W uchwalonej przez Sejm nowelizacji przewidywano:

  • całkowity zakaz trzymania psów na uwięzi,
  • wprowadzenie katalogu wyjątków, m.in. dopuszczalność trzymania psów na uwięzi podczas spacerów, transportu, zabiegów weterynaryjnych, czy na potrzeby „wejścia do sklepu”,
  • doprecyzowanie warunków utrzymywania psów – w tym wprowadzenie definicji i minimalnych standardów i wymiarów kojców.

Prezydencka krytyka definicji i wymogów dla kojców

Najpoważniejsze zastrzeżenia Prezydenta dotyczą nowych definicji oraz minimalnych wymiarów kojców służących do utrzymywania psów. Zdaniem Prezydenta projektowane normy są nieproporcjonalne, nieuzasadnione naukowo, a ich spełnienie przez przeciętnego właściciela będzie „bardzo trudne, a w wielu przypadkach wręcz nierealne”.

Według głowy państwa rygorystyczne wymogi mogą doprowadzić do wzrostu liczby porzuceń lub oddawania psów do schronisk, zwłaszcza w sytuacji braku okresów przejściowych i wsparcia finansowego na dostosowanie infrastruktury.

Schroniska wyłączone z regulacji – „rozwiązanie nie do zaakceptowania”

Prezydent stanowczo sprzeciwił się wyłączeniu schronisk spod nowych standardów technicznych. Jak podkreślił, ustawodawca powinien „dążyć do zrównania obowiązków podmiotów prywatnych i publicznych” w zakresie zapewniania zwierzętom odpowiednich warunków.

Weto odwołuje się również do raportu NIK, który wskazał na liczne nieprawidłowości w gminnych systemach opieki nad zwierzętami bezdomnymi, brak realnego nadzoru oraz powierzchownie opracowywane programy przeciwdziałania bezdomności. Prezydent argumentował, że skoro państwo nie radzi sobie z kontrolą istniejących standardów, to wprowadzanie kolejnych norm technicznych – bez mechanizmów egzekucyjnych – nie przyniesie efektu.

Nieakceptowalne wyłączenie spod regulacji innych zwierząt domowych i krytyka warunków miejskich

Prezydent jednoznacznie poparł kierunek zmian, polegający na likwidacji stałego trzymania psów na uwięzi. Jednocześnie zwrócił jednak uwagę, że obowiązujące dziś przepisy – art. 9 ust. 2 ustawy z 21.8.1997 r. o ochronie zwierząt (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1580) – już zakazują stałego trzymania na uwięzi wszystkich zwierząt domowych (nie tylko psów), a nowelizacja prowadziłaby do pozbawienia pozostałych zwierząt tej ochrony, co określił jako krok wstecz.

W uzasadnieniu weta Prezydent wskazał także na problem trzymania psów w małych lokalach mieszkalnych, zwłaszcza w większej liczbie i przy braku zapewnienia regularnej aktywności. Podkreślił, że również takie praktyki mogą prowadzić do naruszenia dobrostanu zwierząt.

Pytanie o nieskuteczność egzekwowania prawa

Głowa państwa oceniła, że katalog penalizowanych zachowań w obecnym prawie jest szeroki, jednak pozostaje w dużej mierze niewykonywany. W uzasadnieniu postawiono pytanie, dlaczego – mimo jasnych przesłanek do karania za znęcanie się nad zwierzętami – wciąż spotyka się psy w rażąco złych warunkach.

W konkluzji Prezydent zaapelował do posłów o „pogłębioną analizę rzeczywistych przyczyn nieskutecznej ochrony zwierząt”, a także o wzmocnienie organów ścigania w zakresie wykrywania i karania sprawców przestępstw znęcania się nad zwierzętami.

Etap legislacyjny

W wyniku decyzji Prezydenta ustawa wraca do Sejmu, który może teraz:

  • odrzucić weto większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów albo
  • przyjąć argumentację Prezydenta i odstąpić od próby odrzucenia weta, co ostatecznie zakończyłoby prace nad ustawą w jej dotychczasowym kształcie.
Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Komentarz

Choć Prezydent akcentuje konieczność wzmocnienia organów ścigania i nieuchronności kar za przestępstwa znęcania się nad zwierzętami, to w uzasadnieniu weta pominięto fundamentalną zasadę funkcjonowania prawa karnego: jego subsydiarny charakter. Oznacza to, że sankcje karne powinny być stosowane dopiero wtedy, gdy inne instrumenty – zwłaszcza administracyjne i cywilne – okazują się niewystarczające.

Zasada ta jest kluczowa w systemach prawnych państw demokratycznych, a prawo karne traktowane jest jako ultima ratio, narzędzie ostateczne, służące zwalczaniu najpoważniejszych naruszeń. W kontekście ochrony zwierząt oznacza to, że państwo powinno w pierwszej kolejności stworzyć sprawnie działający system:

  • nadzoru administracyjnego,
  • kontroli warunków utrzymywania zwierząt,
  • procedur interwencyjnych,
  • edukacji i wsparcia właścicieli,
  • realnej odpowiedzialności gmin za przeciwdziałanie bezdomności.

Dopiero brak skuteczności tych mechanizmów uzasadnia sięgnięcie po instrumenty karne.

W tym sensie argument o niewystarczającym egzekwowaniu obecnych przepisów – choć trafny – nie może być rozpatrywany wyłącznie w perspektywie karania.

Warto podkreślić, że zdecydowana większość argumentów przywołanych przez Prezydenta w uzasadnieniu weta nie była nowa ani pominięta na etapie prac parlamentarnych. Wręcz przeciwnie – kwestie dotyczące:

  • nieprecyzyjnych definicji,
  • wymiarów i konstrukcji kojców (w tym wpływu rasy, wielkości i temperamentu psa na wymagania przestrzenne),
  • wyłączenia schronisk spod przepisów o kojcach,
  • skutków finansowych i organizacyjnych dla właścicieli,
  • ryzyka zwiększenia liczby zwierząt trafiających do schronisk,
  • trudności w egzekwowaniu nowych norm,

były szeroko dyskutowane zarówno w Komisji Nadzwyczajnej ds. ochrony zwierząt, jak i podczas debaty plenarnej.

Posłowie – co zresztą sam Prezydent odnotował – mieli pełną świadomość kontrowersji i potencjalnych trudności, a mimo to zdecydowali się przyjąć ustawę w obecnym kształcie. Oznacza to, że Parlament uznał, iż proponowane rozwiązania stanowią adekwatną odpowiedź na problem ochrony zwierząt, a ryzyka wskazywane w wecie nie przeważają nad korzyściami z wdrożenia nowych standardów.

W tym kontekście weto Prezydenta nie tylko wstrzymuje wejście w życie wypracowanych przez parlament rozwiązań, lecz także przywraca do debaty argumenty, które zostały już ocenione i odrzucone w trakcie procesu legislacyjnego.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →