Ogłaszane publicznie raporty o stosowaniu tymczasowego aresztowania ujawniają niepokojące dane statystyczne (zob. raport Warsaw Enterprise Institute „Bez wyroku, bez procesu, bez aktu oskarżenia. Nadużywanie tymczasowego aresztowania w Polsce”, wei.org.pl; raport Fundacji Court Watch Polska „Aktualna praktyka stosowania tymczasowego aresztowania w Polsce. Raport z badań empirycznych”, Toruń 2019; „Tymczasowe aresztowanie – środek zapobiegawczy czy środek represji?”, SSP IUSTITIA, Warszawa 2021; dane przedstawione na KPP, Gdańsk 2023). W zestawieniach porównawczych liczba osób tymczasowo aresztowanych wzrosła ponaddwukrotnie w okresie od 2015 do 2022 r.
Wysoka skuteczność
Zaskakujące jest, że poziom akceptacji wniosków prokuratorskich o zastosowanie tymczasowego aresztowania sięga w niektórych sądach 100 proc. Sukcesywnie spada skuteczność zażaleń obrońców na decyzje o zastosowaniu aresztu. Jednocześnie zwiększa się ilość uwzględnianych zażaleń prokuratorskich na nieliczne postanowienia sądu o odmowie zastosowania aresztu. W okresie pomiędzy 2015 a 2019 r. liczba aresztów zastosowanych na podstawie decyzji sądu odwoławczego wzrosła do 25 proc.
Analiza tych danych skłania do refleksji. Poszukiwanie powodów takiego stanu rzeczy, próba oceny społecznych i jednostkowych kosztów oraz możliwości ich ewentualnego „zrównoważenia” przez korzyści, jakie uzyskuje wymiar sprawiedliwości i społeczeństwo w wyniku ingerencji w konstytucyjnie chronioną wolność, wydaje się potrzebą niewymagającą szerszego uzasadnienia. Rzecz nie jest jednak prosta.
Po pierwsze, dane statystyczne wskazują na utrzymujący się od lat poziom akceptacji przez sądy wniosków o zastosowanie tymczasowego aresztu (ok. 90 proc.). Zwiększenie się liczby osadzonych w aresztach śledczych nie wynika zatem ze zmiany podejścia sądów. Orzecznictwo utrzymuje się na stałym poziomie od lat, zaś na decyzje sądów nie mają wpływu ani zmiany normatywne dotyczące tego środka zapobiegawczego, ani też modyfikacje polityki kryminalnej. W pewnym stopniu na skalę stosowania tymczasowego aresztowania wpływa stały wzrost punitywności systemu prawa karnego.
Po drugie, powyższe zdaje się wskazywać, że zasadniczo liczba stosowanych aresztów uzależniona jest od ilości wniosków składanych przez prokuratorów lub długości stosowania izolacyjnego środka zapobiegawczego.
Pierwsza hipoteza znajduje częściowe potwierdzenie w badaniach, jednak ulega osłabieniu, gdy weźmie się pod uwagę dane z niektórych ośrodków sądowych i jednostek prokuratury, w których liczba wniosków o zastosowanie tymczasowego aresztowania w okresie 2015–2019 spadła. To mogłoby oznaczać, że ponad dwukrotny wzrost liczby tymczasowo aresztowanych w jakiejś części wynika z wydłużenia czasu aresztu i w konsekwencji swoistego nakładania się aresztów stosowanych w latach poprzednich z aresztami stosowanymi w kolejnym okresie.
Wadliwa praktyka
Aktualny stan uzasadnia twierdzenie, że „praktyka stosowania tymczasowego aresztowania rozmija się z oczekiwaniami wynikającymi z przepisów i badań społecznych”. Zarazem badający wskazują, że „nie jest łatwo odpowiedzieć – zarówno w indywidualnej sprawie – jak i generalnie, dlaczego ludzie w Polsce trafiają do aresztów śledczych”.
Przedstawiane w raportach dane pozwalają doszukiwać się wadliwej praktyki stosowania aresztu w:
a) nieprawidłowej wykładni i błędnym stosowaniu prawa przez sądy przejawiającej się w szczególności ignorowaniem zawartych w przepisach przesłanek ograniczających zakres stosowania tymczasowego aresztowania oraz brakiem rzetelnej analizy wniosków, a także nierespektowaniem standardów wynikających z orzecznictwa ETPC;
b) niewłaściwym kształcie obowiązujących przepisów, w szczególności zaś: nazbyt długim okresem maksymalnego tymczasowego aresztowania; braku w systemie alternatywnego środka, np. w postaci systemu dozoru elektronicznego; braku regulacji przewidującej domyślne orzekanie poręczenia majątkowego w rozumieniu klasycznej koncepcji kaucji. Nieprawidłową praktykę stosowania tymczasowego aresztowania ułatwia archaiczny model zapoznawania się sądu, podejrzanego i obrońcy z wnioskiem i stanowiącym jego podstawę materiałem dowodowym; brak algorytmu ryzyka mogącego stanowić wsparcie dla sędziego w zakresie wyboru środków zapobiegawczych; brak limitów prawnych maksymalnej długości tymczasowego aresztowania (podobnie jak w Holandii czy Francji); brak podstaw do zasądzenia zryczałtowanego odszkodowania za niesłuszne tymczasowe aresztowanie. Do wskazanych można dodać brak kryterium wagi przewinienia, z zaznaczeniem, że tymczasowe aresztowanie powinno być stosowane wyłącznie w przypadkach ciężkich przestępstw, absolutnie zaś wyjątkowo w sprawach gospodarczych (gdzie odnotowano istotny wzrost).
Papierek lakmusowy
Tymczasowe aresztowanie jest w Polsce problemem systemowym. Zmiana praktyki nie wydaje się możliwa bez wdrożenia złożonego systemu środków zaradczych. Potrzebne jest wprowadzenie do ustawy procesowej jednoznacznie ujętej zasady konieczności i proporcjonalności oraz zasady prowadzenia postępowania przygotowawczego bez stosowania środków zapobiegawczych. Podejście do tymczasowego aresztowania wymaga zrozumienia przez sąd, że decyzja o pozbawieniu wolności jest zawsze wyborem, który muszą uzasadniać niebudzące wątpliwości przesłanki. Procedura stosowania tego środka wykazuje daleko idące podobieństwo do sytuacji kontratypowych, gdzie kolizja dóbr nie może być rozstrzygnięta inaczej niż poprzez poświęcenie jednego z nich dla ochrony drugiego.
Sądy zdają się działać w oparciu o domniemanie prymatu ochrony prawidłowości postępowania karnego nad wolnością. To podejście anachroniczne. Gdy dołożyć do tego oczekiwanie niezwłocznej represji wobec podejrzanego, areszt tymczasowy staje się regułą. Jest stosowany półautomatycznie, w wielu wypadkach na wyrost, gdy nie istnieje konieczność ochrony postępowania poprzez pozbawienie wolności. Zmiana praktyki wymaga zmiany podejścia sądu do roli, jaką odgrywa w procedurze habeas corpus.
Myśląc o systemowych zmianach, które ostatnio przykuwały uwagę prawników, warto pamiętać, że papierkiem lakmusowym wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych jest areszt tymczasowy.
Autorzy są profesorami prawa i adwokatami.
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →