Opis stanu faktycznego
Sprawa dotyczyła powództwa J.K. i B.L. przeciwko Z.K. o uznanie za niegodnego dziedziczenia po zmarłej A.K., która posiadała troje dzieci: J.K., B.L., Z.K. Spadkodawczyni sporządziła przed notariuszem testament, w którym do całości spadku w częściach równych powołała wszystkie swoje dzieci. Powodowie wyjechali później z kraju i zamieszkali za granicą. Od tego czasu utrzymywali telefoniczne kontakty z matką lub poprzez wzajemne odwiedziny. Ze względu na stan zdrowia spadkodawczyni po 2008 r. kontakty te ograniczyły się do odwiedzin powodów matki w Polsce i rozmów telefonicznych. W kraju na stałe zamieszkiwał pozwany, który utrzymywał stały, osobisty kontakt ze spadkodawczynią i opiekował się nią. Powodowie mieli zastrzeżenia co do sposobu sprawowania opieki nad matką przez pozwanego, co było powodem konfliktu między rodzeństwem. Spadkodawczyni miała żal do powodów ze względu na rzadkie odwiedziny. Spadkodawczyni sporządziła nowy testament, którym odwołała uprzedni i do całości spadku powołała swojego syna Z.K. Podczas wizyty w kancelarii notarialnej zachowanie spadkodawczyni nie wzbudziło żadnych wątpliwości notariusza ani podejrzeń co do stanu jej kondycji psychicznej. Następnie została zawarta umowa dożywocia, na podstawie której spadkodawczyni przeniosła na pozwanego przysługujący jej udział w wysokości 5/8 części we współwłasności lokalu. W chwili sporządzenia testamentu spadkodawczyni była w stanie wyłączającym świadome i swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli. Wynika to z rozpoznanego otępienia mieszanego w chorobie Alzheimera.
Stanowisko SR
SR oddalił powództwo. Stwierdził, że spadek po A.K. na podstawie pierwszego testamentu notarialnego nabyli z dobrodziejstwem inwentarza powodowie i pozwany – każde z nich po 1/3 części spadku. Sąd wziął pod uwagę całokształt materiału dowodowego przedstawionego przez strony, w tym wszelką przedłożoną dokumentację, jak również zeznania wszystkich wskazanych przez nich świadków. Dowody te nie potwierdziły faktów, które w ocenie Sądu uzasadniałyby uwzględnienie powództwa. Sąd I instancji wskazał też, że nie ustalono, aby zostały spełnione przesłanki z art. 928 § 1 KC. Zdaniem powodów pozwany popełnił przestępstwo z art. 286 § 1 KK polegające na tym, że w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził spadkodawczynię do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez sporządzenie przez nią drugiego testamentu. Sąd wskazał, że nie można uznać, aby pozwany działał w celu osiągnięcia korzyści i, wykorzystując stan zdrowia matki, pozwolił jej na sporządzenie testamentu. Jednocześnie Sąd zauważył, że nie można stwierdzić, że spadkodawczyni niekorzystnie rozporządziła swoim mieniem, bowiem testament ze swej natury zaczyna obowiązywać dopiero po śmierci spadkodawcy. Podważona przez powodów treść sporządzonego przez spadkodawczynię testamentu może być naturalną konsekwencją utraty zaufania i słabnącego kontaktu z powodami.
Stanowisko SO
SO zmienił wyrok jedynie w zakresie kosztów procesu, a w pozostałym zakresie oddalił apelację. Wskazał, że przyczynę niegodności dziedziczenia mogą stanowić także zachowania spadkobiercy, polegające na nakłonieniu spadkodawcy podstępem lub groźbą do sporządzenia lub odwołania testamentu, albo przeszkodzenia mu w taki sam sposób w dokonaniu jednej z tych czynności. W orzecznictwie podkreśla się, że przesłanka uznania za niegodnego dziedziczenia w postaci podstępnego działania spadkobiercy może być spełniona tylko wtedy, gdy spadkodawca sporządza lub odwołuje testament wbrew swojej rzeczywistej woli. Ustalenie rzeczywistego zamiaru spadkodawcy jest jednak niemożliwe, gdy sporządzając testament pozostawał on w stanie wyłączającym świadome podjęcie takiej decyzji. Sam fakt sporządzenia testamentu w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli nie może być utożsamiany z podstępnym nakłonieniem do sporządzenia lub odwołania testamentu. Fakty te mogą ze sobą współistnieć, ale wadliwość oświadczenia woli wynikająca z braku zdolności testowania sama z siebie nie dowodzi podstępu. Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego w chwili sporządzenia drugiego testamentu spadkodawczyni była w stanie wyłączającym świadome i swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli. Samo ustalenie tego faktu nie może jednak świadczyć o podstępnym nakłanianiu spadkodawczyni do sporządzenia nowego testamentu.
W ocenie SO brak jest przesłanek do stwierdzenia, że do tej czynności prawnej doszło w warunkach dopuszczenia się przez pozwanego umyślnego, ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy. Powodowie nie udowodnili, że pozwany swym zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa. Spadkobierca może być uznany przez Sąd za niegodnego dziedziczenia wtedy, gdy umyślnie dopuścił się ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy. Przepis art. 928 § 1 pkt 1 KC wymaga, aby przestępstwo uzasadniające niegodność dziedziczenia było przestępstwem ciężkim. Według jednolitego poglądu doktryny i orzecznictwa ocena zachowania spadkobiercy z punktu widzenia popełnienia przestępstwa powinna być dokonywana na podstawie przepisów prawa karnego. Prawo karne nie posługuje się jednak pojęciem przestępstwa ciężkiego. Stwierdzenie, czy dane przestępstwo umyślne nosi znamię „ciężkości” należy zatem do sądu cywilnego, który orzeka o uznaniu spadkobiercy za niegodnego. Jak wskazuje się w orzecznictwie, o tym, czy umyślne przestępstwo przeciwko spadkodawcy może być uznane za ciężkie, decydują okoliczności konkretnego przypadku.
Katalog ciężkich przestępstw, których popełnienie może być przesłanką do uznania spadkobiercy za niegodnego dziedziczenia, nie jest ograniczony wyłącznie do przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu spadkodawcy. Zgodnie z poglądem dominującym w doktrynie przyczyną niegodności dziedziczenia mogą być również przestępstwa przeciwko mieniu. Jednocześnie w orzecznictwie wskazuje się, że za niegodną dziedziczenia może być uznana osoba, która dopuszcza się wobec spadkodawcy czynu stanowiącego umyślne, ciężkie przestępstwo przeciwko jego mieniu, o ile jego konsekwencje godzą w podstawy egzystencji pokrzywdzonego. Podkreślenia wymaga także, że przestępstwo spełniające powyższe wymagania musi być skierowane przeciwko spadkodawcy. Popełnienie nawet najcięższego przestępstwa umyślnego, skierowanego przeciwko osobie innej niż spadkodawca, nie będzie stanowiło podstawy do uznania spadkobiercy za niegodnego. Warunkiem jest, aby zachowanie sprawcy było szkodliwe względem spadkodawcy, co nie zawsze musi pokrywać się ze społeczną szkodliwością takiego czynu.
Istotą uznania niegodności dziedziczenia jest m.in. popełnienie ciężkiego umyślnego przestępstwa przeciwko spadkodawcy. Katalog ten nie może być rozpatrywany tylko w kontekście karnoprawnym, ponieważ prawo karne nie posługuje się kategorią przestępstwa „ciężkiego”. W ujęciu cywilistycznym będzie to takie przestępstwo, które godzi w podstawy egzystencji spadkodawcy. Dlatego sam fakt sporządzenia testamentu w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli nie mogło być utożsamiane z działaniem podstępnym, ponieważ brak było związku przyczynowego między brakiem zdolności testowania po stronie spadkodawcy a jakimkolwiek działaniem pozwanego w sprawie.
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →