Twórca może sam odliczyć koszty

Autorskie koszty to dobry sposób na obniżenie pracowniczego podatku. Dzięki odliczeniu od przychodu 50 proc. kosztów mamy mniejszy dochód, niższy podatek i w konsekwencji dostajemy więcej na rękę. Okazuje się jednak, że pracodawcy wcale się nie kwapią do ich naliczania.

Chociaż wykonuję twórcze prace, firma stosuje zwykłe koszty – sygnalizuje jeden z naszych czytelników. Pracuje w zespole programistów komputerowych i podkreśla, że wszyscy mają ten sam problem. Firma liczy im PIT bez ulgi i sugeruje składanie wniosków o interpretacje.

Firmy chcą mieć spokój

To, że część pracodawców wzbrania się przed stosowaniem ulgi, potwierdza dr Piotr Sekulski, doradca podatkowy w kancelarii Outsourced.pl.

– Powód jest prosty: obawiają się sporu z fiskusem. Z ordynacji podatkowej wynika bowiem, że za nieprawidłowości przy pobieraniu zaliczki na PIT od wynagrodzenia odpowiada płatnik, czyli pracodawca. Oznacza to, że w razie stwierdzenia błędu w opodatkowaniu zatrudnianych osób musi zapłacić różnicę w PIT (wynikającą z naliczenia wyższych kosztów i zaniżenia dochodu). Potem dopiero może, przynajmniej w teorii, wystąpić do pracownika z roszczeniem o zwrot tej kwoty. Generalnie to spory kłopot i dlatego wielu pracodawców woli nie naliczać ulgi i mieć święty spokój – tłumaczy ekspert.

Nie oznacza to jednak, że pracownik traci szansę na preferencję. Niezależnie od rozliczeń stosowanych na bieżąco przez pracodawcę twórcze 50-proc. koszty może wykazać w zeznaniu rocznym.

– Wyjdzie mu wtedy mniejszy dochód oraz niższy podatek. Oczywiście spowoduje to, że kwoty podane w zeznaniu rocznym nie będą zgadzały się ze sporządzoną przez pracodawcę informacją PIT-11. Jest ona wysyłana fiskusowi i urzędnicy na pewno będą chcieli się dowiedzieć, skąd wzięły się różnice i dlaczego mają zwracać pieniądze. Podatnik musi więc spodziewać się wezwania do urzędu – wskazuje Piotr Sekulski.

To, że wyższe koszty można wykazać dopiero w zeznaniu rocznym, fiskus potwierdza w interpretacjach. W jednej z nich czytamy: „ustawodawca zobowiązał płatnika do poboru zaliczek w prawidłowej wysokości, tj. od dochodu ustalonego zgodnie z regułami określonymi w ustawie o PIT, a więc z uwzględnieniem kosztów w takiej wysokości, w jakiej ustawodawca w danych okolicznościach przewidział. Tym samym, jeśli pracownikowi mogą być uwzględnione 50 proc. koszty uzyskania przychodu, to płatnik winien takie koszty zastosować. Niemniej nie ma przeszkód prawnych, aby Wnioskodawca uwzględniał w zeznaniu rocznym przysługujące koszty uzyskania przychodu, w sytuacji gdy płatnik dokona poboru zaliczki na podatek dochodowy z ich pominięciem i koszty te nie zostaną wykazane w informacji PIT-11” (interpretacja nr IBPB-2-2/4511-464/16/MM).

Oczywiście, jeśli chcemy zastosować ulgę, musimy pamiętać o jej warunkach.

Szkolenia online z zakresu podatków – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Tylko dla kreatywnych

Przede wszystkim przysługuje tylko niektórym twórczym zawodom. Są to m.in. architekci, aktorzy, publicyści, pisarze, reżyserzy, tłumacze, programiści, muzycy, plastycy, naukowcy. Limit preferencyjnych kosztów wynosi 120 tys. rocznie. Aby z nich skorzystać, musi powstać utwór, którym zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze. Musi też dojść do rozporządzenia prawami autorskimi.

– Niestety, zdarza się, że pracodawcy nie tylko nie naliczają 50-proc. kosztów, ale też nie zabezpieczają w umowach interesów pracowników. Jeśli nie ma w nich nic o przenoszeniu praw autorskich i twórcze honorarium nie jest wyodrębnione, pracownik może się pożegnać z ulgą – podkreśla Piotr Sekulski.

Trzeba wydzielić autorskie honoraria

Firma może naliczyć zatrudnionym osobom 50 proc. koszty uzyskania przychodów. Ale powinna określić, za co konkretnie przysługuje rozliczane na preferencyjnych zasadach wynagrodzenie. W interpretacji ogólnej ministra finansów (nr DD3.8201.1.2018) podkreślono, że honorarium autorskie pracownika musi być wyraźnie wyodrębnione od innych składników pensji. Jego wysokość może wynikać z umowy o pracę lub z innych regulacji obowiązujących u pracodawcy, np. z regulaminu wynagradzania. W interpretacji ogólnej czytamy też, że umowa może wprost wskazywać kwotę honorarium lub przewidywać zasadę procentowego jego ustalania w stosunku do ogólnej kwoty wynagrodzenia (przy czym honorarium musi być powiązane z konkretnym utworem czy utworami określonymi rodzajowo). Nie ma także przeszkód, aby wartość honorarium autorskiego była określana na podstawie czasu pracy twórczej w powiązaniu z konkretnym utworem.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Zastosowanie art. 440 KPK

Opis stanu faktycznego

Sąd Rejonowy w P., wyrokiem łącznym z 2.3.2023 r., II K 28/23, na podstawie art. 568a § 1 KPK oraz art. 85 § 1 KK, art. 86 § 1 KK i art. 87 § 1 KK w zw. z art. 569 § 1 KPK połączył orzeczone wobec skazanego W.G. w wyrokach Sądu Rejonowego w P. w sprawach: II K 178/21 i II K 165/21 kary: 3 miesięcy ograniczenia wolności i roku pozbawienia wolności i orzekł karę łączną roku pozbawienia wolności.

Apelację od tego wyroku wniósł prokurator na niekorzyść oskarżonego. Zarzucił w niej obrazę prawa materialnego, a mianowicie art. 86 § 1 KK przez orzeczenie wobec oskarżonego jako kary łącznej najwyższej z kar podlegających łączeniu – roku pozbawienia wolności, podczas gdy sąd powinien wymierzyć mu karę łączną powyżej najwyższej z kar wymierzonych za poszczególne przestępstwa do ich sumy. W konsekwencji tak sformułowanego zarzutu apelacji wniósł o zmianę wyroku przez orzeczenie wobec oskarżonego kary łącznej roku i miesiąca pozbawienia wolności.

Sąd Okręgowy w O. wyrokiem z 29.5.2022 r., VII Ka 312/23, zaskarżony wyrok uchylił i postępowanie w przedmiocie wydania wyroku łącznego umorzył. Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie Sąd podniósł, że połączenie kary roku pozbawienia wolności oraz wykonanej kary 3 miesięcy ograniczenia wolności, w świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 11.6.2019 r., P 20/17, Legalis, byłoby dla skazanego niekorzystne, dlatego – opierając się o treść art. 440 KPK – uznał, iż zmiana wyroku byłaby rażąco niesprawiedliwa. W dalszej części uzasadnienia Sąd przyznał jednak, że błędem było nieuwzględnienie apelacji i umorzenie postępowania o wydanie wyroku łącznego, gdyż skazany na mocy wyroku Sądu Rejonowego w P. w sprawie II K 165/21 ma do odbycia karę roku pozbawienia wolności, natomiast uwzględnienie apelacji spowodowałoby, iż skazany miałby do odbycia karę 11 miesięcy i 15 dni pozbawienia wolności, co czyniłoby ją sprawiedliwą.

Kasację od tego wyroku na korzyść skazanego wniósł prokurator Prokuratury Okręgowej w O. Zarzucił w niej rażące i mające istotny wpływ na treść wyroku naruszenie art. 433 § 1 KPK w zw. z art. 440 KPK, polegające na orzeczeniu poza granicami zaskarżenia i podniesionym na niekorzyść oskarżonego zarzutem, w sytuacji niezaistnienia przesłanek umożliwiających zastosowanie art. 440 KPK i w konsekwencji uchylenie wyroku i umorzenie postępowania o wydanie wyroku łącznego, pomimo zaistnienia podstaw materialnoprawnych do jego wydania. Ponadto zarzucił rażące i mające istotny wpływ na treść wyroku naruszenie art. 433 § 2 KPK w zw. z art. 457 § 3 KPK przez nieprawidłowe rozważenie przez Sąd odwoławczy zarzutu obrazy prawa materialnego pod postacią art. 86 § 1 KK oraz nienależyte uzasadnienie powodów nieuwzględnienia zarzutu apelacji i w konsekwencji nienależyte przeprowadzenie kontroli odwoławczej. Jako ostatni podniósł zarzut rażącego i mającego istotny wpływ na treść wyroku naruszenia art. 85 § 1 KK przez umorzenie postępowania o wydanie wyroku łącznego, pomimo iż czyny objęte wyrokami Sądu Rejonowego w P. wydanymi w sprawach II K 178/21 oraz II K 165/21 pozostawały w zbiegu realnym i orzeczono za nie kary podlegające łączeniu.

W konkluzji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w O. do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy w sprawie W.G. w przedmiocie wyroku łącznego, po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu 25.10.2023 r. w trybie art. 535 § 5 KPK kasacji prokuratora skierowanej na korzyść skazanego od wyroku Sądu Okręgowego w O. z 29.5.2022 r., VII Ka 312/23, uchylającego wyrok łączny Sądu Rejonowego w P. z 2.3.2023 r., II K 28/23 i umarzającego postępowanie, uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w O. do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Uzasadnienie SN

Zdaniem Sądu Najwyższego kasacja jest oczywiście zasadna, co umożliwiło jej rozpoznanie i uwzględnienie na posiedzeniu w trybie art. 535 § 5 KPK.

Słusznie podniesiono w kasacji, że ze wskazaną zasadniczą argumentacją Sądu odwoławczego w przedmiocie umorzenia postępowania o wydanie wyroku łącznego nie sposób się zgodzić, gdyż wyrok został wydany z rażącym i mającym wpływ na jego treść naruszeniem przepisów prawa procesowego i materialnego wskazanych w kasacji. Zgodnie z treścią art. 433 § 1 KPK sąd odwoławczy rozpoznaje sprawę w granicach zaskarżenia, a jeżeli w środku odwoławczym zostały wskazane zarzuty stawiane rozstrzygnięciu – również w granicach podniesionych zarzutów, uwzględniając treść art. 447 § 1-3 KPK, a w zakresie szerszym w wypadkach wskazanych w art. 435 KPK, art. 439 § 1 KPK, art. 440 KPK. Stwierdzić również należało, że przepis 440 KPK znajduje zastosowanie wówczas, jeżeli zaskarżone orzeczenie lub zawarte w nim rozstrzygnięcie jest rażąco niesprawiedliwie, a zatem gdy dotknięte jest niepodniesionymi w zwykłym środku odwoławczym uchybieniami mieszczącymi się w katalogu względnych przyczyn odwoławczych, o ile ich waga i charakter są tego rodzaju, że orzeczenie staje się niesprawiedliwym i to w stopniu rażącym. Niewątpliwie orzeczenie Sądu pierwszej instancji było dotknięte uchybieniem w zakresie wymiaru kary łącznej, ale uchybienie to zostało podniesione w zarzucie apelacyjnym prokuratora i orzeczenie to, zgodnie z wnioskiem apelacji, powinno zostać skorygowane w trybie uwzględnienia zarzutu apelacji, bez potrzeby rozpoznania apelacji poza jej granicami. Poza tym – jak słusznie wskazano w kasacji – dyspozycja 440 KPK odnosi się do sytuacji, gdy sąd nie orzekając poza granicami apelacji musiałby utrzymać zaskarżony wyrok w mocy, a taka sytuacja nie zachodziła w tej sprawie.

Procedując w ten sposób Sąd odwoławczy w istocie spowodował pogorszenie sytuacji skazanego, który aktualnie ma do odbycia karę o 15 dni dłuższą niż to by wynikało z uwzględnienia zarzutu i wniosku apelacji prokuratora. Prawdą jest, że Sąd sam dostrzegł swój błąd i wykazał w uzasadnieniu niekorzystność dla skazanego wyroku umarzającego postępowanie o wydanie wyroku łącznego, ale to stwierdzenie nie eliminuje wadliwego wyroku wydanego przez ten Sąd w następstwie nieuwzględnienia reguł kontroli odwoławczej orzeczenia Sądu pierwszej instancji. Sąd jak wynika z treści uzasadnienia, nie dokonał prawidłowej, merytorycznej oceny zarzutu odwoławczego i w sposób rzetelny nie ustosunkował do niego, poprzestając w zasadzie na stwierdzeniu, że w tej sprawie w świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 11.6.2019 r., wydanie wyroku łącznego i orzeczenie kary łącznej, z połączenia kary pozbawienia wolności z karą ograniczenia wolności, byłoby dla skazanego niesprawiedliwie.

Tymczasem jak to już wskazano, w świetle przepisów prawa materialnego (art. 85 KK) wydanie wyroku było procesowo dopuszczalne (przestępstwa pozostawały w zbiegu realnym i orzeczone za nie kary podlegały łączeniu), a jego wysokość powinna zostać określona zgodnie z dyspozycją art. 86 KK, o co trafnie wniesiono w apelacji.

Uchybienia, których dopuścił się Sąd odwoławczy miały charakter rażący i wpłynęły w sposób istotny na treść wyroku, gdyż doszło do umorzenia postępowania w przedmiocie wydania wyroku łącznego, w sytuacji gdy były spełnione warunki do wydania takiego wyroku.

Z tego powodu konieczne było uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Olsztynie w postępowaniu odwoławczym, w toku którego powinien uwzględnić przedstawione wywody w odniesieniu do możliwości wydania wyroku łącznego i prawidłowego ukształtowania wymiaru kary łącznej. Wskazać również należało, że ponowne rozstrzygnięcie będzie miało dla oskarżonego dalej idące konsekwencje prawne, niż te, których domagał się autor apelacji, gdyż oskarżony aktualnie odbywa karę roku pozbawienia wolności z wyroku II K 165/21, natomiast uwzględnienie apelacji powodowałoby skrócenie tego okresu o 15 dni i naprawiłoby wadliwość zaskarżonego orzeczenia.

Komentarz

Niewątpliwie orzeczenie Sądu pierwszej instancji było dotknięte uchybieniem w zakresie wymiaru kary łącznej, ale uchybienie to zostało podniesione w zarzucie apelacyjnym prokuratora i orzeczenie to, zgodnie z wnioskiem apelacji, powinno zostać skorygowane w trybie uwzględnienia zarzutu apelacji, bez potrzeby rozpoznania apelacji poza jej granicami.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Wpłata na IKZE obniża roczny podatek

Czy można połączyć oszczędzanie na emeryturę z podatkowymi korzyściami? Tak. Jeśli wpłacimy pieniądze na indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) odliczymy wydatek od dochodu. I zapłacimy mniejszy PIT.

– Jeśli zainwestujemy w IKZE jeszcze w grudniu, skorzystamy z ulgi w zeznaniu rocznym. Otwarcie konta to prosta sprawa. Podmioty, które je prowadzą (banki, fundusze, biura maklerskie) chętnie podpiszą umowę. Oczywiście przed podjęciem decyzji warto zastanowić się, w co inwestujemy. Na IKZE można bowiem też stracić – tłumaczy Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w inFakt.

Zasady korzystania z ulgi opisuje Ministerstwo Finansów w poradniku na swojej stronie internetowej. Wskazuje, że przelewy na IKZE mogą odliczyć od dochodu zarówno ci, którzy rozliczają się według skali podatkowej, jak i płacący PIT liniowy. Ulga przysługuje też ryczałtowcom. Oni wpłaty odliczają od przychodu.

Ministerstwo Finansów przypomina o limitach ulgi. Maksymalna kwota wpłaty na IKZE w 2023 r. wynosi 8322 zł. Dla osób prowadzących działalność gospodarczą jest to 12 483 zł.

Środki przelane na IKZE odliczamy w zeznaniu rocznym. Wykazujemy je w załączniku PIT/O. „Kwoty, której nie odliczyłeś w zeznaniu – ponieważ nie miałeś wystarczających dochodów (przychodów) – nie możesz odliczyć w kolejnych latach” – przestrzega resort finansów.

Szkolenia online z zakresu podatków – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Jak udokumentować ulgę? Wszelkiego rodzaju dokumentami, z których wynika poniesienie wydatku. Powinny zawierać m.in. dane, które identyfikują wpłacającego i odbiorcę, a także tytuł oraz kwotę wpłaty. Takim dokumentem jest np. przelew bankowy – tłumaczy Ministerstwo Finansów. „Jeśli twój pracodawca pośredniczy w przekazywaniu wpłat na IKZE, powinieneś posiadać dokumenty, z których wynika, że był on uprawniony do ich potrącania, oraz wysokość tych wpłat” – czytamy w wyjaśnieniach.

Ile można zaoszczędzić na podatku? – Zależy od tego, ile zarabiamy. Załóżmy, że przedsiębiorca jest na skali i ma dochody w pierwszym progu. Czyli odprowadza 12 proc. PIT. Jeśli wpłaci na IKZE maksymalną kwotę, czyli 12 483 zł, zaoszczędzi na podatku 1498 zł. Zysk może być dużo wyższy u osób, które są w drugim progu skali (32 proc. PIT). Przedsiębiorca wykorzystujący cały przysługujący mu w 2023 r. limit zaoszczędzi na podatku 3995 zł. Natomiast właściciel firmy na liniowym PIT może zapłacić fiskusowi o 2372 zł mniej – wylicza Piotr Juszczyk. Przypomina też, że ci, którzy mają małe dochody, mogą w ogóle nie skorzystać z ulgi.

Pamiętajmy także, że wypłacone z IKZE pieniądze będą opodatkowane. – Jeśli wypłata nastąpi po osiągnięciu 65 lat (i wpłacaliśmy pieniądze przez przynajmniej pięć lat) PIT wyniesie 10 proc. Jeśli wystąpimy wcześniej o zwrot, trzeba go doliczyć do innych dochodów i opodatkować według skali – tłumaczy Piotr Juszczyk.

Warto też zwrócić uwagę, że art. 21 ust. 1 pkt 58b ustawy o PIT wymienia tzw. wypłaty transferowe, które są zwolnione z podatku.

W jednej z interpretacji fiskus uznał, że nie można odliczyć od dochodu wpłat dokonanych w roku, w którym nastąpiła likwidacja IKZE i zwrot środków. „Gdy dochodzi do zwrotu wpłat na IKZE za dany rok podatkowy w jakiejkolwiek formie w tym samym roku, to podatnik, ustalając podstawę obliczenia podatku, nie dokonuje odliczenia wpłat zwróconych” – stwierdziła skarbówka, powołując się na art. 26 ust. 13a ustawy o PIT (interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej nr 0113-KDWPT.4011.41.2023.1.SK).

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Adwokaci i radcowie oczekują zmian

Adwokaci i radcowie prawni liczą, że nowa ekipa rządząca będzie bardziej niż poprzednia otwarta na współpracę ze środowiskiem prawniczym w kwestiach legislacyjnych. Przedstawiają też swoje postulaty nowelizacji prawa w wielu dziedzinach.

– Dobrym krokiem byłoby przywrócenie komisji kodyfikacyjnych – mówi Tomasz Scheffler, zastępca kierownika Ośrodka Badań, Studiów i Legislacji KIRP. – Liczymy na odbudowę zasad praworządności oraz na zakorzenienie nowych rozwiązań w prawie Unii Europejskiej – podkreśla.

Zmiany kodeksowe

O konieczności zmian w kodeksach, szczególnie procedurze karnej i cywilnej, mówi prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati.

W procedurze cywilnej oczekujemy odformalizowania i uproszczenia, a także obniżenia opłat sądowych. Obecnie są skandalicznie wysokie, co de facto narusza prawo do sądu. To bariera fiskalna w korzystaniu z niego. W postępowaniu karnym liczymy zaś, że nowy minister będzie sukcesywnie eliminował uprawnienia prokuratora, które wkraczają w działania sądu. Myślę tu o sprzeciwach ws. aresztu warunkowego czy listu żelaznego – powiedział.

Inne postulaty zmian dotyczą usunięcia możliwości korzystania w postępowaniu karnym z tzw. owoców zatrutego drzewa, czyli dowodów zdobytych wskutek podsłuchów stosowanych nielegalnie czy też w innej sprawie (168a i b KPK).

– Minister powinien doprowadzić do zmiany zasad i praktyki przedłużania tymczasowego aresztowania. Przede wszystkim z art. 258 trzeba wyeliminować § 2, czyli zagrożenie surową karą jako de facto samoistną przesłankę takiego przedłużenia – wskazuje Przemysław Rosati.

Adwokatura postuluje rozwój procedury dozoru elektronicznego, a także pełne wdrożenie dyrektywy obrończej – tak by zatrzymany miał zapewniony kontakt z adwokatem jeszcze przed dokonaniem wobec niego pierwszych czynności.

Z kolei samorząd radców prawnych oczekuje wzmocnienia pozycji rzecznika małych i średnich przedsiębiorców.

– System prawny wciąż się zmienia i komplikuje, co rodzi potrzebę wzmocnienia gwarancji nie tylko dla tradycyjnych konsumentów, ale też dla podmiotów takich właśnie jak właściciele mikro- i małych przedsiębiorstw, którzy często mają równie małe jak konsumenci rozeznanie w prawie – tłumaczy Tomasz Scheffler.

Samorządy niezmiennie oczekują też urealnienia stawek za sprawy z urzędu.

– Obecnie to rozporządzenie wstydu – mówi Przemysław Rosati. – Czas też na uregulowanie rynku świadczenia pomocy prawnej. Trwanie w obecnym rozwiązaniu, w którym każdy może świadczyć pomoc prawną, to dalsze narażanie obywateli na szkody, często nieodwracalne – dodaje.

Iuscase - zarządzanie kancelarią prawną w jakości C.H.Beck. Wypróbuj bezpłatnie! Sprawdź

Tylko profesjonaliści

Adwokatura chce też, by taką pomoc mogli świadczyć tylko profesjonalni pełnomocnicy. Ponadto NRA szykuje zmiany w prawie o adwokaturze, wprowadzające adwokacką umowę o współpracę (na wzór umowy o pracę, ale z zachowaniem niezależności).

– Pracujemy nad nową ustawą o radcach prawnych i chcielibyśmy, aby nasze postulaty zostały przynajmniej przedyskutowane – mówi z kolei Tomasz Scheffler. – Trzeba odejść od rozwiązań z czasów PRL i dostosować zasady wykonywania zawodu do współczesnych warunków. Niezbędne jest głębsze pochylenie się nad usprawnieniem postępowań sądowych dzięki nowym technologiom – podsumowuje.

Oba samorządy oczekują też wprowadzenia e-doręczeń, ale w sposób dopracowany i tak, by nie wywołało to chaosu.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Nierzetelność proceduralna podstawą powtórzenia przewodu sądowego

Opis stanu faktycznego

P. M. został oskarżony o to, że nie później niż 31.3.2019 r., w nieustalonym miejscu na terenie Polski, przywłaszczył powierzone mu w nocy z 10 na 11.1.2019 r. w Wielkiej Brytanii rzeczy należące do M.Z. łącznej wartości co najmniej 9 000 zł, przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne, tj. o czyn z art. 284 § 2 KK w zw. z art. 64 § 1 KK.

Sąd Rejonowy w R., wyrokiem z 22.9.2022 r., II K 124/20, skazał oskarżonego P.M. za zarzucany mu czyn na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, zobowiązując go na podstawie art. 46 § 1 KK do naprawienia szkody przez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego M.Z. kwoty 8.725 zł.

Obrońca oskarżonego zaskarżyła ten wyrok w całości, zarzucając mu obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a w szczególności art. 4 KPK, art. 5 § 2 KPK, art. 7 KPK oraz art. 410 KPK, a także art. 424 § 1 pkt 1 KPK, polegającą na naruszeniu zasady obiektywizmu i zasady domniemania niewinności przez brak rozstrzygnięcia niedających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego, przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, nieuwzględnienie przy wyrokowaniu całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej i uwzględnienie jedynie okoliczności przemawiających na niekorzyść oskarżonego, a tym samym oparcie treści wyroku na selektywnie wybranym materiale dowodowym, nierzetelnej ocenie oraz odmówienie waloru wiarygodności, bez należytego i przekonywającego uzasadnienia, wyjaśnieniom oskarżonego, a przez to dokonanie nieprawidłowych ustaleń faktycznych, czego konsekwencją było przyjęcie, iż oskarżony dopuścił się zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu. Jest przy tym charakterystyczne, że ustalenie okoliczności faktycznych sprawy nastąpiło na podstawie niekompletnego materiału dowodowego, z pominięciem przesłuchania M.S., bez umotywowania takiego stanowiska w uzasadnieniu wyroku.

Podnosząc powyższe, obrońca wniosła o uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie uchylenie wyroku Sądu I instancji i przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy w R. wyrokiem z 21.6.2023 r., III Ka 897/22, uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Rejonowemu w R. do ponownego rozpoznania.

Prokurator Prokuratury Rejonowej w R. wniósł skargę na wyrok Sądu Odwoławczego, zaskarżając go w całości na niekorzyść oskarżonego i zarzucając mu naruszenie art. 437 § 2 KPK przez uznanie, że w sprawie zachodzi przesłanka uzasadniająca uchylenie wyroku Sądu Rejonowego w R. z 22.9.2022 r., II K 124/20 i przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania, podczas gdy w sprawie brak jest podstaw do stwierdzenia, że zaistniała konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu sądowego w całości.

W oparciu o powyższe wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w R. do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu skargi wniesionej w trybie art. 539a § 1 KPK przez prokuratora, uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu w R. do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Uzasadnienie SN

Zdaniem Sądu Najwyższego w obowiązującym aktualnie w Polsce modelu postępowania odwoławczego możliwość uchylenia wyroku i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania została silnie ograniczona.

Uchylenie wyroku jest możliwe w trzech sytuacjach:

  1. zaistnienia bezwzględnych przyczyn odwoławczych,
  2. konieczności przeprowadzenia na nowo przewodu sądowego w całości oraz
  3. gdy wydanie wyroku reformatoryjnego naruszyłoby regułę ne peius, wskazaną w art. 454 § 1 KPK.

Zaistnienie którejkolwiek z tych przesłanek, wymienionych w art. 437 § 2 KPK, oznacza, że przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi meriti jest niezbędne dla realizacji celów postępowania karnego i nie ma możliwości sanowania błędów postępowania pierwszoinstancyjnego lub uzupełnienia materiału dowodowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Najwyższy, rozpoznając skargę na wyrok sądu odwoławczego, nie ocenia poprawności rozpoznania środka odwoławczego, lecz jedynie, jak wynika z poglądu wyrażonego w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 25.1.2018 r., I KZP 13/17, Legalis, kontroluje, czy w sprawie zachodzi tzw. bezwzględna przyczyna odwoławcza z art. 439 § 1 KPK na etapie postępowania odwoławczego (jeśli to było powodem uchylenia wyroku, a zarzut taki podniesiono w skardze) albo czy sąd odwoławczy uchylił wyrok mimo braku formalnych przeszkód określonych w art. 454 KPK do wydania wyroku zmieniającego oraz czy jest konieczne przeprowadzenie w całości przewodu sądowego (art. 437 § 2 in fine KPK). Zakres kontroli dokonywanej przez Sąd Najwyższy w tym postępowaniu ogranicza się zatem do zbadania, czy stwierdzone przez sąd odwoławczy uchybienie daje podstawę do wydania orzeczenia kasatoryjnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 20.10.2020 r., I KS 9/20, Legalis).

W niniejszej sprawie trzeba ocenić, że Sąd odwoławczy uchylając wyrok Sądu I instancji i przekazując mu sprawę do ponownego rozpoznania, naruszył treść art. 437 § 2 KPK. Wskazując na potrzebę przeprowadzenia przewodu sądowego w całości, jednocześnie w uzasadnieniu orzeczenia zaznaczył, że materiał dowodowy wymaga zaledwie uzupełnienia, a nie skompletowania od początku. Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości, o której mowa w art. 437 § 2 zdanie drugie in fine KPK, jako powód uchylenia przez sąd odwoławczy zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, zachodzi tylko wówczas, gdy orzekający sąd pierwszej instancji naruszył przepisy prawa procesowego, co skutkowało, w realiach sprawy, nierzetelnością prowadzonego postępowania sądowego, uzasadniającą potrzebę powtórzenia (przeprowadzenia na nowo) wszystkich czynności procesowych składających się na przewód sądowy w sądzie pierwszej instancji (por. uchwała Sądu Najwyższego z 22.5.2019 r., I KZP 3/19, Legalis). Jeżeli natomiast naruszenie przez sąd pierwszej instancji przepisów procesowych nie odnosi się do całego przewodu sądowego i nie ma skutku dotyczącego całości tego przewodu, to wówczas, co oczywiste, zajdzie tylko konieczność powtórzenia przewodu sądowego jedynie w części, której uchybienie dotyczy, a to nie uprawnia Sądu odwoławczego do przyjęcia, iż jest konieczne przeprowadzenie przez sąd pierwszej instancji na nowo przewodu sądowego w całości (tamże).

Wymagające uzupełnienia dowody – z zeznań M.S., żony M.Z. oraz, ewentualnie, M.B. – można było przeprowadzić przed Sądem II instancji, zatem uchylenie wyroku Sądu Rejonowego w R., celem przeprowadzenia przed tym Sądem powyższych dowodów, jest w świetle obecnie obowiązujących przepisów nieuzasadnione. Nie ma znaczenia, że, jak zaznaczył Sąd II instancji, „biorąc pod uwagę zakres dowodów osobowych wnioskowanych do przeprowadzenia w sprawie w akcie oskarżenia, ograniczony do wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków M.Z., M.B., A.M. wraz z dowodami z dokumentów oraz konieczność przeprowadzenia dowodów wyżej wymienionych, w sprawie powstaje stan, w którym dowody te składają się na całość przewodu sądowego”. Aktualnie obowiązujące przepisy przewidują w takiej sytuacji konieczność przeprowadzenia uzupełniającego postępowania dowodowego przez sąd ad quem.

W świetle powyższych rozważań za zasadny należało uznać podniesiony w skardze prokuratora zarzut rażącego naruszenia art. 437 § 2 KPK, jako że nie zachodziła potrzeba przeprowadzenia na nowo przewodu w całości przez Sąd meriti. Zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego należało więc uchylić i przekazać sprawę temu Sądowi do ponownego rozpoznania w postępowaniu apelacyjnym.

Rozpoznając sprawę raz jeszcze, Sąd ten przeprowadzi dowody, które uzna za konieczne dla ustalenia wszystkich okoliczności niezbędnych do rozstrzygnięcia o odpowiedzialności karnej P.M. za zarzucony mu czyn.

Komentarz

Na tle rozpoznawanej sprawy jawi się bezsporne twierdzenie, że konieczność uzupełnienia postępowania dowodowego, względnie potrzeba dokonania ponownej, spełniającej wymogi art. 7 KPK, oceny dowodów już zgromadzonych, nie mieści się w ustawowych podstawach orzeczenia kasatoryjnego, wynikających z art. 437 § 2 zdanie drugie in fine KPK, bez względu na rangę tych dowodów i ich znaczenie dla wyniku postępowania (wyrok Sądu Najwyższego z 9.8.2023 r., V KS 20/23).

Jak nie płacić podatku od spadków i darowizn?

Mieszkanie po babci, pieniądze od ojca, samochód od brata – czy spadki i darowizny w najbliższej rodzinie trzeba opodatkować? Ministerstwo Finansów wydało broszurę, w której tłumaczy, jak uniknąć daniny.

Przypomnijmy, że wysokość podatku od spadków i darowizn zależy od przynależności do określonej grupy. Dla najbliższej rodziny (tzw. grupa zerowa, pokrywająca się częściowo z pierwszą) jest dodatkowe zwolnienie. Bez podatku są darowizny i spadki dla małżonka, zstępnych (dzieci, wnuki, prawnuki), wstępnych (rodzice, dziadkowie, pradziadkowie), pasierba, rodzeństwa, ojczyma i macochy. Jeśli wartość nabytego majątku nie przekracza 36 120 zł, nie trzeba nic zgłaszać skarbówce. Powyżej limitu składamy w urzędzie formularz SD-Z2 (chyba że nabycie następuje w formie aktu notarialnego).

Przy darowiźnie pieniężnej jest dodatkowy warunek. Jeśli przekracza 36 120 zł, musi być potwierdzona przelewem (na rachunek w banku lub w SKOK) albo przekazem pocztowym.

Przy liczeniu limitów trzeba sumować wartość majątku nabytego od tej samej osoby w roku, w którym nastąpiło ostatnie nabycie oraz w ciągu pięciu poprzednich lat.

Na zgłoszenie do urzędu skarbowego mamy sześć miesięcy. Ministerstwo Finansów podkreśla, że jeśli się spóźnimy choćby jeden dzień, ulga przepadnie. Termin nie może być przywrócony. Nawet gdy spóźnienie nastąpiło bez winy podatnika.

Szkolenia online z zakresu podatków – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Co zrobić, jeśli o spadku dowiemy się dopiero po sześciu miesiącach (w broszurze jako przykład podano lokatę w banku)? Nie tracimy prawa do zwolnienia. Zgłoszenie do urzędu trzeba złożyć w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym dowiedzieliśmy się o dziedziczeniu. Musimy jednak wykazać (konkretnie przepisy mówią o uprawdopodobnieniu), że wcześniej o nim nie wiedzieliśmy.

Fiskus przypomina też, że termin liczy się od dnia uprawomocnienia się postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku, a nie jego odebrania. I podkreśla, że spadek trzeba zgłosić, nawet jeżeli spadkobierca nie otrzyma z sądu odpisu postanowienia. Z kolei jeśli ma postanowienie (albo notarialne poświadczenie dziedziczenia), nie wystarczy wysłać je do urzędu. Potrzebne jest zgłoszenie spadku na formularzu SD-Z2. Składamy go przez internet albo na papierze. Jeżeli dziedziczymy nieruchomość, właściwy jest urząd, na którego terenie jest położona. Także gdy w skład spadku wchodzą inne rzeczy. W pozostałych sytuacjach decyduje ostatnie miejsce zamieszkania spadkodawcy.

Jeśli spadkobierców jest kilku, każdy przesyła odrębne zgłoszenie i wykazuje w nim nabyte rzeczy lub prawa majątkowe (albo udziały w nich).

Darowiznę zgłaszamy w urzędzie skarbowym właściwym według naszego miejsca zamieszkania w dniu jej otrzymania. Jeśli jest w częściach, o każdej informujemy fiskusa osobno.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Babciowe – od kiedy nowe świadczenie?

– Wypłacimy każdej mamie, każdej rodzinie, wszystkim rodzicom, którzy potrzebują pomocy na opiekę nad swoim maleństwem, 1500 zł miesięcznie – zadeklarował w Sejmie premier Donald Tusk. Według wcześniejszych zapowiedzi świadczenie ma być wypłacane co miesiąc do trzeciego roku życia dziecka. To matka mogłaby zdecydować, czy chce przeznaczyć pieniądze na żłobek, opiekunkę, czy przekazać je babci opiekującej się wnukiem.

– Nie znamy jeszcze szczegółowych zasad przyznawania nowego świadczenia. Wiadomo jednak, że za 1500 zł wracająca do pracy matka nie zdoła opłacić niani. Świadczenia starczyłoby na żłobek, ale placówek opieki poza dużymi miastami brakuje – komentuje Katarzyna Łodygowska, specjalista prawa pracy.

Z mównicy sejmowej premier Tusk obiecał, że żadne świadczenie, które zostało Polakom dane, nie zostanie odebrane. Oznacza to, że nowe babciowe będzie wypłacane obok dotychczasowego wsparcia. A lista świadczeń skierowanych do rodziców jest długa. Po narodzinach dziecka mogą złożyć wniosek o 1000 zł becikowego. Jest jeden warunek: dochód rodziny w przeliczeniu na osobę nie może przekroczyć 1922,00 zł netto. Część gmin wypłaca własne, samorządowe becikowe. Matki, które nie mają prawa do zasiłku macierzyńskiego, mogą przez rok co miesiąc liczyć na 1000 zł świadczenia rodzicielskiego. Do tego dochodzi świadczenie wychowawcze, tzw. 500+ (od stycznia 800+).

Prawo pracy – Sprawdź aktualną listę szkoleń Sprawdź

Osoby w gorszej sytuacji majątkowej mogą złożyć wniosek o zasiłek rodzinny wraz z dodatkami. Przyznanie prawa do zasiłku rodzinnego zależy m.in. od spełnienia kryterium dochodowego. Zasiłek rodzinny przysługuje, jeżeli przeciętny miesięczny dochód w przeliczeniu na osobę nie przekracza 674,00 zł. Gdy członkiem rodziny jest dziecko z niepełnosprawnościami, kryterium wynosi 764,00 zł. Od 2016 r. przy ustalaniu dochodu rodziny uprawniającego do zasiłku rodzinnego i dodatków obowiązuje tzw. mechanizm złotówka za złotówkę. Ale to niewysokie kwoty. Wysokość pomocy zależna jest od wieku dziecka. Do pięciu lat wynosi 95 zł, a na starsze 124 zł. 135,00 zł przysługuje na uczące lub studiujące dziecko w wieku powyżej 18. roku życia do ukończenia 24. roku życia. I jeszcze dodatki, np. wysokość dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu wychowywania dziecka w rodzinie wielodzietnej wynosi 95,00 zł miesięcznie.

Dużo wyższe jest świadczenie z rodzinnego kapitału opiekuńczego. Świadczenie to nie zależy od dochodu rodziny i wynosi w sumie do 12 tys. zł na drugie i każde kolejne dziecko.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Całkowity zakaz zabudowy może oznaczać przekroczenie władztwa planistycznego

Stan faktyczny

WSA w Poznaniu rozpoznał skargę na uchwałę Rady Miasta i Gminy Kórnik z 29.6.2022 r. w przedmiocie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i stwierdził nieważność § 8 oraz § 11 pkt 1 zaskarżonej uchwały. Skarga w pozostałym zakresie została oddalona.

Skarżący zarzucił uchwale m.in. niezastosowanie art. 1 ust. 2 pkt 1, 6 i 7 ustawy z 27.3.2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 977; dalej: PlanZagospU) w zw. z art. 31 ust. 3 oraz art. 32 Konstytucji RP, skutkujące naruszeniem proporcjonalności poprzez (1) opracowanie planu miejscowego dla gruntów stanowiących własność wyłącznie jednej osoby, (2) poprzez ustalenie przeznaczenia terenu stanowiącego ograniczenie dla jego prawidłowego zagospodarowania — rażąco odmienne aniżeli przeznaczenia gruntów sąsiednich oraz (3) nierespektowanie przy uchwalaniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego prawa własności nieruchomości, na której wprowadzono zakaz lokalizacji przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko i wprowadzenie zakazu w sytuacji, gdy brak jest przyrodniczych i technicznych przeciwwskazań do prowadzenia tego rodzaju działalności; za zakazem nie przemawiają wymagania ładu przestrzennego ani potrzeby interesu publicznego, a organ nie uzasadnił, dlaczego zakazał lokalizacji tego rodzaju przedsięwzięć na wskazanym terenie, a tym samym naruszył zasadę proporcjonalności.

W uzasadnieniu skargi podniesiono, że działka objęta planem graniczy z urządzonymi drogami, wyposażonymi w infrastrukturę techniczną oraz graniczy z terenami zabudowanymi lub przeznaczonymi pod zabudowę mieszkaniową oraz działką wyłączoną z terenów objętych planami miejscowymi. Skarżący wskazał, że zapisy planu uniemożliwiają rolnikom ewentualną realizację obiektów i urządzeń związanych z produkcją rolną takich jak: szklarnie, silosy na produkty rolne, wiaty na sprzęt rolniczy, budynki służące hodowli i chowowi zwierząt. Podniesiono, iż zapisy planu ograniczają swobodę działalności gospodarczej.

Odpowiadając na skargę organ wniósł o jej oddalenie.

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Stanowisko WSA

Sąd I instancji uznał skargę za zasadną.

Zgodnie z art. 1 ust. 2 pkt 1, 2 i 5 PlanZagospU w zagospodarowaniu przestrzennym uwzględnia się wymagania ładu przestrzennego, urbanistyki i architektury, walory architektoniczne i krajobrazowe oraz walory ekonomiczne przestrzeni i prawo własności. Z art. 2 ust. 1 PlanZagospU wynika, że ustalenie przeznaczenia i zasad zagospodarowania terenu dokonywane jest w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego z zachowaniem warunków określonych w ustawach, a art. 4 ust. 1 PlanZagospU wprost wskazuje, że zadaniem własnym gminy jest ustalanie przeznaczenia i zasad zagospodarowania terenu.

Przepisy te stanowią podstawę do kształtowania jednego z istotnych uprawnień organów gminy, jakim jest władztwo planistyczne, które stanowi kompetencję gminy do samodzielnego i zgodnego z jej interesami oraz zapewnieniem ładu przestrzennego, kształtowania polityki przestrzennej. Obejmuje ono samodzielne ustalenie przez radę gminy przeznaczenia terenów, rozmieszczenia inwestycji celu publicznego oraz określanie sposobów zagospodarowania i warunków zabudowy.

Skoro uchwalając plan miejscowy, rada gminy może ingerować w wykonywanie prawa własności, to taka ingerencja ma także uwzględniać zasadę proporcjonalności wynikającą z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, zgodnie z którą ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób, a same ograniczenia nie mogą naruszać istoty wolności i praw. Przy czym w świetle art. 64 ust. 3 Konstytucji RP ingerencja w sferę prawa własności musi pozostawać w racjonalnej i odpowiedniej proporcji do celów, dla osiągnięcia których ustanawia się określone ograniczenia.

W przedmiotowej sprawie należy odrębnie rozważyć 2 kwestie – wprowadzenia na terenie analizowanym przeznaczenia rolnego, a następnie ograniczenia możliwości zabudowy nieruchomości, w tym poprzez uniemożliwienie realizacji inwestycji oddziałujących na środowisko oraz ograniczenia w zakresie zabudowy.

Zgodnie z art. 20 ust. 1 PlanZagospU plan miejscowy nie może naruszać ustaleń studium. Rada Miasta i Gminy uchwalając plan, nie mogła podjąć innego rozstrzygnięcia aniżeli przeznaczenie obszaru planu jako tereny rolnicze, oznaczone symbolem R, co stanowi konkretyzację zapisów studium, wiążących w ramach procedury planistycznej.

Rada przyjmując powyższe ograniczenia zasadnie zwróciła uwagę, że przyjęte ustalenia nie ograniczają możliwości prowadzenia na nieruchomościach działalności produkcyjnej w rolnictwie, ponieważ gospodarka rolna może być prowadzona, tylko jest ograniczona do wartości progowych określonych w rozporządzeniu w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Niewątpliwie wprowadzony zapis, dotyczący zakazu lokalizacji przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko, w rozumieniu przepisów odrębnych, z wyjątkiem inwestycji celu publicznego, został ujęty jako jedna z zasad ochrony środowiska, przyrody i krajobrazu kulturowego. Sąd zwrócił uwagę, że na terenach sąsiadujących znajduje się zabudowa mieszkaniowa, stąd niedopuszczenie możliwość zabudowy szczególnie uciążliwej przyczyni się dodatkowo do ograniczenia ewentualnych konfliktów społecznych. Dlatego też tego typu zakaz mieści się w ramach władztwa planistycznego gminy.

Odrębnym zagadnieniem pozostaje natomiast wprowadzony w § 8 oraz § 11 pkt 1 zakaz zabudowy w postaci budowy zakazu budowy budynków, wiat i budowli rolniczych, innych niż np. budowli rolniczych: płyt obornikowych, tuneli foliowych o wysokości do 4,0 m, dróg do gruntów rolnych wynika z ochrony przestrzeni i powstrzymania zabudowy. W powyższym zakresie Rada Gminy uznała, że rolniczy sposób zagospodarowania stanowi utrzymanie dotychczasowego charakteru zagospodarowania, a gospodarka rolna może być prowadzona na wiele sposobów niekoniecznie musi wiązać się z zabudową, co powoduje, że ustalony w planie zakaz ogranicza jedynie intensywność zagospodarowania.

Zdaniem Sądu kwestionowane ustalenia planu miejscowego nie zostały wystarczająco uzasadnione. W szczególności organ nie wykazał, aby tak daleko idące ograniczenie prawa własności jak całkowity zakaz nowej zabudowy (do tego bowiem sprowadzają się wprowadzone ograniczenia) było konieczne. Oczywiście elementem kształtowania zagospodarowania nieruchomości rolnych może być wyłączenie części nieruchomości rolnych spod zabudowy w celu pozostawienia ich wyłącznie pod uprawy, jednak nie może być zasadą dopuszczenie na nieruchomościach rolnych jedynie upraw bez dopuszczenia chociażby na części terenu enklaw, gdzie taka zabudowa byłaby dopuszczalna. Zakaz zabudowy na gruntach rolnych nie wynika ze szczególnych warunków zagospodarowania terenu. Czym innym jest bowiem zakaz wznoszenia budynków, a czym innym jakościowe ograniczenie możliwości zabudowy np. poprzez zakaz lokalizacji inwestycji mogących oddziaływać na środowisko oraz zakaz lokalizowania nowych przedsięwzięć związanych z określoną działalnością rolniczą.

Komentarz

Uchwalając plan miejscowy najczęściej następuje wyważanie interesów: prywatnego i publicznego, co nieuchronnie prowadzi do powstawania konfliktów interesów indywidualnych z interesem publicznym. WSA wskazał, że władztwo planistyczne gminy nie ma charakteru pełnego, niczym nieograniczonego. Granicami władztwa są konstytucyjnie chronione prawa, w tym przede wszystkim prawo własności. W szczególności z dużą rozwagą rady gmin powinny wprowadzać w planach miejscowych całkowity zakaz zabudowy.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Jak lepiej wykonywać wyroki ETPC?

Dane jasno pokazują, że problemy z realizowaniem przez Polskę rozstrzygnięć Europejskiego Trybunału Praw Człowieka narastają od lat. Liczba wyroków uznanych przez Komitet Ministrów Rady Europy za wykonane spada systematycznie od 2014 r., kiedy to wyniosła rekordowe 357. W roku ubiegłym było to jedynie 26 wyroków.

Nie wynika to bynajmniej z mniejszej liczby wydanych orzeczeń przeciw Polsce albo zakomunikowanych naszemu rządowi spraw – te też wzrosły względem 2014 r., choć tu trend nie był stały. Od dwóch lat znów rośnie natomiast liczba spraw pod nadzorem KM RE – z 89 do 125. Polska zajmuje dziś dziesiąte miejsce w Radzie Europy w liczbie niewykonanych wyroków.

Problemom tym postanowiła wyjść naprzeciw Krajowa Rada Radców Prawnych, przygotowując założenia do projektu ustawy o wzmocnieniu wykonywania wyroków ETPC w Polsce. Dotychczas kwestię tę normuje wyłącznie zarządzenie prezesa Rady Ministrów z 2007 r. (nr 73), które się nie sprawdziło.

Polityka i finanse

– Na razie nie jest tak, że „toniemy” pod ciężarem niewykonanych orzeczeń, co nie oznacza jednak, że sytuacja jest dobra – mówi Emil Śliwiński, prawnik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – Jakaś część wyroków nie jest wykonywana z przyczyn politycznych – dodaje.

KRRP wskazała na sprawę Alicji Tysiąc (czyli dostęp do procedury legalnej aborcji) – niewykonanie wyroku doprowadziło zresztą do ETPC ok. 1000 podobnych skarg. Ale są również sprawy tzw. praworządnościowe, gdzie problemem jest funkcjonowanie tzw. nowej KRS i sędziów przez nią nominowanych. Inne wyroki po prostu trudno jest wykonać ze względów finansowo-organizacyjnych, można tu wskazać np. na przewlekłość postępowania sądowego.

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Propozycje ustawowe

Co więc proponuje KRRP? Przede wszystkim konkretne rozdzielenie kompetencji przy wykonywaniu wyroków między poszczególnych ministrów. Ponadto miałby zostać powołany pełnomocnik rządu ds. wykonywania tych wyroków, którego zadaniem byłoby przede wszystkim koordynowanie działań ministrów działowych, a także współpraca z innymi organami państwa i Rady Europy. W założeniach wskazano też terminy na przeprowadzenie kolejnych czynności w celu wykonywania wyroku. Co do zasady proces taki miałby być zakończony w ciągu dwóch lat, a w przypadkach szczególnie trudnych – czterech lat.

Jasne wskazanie obowiązków i terminów ma też umożliwić rozliczanie z ich niedopełnienia. Propozycja zakłada, że niewypłacenie zasądzonej rekompensaty miałoby być traktowane jako naruszenie dyscypliny finansów publicznych, a nawet grozić odpowiedzialnością karną.

– Myślimy o tej odpowiedzialności jako o metodzie dyscyplinującej – mówi mec. Justyna Chrzanowska, członkini Komisji Praw Człowieka KRRP. – Znaleźliśmy się w sytuacji, w której zbyt łatwo i bez jakichkolwiek konsekwencji prawnych można oświadczyć, że się wyroku ETPC nie wykona. Nie każdy wyrok dla jego wykonania wymaga nowelizacji prawa, czasem wystarczy zmiana praktyki, i to jest zadanie dla ministrów działowych. Wynika to z poczucia bezkarności – dodaje.

I podkreśla, że wyroki ETPC kierowane są do trzech władz – wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej, zatem nie tylko do rządu. Ale to jego członkowie będą musieli przekonywać ustawodawcę o konieczności wykonania tych wyroków w określony sposób.

Propozycja KRRP przewiduje też dwie nowe skargi (wzorowane na skardze na przewlekłość) na bezczynność lub zwłokę organów odpowiedzialnych za wykonanie wyroku. Jedna dotyczyłaby aspektu indywidualnego (przywrócenie stanu zgodnego z prawem) i przysługiwała osobie, której wyrok dotyczył.

Druga – aspektu generalnego. Zatem mógłby ją złożyć każdy, kto wykazałby, że jego sytuacja jest wystrarczająco podobna do tej ocenionej już przez Trybunał jako naruszenie praw człowieka.

W obu przypadkach można by się domagać określonej sumy pieniężnej oraz podjęcia działań w celu wykonania wyroku.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Biometria tak, ale tylko wyjątkowo

Porozumienie osiągnięte w kolejnej turze trójstronnych negocjacji (tzw. trilog) Rady, PE i KE to na razie zbiór wytycznych i politycznych kierunków, w jakich ma iść regulacja. Dokładny tekst rozporządzenia ws. AI poznamy za miesiąc lub dwa, gdy zostanie dopracowany. A diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach.

– Pewne kwestie zostały jednak rozstrzygnięte – np. ta dotycząca modeli generatywnych czy AI ogólnego przeznaczenia, które często są podstawą wielofunkcyjnych systemów i programów, przydatnych w różnych zadaniach, takich jak GPT, Gemini czy Anthropic – mówi Filip Konopczyński z Fundacji Panoptykon. – W ich wypadku regulacja ma działać proporcjonalnie – minimalne obowiązki dla modeli z niewielką ilością użytkowników (firmy, konsumenci), ścisłe regulacje dla tych z najsilniejszą pozycją rynkową – dodaje.

– Z dostępnych komunikatów wynika, że to, co wcześniej wypracowano, zostanie utrzymane – mówi dr Michał Nowakowski, radca prawny z Rymarz Zdort Maruta. – Chodzi o informowanie, na jakich zbiorach danych są „trenowane” modele AI, a także inne obowiązki przejrzystości. Ale w modelach, które rodzą ryzyko systemowe dla praw podstawowych, obowiązki obejmą też np. procedurę raportowania incydentów cyberbezpieczeństwa czy naruszenia praw podstawowych – podsumowuje.

Zarządzanie kancelarią prawną w jakości C.H.Beck. Wypróbuj bezpłatnie System Iuscase! Sprawdź

Z kolei Eliza Turowicz, specjalistka w Departamencie Rynku Cyfrowego Konfederacji Lewiatan, mówi, że w ocenie przedsiębiorców nowe brzmienie zaprzecza głównemu podejściu, które przyświecało KE przy publikacji pierwszej wersji projektu, tj. podejściu na podstawie ryzyka.

– Zaproponowany sposób regulowania systemów SI ogólnego przeznaczenia nie uwzględnia faktycznego łańcucha dostaw i nakłada nieproporcjonalne wymogi, które mogą być niemożliwe bądź trudne do spełnienia dla wielu przedsiębiorstw – wskazuje ekspertka. – Może to zdławić konkurencyjność oraz innowacyjność. Przedsiębiorców niepokoi, że z powodu szybkiego tempa negocjacji trilogowych pozostaje wiele niewyjaśnionych kwestii, co może zdezorientować rynek oraz odebrać pewność prawa – dodaje.

Organizacje społeczne mogą być zaś zadowolone z tego, że AI Akt będzie zawierał obowiązek oceny wpływu systemów wysokiego ryzyka na prawa podstawowe i bezpieczeństwo ludzi, prawo do skargi na decyzje podjęte z udziałem AI czy wyjaśnienia decyzji systemu wysokiego ryzyka. Choć w pewnych wypadkach możliwość używania systemu zdalnego rozpoznawania twarzy będzie dozwolona, to tylko za zgodą sądu i do ścigania określonych przestępstw. Zwolnione z tych wymogów będą jednak służby specjalne.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź