W komentowanym orzeczeniu SO oddalił powództwo o odszkodowanie w wysokości 320 000 zł, jako przedawnione.
Powyższy wyrok SA uchylił i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania, uznając, że doszło do nierozpoznania istoty sprawy z powodu przedwczesnego uznania za uzasadniony zarzutu przedawnienia, nie dając powodowi możliwości wykazania sprzeczności tego zarzutu z art. 5 KC.
Po ponownym rozpoznaniu sprawy SO oddalił powództwo. Sąd ten ustalił, że powód jako dziecko pojechał z pozwanym, który był jego sąsiadem, oraz z dziećmi i żoną pozwanego do rodziny pozwanego, gdzie doznał urazu głowy, najprawdopodobniej spadając z trzepaka. Miało to miejsce w 10.6.1993 r. Po wypadku pozwany zawiózł powoda do domu, skąd wezwano pogotowie. Na skutek urazu powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w postaci niedowładu połowicznego prawostronnego, w związku z czym porusza się o kuli i ma zaburzenia mowy.
Powód uzyskał orzeczenie o ustaleniu na stałe znacznego stopnia niepełnosprawności, wymaga zaopatrzenia w środki ortopedyczne i środowiskowego systemu wsparcia w samodzielnej egzystencji oraz stałej lub długotrwałej pomocy innej osoby z uwagi na znacznie ograniczoną możliwość samodzielnej egzystencji.
Powód w wieku 15–16 lat zaczął zbierać informacje o okolicznościach, w jakich doszło do doznanego przez niego urazu głowy, jednak nie miał kontaktu z żadną osobą, która była bezpośrednim świadkiem zdarzenia.
Sąd Okręgowy wskazał, że pozwany był obowiązany do sprawowania nad powodem nadzoru, zgodnie z art. 427 KC, jednak zgromadzone w sprawie dowody nie pozwalają jednoznacznie ocenić, w jakich okolicznościach doszło do wypadku oraz czy pozwanemu można przypisać winę w nadzorze. Sąd stwierdził, że powód nie wykazał, w jakich okolicznościach doznał szkody oraz kto był za tę szkodę odpowiedzialny.
Na koniec SO wskazał, że roszczenie powoda uległo przedawnieniu najpóźniej w 2003 r., a zastosowanie art. 5 KC byłoby w okolicznościach sprawy bezpodstawne z uwagi na fakt, że od upływu terminu przedawnienia do wytoczenia powództwa minęło ponad 12 lat, tym samym przekroczenie terminu było znaczne i nieusprawiedliwione szczególnymi okolicznościami.
Sąd Apelacyjny oddalił apelację powoda. Uznał on, że w niniejszej sprawie nie ma zastosowania art. 427 KC, lecz art. 415 KC w zw. z art. 443 KC. Sąd Apelacyjny stwierdził, że powód nie wykazał przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego, a podniesienie przez pozwanego zarzutu przedawnienia nie naruszyło art. 5 KC.
Dodatkowo SA wskazał, że nie ma podstaw do nieobciążania powoda kosztami procesu na podstawie art. 102 KPC. Sąd Apelacyjny przyznał, że powód jest w trudnej sytuacji życiowej i finansowej, jednak wniósł on powództwo oczywiście bezzasadne, a następnie, po dokładnym i wszechstronnym uzasadnieniu oddalenia powództwa przez sąd I instancji, wniósł oczywiście bezzasadną apelację.
Powyższe rozstrzygnięcie powód zaskarżył skargą kasacyjną do SN.
Sąd Najwyższy wskazał, że hipotetyczną podstawą odpowiedzialności pozwanego byłby art. 415 KC, a nie jak przyjął SO – art. 427 KC. Jednocześnie SN wskazał, że powód nie udowodnił żadnej z przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej z art. 415 KC, a to na nim spoczywał ciężar dowodu.
W dalszej kolejności SN powtórzył za sądami niższych instancji, że roszczenie powoda jest przedawnione i brak jest podstaw do zastosowania art. 5 KC w niniejszej sprawie.
Sąd Najwyższy wskazał, że o tym, czy zgłoszenie zarzutu przedawnienia jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego decydują przede wszystkim wyjątkowe okoliczności danej sprawy oraz nadmierność opóźnienia. W okolicznościach zaś niniejszej sprawy dwunastoletnie opóźnienie musi być uznane za nadmierne.
W zakresie zarzutu dotyczącego art. 102 KPC SN przychylił się do stanowiska SA. W konsekwencji powyższego SN oddalił skargę kasacyjną.
Komentarz
Komentowane orzeczenie porusza problem możliwości nieuwzględnienia przez sąd zarzutu przedawnienia roszczenia ze względu na uznanie, że zgłoszenie tego zarzutu stanowi nadużycie prawa podmiotowego (art. 5 KC). Klauzula generalna nadużycia prawa ze swej istoty nie wskazuje okoliczności, które stanowią przesłanki jej zastosowania. Istota omawianej klauzuli generalnej sprowadza się do tego, że w pewnych okolicznościach podniesienie zarzutu – w tym przypadku przedawnienia, może być uznane za nadużycie prawa. Sąd Najwyższy wielokrotnie uznawał, iż aby w danym wypadku można było przyjąć, że podniesienie zarzutu przedawnienia jest nie do pogodzenia z zasadami współżycia społecznego, musi zostać w szczególności wykazane, iż bezczynność wierzyciela w dochodzeniu roszczenia była usprawiedliwiona wyjątkowymi okolicznościami (zob. wyroki SN: z 7.6.2000 r., III CKN 522/99, Legalis; z 2.4.2003 r., I CKN 204/01, Legalis). Sąd Najwyższy w swoim bogatym orzecznictwie dotyczącym komentowanego zagadnienia stwierdził, iż z uwagi na szczególny charakter art. 5 KC, tj. użycia klauzul generalnych, sąd musi dla oceny, czy podniesiony zarzut przedawnienia nie nosi znamion nadużycia prawa, rozważyć charakter dochodzonego roszczenia, przyczyn opóźnienia i granic jego nadmierności (w zasadzie nie nadmierności) – zob. wyrok SN z 2.4.2003 r., I CKN 204/01, Legalis. W wyroku z 11.5.2007 r. (I CSK 48/07, Legalis) SN ponownie zaakcentował konieczność oceny okoliczności konkretnego wypadku, w tym czasu opóźnienia. Zwrócił także uwagę na znaczenie charakteru uszczerbku, jakiego doznał poszkodowany, oraz przyczynę opóźnienia w dochodzeniu roszczenia.
W świetle powyższych dyrektyw zastosowania klauzuli nadużycia prawa, należy podzielić stanowiska sądów powszechnych oraz SN wyrażonych na gruncie komentowanej sprawy i uznać, że podniesienie przez pozwanego zarzutu przedawnienia w niniejszym postępowaniu nie stanowiło nadużycia prawa, gdyż powód wniósł pozew dopiero po 12 latach od upływu terminu przedawnienia i nie udowodnił w toczącym się postępowaniu, że tak późne zainicjowanie postępowania było spowodowane wyjątkowymi okolicznościami.