnie pozbawienie wolności, najwcześniej po odbyciu 30 lat kary (art. 78 § 3 KK) – wylicza ekspert.
Jego zdaniem również projektowane zmiany w części szczególnej mogą pozostawiać pewien niedosyt.
– Pozostawia się niektóre nieracjonalnie surowe zagrożenia ustawowe lub redukuje je wyłącznie nieznacznie. Przykładowo kwalifikowane przestępstwa fakturowe wciąż pozostaną zbrodniami – dodaje dr Lipiński.
Etap legislacyjny: konsultacje
Przemysław Rosati
prezes Naczelnej Rady Adwokackiej
Zakaz wykorzystywania dowodów uzyskanych podczas przesłuchania bez obecności obrońcy to krok w bardzo dobrym kierunku. NRA od lat zabiega o pełną implementację dyrektywy obrończej. To rozwiązanie uwzględniające interesy zwykłych ludzi, którzy teraz zyskają poczucie bezpieczeństwa, że państwo polskie nie podejmie żadnych działań, które później byłyby w jakikolwiek sposób wykorzystane przeciwko nim w postępowaniu karnym. W praktyce będzie to oznaczać zerwanie z działaniami, które mają miejsce obecnie, czyli z pozaprocesowymi rozpytaniami, które później umieszczane są w aktach sprawy, a następnie wprowadzane do procesu z wykorzystaniem właściwych środków dowodowych.
Proponowana zmiana maksymalnie zabezpiecza zatem interes podejrzanego, a później oskarżonego w postępowaniu. To standard, który powinien obowiązywać w rzetelnym procesie karnym, w którym respektuje się prawa procesowe obywateli. Trzeba sobie zdawać sprawę, że będzie to oznaczać więcej pracy po stronie organów ścigania. Przede wszystkim eliminuje możliwość „chodzenia na skróty”.