Pytania do SN
Po pierwsze I prezes pyta, czy w razie uznania, że postanowienie umowy kredytu frankowego określające sposób ustalania kursu franka (waluty obcej) jest abuzywne i nie wiążą konsumenta, sąd może tę lukę wypełnić sposobem określenia kursu wynikającym z prawa cywilnego lub zwyczajów? Na wypadek odpowiedzi przeczącej padają dwa kolejne pytania: czy umowa kredytowa może wiązać strony w pozostałym zakresie?
Czwarte pytanie jest o to, czy w przypadku nieważności umowy kredytowej, w ramach której bank wypłacił kredytobiorcy całość lub część kredytu, a kredytobiorca dokonywał spłat kredytu, powstają odrębne roszczenia za nienależne świadczenie na rzecz każdej ze stron, czy też powstaje tylko jedno, o zapłatę nadwyżki spełnionych świadczeń. Prawniczo mówiąc, to spór o rozliczenie umowy czy według tzw. teorii dwóch kondykcji lub salda.
I kolejne pytanie: czy w przypadku nieważności umowy kredytowej bieg przedawnienia roszczenia banku o zwrot wypłaconych kwot rozpoczyna się od chwili ich wypłaty, czy może później?
Nadzieje i koszty
Ostatnie pytanie może jest najważniejsze: czy w przypadku unieważnienia umowy, jeśli którejś ze stron (konsumentowi lub bankowi) przysługuje roszczenie o zwrot zapłaconych pieniędzy (kredytu, rat), ta może również żądać wynagrodzenia za korzystanie z jej pieniędzy, czyli odsetek. Autorzy pytania zdają sobie sprawę z rangi tego pytania, wskazując w uzasadnieniu, że sposób jego rozwiązania może mieć kluczowe znaczenie dla decyzji konsumenta, czy kwestionować moc wiążącą umowy kredytowej.
Prawnicy, którzy czytali liczące ok. 50 stron uzasadnienie, są pod wrażeniem wykonanej pracy i szerokiej prezentacji orzecznictwa. – To efekt szerokiego rozpoznania problematyki frankowej m.in. przez swego rodzaju ankietę w sądach cywilnych i starannych odpowiedzi na prośbę I prezes SN, a następnie przeanalizowania przedstawionych problemów przez Biuro Studiów i Analiz SN – mówi „Rz” Aleksander Stępkowski, sędzia i rzecznik SN.
Wielu prawników od dawna wskazywało, że potrzebna jest uchwała SN, która całościowo rozwiązałaby sporne kwestie frankowe i udrożniłaby rozpoznawanie tych spraw oraz ujednoliciła wydawane wyroki. Wbrew ogromnym nadziejom wyrok TSUE w sprawie Dziubaków sprzed ponad roku nie rozwiał wielu wątpliwości i rozbieżności prawnych, za to wzrosła liczba spraw frankowych w sądach.
– Nadal też panuje przekonanie, że Sąd Okręgowy w Warszawie jest sądem najbardziej przychylnym frankowiczom i unieważnia umowy frankowe, gdy np. sądy we Wrocławiu czy Gdańsku uchodziły za kontrowersyjne –mówi „Rz” Kinga Strychalska, radca prawny.
Także Komisja Europejska zapytała Polskę o przestrzeganie praw konsumentów, zwłaszcza frankowiczów, a jej wątpliwości wzbudziła rozbieżności w orzecznictwie.
Przewidywana uchwała SN z chwilą jej podjęcia uzyskuje moc zasady prawnej, i wiązać będzie prawnie wszystkie składy orzekające SN, a siłą autorytetu wszystkie sądy w Polsce (art. 87–88 ustawy o SN).
dr Tadeusz Białek, wiceprezes Związku Banków Polskich
Od dłuższego czasu obie strony tego sporu były zgodne, że potrzebne jest rozstrzygnięcie kluczowych kwestii prawnych w sprawach frankowych przez szerszy skład SN. Takich m.in. jak wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, przedawnienie roszczeń i sposób ich rozliczania między bankiem a konsumentem. Pytania I prezes SN gruntownie je analizują wraz z kompleksową prezentacją orzecznictwa, niezależnie dla której strony jest korzystne. Uchwała Izby Cywilnej z pewnością usprawni rozpatrywanie spraw o kredyty frankowe, choć wiele zależy też od odpowiedzi. Trzeba też pamiętać o TSUE, w którym czeka kilka spraw frankowych i jego odpowiedzi mogą mieć duże znaczenie dla tych spraw.