50-letnia kobieta dostała pozew o rozwód, ma tylko prace sezonowe, a rozwód ma być bez orzekania winy, i pyta, jakie ma szanse na alimenty od męża. Takich osób zapewne jest więcej – i co z tą winą, czy to warunek uzyskania alimentów?
Są dwie możliwości: w razie rozwodu bez orzekania o winie można próbować żądać alimentów na czas po rozwodzie, ale co do zasady nie na dłużej niż pięć lat i tylko wtedy, gdy wykazany zostanie niedostatek uprawnionego. Osoba taka musi udowodnić, że nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie, a druga strona jest w lepszej sytuacji finansowej. Może mieć na to szanse, w szczególności gdy była dotychczas utrzymywana w całości lub w części przez drugiego małżonka, np. pobierała pieniądze ze wspólnego konta lub korzystała z mieszkania drugiego małżonka, do którego straci prawo po rozwodzie, a z własnych środków nie jest w stanie wynająć nowego mieszkania i pokryć pozostałych swoich potrzeb.
A jeżeli może się utrzymać?
Jeżeli małżonek jest w stanie się utrzymać samodzielnie, ale chciałby otrzymywać alimenty, dlatego że na skutek rozwodu pogorszy się jego stopa życiowa, to konieczne jest ustalenie, że małżeństwo rozpadło się tylko z winy zobowiązanego do świadczenia alimentów. Dotyczy to np. sytuacji, gdy drugi małżonek zarabia znacznie więcej na skutek wcześniejszego podziału ról w małżeństwie. Takie świadczenia alimentacyjne małżonka winnego rozkładu pożycia małżeńskiego mogą być nawet dożywotnie.
Jakie znaczenie ma ta praca sezonowa i która strona ma wykazywać te dochody?
Praca sezonowa może oznaczać, że małżonek jest zdolny do pracy i sąd może uznać, że równie dobrze mógłby pracować regularnie i samodzielnie się utrzymywać. Przekonanie sądu, że jest inaczej, może być bardzo trudne, gdy w miejscu, gdzie ta osoba mieszka, dostępne są oferty innych prac. Osoba domagająca się alimentów powinna przedstawić dowody i argumenty świadczące o tym, że nie jest w stanie, np. z uwagi na stan zdrowia, uzyskać odpowiednich regularnych dochodów.
A kto wykazuje kondycję finansową męża i jak?
Osoba dochodząca alimentów winna wykazać dochody drugiej strony. W tym celu składa się odpowiednie wnioski dowodowe, w szczególności żeby druga strona przedłożyła zeznania podatkowe za kilka ostatnich lat oraz zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach. Należy też drugiej stronie zadać odpowiednie pytania na rozprawie. Można również pytać o jej zarobki świadków. Ponadto warto złożyć dokumenty świadczące o sytuacji finansowej drugiej strony, np. wyciągi bankowe, potwierdzenia przelewów wynagrodzenia, jeżeli jest do nich dostęp.
Czy fakt, że kobieta jest w wieku przedemerytalnym, choć tu szczegółów nie znamy, ma znaczenie dla jej oczekiwań?
Co do zasady nie. Decydujące znaczenie ma to, czy przy dołożeniu należytych starań i biorąc pod uwagę jej stan zdrowia, może pracować i utrzymywać się ze swoich dochodów. Jeżeli uda się jej przekonać sąd, że nie jest to możliwe, a druga strona jest w lepszej sytuacji finansowej, to alimenty powinny być zasądzone również przy rozwodzie bez orzekania o winie. Jeżeli później osoba uprawniona do alimentów uzyska świadczenie emerytalne lub podobne dochody, które będą pozwalały na jej samodzielne utrzymanie, małżonek zobowiązany do alimentów będzie mógł złożyć pozew o zaprzestanie świadczenia alimentów. Obowiązek ten ustanie też z upływem pięciu lat od uprawomocnienia się orzeczenia rozwodu bez winy.
Być może kobieta może mieć pewien wpływ na przedłużanie sprawy rozwodowej, czy ten okres jest dla niej wygodniejszy z perspektywy uzyskania alimentów?
Zdecydowanie tak. Łatwiej jest uzyskać alimenty, gdy małżeństwo jeszcze formalnie trwa, czyli do czasu uprawomocnienia się wyroku rozwodowego. W szczególności ma to miejsce, gdy jeden z małżonków ma niskie zarobki, a drugi małżonek żyje na wyraźnie wyższym poziomie. Wówczas można się powoływać na zasadę równej stopy życiowej małżonków. W czasie małżeństwa, jeżeli współmałżonek odmawia wsparcia finansowanego, można złożyć pozew o przyczynianie się do zaspokajania potrzeb rodziny. Gdy już trwa sprawa rozwodowa, można żądać zabezpieczenia alimentów na czas trwania postępowania według korzystniejszych zasad niż te, które prawo przewiduje na czas po rozwodzie. Taki stan prawny skłania niektóre osoby do odmowy zgody na rozwód lub przedłużania postępowania.
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →