Zgodnie z art. 41 ust. 1 i 2 ustawy z 11.3.2004 r. o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1570; dalej: VATU), podstawowa stawka podatku wynosi 22%. Dla towarów i usług wymienionych w załączniku nr 3 do VATU, stawka podatku wynosi 7% VAT. Obecny poziom stawek VAT w wysokości 8% i 23% ma charakter „tymczasowy”, od 1.1.2011 r. zgodnie z art. 146a i art. 146aa VATU. I tak trwa w związku z różnymi czynnikami zewnętrznymi (najpierw COVID-19, potem wojna w Ukrainie i inflacja) oraz sztuczkami legislacyjnymi (odsyłamy np. do art. 146ea VATU, utrzymującego stawki podwyższone także w 2023 r.). Jakkolwiek bowiem resort finansów nie będzie się gimnastykował, w zakresie stawek VAT mamy w ostatnim czasie do czynienia ze swoistym dualizmem pojęciowym. VAT jest bowiem punktowo obniżany a jednocześnie przekrojowo podwyższany. Wygląda to tak:

  • stawki obniżone – do 31.12.2023 r. obowiązują obniżone stawki VAT z 5% do 0% VAT na podstawowe towary spożywcze wymienione w poz. 1-18 załącznika 10 do VATU (a więc m.in. mięso, pieczywo, ryby, produkty mleczarskie, warzywa, owoce, zboże, tłuszcze i oleje, przetwory z warzyw, owoców, wody i niektóre napoje). Wynika to z § 8 rozporządzenia Ministra Finansów z 2.12.2022 r. w sprawie obniżonych stawek podatku od towarów i usług w roku 2023 (Dz.U. z 2022 r. poz. 2495);
  • stawki podwyższone – jako się rzekło, zgodnie z art. 146ea VATU w 2023 r. obowiązują podwyższone stawki VAT do 8% i 23%. Ten podwyższony poziom stawek VAT może być zachowany także w okresie od 1.1.2024 r. do końca roku, w którym suma wydatków na finansowanie potrzeb obronnych Rzeczypospolitej Polskiej określonych w ustawie budżetowej oraz planie finansowym Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, ewentualnie w projekcie tego planu przedstawionym do zatwierdzenia Ministrowi Obrony Narodowej, po wyłączeniu planowanych przepływów finansowych w ramach tej sumy wydatków, jest wyższa niż 3% wartości PKB (art. 146ef VATU).

Czy taka złożona sytuacja utrzyma się również w 2024 r.? Nie wiemy nic na pewno, ale pewne wnioski płyną z analizy założeń do ustawy budżetowej na nadchodzący rok.

Z tarczą czy bez tarczy?

Musimy wiedzieć, że 0% stawka VAT np. na żywność może stać się stałym zjawiskiem w państwach UE. To możliwe z uwagi na nowelizację przepisów unijnych (konkretnie przepisów Dyrektywy 2022/542 z 5.4.2022 r. w sprawie zmiany dyrektyw 2006/112/WE i (UE) 2020/285 w zakresie stawek podatku od wartości dodanej (Dz.Urz. UE L z 2006 r. Nr 107, s. 1). Państwa członkowskie mogą stosować stawkę obniżoną niższą niż stawka minimalna 5 % oraz zwolnienie z prawem do odliczenia VAT – a więc 0% stawkę VAT. Może ona znaleźć zastosowanie do paneli słonecznych, środków spożywczych, wody, produktów farmaceutycznych, sprzętu medycznego, ale też dóbr takich jak przewóz osób i transport towarzyszących im towarów, a w końcu także do dostawy książek, gazet i czasopism na nośnikach fizycznych lub drogą elektroniczną.

Niestety, z lektury projektu założeń do ustawy budżetowej nie wynika, że tzw. tarcza zostanie zachowana. Jednocześnie, resort zakłada skokowy przyrost wpływów z VAT (choć to akurat tradycja, na która wpływ wywiera chociażby rosnąca inflacja). To wszystko pozwala snuć przypuszczenie, że 0% stawka VAT na żywność nie zostanie przedłużona w swoim obowiązywaniu na kolejny rok. Choć sam fakt braku stosownych zapisów nie oznacza także, że tarczy nie będzie. Formalnych przeszkód nie ma (nie są taką przeszkodą zwłaszcza przepisy unijne). Decydować będzie wola resortu finansów oraz oczywiście okoliczności ekonomiczne.

Szkolenia online z zakresu podatków – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

PKB na potrzeby obronne

Z założeń budżetowych wynika zaś, że w przyszłym roku rząd przeznaczy środki na obronność (wraz z Funduszem Wsparcia Sił Zbrojnych) w wysokości ok. 4,2% PKB. To oczywiście całkiem zrozumiałe założenie w obecnej sytuacji geopolitycznej. Ale oznacza ono także, że w 2024 r. podwyższona zostanie obniżona stawka VAT (z 7% do 8%) oraz stawka VAT podstawowa (z 22% na 23%). Oczywiście, semantycznie trudno mówić o podwyżce, skoro podobne stawki obowiązują już od dwunastu lat. Jednak formalnie, utrzymanie „tymczasowo” podwyższonych stawek to nic innego niż podwyżka podatku. Jakkolwiek tego typu refleksja nie przejdzie resortowi (zwłaszcza w roku wyborczym) przez gardło. Co jest jednak trudne do zrozumienia, bo przyczyna takiej podwyżki z pewnością spotkałaby się ze zrozumieniem społecznym.

Komentarz

Rząd chwali się, że dzięki „uszczelnieniu podatków”, dochody budżetu państwa wyniosą w 2024 r. 683,6 mld zł. Prognozowane wpływy z podatku VAT mają w 2024 r. wynieść 312,6 mld zł. To skokowy wzrost o ok. 17% z (również wciąż prognozowanych) 259,6 mld zł wpływów z VAT za 2023 r. Dla porównania prognozuje się, że wpływy za 2024 r. z podatku CIT wyniosą 78,3 mld zł, z podatku PIT wyniosą 108,8 mld zł a z akcyzy wyniosą 88,8 mld zł. Rząd liczy też, że w 2024 r. nastąpi ożywienie gospodarcze, a wzrost PKB powinien osiągnąć 3%. Wpływ na to będzie miała spadająca inflacja, powrót do dodatniej dynamiki płac realnych w ujęciu całorocznym oraz polepszenie nastrojów konsumentów. Oczekuje się, że inflacja w 2023 r. wyniesie średnio 12% (do końca 2023 r. inflacja spadnie do wartości jednocyfrowej), a w następnym roku 6,6%. Głównymi czynnikami, które będą wpływały na obniżanie się inflacji będą stabilizacja cen surowców energetycznych i żywności na rynkach światowych, relatywnie niska dynamika spożycia prywatnego w bieżącym roku oraz polityka pieniężna.

A jak będzie? Na ile ww. optymistyczne założenia spotkają się z rzeczywistością? To zobaczymy za mniej więcej półtora roku.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →