Opis okoliczności faktycznych
Powódka K.K. wniosła o zasądzenie od A. S.A. Oddziału w S. kwoty 45 000 zł tytułem zadośćuczynienia z tytułu mobbingu i kwoty 5000 zł odszkodowania za nierówne i dyskryminujące traktowanie, wraz z ustawowymi odsetkami. K.K. została zatrudniona u pozwanej 18.11.1997 r. na podstawie umowy o pracę. Do jej obowiązków należało numerowanie półtuszy. Praca była fizycznie lekka. Na stanowisku tym nie było potrzeby pochylania się. Na hali panował hałas uniemożliwiający zwykłą rozmowę. Pracownicy wykonywali obowiązki w zatyczkach. Dobra sytuacja powódki w miejscu pracy uległa zmianie na początku 2008 r. wraz z zatrudnieniem pracownic na równorzędnych stanowiskach. Pracownice te nawiązały bliskie relacje z brygadzistami, co umożliwiło im dokonywanie wyboru stanowisk pracy w danym dniu. Miały więcej przerw w czasie pracy. Powódka była zaś kierowana do innych działów, a po zgłoszeniu sprzeciwu brygadziście słyszała od niego polecenie, że ma „zasuwać do pracy i nie marudzić”. W 2008 r. została kilkanaście razy oddelegowana do pracy w innym dziale, w którym panowały odmienne warunki pracy. Kilka razy zdarzyło się, że powódka straciła przytomność w miejscu pracy. Pomocy udzieliła jej koleżanka. Kiedy zgłaszała brygadziście złe samopoczucie, ten oznajmiał, że go to nie interesuje, a powódka ma nie udawać i iść do pracy. Powódka płakała w miejscu pracy. Zakończenie stosunku pracy nastąpiło bez zachowania okresu wypowiedzenia z powodu długotrwałej absencji chorobowej. W związku z pogorszeniem się stanu zdrowia psychicznego K.K. rozpoczęła w październiku 2008 r. leczenie psychiatryczne. Obecnie u powódki występuje dystymia, czyli przewlekle utrzymujące się zaburzenia nastroju typu depresyjnego.
Stanowisko SR
W powyżej ustalonym stanie faktycznym sąd rejonowy zasądził od pozwanej na rzecz powódki dochodzoną kwotę tytułem zadośćuczynienia i oddalił powództwo co do odszkodowania. K.K. wykazała szereg działań ze strony pracodawcy świadczących o stosowanym wobec niej mobbingu. W wyniku mobbingu doszło u niej do rozstroju zdrowia pozostającego w bezpośrednim związku przyczynowym z sytuacją w miejscu pracy, co potwierdza opinia biegłych. Kwota przyznanego zadośćuczynienia odpowiada zaś całokształtowi krzywdy, której doświadczyła powódka. Zjawisko mobbingu trwało przez okres 7 miesięcy, a skutkiem nieprawidłowego zachowania pracodawcy jest uszczerbek na zdrowiu i trwająca do dnia dzisiejszego niezdolność do pracy powódki. Odnośnie do dyskryminacji powódka nie wskazała na jakąkolwiek zakazaną przesłankę dyskryminacyjną. Można było jedynie wnioskować, że chodzi o wiek pracownic. Niezależnie od tego, porównując wynagrodzenia, sąd rejonowy nie stwierdził niedozwolonego zróżnicowania wynagrodzenia na niekorzyść powódki.
Stanowisko SO
Na skutek apelacji pozwanej sąd okręgowy zmienił zaskarżone orzeczenie w ten sposób, że oddalił powództwo w zakresie roszczenia o zadośćuczynienie za mobbing. Sąd Najwyższy uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Zdaniem SN sąd okręgowy nie wziął pod uwagę całokształtu działań przełożonych i dokonał subsumcji w oderwaniu od okoliczności, które w sposób obiektywny, krótko po przyjściu do pracy nowych, młodych pracownic, spowodowały rozstrój zdrowia psychicznego powódki.
Po ponownym rozpoznaniu sprawy SO zmienił wyrok w ten sposób, że zasądził na rzecz powódki 10 000 zł i oddalił powództwo w pozostałym zakresie. Sąd odwoławczy uznał za celowe uzupełnienie materiału dowodowego. Biegła definitywnie wykluczyła związek dystomii z sytuacją w pracy. Według biegłych z zakresu psychiatrii obecny stan psychiczny nie jest u powódki przeszkodą w podjęciu pracy na dotychczas zajmowanym stanowisku lub zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami. Aktualne zaburzenia chorobowe u powódki podtrzymywane są przez niedojrzałe mechanizmy radzenia sobie ze stresem. Sąd okręgowy doszedł do przekonania, że zasądzone odszkodowanie w wysokości 45 000 zł jest nadmiernie wygórowane. SR bezkrytycznie ocenił materiał dowodowy. Nie znalazły bowiem potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, w szczególności w zapisach dokumentacji medycznej, sugerowane przez powódkę fakty omdleń, co oznacza, że mobbing nie szedł tak daleko. Sąd uznał również, że nie można mówić o znacznym negatywnym nacechowaniu owych oddelegowań; poza tym z przeprowadzonych oględzin wynika wręcz, że praca w hali uboju była pracą najcięższą fizycznie i najbardziej dolegliwą ze względu na panujący hałas.
Stanowisko SN
Sąd Najwyższy uznał, że skarga kasacyjna zasługuje na uwzględnienie, aczkolwiek nie ze wszystkimi zarzutami skarżącej można się zgodzić.
Przesłanki mobbingu są zwrotami niedookreślonymi, których abstrakcyjne zdefiniowanie jest w gruncie rzeczy niemożliwe, a ich wyjaśnienie następuje przez odniesienie do całokształtu występujących w sprawie konkretnych okoliczności faktycznych. Odnośnie do wysokości zadośćuczynienia ‒ zdrowie ludzkie jest dobrem o szczególnie wysokiej wartości, w związku z czym zadośćuczynienie z tytułu uszczerbku na zdrowiu powinno być odpowiednio duże. Nietrafne byłoby też posługiwanie się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia jedynie określonymi jednostkami przeliczeniowymi w postaci najniższego czy średniego wynagrodzenia pracowniczego. Powołanie się przy ustalaniu zadośćuczynienia na potrzebę utrzymania jego wysokości w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może bowiem prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia. Korygowanie przez sąd wyższej instancji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia uzasadnione jest jedynie wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy mających wpływ na jego wysokość jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie do doznanej krzywdy, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie, bądź zostało określone z oczywistym naruszeniem kryteriów jego ustalania.
Wracając na grunt niniejszej sprawy, Sąd Najwyższy stwierdził, że SO wprawdzie uzupełnił materiał dowodowy i ujawnił nowe okoliczności, dokonał jednak niewłaściwej subsumcji prawa materialnego do ustalonego stanu faktycznego, a w konsekwencji wydał nieprawidłowe rozstrzygnięcie. SO zdaje się jednak minimalizować naganność zaistniałych faktów, np. tego, że w innych działach zakładu występował wprawdzie mniejszy hałas, ale panowały niskie temperatury. Ze sformułowanej przez biegłych lekarzy tezy dowodowej oraz z pisemnych motywów wyroku można również wyprowadzić wniosek, że sąd okręgowy zdaje się poszukiwać – jako punktu odniesienia w ocenie zachowań mobbingowych – wzorca pracownika o silnej osobowości, zdolnego skutecznie zaradzić zaistniałej trudnej dla niego sytuacji. Jest to błędne założenie. Większość ludzi ma bowiem trudności z przyjęciem właściwej postawy wobec praktyk mobbingowych. Gdyby przewidziane w art. 943 § 3 KP świadczenie miało przysługiwać tylko pracownikom, którzy potrafili poradzić sobie ze zjawiskiem mobbingu, cytowany przepis byłby martwy. Tymczasem unormowana w nim instytucja zadośćuczynienia ma zastosowanie właśnie wobec tych osób, które nie potrafiły skutecznie przeciwstawić się nękaniu ich w miejscu pracy. Człowiek o stalowych nerwach, na którym próby szykanowania go przez współpracowników i przełożonych nie robią wrażenia i który potrafi efektywnie przeciwdziałać tym zachowaniom, wprawdzie jest obiektem mobbingu, ale nie jego ofiarą. Osoba taka z reguły nie doznaje rozstroju zdrowia z powodu niekorzystnej dla niej atmosfery w zakładzie pracy. Skarżąca próbowała zaś przeciwstawić się nękaniu jej przez przełożonych i koleżanki, a kiedy próby te spełzły na niczym, popadła w depresję. Akcentowana przez sąd niedostateczna umiejętność radzenia sobie w sytuacjach stresowych nie może implikować obniżenia należnego powódce zadośćuczynienia. Zasądzone zadośćuczynienie jest świadczeniem, które w aktualnych realiach cenowych nie ma dla skarżącej większej wartości, a jest wręcz symboliczne.
Komentarz
Rozbieżność między stanowiskami sądu rejonowego, sądu okręgowego i Sądu Najwyższego była znacząca. Pomijając oddalenie powództwa przez SO, dalsze rozstrzygnięcia determinowane były sporem co do wysokości zadośćuczynienia. Głównym elementem zakwestionowanym przez SN był fakt nieumiejętności powódki radzenia sobie ze stresem. W ocenie SO był to główny argument przemawiający za znacznym obniżeniem wysokości zadośćuczynienia. SN stwierdził jednak, że wypacza to samą instytucję mobbingu, przewidzianą właśnie dla osób mniej odpornych, które nie są w stanie skutecznie przeciwstawić się nękaniu. Charakter człowieka nie może powodować obniżenia zadośćuczynienia, bo właśnie on determinuje samą zasadność roszczenia.
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →