Jak pożyczka

Na razie wiadomo tyle, że dla celów podatku dochodowego pomoc z tarczy finansowej traktowana jest tak jak pożyczka. Samo wsparcie nie stanowi dla wnioskodawcy przychodu opodatkowanego PIT, ale umorzenie zwrotu już tak. Tymczasem pomoc z tarczy może być w określonych przypadkach umorzona do 75 proc. To oznacza, że jeśli przedsiębiorca uzyska decyzję o umorzeniu części pomocy, powstanie u niego przychód. Do przychodów zalicza się bowiem wartość umorzonych zobowiązań, w tym z tytułu zaciągniętych pożyczek, z wyjątkiem umorzonych pożyczek z Funduszu Pracy.

– Wprawdzie w przepisach brak szczególnego zwolnienia dla przychodu tego rodzaju, ale już w maju 2020 r. MF zapewniało, że wspólnie z PFR przeanalizuje możliwość wprowadzenia takiego zwolnienia – przypomina Maciej Kubica, radca prawny, menedżer w Kancelarii TLA.

W grudniu 2020 r. wiceminister finansów Jan Sarnowski poinformował, że prace wciąż trwają „z uwagi na dynamicznie zmieniające się warunki funkcjonowania przedsiębiorstw”.

Ministerstwo Finansów uspokaja, że jeszcze jest czas, bo ewentualne umorzenia środków z PFR nastąpią dopiero po 12 miesiącach od ich wypłacenia. Kwota wsparcia podlegająca zwrotowi jest bowiem spłacana w nie więcej niż 24 równych miesięcznych ratach, rozpoczynając od 13. miesiąca, licząc od pierwszego pełnego miesiąca po dacie udzielenia subwencji.

Podatkowe i bilansowe zamknięcie roku 2020 + wzory dokumentów – już w Systemie Legalis Sprawdź

W oczekiwaniu na przepisy

Beneficjentów nie uspokaja jednak takie wyjaśnienie.

– Obecnie przedsiębiorcy korzystający ze wsparcia niecierpliwie czekają na propozycje legislacyjne, ponieważ zbliża się okres, w którym będzie dochodzić do pierwszych umorzeń – mówi Maciej Kubica.

– Spodziewamy się jednak, że Ministerstwo Finansów przedstawi propozycje ewentualnych zmian w ostatnim możliwym terminie, co staje się niestety dość uciążliwym standardem w legislacji covidowej. Można mieć jedynie nadzieję, że MF zrozumie, że zmiany „na korzyść” także należy wprowadzać z odpowiednim wyprzedzeniem, aby przedsiębiorcy mogli uwzględnić je w planowaniu rozliczeń – podkreśla Maciej Kubica.

Według Jakuba Bińkowskiego utrzymanie konstrukcji, w której subwencja traktowana jest na potrzeby podatkowe jak pożyczka, a umorzenie jej części powoduje powstanie obowiązku podatkowego, będzie generalnie niekorzystne dla firm. Zwraca uwagę, że podmioty z sektorów szczególnie dotkniętych pandemią mogą liczyć na umorzenie nawet 100 proc. subwencji. Możliwość taką przewiduje uchwała Rady Ministrów, podjęta z intencją zabezpieczenia stabilności finansowej firm objętych najdalej idącymi restrykcjami.

– Obowiązek zapłaty podatku od takiego „prezentu” byłby, jak się wydaje, sprzeczny z generalnym celem udzielanej pomocy. Pozostaje liczyć na to, że w krótkim czasie uda się wypracować odpowiednie rozwiązania legislacyjne ukierunkowane na zwolnienie z podatku dochodowego chociaż niektórych przychodów uzyskanych wskutek umorzenia subwencji – mówi Bińkowski.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Przetestuj. Sprawdź