Stan faktyczny
SO po przeprowadzeniu przewodu sądowego oraz odebraniu głosów stron odroczył 22.1.2021 r. wydanie wyroku w sprawie do 3.2.2021 r. O terminie tym zostali zawiadomieni wszyscy obecni wówczas na sali rozpraw uczestnicy procesu, jednak nikt z nich nie stawił się na ogłoszenie wyroku. Wobec niestawiennictwa stron oraz ich przedstawicieli ustawowych przewodniczący składu orzekającego odstąpił od ogłoszenia wyroku, odwołując się do art. 100 § 1a KPK, pomimo że wyrok w tej sprawie został sporządzony na piśmie i podpisany.
Od tego wyroku apelację wniósł obrońca oskarżonego. Rozpoznając sprawę, Sąd apelacyjny uznał, że doszło do obrazy art. 100 § 1 i § 1a KPK, ponieważ nie zachodziły przesłanki pozwalające na odstąpienie od ogłoszenia wyroku i poprzestanie na przyjęciu fikcji jego ogłoszenia. Wątpliwości Sądu wzbudziło jednak to, jakiego rodzaju skutki prawne wiążą się z tego rodzaju uchybieniem. Skierował więc następujące pytanie prawne do SN:
„Czy przypadek naruszenia przez sąd przepisu art. 100 § 1 KPK nakazującego ustne ogłoszenie orzeczenia wydanego na rozprawie (w tym, co oczywiste, ogłoszenie wyroku) w ten sposób, że wyrok wydany na rozprawie nie zostaje ustnie ogłoszony (art. 418 § 1 KPK), a uznany za ogłoszony – na podstawie art. 100 § 1a KPK – powoduje, iż wyrok taki nie wywołuje skutków prawnych (sententia non existens), czy też w przypadku, kiedy na ogłoszenie wyroku nikt się nie stawił (ani strony, ani ich przedstawiciele procesowi, ani publiczność) uchybienie tego rodzaju należy rozpatrywać w kategoriach tzw. względnej przyczyny odwoławczej?”.
W uzasadnieniu tego pytania Sąd, odwołując się do słownikowego znaczenia określenia „publicznie”, wskazał, że ogłoszenie wyroku, które ma się charakteryzować tą właśnie cechą, może nastąpić tylko wtedy, gdy istnieją jakieś podmioty, które są zainteresowane rozstrzygnięciem w sprawie, stawiły się na czynność ogłoszenia wyroku i w ten sposób mogą dowiedzieć się o treści zapadłego rozstrzygnięcia. Zatem o naruszeniu art. 418 KPK i art. 45 ust. 2 Konstytucji RP można mówić jedynie wtedy, gdy pomimo tego, że były osoby, które chciały poznać treść wyroku, nie poznały go, gdyż do publicznego ogłoszenia nie doszło. Natomiast w wypadku, gdy na ogłoszenie wyroku nikt się nie stawił, o publicznym ogłoszeniu orzeczenia nie może być mowy. W takim przypadku brak ustnego ogłoszenia nie prowadzi do żadnych ujemnych skutków dla stron postępowania czy osób postronnych, które chciałyby się z wyrokiem zapoznać, choćby dlatego, że nie stawiły się one na czynność ogłoszenia orzeczenia.
Stan prawny
Orzeczenie wydane na rozprawie ogłasza się ustnie (art. 100 § 1 KPK). Jeśli zaś zostało wydane na posiedzeniu jawnym i na ogłoszeniu nikt się nie stawił, można uznać wydane orzeczenie lub zarządzenie za ogłoszone (fikcja ogłoszenia – art. 100 § 1a KPK).
Zgodnie z art. 45 ust. 2 Konstytucji RP wyrok sądu ogłaszany jest publicznie.
Stanowisko SN
SN zdecydowanie nie podzielił wątpliwości SA. Wskazał, że sporządzony i podpisany po zakończeniu narady wyrok jest jedynie przygotowanym projektem wyroku jako aktu władzy sądowniczej, rozstrzygającego o odpowiedzialności karnej oskarżonego. Dokument, po podpisaniu przez członków składu orzekającego, stanie się wyrokiem dopiero z chwilą jego ogłoszenia – to ono, oprócz sporządzenia na piśmie, kreuje jego byt prawny. Dla ogłoszenia wyroku na rozprawie głównej ustawodawca przewidział wyłącznie jedną formę – ogłoszenie ustne. Nie ma od niej żadnych wyjątków. Ustność ogłoszenia należy rozumieć jako odczytanie zawartych w dokumencie treści zawierających rozstrzygnięcie o przedmiocie procesu karnego, czyli jako wypowiedzenie przez przewodniczącego składu orzekającego co najmniej sentencji wyroku. Niezastosowanie tej formy oznacza, że do wydania orzeczenia de iure nie doszło. Nie dochodzi do wydania wyroku, pomimo uprzedniego odbycia narady, przeprowadzenia głosowania, sporządzenia dokumentu na piśmie i jego podpisania.
Z żadnego przepisu nie wynika, by warunkiem ogłoszenia wyroku był udział w tej czynności stron, czy też choćby obecność publiczności. Przeciwnie, według art. 419 § 1 KPK niestawiennictwo stron, ich obrońców i pełnomocników nie stoi na przeszkodzie ogłoszeniu wyroku. Powyższej konstatacji nie sposób uznać za nadmierny rygoryzm procesowy. W konsekwencji apelację wyniesioną od wyroku, który nie został ogłoszony, należy uznać za niedopuszczalną, gdyż wyrok taki w sensie procesowym nie istnieje.
Wątpliwości wyrażone przez SA należy uznać za słuszne. Pogląd, iż nieprzeczytanie sentencji wyroku do przysłowiowych czterech ścian powoduje, że wyroku nie ma, grzeszy nadmiernym formalizmem. Gwarancje procesowe przyznane ustawowo oskarżonemu powinny być przestrzegane rygorystycznie (zasada bezwzględnego rygoryzmu działań na niekorzyść oskarżonego), ale omawiane uchybienie formalne nijak nie narusza naszym zdaniem prawa do obrony. Dopiero w sytuacji, w której ogłoszenie wyroku byłoby nagrywane, a więc strony mogłyby się z tą czynnością potem zapoznać, naruszenie uprawnień oskarżonego przybrałoby realną postać. Potraktowanie więc omawianej sytuacji jako względnej przyczyny odwoławczej wydaje się rozsądniejsze.
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →