Opis stanu faktycznego
Powód R.M. wniósł przeciwko pozwanej B.H. pozew o rozwiązanie małżeństwa przez rozwód z wyłącznej winy pozwanej, która z kolei wniosła o oddalenie powództwa w całości, albowiem powód ponosi wyłączną winę za rozpad małżeństwa, a nadto orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego
W relacji stron do pierwszego poważniejszego zgrzytu doszło już w dniu ślubu, kiedy jako warunek jego zawarcia pozwana postawiła powodowi pozostanie przy swoim nazwisku. Od początku małżeństwa pozwany borykał się z problemem alkoholowym, niemniej jednak nie dochodziło do większych konfliktów. Pozwany zapewniał wszelkie potrzeby rodziny, pomimo problemów z alkoholem. Przez lata rodzina funkcjonowała niejako podporządkowana chorobie alkoholowej powoda. Ten jednak nie dostrzegał problemu i nie podejmował przez lata żadnego leczenia. Atmosfera panująca w domu nie sprzyjała prawidłowemu rozwojowi dzieci. Powódka była wobec męża lojalna i starała się go zawsze tłumaczyć. Nie dochodziło między stronami do ostrych awantur i kłótni. Pozwany w końcu jednak podjął terapię psychologiczną oraz uczestniczył w spotkaniach grupy wsparcia. Pozwana jednak nie wspierała już męża, wciągnęła w małżeński konflikt również dzieci. Konflikt stawał się coraz bardziej zaogniony, natarczywości zachowań ze strony powódki i dzieci względem powoda stawała się coraz bardziej intensywna. Pozwany pozostawał już nieprzerwanie w trzeźwości. Małżonkowie notorycznie nagrywali się nawzajem, centrum życiowym powoda stało się jego biuro, w nim pracował, jadł, przechowywał ubrania, przyjmował klientów. Wieczorem przemykał przez dom udając się do sypialni, którą zamykał na klucz. Pozwana nie realizowała swojego obowiązku alimentacyjnego przez osobiste starania w wychowanie dzieci, a obowiązki domowe zaniedbywała. Ostatecznie małżonkowie mimo wspólnego zamieszkiwania funkcjonowali w pełni oddzielnie. Od maja 2016 r. strony zamieszkują osobno, powód wyprowadził się, od tej pory małżonkowie nie podejmowali żadnych prób ratowania małżeństwa. Ustały między nimi więzi fizyczna i gospodarcza.
Stanowisko SO
Sąd Okręgowy rozwiązał małżeństwo stron przez rozwód z winy obu stron. Wskazał, że mimo iż pozwany zrozumienia zaczął poszukiwać na portalach internetowych, to nie należy tych kontaktów uznać za przekroczenie granic lojalności małżeńskiej. Liczne sytuacje konfliktowe były inicjowane zarówno przez powoda jak i pozwaną. Okoliczności faktyczne sprawy uzasadniały więc zapadłe rozstrzygnięcie.
Stanowisko SA
Sąd Apelacyjny na skutek apelacji pozwanej zmienił zaskarżony wyrok w ten tylko sposób, że małżeństwo stron rozwiązał z winy powoda. Sąd drugiej instancji podzielił istotne ustalenia faktyczne SO, aczkolwiek odmiennie je ocenił w zakresie rozstrzygnięcia o winie. Powód abstynencji nie przestrzegał pijąc w ukryciu, dlatego sytuacja między stronami stawała się coraz bardziej napięta. Trudno bowiem wymagać od pozwanej, aby żyjąc z mężem nadużywającym alkoholu – nie zmieniła swojego nastawienia do niego. Już tylko z powyższych okoliczności wynika, że główną przyczyną rozkładu pożycia małżeńskiego był alkoholizm powoda. Akcentowanie przez SO agresywnego zachowania pozwanej jako przyczyny rozpadu małżeństwa nie było zasadne, a w każdym razie nie potwierdzał tego materiał dowodowy. Wprawdzie nie było podstaw do przyjęcia, że powód dopuścił się zdrady małżeńskiej, nie mniej jednak stwarzał pewne pozory zdrady, co nie sprzyjało utrzymaniu więzi małżeńskiej. Niewątpliwie słusznie wskazano na naganne zachowania pozwanej, w szczególności agresji wobec powoda i wciąganie w to dzieci, wyzywanie powoda, czy przeszukiwanie jego pomieszczeń, jednakże zachowania te miały miejsce już po rozkładzie pożycia i nie mogły stanowić jego przyczynę.
Odnosząc się do zarzutów z zakresu prawa materialnego SA wskazał, że nie był trafny zarzut naruszenia art. 56 § 2 KRO poprzez jego niezastosowanie. Z art. 56 § 2 KRO wynika, że jednakże mimo zupełnego i trwałego rozkładu pożycia rozwód nie jest dopuszczalny, jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków albo jeżeli z innych względów orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W ocenie Sądu Apelacyjnego w przedmiotowej sprawie obie ujemne przesłanki rozwodu nie występowały. Dzieci stron są już pełnoletnie, a zatem przesłanka dobra małoletnich dzieci nie zachodzi. Nie można też przyjąć w okolicznościach przedmiotowej sprawy, aby udzieleniu rozwodu sprzeciwiały się zasady współżycia społecznego. Między stronami zerwaniu uległy wszelkie więzi jakie łączą małżonków (fizyczna, psychiczna, gospodarcza) i stan ten trwa już od lat. Rozkład pożycia jest więc trwały. Stosunki między stronami są wyjątkowo złe. Co więcej, nie ma przeszkód, aby pozwana podjęła zatrudnienie, tym bardziej, że ma wykształcenie wyższe pedagogiczne. Wprawdzie w aktach sprawy znajduje się orzeczenie o niepełnosprawności lekkiej pozwanej, lecz może ona podjąć pracę „lekką”. Sąd Apelacyjny podkreślił, że orzeczenie rozwodu jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego wtedy, gdy z zasadami tymi nie dałoby się pogodzić rażącej krzywdy, jakiej doznałby małżonek sprzeciwiający się orzeczeniu rozwodu albo gdy przeciw rozwodowi przemawiają poważne względy natury społeczno-wychowawczej. Zasady współżycia społecznego nie sprzeciwiają się zatem orzeczeniu rozwodu w przedmiotowej sprawie. Natężenie złych emocji między stronami, w tym stosunek pozwanej wobec powoda oraz możliwość zarobkowania przez pozwaną, nie daje żadnych podstaw do przyjęcia, że orzeczenie rozwodu – wobec sprzeciwu pozwanej – spowoduje dla niej rażącą krzywdę.
Co do zasady rozwód nie jest dopuszczalny także, jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, chyba że drugi małżonek wyrazi zgodę na rozwód albo że odmowa jego zgody na rozwód jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (art. 56 § 3 KRO). Biorąc jednak pod uwagę, że konflikt między stronami jest wyjątkowo głęboki objawiając się nawet rękoczynami oraz wyzwiskami, a także interwencjami Policji należało uznać, że odmowa zgody pozwanej na rozwód jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Dodatkowo godzi się stwierdzić, że o nieuwzględnieniu odmowy zgody na rozwód małżonka niewinnego, a tym samym o naruszeniu zasad współżycia społecznego można mówić wówczas, gdy jej skutkiem będzie trwanie „martwego” małżeństwa, co należy uznać za społecznie niepożądane.
Oprócz przesłanek pozytywnych rozwiązania małżeństwa przez rozwód, jakimi są trwały i zupełny rozkład pożycia w każdym jego aspekcie (uczuciowym, fizycznym i gospodarczym), wyróżnia się także przesłanki negatywne, którymi są: sprzeczność rozwodu z dobrem dziecka, sprzeczność z zasadami współżycia społecznego oraz żądanie rozwodu przez małżonka wyłącznie winnego rozkładu pożycia. Jednakże ten ostatni przypadek nie może zostać uwzględniony, jeśli drugi małżonek wyrazi zgodę na rozwód albo odmowa jego zgody jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Zasadniczo więc orzeczenie rozwodu nie jest dopuszczalne, gdy domaga się tego małżonek ponoszący wyłączną winę. Wyjątkiem jest jednak sytuacja, w której istnieje na tyle istotna i społecznie doniosła wartość, że mimo nagannej oceny postępowania małżonka wyłącznie winnego, nieorzeczenie rozwodu byłoby nadużyciem i tym samym naruszeniem zasad współżycia społecznego. W ocenie Sądu Apelacyjnego taką wartością społeczną jest istnienie małżeństw, które realnie odpowiadają swojej definicji, stanowiąc emanację wartości społecznie akceptowanych, a nie tylko są „martwą” instytucją.