Przedsiębiorcy i Kowalscy rzucili się na pomoc powodzianom. Przekazują artykuły spożywcze, środki czystości, motopompy, wpłacają pieniądze. Czy mają prawo do podatkowej ulgi na darowizny?

Generalnie tak. Preferencje są zarówno w ustawie o PIT, jak i o CIT. Wynika z nich, że pieniężne i rzeczowe darowizny na szczytne cele można odliczyć od dochodu.

Jaka z tego korzyść? Przykładowo, jeśli jesteśmy w drugim progu skali (32 proc. PIT) i damy 5 tys. zł, podatek będzie mniejszy o 1,6 tys. zł. Jeśli płacimy 12 proc. PIT i przekażemy rzeczy o wartości 2,5 tys. zł, obniżymy roczną daninę o 300 zł.

Potrzebna fundacja albo kościół

Nie odliczymy jednak darowizn dla osób prywatnych. Jeśli chcemy skorzystać z ulgi, musimy je przekazać określonym podmiotom, przede wszystkim organizacjom prowadzącym działalność pożytku publicznego (głównie fundacjom i stowarzyszeniom) bądź kościelnym osobom prawnym (np. parafii albo Caritas diecezji). Odpis daje np. wpłata na konto fundacji zbierającej pieniądze dla powodzian. Nie odliczymy natomiast wsparcia przekazywanego za pośrednictwem samorządów.

Ulga ma też swój limit. Rozliczający PIT mogą odpisać darowiznę do wysokości 6 proc. rocznego dochodu, płacący CIT do 10 proc. Wsparcia powyżej limitu nie odliczymy. Chyba że darowizny są na działalność charytatywno-opiekuńczą (czyli także pomoc powodzianom) kościoła. Wtedy mamy szanse na pełen odpis.

Czy każdy odliczy dary dla powodzian? Nie, takiej możliwości nie mają przedsiębiorcy na liniowym PIT. Choć są argumenty za tym, że mogą odliczać darowizny na działalność charytatywno-opiekuńczą kościoła (pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej” z 16 kwietnia).

Z ulgi nie skorzystają też ci, którzy nie zadbają o formalności. Darowiznę trzeba bowiem udokumentować. Jeżeli przekazujemy pieniądze, powinniśmy zachować dowód wpłaty na rachunek obdarowanej organizacji. Trzeba na nim wpisać, że to darowizna, i wskazać cel, na jaki ma być przeznaczona. Można ogólnie, przykładowo pomoc powodzianom.

Sam dowód wpłaty może nie wystarczyć, jeśli przekazujemy pieniądze na internetowe zrzutki i korzystamy z pośrednictwa instytucji płatniczych. W takich sytuacjach skarbówka wymaga też zaświadczenia od fundacji bądź stowarzyszenia, które organizuje zbiórkę. Jeśli nie mamy takiego dokumentu, musimy zebrać inne dowody potwierdzające prawo do ulgi. Mogą to być wydruki czy zrzuty ekranu z poszczególnych etapów wpłacania pieniędzy, mejlowe podziękowanie, wykaz darczyńców na stronie zbiórki.

Szkolenia online z zakresu podatków – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Musi być dokument

Jak z kolei udokumentować darowiznę rzeczową? Najlepsza jest umowa, w której są dane obu stron, opis i wartość przekazanych rzeczy, cel darowizny oraz oświadczenie obdarowanego o jej przyjęciu. Powinno też wystarczyć pokwitowanie z danymi darczyńcy potwierdzające, że określona partia towarów dla powodzian została przyjęta przez przedstawiciela obdarowanego podmiotu. Z takimi dokumentami może być jednak problem. Wsparcie dla powodzian jest bowiem przekazywane najczęściej spontanicznie, na zasadzie pospolitego ruszenia. Mało kto myśli o formalnościach.

Przy darowiznach kościelnych do pełnego odliczenia potrzebne jest sprawozdanie od obdarowanego, z którego wynika, że wsparcie zostało wykorzystane na działalność charytatywno-opiekuńczą.

Darowizn nie można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów (za wyjątkiem produktów spożywczych dla organizacji pożytku publicznego przeznaczonych na działalność charytatywną).

SPECJALNE PRZEPISY

Warto poszerzyć preferencje

Większość pomagających powodzianom kieruje się głównie odruchami serca, nie ma jednak powodów, aby część darczyńców była pozbawiona podatkowych przywilejów. Dlatego ustawodawca powinien zastanowić się nad poszerzeniem ulgi. Precedensy już są. Można to zrobić na wzór tarczy antykryzysowej, która wprowadziła preferencyjne zasady rozliczania darowizn na walkę z koronawirusem. Albo specustawy wojennej, która pozwoliła zaliczać do kosztów uzyskania przychodów darowizny przekazywane przez przedsiębiorców organizacjom pomagającym Ukraińcom.

Na razie Ministerstwo Finansów przygotowało projekt rozporządzenia wprowadzającego zerowy VAT na bezpłatne towary i usługi dla powodzian. Też są tu warunki – pomoc musi być przekazana za pośrednictwem określonych podmiotów (np. organizacji pożytku publicznego) i udokumentowana (szczegóły opisywaliśmy 16 września na stronie rp.pl).

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →