Zasady opodatkowania fundacji rodzinnych od początku budzą wiele wątpliwości, a to przekłada się na liczne spory z fiskusem. Kolejny dotyczący aut dla członków zarządu przesądził właśnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu.
Wątpliwości fundatora
Spór w sprawie był pokłosiem wniosku o interpretację. Wystąpił o nią przyszły fundator. Wyjaśnił, że do końca 2023 r. planuje powołanie do życia fundacji rodzinnej. Zostanie jej fundatorem, beneficjentem i pierwszym członkiem zarządu. Kolejnym beneficjentem ustanowionym w statucie, będzie jego syn, który też wejdzie do zarządu. Wnioskodawca wskazał, że w przyszłości zarząd fundacji będzie powiększany o kolejnych członków.
Z wniosku wynikało, że po zarejestrowaniu fundacji kupi samochód osobowy do użytku zarządu. Fundacja będzie ponosiła wydatki na utrzymanie auta, tj. paliwo, ubezpieczenia, koszty remontów i napraw. Pojazd będzie amortyzowany.
Przyszły fundator tłumaczył, że zarząd będzie używał auta dla celów statutowych z art. 2 ustawy o fundacji rodzinnej, czyli będzie wykorzystywany do spełniania świadczeń na rzecz beneficjentów. Ponadto zgodnie ze statutem fundacja rodzinna będzie pokrywać koszty utrzymania, kształcenia i leczenia beneficjentów.
Wnioskodawca zaznaczył, że auto nie będzie oddane beneficjentom do wyłącznego samodzielnego używania. Przykładowo zarząd fundacji będzie podwoził syna fundatora do szkoły. Mężczyzna chciał się upewnić, czy korzystanie z pojazdu przez członków zarządu fundacji, do spełniania świadczeń na rzecz beneficjentów, będzie opodatkowane jako świadczenie z art. 24q ust. 1 pkt 1 lub 3 ustawy o CIT.
Sam był przekonany, że nie, bo z auta będzie korzystał tylko zarząd. A ponadto samochód nie będzie oddany beneficjentowi do korzystania przez fundację.
Inaczej sprawę widział fiskus. Przypomniał, że zwolnienie z CIT nie ma zastosowania m.in. do działalności gospodarczej fundacji rodzinnej wykraczającej poza zakres określony w art. 5 ustawy o fundacji rodzinnej. Preferencja wyłączona jest także m.in. w przypadku szeregu świadczeń dla beneficjentów.
W ocenie fiskusa opisany przypadek będzie pośrednim postawieniem do korzystania beneficjentom przez fundację rodzinną jej składnika majątkowego w postaci samochodu osobowego. W konsekwencji korzystanie z samochodów osobowych przez członków zarządu fundacji podlega 15 proc. CIT.
Taka wykładnia nie przekonała przyszłego fundatora. Zaskarżył ją do sądu administracyjnego, ale sporu z fiskusem nie wygrał.
Jest korzyść, jest danina
Poznański WSA podkreślił, że zwolnienie fundacji rodzinnej z CIT nie ma zastosowania m.in. do świadczeń z art. 2 ust. 2 ustawy o fundacji rodzinnej. To otwarty katalog świadczeń, które spełniać może fundacja rodzinna na rzecz swoich beneficjentów.
W ocenie sądu w art. 2 ust. 2 ustawy o fundacji rodzinnej wskazuje się jedynie ogólnie na oddanie składników majątkowych beneficjentowi do korzystania. A to oznacza, że nieistotne jest to, czy dojdzie do oddania rzeczy do wyłącznego czy też niewyłącznego korzystania.
WSA nie miał wątpliwości, że nawet w sytuacji oddania przez fundację rodzinną jej beneficjentowi rzeczy do niewyłącznego korzystania dojdzie do opodatkowanego świadczenia. Wyrok nie jest prawomocny.
Sygnatura akt: I SA/Po 66/24
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →