Teraz liczy się kwota z faktury
Zgodnie z ogólnymi zasadami rozliczania firmowego majątku, określonymi w ustawie o PIT, rzeczy, które zamierzamy wykorzystywać w działalności gospodarczej, zaliczamy do środków trwałych. Podatkowym kosztem są odpisy amortyzacyjne. Nie musimy amortyzować majątku do 10 tys. zł, nie ma też przymusu wpisywania go do ewidencji środków trwałych.
Jak wycenić rzecz wprowadzaną do firmy? Zgodnie z art. 22g ust. 1 pkt 1 ustawy o PIT wartością początkową środka trwałego jest cena nabycia.
Przykład:
Pan Kowalski kupił cztery lata temu samochód za 80 tys. zł. Do tej pory używał go tylko prywatnie. W tym roku chce wprowadzić auto do firmy. Wartość rynkowa samochodu wynosi 30 tys. zł. Pan Kowalski może jednak przyjąć kwotę z faktury na zakup auta. Dzięki temu rozliczy 80 tys. zł w podatkowych kosztach (poprzez odpisy amortyzacyjne).
Podobnie można zrobić z innymi rzeczami, np. laptopem, szafą czy biurkiem. Rozliczamy je w kosztach według ceny nabycia, nawet jeśli wiemy, że przez lata ich wartość spadła.
Fiskus chce uszczelnić
Ministerstwu Finansów nie podobają się jednak takie działania. W uzasadnieniu do podatkowego pakietu Polskiego Ładu podkreśla, że cena nabycia majątku wykorzystywanego prywatnie przed wprowadzeniem do firmy może znacznie odbiegać od jego rzeczywistej wartości. Tymczasem amortyzowany jest jak nowy środek trwały.
Resort finansów proponuje więc, by do rozliczenia kosztów przyjmować wartość rynkową, jeśli jest niższa od ceny nabycia. „Rozwiązanie to spowoduje, że składnik majątku będzie amortyzowany od jego realnej wartości, czyli niejako uwzględni faktyczne zużycie przed wprowadzeniem do firmy” – czytamy w uzasadnieniu.
Co to oznacza? Pan Kowalski z naszego przykładu rozliczy w kosztach PIT kwotę odpowiadającą obecnej wartości rynkowej samochodu, czyli tylko 30 tys. zł.
Kiedy będzie stosowana cena nabycia?
– Wtedy, gdy jest niższa albo równa wartości rynkowej. Na tym mogą stracić przedsiębiorcy wprowadzający do firmy rzeczy, których wartość wzrosła, np. lokale użytkowe – wyjaśnia Andrzej Jagiełło, doradca podatkowy w kancelarii Sendero.
A co z rzeczami do 10 tys. zł, które nie zostały wprowadzone do ewidencji środków trwałych i których nie musimy amortyzować?
– Wydaje się, że nadal będzie można je rozliczać według ceny nabycia. Projektowana regulacja mówi bowiem o rzeczach używanych przez podatnika przed wprowadzeniem ich do ewidencji środków trwałych. Jeśli majątek do 10 tys. zł, np. laptop, szafa czy biurko, nie zostanie wprowadzony do ewidencji, to nowy przepis nie powinien go dotyczyć – tłumaczy Andrzej Jagiełło. Dodaje jednak, że nie wiadomo, jak skarbówka będzie interpretować przepisy po zmianach. Nie odnoszą się bowiem wprost do majątku o wartości poniżej 10 tys. zł, nie wspomina się też o nim w uzasadnieniu do projektu.
Warto się pospieszyć
Nowe zasady wyceniania środków trwałych mają obowiązywać już od 1 stycznia 2022 r. – Jeśli więc pan Kowalski z naszego przykładu chce rozliczyć samochód na obecnych, korzystniejszych dla niego zasadach, powinien wprowadzić go do działalności jeszcze w tym roku – mówi Andrzej Jagiełło.
Ograniczanie podatkowych korzyści
Nowe zasady wyceny majątku to niejedyna propozycja Polskiego Ładu, która dotknie najmniejszych firm. Stracą one też na zakazie amortyzacji nieruchomości mieszkalnych. Jeśli wejdzie w życie (a ma obowiązywać od 1 stycznia 2022 r.), nie zaliczą już do podatkowych kosztów wydatków na nabycie domu bądź mieszkania, w którym prowadzą biznes.
Obecnie takie wydatki w części przypadającej na firmową powierzchnię rozlicza się poprzez odpisy amortyzacyjne. Nie będzie już to możliwe (szerzej pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej” z 10 sierpnia).
Przedsiębiorcy stracą także na nowych przepisach dotyczących wykupu leasingowanych samochodów. Teraz przekazują takie auta do prywatnego majątku i po sześciu miesiącach sprzedają bez PIT. Skarbówka chce, aby przedsiębiorca sprzedający wykupiony z leasingu samochód wykazywał przychód z działalności gospodarczej.
Biznes najbardziej jednak obawia się zmian zasad rozliczania składki zdrowotnej, które dla lepiej zarabiających oznaczają podwyżkę obciążeń.
Etap legislacyjny: konsultacje publiczne
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →