Stan faktyczny

Uchwała SN podjęta została na tle takiego stanu faktycznego:

Wyrokiem z 7.6.2018 r. Sąd Rejonowy zasądził od Towarzystwa Ubezpieczeń na rzecz powódki kwotę 17 887,44 zł z odsetkami za opóźnienie. Ustalono, że powódka zawarła łącznie 5 umów ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi, na czas nieokreślony, z zastosowaniem wzorca w postaci ogólnych warunków ubezpieczenia 13.1.2016 r. powódka wypowiedziała wszystkie umowy. Na dzień wypowiedzenia łączna wartość umów wynosiła 93 774,98 zł, natomiast pozwana wypłaciła powódce ze wszystkich umów 75 887,54 zł. Domagając się zasądzenia różnicy, to jest 17 887,44 zł, powódka kwestionowała legalność zatrzymania tej kwoty, według pozwanej należnej jej z tytułu opłat przewidzianych ogólnymi warunkami ubezpieczenia, jako opłaty likwidacyjnej, opłaty od wykupu i wskaźnika wykupu, pomniejszających wartość wykupu.

Sąd Rejonowy dokonał oceny postanowień o.w.u. dotyczących uprawnienia pozwanego do pobierania takich opłat przy ustalaniu tzw. wartości wykupu/ wartości polisy przeznaczonej do wypłaty, w wypadku wypowiedzenia umowy, jako postanowień niedozwolonych w rozumieniu art. 3851 KC. Zdaniem Sądu, postanowienia te kształtowały prawa powódki jako konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszały jej interesy, nie zostały z nią uzgodnione indywidualnie, nie były to też postanowienia, które dotyczyły głównych świadczeń stron. Nie znalazł też Sąd podstaw do uznania, że powódka, domagając się zasądzenia wskazanej kwoty nadużywa przysługującego jej prawa.

4 moduły Systemu Legalis z Bazą prawa i orzecznictwa od 150 zł netto/m-c Sprawdź

Wątpliwości sądu odwoławczego

Rozpoznając sprawę na skutek apelacji pozwanego, Sąd Okręgowy powziął poważne wątpliwości, które ujął w przytoczone na wstępie zagadnienie prawne. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na rozbieżności w orzecznictwie i doktrynie co do tego czy „świadczenie wykupu” (tu według ogólnych warunków umowy – dalej o.w.u.: kwota wartości polisy przeznaczonej do wypłaty, wartość wykupu) w umowach, której spór dotyczy jest świadczeniem głównym. Taka kwalifikacja wykluczałby kontrolę właściwych postanowień o.w.u. w aspekcie ich niedozwolonego charakteru (art. 3851 § 1 zd. 1 KC).

Stanowisko Sądu Najwyższego

Treść art. 3851 § 1 zd. 2 KC, wyłączającego kontrolę abuzywności postanowień określających główne świadczenia stron, stanowi implementację art. 4 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5.4.1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz. UE L z 1993 r. Nr 95, s. 29 ze zm.).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego problem kwalifikacji określonego świadczenia jako należącego do kategorii „głównych świadczeń stron” pojawił się w kontekście różnorodnych stosunków umownych. Kryteria uznawane przez Sąd Najwyższy za decydujące dla oceny charakteru klauzuli zdecydowanie różnią się na gruncie poszczególnych orzeczeń. Dotyczy to zwłaszcza kategorii przedmiotowo istotnych elementów umowy (essentialia negotii) – przyjmowanej jako punkt odniesienia w części orzeczeń, w innych jednak zastępowanych innymi kryteriami. Generalnie nie można przyjąć, aby w orzecznictwie Sądu Najwyższego w tym zakresie możliwa była do wskazania jedna, powszechnie stosowana metoda oceny charakteru klauzuli z perspektywy art. 3851 § 1 zd. 2 KC. Brak jednolitego sposobu rozstrzygania takich problemów kwalifikacyjnych wynika z przyjmowanego przez Sąd Najwyższy założenia jakim jest konieczność sytuacyjnej kwalifikacji klauzuli, z kompleksowym uwzględnieniem kontekstu konkretnej umowy, nie tylko w zakresie jej treści, lecz także celu (wyrok z 8.11.2012 r., I CSK 49/12, Legalis).

Sąd Najwyższy wskazał, że w literaturze na tle powołanego przepisu ukształtowały się zasadniczo 3 stanowiska odczytujące przesłankę „głównych świadczeń stron”:

  1. przez pryzmat pojęcia przedmiotowo istotnych elementów umowy (essentialia negotii),
  2. interpretujące to określenie z punktu widzenia podziału świadczeń na główne i uboczne oraz
  3. przyjmujące założenie o konieczności wykładni tego pojęcia w sposób autonomiczny.

Bardziej przekonujące wydaje się odczytywanie pojęcia „głównych świadczeń stron” w sposób autonomiczny, bez ograniczania go a priori do któregokolwiek z klasycznych sposobów klasyfikowania świadczeń czy warunków umów w prawie prywatnym. Takie podejście wydaje się najbardziej elastyczne, pozwala bowiem na uwzględnienie różnorodnych sytuacji występujących w praktyce obrotu. Za wnioskiem takim przemawia także orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Przedstawione do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne odnosi się do „świadczenia wykupu”, jako konstrukcji przyjętej w umowie ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. W o.w.u. mających zastosowanie w sprawie pojęcie „świadczenia” przepisano jedynie świadczeniu ubezpieczeniowemu, to jest należnemu w razie śmierci lub dożycia do określonego dnia, natomiast kwotę należną w razie wypowiedzenia umowy o.w.u. określają jako kwotę wypłaty wartości wykupu, wartość wykupu, wartość polisy przeznaczonej do wypłaty. W każdym wypadku chodzi o należność, jaką ubezpieczyciel musi uiścić ubezpieczającemu w razie wygaśnięcia umowy. Konstrukcja ta sprowadza do obowiązku zwrotu środków zgromadzonych na ubezpieczeniowym funduszu kapitałowym na rzecz wnoszącego je podmiotu. Rozumiane w ten sposób „świadczenie wykupu” czy też „wartość wykupu” stanowi rewers „opłat likwidacyjnych” – jak wynika to z przeglądu orzecznictwa – powszechnie zastrzeganych w ogólnych warunków ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Różnica pomiędzy takimi opłatami a „świadczeniem wykupu” czy też „wartością wykupu” sprowadza się w zasadzie do sposobu ujęcia (to ostatnie skonstruowane zostało od strony „pozytywnej” – określając kwotę wypłacaną ubezpieczającemu). Ekonomiczna istota obu konstrukcji pozostaje jednak tożsama.

Zagadnienie w kształcie przedstawionym przez Sąd Okręgowy zostało już rozstrzygnięte – pośrednio i implicite – w wyroku Sądu Najwyższego z 18.12.2013 r. (I CSK 149/13, Legalis), w którym klauzula zastrzegająca wygórowaną opłatę likwidacyjną na rzecz ubezpieczyciela w umowie ubezpieczenia na życie została uznana przez Sąd Najwyższy za niedozwolone postanowienie umowne, o którym mowa w art. 3851 § 1 zd. 1 KC. Jakkolwiek problem kwalifikacji opłaty likwidacyjnej jako głównego świadczenia stron – w rozumieniu zd. 2 tego przepisu – nie był w tym wypadku przedmiotem bezpośrednich uwag Sądu Najwyższego, nie ulega wątpliwości, że dopuszczenie kontroli abuzywności tej klauzuli musiało opierać się na założeniu o braku objęcia jej zakresem omawianego wyjątku. Choć orzeczenie to odnosi się wprost do opłaty likwidacyjnej, to z uwagi na fakt, iż opłata taka stanowi korelat „świadczenia wykupu”, powołane orzeczenie wskazuje kierunek wykładni.

Sąd wskazał, że rozstrzygnięcie przedstawionego zagadnienia wymaga zwrócenia uwagi na konstrukcję prawną umowy, co ma znaczenie dla oceny czy wartość wykupu może być uznana za przedmiotowo istotny element umowy, świadczenie główne czy też ubocze, czy wreszcie należałoby dokonać autonomicznej wykładni tego pojęcia. W innych powołanych uchwałach Sąd Najwyższy wskazał na mieszany charakter takiej umowy, łączący elementy umowy ubezpieczania na życie z elementami umowy inwestycyjnej, której kluczowy element stanowi powierzenie ubezpieczycielowi zarządzania środkami pochodzącymi ze składek ubezpieczającego w celu osiągnięcia zysku. Elementy takiej umowy były uregulowane w przepisach ustawy z 22.5.2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1206 ze zm.) – przede wszystkim w jej art. 2 ust. 1 pkt 13, definiującym pojęcie „ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego”. Obecnie szersza regulacja zawarta jest w ustawie z 11.9.2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 895 ze zm.).

Powołane przepisy nie uzasadniają przyjęcia, iż umowa może być uznana za umowę nazwaną, ustawy te określają warunki wykonywania działalności w zakresie ubezpieczeń osobowych i majątkowych, dotyczą zagadnień o charakterze publicznoprawnym a nie przesądzają kwalifikacji cywilnoprawnej takiej umowy. Stąd ocena czy mamy do czynienia z głównym świadczeniem stron przez pryzmat obligatoryjnych, wymienionych w ustawach, warunków takiej umowy jest nietrafna; ponadto, taka ocena mogłaby mieć miejsce w odniesieniu do klauzul zastrzeganych w umowach nazwanych.

Trudno też tu mówić o ocenie w aspekcie podziału na świadczenia główne i uboczne, skoro w nauce o stosunku zobowiązaniowym do świadczeń ubocznych zwykle zalicza się świadczenia o uzupełniającym i akcydentalnym charakterze, które wspomagają świadczenie główne lub ułatwiają jego spełnienie. Przy przyjętej konstrukcji umowy o charakterze mieszanym opartej na konstrukcji umowy ubezpieczenia wzbogaconej o element inwestycyjny, element pierwszy odpowiada zwykłym składnikom umowy ubezpieczenia, w pozostałym zakresie mamy do czynienia elementami umowy zawieranej w celu przekazania środków finansowych do ich inwestowania i uzyskiwania z tego tytułu zysku. Przy takiej konstrukcji, za podstawowe świadczenie w ramach umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym można uznać obowiązek zapłaty składek przez ubezpieczającego oraz obowiązek zarządzania wniesionymi w ten sposób środkami przez ubezpieczyciela i dokonania wypłat w razie zaistnienia jednego ze zdarzeń objętych ubezpieczeniem (śmierci lub dożycia do określonego dnia).

Uchwała SN wyraża ważne stanowisko w zakresie reguł kwalifikowania danych zapisów umowy jako dotyczących rodzaju świadczeń stron (głównych czy ubocznych). Tylko zapisy dotyczące świadczeń głównych mogą bowiem podlegać badaniu pod kątem ich abuzywności w świetle uregulować k.c.

SN zwrócił uwagę na ważną kwestię, a mianowicie taką, że ocena charakteru zapisu umownego będzie zależeć od tego czy mamy do czynienia z umową nazwaną.

Uchwała może mieć znaczenie dla kwalifikacji klauzul (zapisów) w innego rodzaju umowach, być może także w tzw. umowach frankowych.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Przetestuj. Sprawdź