Decyzja o przyjęciu projektu nie jest zaskoczeniem, bo o jej konieczności mówił premier Donald Tusk jeszcze przed wtorkowym posiedzeniem rządu. Jeśli ustawa wejdzie w życie, zlikwidowane z początkiem lipca przyszłego roku CBA ma częściowo zastąpić powołane do tego Centralne Biuro Zwalczania Korupcji. Utworzone w strukturze policji będzie skupiało się na zadaniach dotyczących rozpoznawania i zwalczania takich przestępstw. Zadania i etaty „przejdą” też do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Krajowej Administracji Skarbowej.

– Od lat wobec CBA formułowane są uzasadnione zarzuty dotyczące naruszenia praworządności i swobód obywatelskich. Dotyczy to także sprzeniewierzenia się zasadzie neutralności politycznej przy zwalczaniu korupcji w życiu publicznym i gospodarczym, w szczególności w instytucjach państwowych i samorządowych – czytamy w uzasadnieniu decyzji. – W konsekwencji do prokuratury skierowane zostały zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez kierownictwo i funkcjonariuszy CBA – podkreślono. I dodano, że pozycja Polski w rankingu Transparency International pogorszyła się od 2015 r.

Sektor publiczny – Sprawdź aktualną listę szkoleń Sprawdź

Wnioskodawcą projektu ustawy o koordynacji działań antykorupcyjnych oraz likwidacji CBA jest minister koordynator służb specjalnych i minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak.

Jego zastępca Tomasz Szymański we wtorkowej rozmowie z Polskim Radiem 24 ocenił, że skuteczność CBA w walce z korupcją de facto jest niewielka, bo te zadania i tak przejęła już policja, w zeszłym roku zajmując się 2,5 tys. spraw, podczas gdy CBA prowadziło ich jedynie ok. 160. – Widać, że ta formuła polityczna CBA została wyczerpana – skonkludował. Przyznał jednocześnie, że postulat 15-procentowej podwyżki dla policji jest obecnie niemożliwy do spełnienia.

Według publicznych zapowiedzi ustawy o likwidacji biura nie zamierza jednak podpisać prezydent Andrzej Duda, który w kwietniu wytykał politykom Platformy Obywatelskiej, że przed laty gremialnie głosowali za jego powołaniem. – Chcą doprowadzić do tego, żeby walce z korupcją w Polsce został przetrącony kark poprzez likwidację CBA. Widocznie mają w tym interes – ocenił.

CBA zostało powołane do życia na pomocy ustawy z 2006 r. jako służba specjalna zwalczająca korupcję w życiu publicznym i gospodarczym. Zapowiedź jego likwidacji została wpisana w umowę koalicyjną obecnego rządu.

Etap legislacyjny: trafi do Sejmu

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →