Pozwolenie na budowę
Starosta zatwierdził projekt budowlany i udzielił K.I., następcy prawnemu pierwotnego inwestora, pozwolenia na budowę dla inwestycji polegającej na przebudowie nieużytkowego poddasza na cele mieszkalne. Wojewoda nie uwzględnił odwołania Z.I., właściciela sąsiedniej nieruchomości, i utrzymał w mocy decyzję Organu I instancji. W decyzji stwierdzono, że inwestor spełnił warunki wymienione w art. 32 ust. 4 i art. 35 ust. 1 ustawy z 7.7.1994 r. Prawo budowlane (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 2351; dalej: PrBud), a wnioskowana inwestycja nie narusza interesów osób trzecich, występujących w obszarze oddziaływania. Jak podkreślono, dla inwestycji została wydana decyzja Wójta Gminy, ustalająca warunki zabudowy, i pomimo że jej adresatem był W.B., to K.I. jako następca prawny zmarłego mógł się powołać na tę decyzję.
Stanowisko WSA
WSA w Krakowie na posiedzeniu niejawnym oddalił skargę Z.I. W uzasadnieniu wyjaśniono, że dopuszczalne jest przyjęcie konstrukcji następstwa prawnego mortis causa co do praw wynikających z decyzji ustalającej warunki zabudowy. Za bezpodstawny uznano zarzut, że decyzja o warunkach zabudowy dotyczyła innego zakresu prac niż pozwolenie na budowę. Decyzja o warunkach zabudowy jest w pewnym sensie abstrakcyjna, gdyż nie daje wyobrażenia o konkretach przyszłego przedsięwzięcia, natomiast poszerzenie nazwy inwestycji o elementy przebudowy czy instalacji elektrycznej jest związana z faktem, że pozwolenie na budowę dokonuje uszczegółowienia wszystkich elementów inwestycji. Sąd stwierdził, że zostały spełnione również wszystkie niezbędne wymogi określone w przepisach rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 12.4.2002 r. w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1225; dalej: WarunkiTechR) w zakresie zapewnienia odpowiedniego oświetlenia działki skarżącej oraz zapewnienia: ochrony przeciwpożarowej, dostatecznego odprowadzenia wód opadowych z dachu oraz miejsc parkingowych dla nowej powierzchni mieszkalnej.
Zarzuty skargi kasacyjnej
Z.I. wniosła skargę kasacyjną, zarzucając m.in. naruszenie art. 10 i art. 90 ustawy z 30.8.2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 259; dalej: PostAdmU) w zw. z art. 15zzs4 ust. 2-3 ustawy z 2.3.2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 2095; dalej: KoronawirusU). W skardze kasacyjnej twierdzono, że istniała możliwość przeprowadzenia posiedzenia na odległość z jednoczesnym bezpośrednim przekazem obrazu i dźwięku, a pomimo tego wyrok został wydany na posiedzeniu niejawnym. Dodatkowo skarżąca została pozbawiona możliwości czynnego udziału w postępowaniu i obrony swoich praw, ponieważ Sąd przed wydaniem orzeczenia nie wezwał jej do przedstawienia stanowiska na piśmie.
Rozpoznanie sprawy na posiedzeniu niejawnym zamiast na rozprawie
NSA oddalił skargę kasacyjną, uznając, że nie ma podstaw do przyjęcia, iż rozpatrzenie skargi przez Sąd I instancji na posiedzeniu niejawnym pozbawiło skarżącą możności obrony swych praw – art. 183 § 2 pkt 5 PostAdmU. W art. 15zzs4 ust. 2 i 3 KoronawirusU ustanowiono wyjątek od ustanowionej w art. 10 i art. 90 § 1 PostAdmU zasady jawnego rozpoznawania spraw na rozprawie. Ustawodawca wprowadził bowiem konstrukcję przeprowadzania rozprawy przy użyciu urządzeń technicznych, umożliwiających przeprowadzenie jej na odległość z jednoczesnym bezpośrednim przekazem obrazu i dźwięku, z tym że osoby w niej uczestniczące nie muszą przebywać w budynku sądu. Zastrzegł też, że przewodniczący może zarządzić przeprowadzenie posiedzenia niejawnego, jeżeli uzna rozpoznanie sprawy za konieczne, a przeprowadzenie wymaganej przez ustawę rozprawy mogłoby wywołać nadmierne zagrożenie dla zdrowia osób w niej uczestniczących i nie można przeprowadzić jej na odległość z jednoczesnym bezpośrednim przekazem obrazu i dźwięku. NSA podkreślił, że prawo do publicznej rozprawy nie ma charakteru absolutnego i może podlegać ograniczeniu. W art. 31 ust. 3 Konstytucji RP ustanowiono ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw, gdy jest to unormowane w ustawie oraz wtedy, gdy jest to konieczne w demokratycznym państwie prawnym, m.in. dla ochrony zdrowia. W dacie rozpoznawania przez Sąd I instancji skargi Z.I. obowiązywały rozwiązania KoronawirusU, których celem była ochrona życia i zdrowia ludzkiego w związku z zapobieganiem i zwalczaniem zakażenia wirusem COVID-19 (zob. uchwała NSA z 30.11.2020 r., II OPS 6/19, Legalis). W WSA w Krakowie nie odbywały się wówczas rozprawy przy użyciu urządzeń technicznych umożliwiających przeprowadzenie ich na odległość z jednoczesnym bezpośrednim przekazem obrazu i dźwięku. Oceny prawidłowości postępowania Sądu nie zmienia fakt, że pełnomocnik skarżącej miał warunki do udziału w posiedzeniu sądowym, opartym na transmisji obrazu i dźwięku z sali sądowej do miejsca przebywania pełnomocnika. Zarzut ten nie uwzględnia bowiem szerszych uwarunkowań korzystania z takiego rozwiązania, w tym dysponowania odpowiednimi urządzeniami technicznymi przez pozostałe strony, jak i kwestiami organizacyjnymi dotyczącymi przygotowania odpowiedniej infrastruktury i narzędzi informatycznych przez Sąd I instancji. Pełnomocnik skarżącej został poinformowany przez Sąd I instancji o skierowaniu sprawy do rozpoznania na posiedzeniu niejawnym, ale nie zanegował dopuszczalności takiego procedowania przez Sąd do chwili wydania orzeczenia. Nie wykazał też w skardze kasacyjnej, jaki negatywny wpływ na wynik sprawy miała przyjęta forma rozpoznania skargi, czyli jakich konkretnych czynności procesowych strona nie mogła podjąć, i możliwości jakiego działania została pozbawiona.
Strona może w trakcie postępowania składać pisma procesowe
NSA za bezzasadny uznał zarzut, że skarżąca została pozbawiona prawa do obrony swoich praw w postaci przedstawienia swojego stanowiska w sprawie. Jak wynika z akt sprawy, pełnomocnikowi skarżącej niemal trzy tygodnie przed terminem posiedzenia niejawnego doręczono zawiadomienie o jego dacie, co dawało mu możliwość przedstawienia dodatkowego stanowiska przed wydaniem przez Sąd wyroku. NSA zaznaczył, że niezamieszczenie w zawiadomieniu pouczenia o prawie do zajęcia pisemnego stanowiska nie może zostać uznane za pozbawienie strony możliwości pisemnego zajęcia stanowiska w sprawie. Treść zawiadomienia nie mogła powodować wątpliwości u profesjonalnego pełnomocnika reprezentującego skarżącą, że może składać pisma procesowe, realizując w ten sposób uprawnienie do czynnego udziału w postępowaniu. Profesjonalny pełnomocnik uczestnika postępowania otrzymał zawiadomienie o terminie posiedzenia niejawnego o tożsamej treści i przed wydaniem wyroku przedstawił swoje stanowisko w piśmie procesowym. W ocenie NSA zaniechanie przez pełnomocnika skarżącej złożenia pisemnego stanowiska w sprawie należy uznać za formę bierności procesowej strony, wynikającej z jej własnego świadomego zaniechania, a nie skutek wadliwego procedowania przez Sądu I instancji, skutkującego pozbawieniem strony możności obrony jej praw.
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →