Stan faktyczny
Pracownica Sądu Rejonowego, zatrudniona na stanowisku starszego sekretarza sądowego, skierowała do Zespołu ds. przeciwdziałania mobbingowi w Ministerstwie Sprawiedliwości pismo opisujące zachowania przełożonej – sędzi orzekającej w tym samym sądzie. W zgłoszeniu wskazała na nieprawidłowe traktowanie, rzekome sfałszowanie dokumentów sądowych, odnotowanie nieprawdziwych informacji w aktach oraz uczestnictwo w nagonce personalnej. W emocjonalnym tonie nazwała sędzię „oprawcą”.
Sędzia wniosła pozew o ochronę dóbr osobistych, żądając przeprosin i ochrony swojego dobrego imienia. Sąd Okręgowy w 2020 r. uznał powództwo za zasadne i nakazał pozwanej przeprosiny, uznając, że pismo przekroczyło dopuszczalne granice krytyki, a użyte określenia naruszyły godność i reputację sędzi.
Pozwana wniosła apelację, lecz Sąd Apelacyjny w 2021 r. odrzucił ją z przyczyn formalnych (brak uzupełnienia opłaty sądowej). Wyrok stał się prawomocny.
Równolegle toczyło się postępowanie karne z prywatnego aktu oskarżenia. Sąd Rejonowy w 2022 r. uznał pozwaną za winną znieważenia, jednak Sąd Okręgowy w 2023 r. uniewinnił ją, wskazując na brak zamiaru znieważenia i na kontekst ochrony przed mobbingiem. Sąd Najwyższy oddalił kasację powódki jako oczywiście bezzasadną.
W 2024 r. sąd udzielił powódce pełnomocnictwa do egzekucji obowiązku przeprosin na koszt pozwanej, co stało się podstawą do wniosku RPO o wzruszenie wyroku.
Stan prawny i argumentacja sądów
Podstawą prawną roszczenia powódki był art. 24 § 1 w zw. z art. 23 KC, zgodnie z którymi osoba, czyjej dobro osobiste zostało naruszone, może żądać zaniechania naruszeń, usunięcia ich skutków i zadośćuczynienia.
Sąd Okręgowy przyjął, że określenie „oprawca” oraz sformułowane zarzuty naruszyły dobre imię i autorytet sędzi, a użyte słowa nie znajdowały oparcia w faktach.
Zdaniem RPO sąd nie uwzględnił w wystarczającym stopniu kontekstu zgłoszenia, jego celu i adresata. Pozwana działała bowiem w ramach procedury przewidzianej zarządzeniem Ministra Sprawiedliwości z 12.6.2017 r., dotyczącej powołania Zespołu ds. przeciwdziałania mobbingowi i naruszeniom praw osób wykonujących obowiązki zawodowe w sądach powszechnych. Zespół ten przyjmował zgłoszenia pracowników i przekazywał rekomendacje właściwym organom.
Rzecznik podkreślił, że pozwana realizowała obowiązek wynikający z prawa pracy, zgodnie z którym pracodawca jest zobowiązany przeciwdziałać mobbingowi, a pracownik może zgłaszać takie przypadki przełożonym lub wyznaczonym organom.
Skarga nadzwyczajna RPO
Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył (III.7043.135.2022) wyrok cywilny w trybie skargi nadzwyczajnej. Wskazał na naruszenie:
- art. 2 Konstytucji RP – zasady demokratycznego państwa prawnego, w tym zaufania do państwa i bezpieczeństwa prawnego;
- art. 54 ust. 1 Konstytucji RP – wolności wyrażania poglądów i rozpowszechniania informacji;
- art. 10 ust. 1-2 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie 4.11.1950 r., zmienionej następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełnionej Protokołem nr 2 (Dz.U. 1993 Nr 61, poz. 284);
- oraz rażące naruszenie art. 24 § 1 KC poprzez błędną wykładnię kryteriów naruszenia dóbr osobistych.
W ocenie Rzecznika sąd błędnie zastosował tzw. test odbiorcy wybiórczego, skupiając się na negatywnym wydźwięku słów, zamiast przyjąć standard „rzetelnego przeciętnego odbiorcy”, właściwy dla oceny wypowiedzi kierowanych do profesjonalnego organu administracji.
RPO wskazał, że adresatem pisma był Zespół w Ministerstwie Sprawiedliwości oraz dyrektor sądu, a więc organy uprawnione do badania przypadków mobbingu, a nie opinia publiczna. Ograniczony krąg odbiorców nie uzasadniał uznania działania pozwanej za bezprawne.
Ponadto sędzia – jako osoba pełniąca funkcję publiczną – powinna liczyć się z szerszym zakresem dopuszczalnej krytyki. W ocenie RPO sąd cywilny nie zastosował testu dobrej wiary, tj. nie zbadał, czy pozwana miała uzasadnione podstawy do formułowania zarzutów i czy działała w interesie publicznym.
Wątek unijny – legalność składu SN
W skardze nadzwyczajnej Rzecznik odniósł się także do kwestii właściwości Izby Sądu Najwyższego, powołując się na wyrok TSUE z 4.9.2025 r., R” S.A. przeciwko AW „T” sp. z o.o., C-225/22, Legalis, który – w nawiązaniu do wyroku TSUE z 21.12.2023 r., C-718/21, Legalis – potwierdził, że sądy krajowe mają obowiązek badać legalność powołania sędziów SN.
Jeżeli skład orzekający obejmuje sędziego powołanego z naruszeniem postanowienia NSA wstrzymującego wykonanie uchwały KRS z 2018 r., wydany przez niego wyrok może zostać uznany za nieistniejący (non-existent judgment). Rzecznik zaapelował więc, by skład rozpoznający skargę został ukształtowany zgodnie z wymogami prawa UE, aby uniknąć sytuacji, w której orzeczenie nie będzie mogło wywołać skutków prawnych.
Argumentacja konstytucyjna i konwencyjna
Rzecznik wskazał, że obowiązywanie zaskarżonego wyroku jest nie do pogodzenia z zasadą demokratycznego państwa prawnego. Pracownica została „ukarana” za korzystanie z ustawowego mechanizmu ochrony przed mobbingiem, co narusza zasadę zaufania do państwa i prawa.
Zgodnie z art. 943 KP, pracodawca ma obowiązek przeciwdziałać mobbingowi, a zatem pracownik powinien móc zgłaszać nieprawidłowości bez obawy przed sankcją. W przeciwnym razie system prewencji traci sens.
RPO przypomniał, że w orzecznictwie ETPC wolność wypowiedzi obejmuje także wypowiedzi, które „obrażają, oburzają lub niepokoją” (m.in. wyrok ETPC z 7.12.1976 r., Handyside p. Zjednoczonemu Królestwu, skarga nr 5493/72). W przypadku wypowiedzi o charakterze służbowym, związanych z interesem publicznym, ingerencja sądu w tę wolność wymaga szczególnie przekonującego uzasadnienia.
Możliwe kwalifikowanie sprawy jako SLAPP
Rzecznik zwrócił uwagę, że powództwo sędzi nosi cechy SLAPP (Strategic Lawsuit Against Public Participation), czyli działania prawnego mającego zniechęcić do wypowiadania się w sprawach publicznych lub do zgłaszania nieprawidłowości.
W takiej sytuacji – jak wskazał RPO – należało rozważyć zastosowanie art. 5 KC, pozwalającego odmówić ochrony prawu wykonywanemu sprzecznie z zasadami współżycia społecznego. Sąd, udzielając ochrony powódce, mógł w istocie legitymizować nadużycie prawa w celu uciszenia krytyki.
Komentarz
Sprawa ilustruje, jak wrażliwa jest granica między ochroną dóbr osobistych a wolnością wypowiedzi w kontekście relacji służbowych w instytucjach publicznych. Wskazuje, że osoby zgłaszające mobbing w ramach przewidzianych procedur powinny korzystać ze szczególnej ochrony przed działaniami odwetowymi, także w sferze cywilnoprawnej.
W praktyce sądy, rozpoznając podobne sprawy, powinny badać:
- charakter wypowiedzi (czy jest zgłoszeniem wewnętrznym, czy publicznym),
- status osoby krytykowanej (czy pełni funkcję publiczną),
- kontekst działania i cel zgłoszenia (czy służył ochronie interesu publicznego).
Zbyt rygorystyczne stosowanie testu prawdziwości wobec zgłoszeń wewnętrznych może prowadzić do tzw. efektu mrożącego, zniechęcającego pracowników do zgłaszania naruszeń.
Ewentualne uwzględnienie skargi nadzwyczajnej przez Sąd Najwyższy mogłoby wyznaczyć nowy standard w sprawach, w których kolidują ochrona reputacji funkcjonariuszy publicznych i prawo pracowników do zgłaszania nieprawidłowości.
W szerszym ujęciu sprawa jest zbieżna z kierunkiem unijnych działań na rzecz ochrony osób zgłaszających nieprawidłowości – dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1937 z 23.10.2019 r. w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii (Dz.Urz. UE L z 2019 r. Nr 305, s. 17) oraz ograniczania nadużyć pozwów o ochronę dóbr osobistych jako formy represji wobec krytyki (tzw. anti-SLAPP measures). Jej rozstrzygnięcie może mieć znaczenie także dla praktyki krajowych organów wymiaru sprawiedliwości, które zobowiązane są do tworzenia bezpiecznych mechanizmów sygnalizowania przypadków mobbingu i dyskryminacji.
Skarga nadzwyczajna RPO do SN, III.7043.135.2022
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →