Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) uwzględnił skargę kasacyjną fiskusa, który spierał się z podatniczką o podatkowe skutki wsparcia przyznanego w pandemii.

Spór został zainicjowany wnioskiem o interpretację. Spółka wyjaśniła, że zajmuje się produkcją i sprzedażą sprzętu grzejnego oraz innych produktów AGD. Działalność prowadzi w specjalnej strefy ekonomicznej. Firma tłumaczyła, że w związku z pandemią skorzystała ze wsparcia przewidzianego m.in. w ustawie covidowej z 2.3.2020 r. Przede wszystkim było to dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP).

Firma uważała, że jeśli wynagrodzenia pracowników oraz należne od nich składki w części sfinansowanej z FGŚP nie zostaną zaliczone do jej kosztów, to wsparcie nie będzie przychodem.

Fiskus tego nie potwierdził. Jego zdaniem wsparcie dla przedsiębiorców w formie dofinansowania wynagrodzeń co do zasady jest przychodem z działalności, które podlega opodatkowaniu zgodnie z art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT. I dodał, że skoro tak, to wydatki – jeśli spełniają warunki ustawowe – mogą stanowić koszty.

Owszem fiskus nie kwestionował, że kiedy wynagrodzenie pracowników oraz należne od nich składki w części pokrytej dofinansowaniem nie zostały zaliczone do kosztów podatkowych, to nie będzie przychodu – art. 12 ust. 4 pkt 6a ustawy o CIT.

Szkolenia online z zakresu podatków – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Jednak jak podkreślili urzędnicy dotyczy to tylko takich wydatków, które kosztami nie są obiektywnie np. niezapłaconych wynagrodzeń czy składek wyłączonych z mocy ustawy. Nie chodzi zaś o te przypadku, gdy wydatki nie zostały zarachowane jako koszty przez samego podatnika.

Fiskus podkreślił ponadto, że ustawy podatkowe jak i przepisy covidowe nie przewidują szczególnych regulacji, na podstawie których otrzymanie instrumentów wsparcia nie generowałoby przychodu z działalności gospodarczej, bądź przychód ten byłby wolny od podatku dochodowego.

Spółka poszła do sądu i w pierwszej instancji wygrała. Co prawda Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu miał problem z językową wykładnią spornych przepisów, która jego zdaniem nie daje jednoznacznych rezultatów. Dlatego sięgnął do wykładni celowościowej i uwzględnił, że ustawodawcy w pandemii chodziło o wsparcie przedsiębiorców w celu utrzymania miejsc pracy.

Zdaniem WSA za zgodne z celami przepisów covidowych nie można zaś obciążania CIT podatników korzystających ze wsparcia i różnicowania przedsiębiorców ze względu na to czy prowadzą działalność w strefie czy nie.

Ostatecznie jednak z tą korzystną dla spółki wykładnią kompletnie nie zgodził się NSA. Uznał, że sporne należności trzeba było doliczyć do przychodów związanych z działalnością strefową. Sąd zauważył, że wsparcie zostało przeznaczone na wynagrodzenia pracowników i na opłacenie składek. Wydatek został poniesiony czyli ma charakter definitywny. W sprawie został więc spełniony jeden z podstawowych warunków zaliczenia do przychodów związanych z działalnością gospodarczą i następnie do kosztów.

Jak podkreślił NSA niezaliczenie danego wydatku według woli podatnika do kosztów nie może skutkować tym, że coś nie będzie przychodem. Byłoby to odwrócenie dyrektyw wykładni prawniczych. Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: II FSK 1400/21

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →