27 września odbędą się egzaminy na aplikacje. Przyszłych mecenasów czeka dużo pracy i spore wydatki. Czy będą mogli je zaliczyć do podatkowych kosztów prawniczej działalności?

– Wydawać by się mogło, że nie powinno być z tym problemów. Wydatki na aplikację, egzaminy oraz składki ponoszone są przecież po to, aby zarabiać na wykonywaniu usług radcy prawnego bądź adwokata. Fiskus rzuca jednak prawnikom kłody pod nogi – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA. Przypomina, że skarbówka przez wiele lat kwestionowała wydatki na zdobycie tytułu zawodowego adwokata bądź radcy prawnego poniesione jeszcze przed założeniem firmy.

Twierdziła, że są to wydatki osobiste, związane z podnoszeniem ogólnego poziomu wiedzy.

Przykładowo w jednej z interpretacji (nr 0113-KDIPT2-1.4011.856.2024.2.DJD) skarbówka uznała, że opłaty za egzamin wstępny, szkolenie oraz korporacyjne składki „miały na celu zdobycie wiedzy oraz umiejętności, a także należyte przygotowanie do zawodu adwokata, nie zaś osiągnięcie przychodów ze źródła, jakim jest pozarolnicza działalność gospodarcza”. Urzędnicy argumentowali, że wydatków nie można też uznać za poniesione w celu zachowania lub zabezpieczenia źródła przychodów, ponieważ jeszcze nie istniało.

Szkolenia miękkie dla adwokatów i radców prawnychSprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Skarbówka zgadzała się tylko na rozliczenie opłat poniesionych już po założeniu firmy.

– Ostatnio fiskus trochę złagodniał i twierdzi, że można zaliczyć do kosztów wydatki na zdobycie uprawnień zawodowych poniesione w roku, w którym prawnik założył działalność gospodarczą. Nie tylko po jej rozpoczęciu, ale także przed – mówi Grzegorz Gębka.

Pokazuje to interpretacja (nr 0112-KDIL2-2.4011.895.2024.2.AG) w sprawie adwokata, który w latach 2021-2023 odbywał aplikację. W kwietniu 2024 r. zdał egzamin, następnie uzyskał wpis na listę adwokatów. Własną kancelarię założył we wrześniu 2024 r. Czy do kosztów uzyskania przychodów może zaliczyć wydatki związane z uzyskaniem uprawnień zawodowych? Zdaniem fiskusa, prawnik nie może rozliczyć wydatków poniesionych przed rokiem, w którym zaistniało źródło przychodów, jakim jest działalność gospodarcza. Czyli w latach 2021-2023. Może natomiast rozliczyć w kosztach wydatki z 2024 r. (składki i opłatę za egzamin). Czyli poniesione w roku, w którym założył działalność.

– Stanowisko skarbówki jest więc korzystniejsze niż wcześniej, ale i tak większość wydatków prawnikowi przepada – komentuje Grzegorz Gębka.

Interpretacja została zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu, niedawno zostało opublikowane uzasadnienie jego wyroku (sygn. I SA/Po 241/25). Co stwierdzili sędziowie? Przyznali rację fiskusowi.

Jak czytamy w wyroku „istotnym warunkiem zaliczenia wskazanych przez skarżącego wydatków do kosztów uzyskania przychodów jest istnienie źródła przychodów, do którego dany wydatek można przyporządkować (…) organ prawidłowo uznał, że skoro źródło przychodu (pozarolnicza działalność gospodarcza) powstało w roku 2024, to tylko wydatki poniesione w tym roku i spełniające przesłanki przyporządkowania ich do tego źródła, można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu”.

– To dyskusyjny pogląd. Po pierwsze, z ustawy o PIT nie wynika, że można odliczyć jedynie wydatki poniesione w roku, w którym założyliśmy działalność gospodarczą. Po drugie, aplikacja jest niezbędna do tego, aby założyć kancelarię radcowską bądź adwokacką. A nie da się jej ukończyć bez ponoszenia określonych wydatków – wskazuje Grzegorz Gębka. Podkreśla, że jeśli prawnik po zakończeniu aplikacji nie założy kancelarii, nie wykorzysta tych wydatków podatkowo. Jeśli jednak założy i zacznie zarabiać, oczywiste jest, że przyczyniła się do tego właśnie aplikacja. – Z tego wynika, że opłaty mają związek z przychodem i powinny być rozliczane w kosztach – podsumowuje ekspert.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →