Zarzut wykorzystywania banków do wyłudzeń podatkowych i związana z tym blokada STIR oraz wykreślenie z rejestru VAT to postrach niejednego podatnika. Fiskus sięga po niego coraz częściej, i to skutecznie. Nie może jednak działać z automatu i chodzić na skróty. Potwierdza to jeden z wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu.
Cudze podejrzenia…
Sprawa dotyczyła spółki z o.o., a jej kłopoty zaczęły się w kwietniu 2023 r. To wtedy fiskus wykreślił ją z rejestru czynnych podatników VAT. Był to efekt prośby urzędników z innej placówki, którzy zwrócił się o rozważenie takiej możliwości.
Okazało się, że już w połowie lutego 2023 r. zawiadomili oni prokuraturę o uzasadnionym podejrzeniu możliwości popełnienia przestępstw skarbowych poprzez działalność grupy przestępczej z wykorzystaniem spółki.
Ponadto generalny inspektor informacji finansowej (GIIF), w związku z podejrzeniem wykorzystywania przez spółkę sektora bankowego do wyłudzeń skarbowych, dokonał blokad jej rachunków bankowych.
Fiskus tłumaczył, że zebrane informacje wskazują na jej aktywność zmierzającą do wykorzystania działalności banków lub spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych (SKOK) do celów mających związek z wyłudzeniami skarbowymi w rozumieniu art. 119zg pkt 9 ordynacji podatkowej. Zatem zgodnie z art. 96 ust. 9 pkt 5 ustawy o VAT ziściły się przesłanki zakresie wykreślenia firmy z urzędu z rejestru jako podatnika VAT bez konieczności zawiadamiania jej o tym.
Spółka była przekonana, że fiskus się zagalopował. A gdy nie udało się jej nic u niego wskórać, poszła do sądu. W skardze zarzuciła przede wszystkim, że decyzja o wykreśleniu jej z rejestru podatników VAT nie została poprzedzona blokadą rachunku podmiotu kwalifikowanego, którą zarządza szef Krajowej Administracji Skarbowej (KAS). Tymczasem w ocenie skarżącej przepisy dotyczące zastosowania blokady GIIF mają inny zakres niż blokada STIR. W konsekwencji zastosowanie blokady GIIF nie może stanowić jedynego uzasadnienia do wykreślenia z rejestru podatników VAT.
Wyrok WSA okazał się iście salomonowy. Z jednej strony sąd uwzględnił bowiem skargę spółki i stwierdził bezskuteczność samego wykreślenia, wytykając przy tym fiskusowi skrajny automatyzm i pójście na skróty. Z drugiej co do samej możliwości wykreślenia z rejestru bez blokady STIR racji spółce jednak nie przyznał.
Zdaniem WSA z art. 96 ust. 9 pkt 5 ustawy o VAT nie wynika, że warunkiem wykreślenia podatnika z rejestru VAT w tym trybie jest uprzednie dokonanie blokady rachunku bankowego przez szefa KAS lub inny właściwy organ administracji skarbowej.
…to za mało
Niemniej sąd podkreślił, że orzekając o wykreśleniu, fiskus musi dysponować uzyskanym uprzednio materiałem dowodowym, z którego wynika zamiar wykorzystania działalności banków lub SKOK do celów mających związek z wyłudzeniami skarbowymi w rozumieniu art. 119zg pkt 9 ordynacji podatkowej.
A w ocenie WSA w spornej sprawie przed podjęciem decyzji o wykreśleniu podatnika z rejestru VAT fiskus nie zadbał o zgromadzenie jakiegokolwiek materiału dowodowego. Działanie oparte na cudzej, niezweryfikowanej ocenie było arbitralne, dowolne i nie odpowiada on standardom prawa do dobrej administracji.
Jak podkreślił sąd, w praktyce doszło bowiem do wyeliminowanie spółki z uczestnictwa w obrocie gospodarczym, co skarżąca w sposób celny i obrazowy porównywała do efektów zastosowania „broni atomowej”. Wyrok nie jest prawomocny.
Sygnatura akt: I SA/Wr 449/23
Michał Wojtas
doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Wojtas i Zając
Przepisy, które mają zapobiegać wykorzystywaniu banków i SKOK do wyłudzeń podatkowych, zwłaszcza związane z tym tzw. blokady STIR od początku budzą wątpliwości. Niemniej trudno się nie zgodzić z tym, że fiskus musi mieć instrumenty, które pozwolą wyłapać przypadki nadużyć i oszustw. I komentowany wyrok wpisuje się w ten cel. Diabeł jak zwykle jednak tkwi w szczegółach. Nie można bowiem zapominać, że wykreślenie z rejestru VAT, podobnie jak sama blokada STIR, to broń atomowa. Do tego fiskus w tym przypadku nie ma obowiązku informowania podatnika o wykreśleniu. A to naraża podatnika na poważne problemy, zwłaszcza kładzie się cieniem na jego reputacji, a w konsekwencji może zagrozić jego dalszemu bytowi. Dlatego wykreślanie z rejestru VAT powinno być dokonywane z dużą ostrożnością. Przede wszystkim podatnik powinien być o tym z urzędu informowany, tak, żeby mógł od razu zareagować, jeśli prowadzi uczciwą działalność i nie ma sobie nic do zarzucenia. Nierzadko bowiem firma trafia na celownik skarbówki z automatu ze względu na ustawienia algorytmu. Przydałyby się też jasne kryteria typowania i procedury, które zabezpieczałyby uczciwe firmy przed negatywnymi skutkami przypadkowego, bezpodstawnego zarzutu świadomego udziału w oszustwie podatkowymi.
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →