Sąd Najwyższy ma rozstrzygnąć, czy osoba prawna może żądać zadośćuczynienia pieniężnego za pomówienie i naruszenie dobrego imienia (renomy) tak jak osoba fizyczna, czyli człowiek.
Gdański Sąd Apelacyjny pyta SN, czy zasądzenie zadośćuczynienia pieniężnego za takie naruszenie stosuje się do osób prawnych, spółek, spółdzielni, które przecież nie mają uczuć.
Ta kwestia nie jest taka oczywista, a gdyby SN podzielił wątpliwości SA, miałoby to duże znaczenie dla procesów medialnych, zwłaszcza ich finansowych konsekwencji. Obrażony prezes czy dziennikarz mógłby dostać zadośćuczynienia, ale jego spółka lub wydawca już nie.
Ochrona dóbr osobistych
Art. 448 KC stanowi, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać odpowiednią sumę zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Kiedyś częściej mówiono: za szkodę moralną na duszy lub na jego żądanie odpowiednią sumę na wskazany przez niego cel społeczny. Artykuł 43 KC przewiduje z kolei, że przepisy o ochronie dóbr osobistych osób fizycznych stosuje się odpowiednio do osób prawnych.
Gdański Sąd rozpatruje sprawę, w której spółka pozwała autora wpisu internetowego za negatywną opinię o prowadzonej przez tę spółkę sprzedaży urządzeń ciepłowniczych oraz o jakości oferowanych produktów. Domagała się nakazania mu przez sąd w procesie (cywilnym) o ochronę dóbr osobistych usunięcia owej opinii z internetu i opublikowania odpowiedniego oświadczenia oraz zasądzenia 22 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Sąd Okręgowy w Gdańsku uwzględnił w przeważającej części niemajątkowe żądania i przyznał 5 tys. zł zadośćuczynienia. Sąd Apelacyjny w osobie sędziego Piotra Daniszewskiego powziął co do tego wątpliwości, które zawarł w pytaniu prawnym do SN: Czy osoba prawna może domagać się od osoby, która naruszyła jej dobra osobiste, zapłaty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 KC w zw. z art. 43 KC?
Z myślą o ludziach
W uzasadnieniu pytania SA wskazuje, że przez dobra osoby prawnej rozumie się wartości niemajątkowe związane z wyodrębnieniem osoby prawnej i jej działaniem, niekiedy także wartości umożliwiające prawidłowe jej funkcjonowania, jednak ze względu na zasadnicze różnice między osobami fizycznymi i prawnymi tylko niektóre dobra osobiste osób fizycznych mają odpowiedniki w dobrach osobistych osób prawnych.
Orzecznictwo przychyla się raczej do ochrony osób prawnych także w formie zadośćuczynienia pieniężnego, ale nie ma tu jednolitego stanowiska. W uchwale z 9.11.2017 r., III CZP 43/17, Legalis, SN stwierdził, że choć osoby prawne z natury nie mogą odczuwać krzywdy tak jak osoby fizyczne, roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne pełni w ich wypadku nie tylko funkcję kompensacyjną, ale też prewencyjno-wychowawczą. Istotą kompensacji powinna być ochrona obiektywnie rozumianych interesów osoby prawnej związanych z jej dobrami osobistymi, a rozmiar uszczerbku w sferze tych interesów powinien być miarą zasądzonego zadośćuczynienia.
Sąd pytający jest zdania (w czym nie jest odosobniony), że osoba prawna nie ma sfery uczuć, a za punkt wyjścia nie mogą być brane odczucia członków zarządu, udziałowców czy pracowników. Cała konstrukcja ochrony dóbr osobistych została zaś ukształtowana przede wszystkim z myślą o ludziach.
Sygnatura akt: III CZP 22/23
Dariusz Pluta, adwokat
Obecnie dominuje orzeczniczy pogląd o przysługiwaniu osobom prawnym roszczeń finansowych z art. 448 KC, ale to nie oznacza, że jest to pogląd niezmienny, a co najistotniejsze, celowościowo słuszny. Z moich doświadczeń wynika, że osoby prawne bardzo często nadużywają swojej przewagi ekonomicznej nad pozywanymi osobami fizycznymi i występują z wysokimi żądaniami z art. 448 KC, co jest próbą uzyskania tzw. efektu mrożącego. Dlatego wyobrażam sobie wykładnię, że „odpowiednie” stosowanie ochrony dóbr osobistych do osób prawnych polega na tym, że nie przysługują im roszczenia o zadośćuczynienie (zapłata na cel społeczny). Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została osobie prawnej wyrządzona szkoda majątkowa, to może ona żądać odszkodowania. Byłaby to mała rewolucja i zmiana linii orzeczniczej, ale dopuszczalna, a zdaniem niektórych wręcz pożądana.
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →