Opis stanu faktycznego
Powód skierował pozew o zapłatę z tytułu naruszenia dóbr osobistych przez Skarb Państwa, w postaci zachwiania więzi rodzinnych, skorzystania z prawa do obrony, godności, zdrowia i życia, dyskryminacji ze względu na nie podejmowanie zatrudnienia i przynależność do subkultury więziennej. Powód jest osobą odbywającą karę pozbawienia wolności. W pozwanej jednostce penitencjarnej osadzonym przysługuje na określonych zasadach prawo do korzystania z telefonu samoinkasującego. Zdarzało się, że realizacja próśb wszystkich osadzonych o skorzystanie z telefonu, w danym dniu, była niemożliwa z uwagi na zakres obowiązków koniecznych do wykonania przez funkcjonariuszy. Powód uznał nierespektowanie jego praw do rozmów telefonicznych i znęcanie się w ten sposób nad osobą pozbawioną wolności. Wskazywał również, iż Dyrektor nie wyraził zgody, aby powód korzystał z odzieży prywatnej. W trakcie pobytu występował także o wyrażenie zgody na posiadanie konsoli, komputera. Zgody takiej nie otrzymał. M.P. przedstawiano propozycje podjęcia pracy. Powód nie skorzystał z oferty wskazując, że jest osobą niepełnosprawną. Powód należy do subkultury więziennej „grypsujących”.
Stanowisko SO
Sąd Okręgowy oddalił powództwo M. P. przeciwko Skarbowi Państwa – Zakładowi Karnemu w W. o zapłatę kwoty 250 000 zł tytułem zadośćuczynienia za nieludzkie i nierówne traktowanie osadzonych oraz dyskryminację. Odbywając karę pozbawienia wolności każdy osadzony, w tym i powód powinien liczyć się z tym, że jest to kara odbywana w warunkach nie zawsze oczekiwanych przez skazanego, powiązana z dolegliwościami, utrudnieniami, a także ograniczeniami, często trudnymi do zaakceptowania, ale taki jest i powinien być jej charakter. Realizowanie w niniejszym przypadku takiej kary wobec powoda nie miało charakteru jednostkowego i nie stanowiło represji wobec jego osoby, ale odpowiadało zasadom standardowej realizacji tego rodzaju kary wobec wszystkich skazanych, w warunkach obecnie istniejących we wszystkich niemal jednostkach penitencjarnych w kraju i adekwatnie do możliwości Państwa w tym zakresie. Nadto, powód nie udowodnił w toku procesu, aby w czasie osadzenia naruszono jego dobra osobiste, nie wykazał również, by w związku z rzekomym naruszeniem jego dóbr osobistych doznał jakiegokolwiek uszczerbku. Ponadto SO wskazał, że formułując zarzuty w zakresie rzekomej dyskryminacji powód w istocie nie odnosił się jedynie do swoich osobistych doświadczeń, a wskazywał na ogół osób – współosadzonych. Tymczasem dobra osobiste odnoszą się do interesu konkretnej jednostki. Powód nie może zatem powoływać się na bliżej niesprecyzowany ogólny interes.
Stanowisko SA
Sąd Apelacyjny zmienił orzeczenie jedynie w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach i oddalił apelację w pozostałym zakresie. Odnosząc się do zagadnienia naruszenia dóbr osobistych wskazał, że jakkolwiek przepis art. 23 KC ustanawia otwarty katalog dóbr osobistych, tak w ramach istniejących instrumentów ochrony cywilnoprawnej ochrona dóbr osobistych ma charakter wyjątkowy, w związku z czym sięganie do jej mechanizmów powinno następować z odpowiednią ostrożnością i powściągliwością, bez tendencji do sztucznego poszerzania katalogu tych dóbr. Dobra osobiste wynikają z tych wartości niemajątkowych, które są ściśle związane z człowiekiem, obejmując jego fizyczną i psychiczną integralność albo będąc przejawem jego twórczej działalności; skupiają niepowtarzalną, pozwalającą na samorealizację indywidualność człowieka, jego godność oraz pozycję wśród innych ludzi. Dobrem osobistym jest wartość immanentnie złączona z istotą człowieczeństwa oraz naturą człowieka, niezależna od jego woli, stała, dająca się skonkretyzować i zobiektywizować. Wskazywane przez powoda prawo do obrony, jakkolwiek doniosłe i chronione na szczeblu konstytucyjnym, nie mieści się w tak zakrojonym katalogu aksjologicznym. Jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy, uprawnienia publicznoprawne (a takim niewątpliwie jest prawo do obrony) nie stanowi dobra osobistego podlegającego ochronie zgodnie z przepisami prawa cywilnego.
Uniemożliwienie zaś powodowi realizowania kontaktów telefonicznych miało również skutkować naruszeniem jego kontaktów z rodziną i w konsekwencji pozbawieniem powoda praw rodzicielskich. Twierdzenia te są jednak całkowicie gołosłowne. Sam objęty pozwem okres pobytu powoda w Zakładzie Karnym w W. jest stanowczo zbyt krótki, aby w jego czasie, nawet przy zupełnym braku kontaktu, nastąpiła dekompozycja więzi rodzinnych. Powód nie przedstawił żadnej argumentacji, która obalałaby konstatację, że rozmowy telefoniczne nie stanowią jedynej drogi kontaktu osoby pozbawionej wolności z rodziną. Kontakt ten może być równie dobrze utrzymywany za pomocą widzeń oraz korespondencji pocztowej.
Dalej Sąd Apelacyjny wskazał, że podnoszenie, że powinno się być chronionym przed rzekomą dyskryminacją z powodu przynależności do subkultury więziennej, może budzić jedynie największe zdumienie. Zgodnie bowiem z art. 116a pkt 1 KKW, osadzonemu nie wolno uczestniczyć w grupach organizowanych bez zgody lub wiedzy właściwego przełożonego. Nie można sobie wyobrazić, aby przynależność do grupy „grypsujących” było honorowane przez władze więzienne poprzez baczenie na to, czy członków tej grupy nie spotyka aby dyskryminacja względem więźniów stosujących się do przepisów KKW. Co więcej, wręcz wskazane jest by uznaniowy charakter niektórych praw osadzonego (np. posiadania własnej odzieży, sprzętu RTV, codziennego korzystania z siłowni, otrzymywania pracy) wykorzystywany był przez dyrektora zakładu karnego w celu premiowania osób niewiążących się z podkulturami więziennymi oraz podejmujących pracę. Zachowanie pozwanego, jako niebędące bezprawnym, nie podlega również kompensacji na zasadzie art. 448 KC. Dostęp do własnych ubrań czy też do komputera (a więc urządzenia zasadniczo zbytkownego, gdyż powód nie wykazał, że rzeczywiście zamierzał wykorzystywać go do nauki) nie stanowi przy tym – w świetle przywołanych już powyżej kryteriów jego wyodrębniania – żadnego dobra osobistego.
Sąd Apelacyjny słusznie zaznaczył, że odbywanie kary pozbawienia wolności ze swej istoty musi wiązać się z ograniczeniami i osadzony nie może domagać się zapewnienia mu warunków zbliżonych do tych wolnościowych. Standardy humanitarnego traktowania nie oznaczają, że powód może domagać się przyznawania mu przywilejów. Co więcej, zastosowany w niniejszej sprawie system „nagradzania” wyraża się zarazem w tym, że nienagrodzony nie może uważać się za dyskryminowanego wobec nagrodzonego, gdyż zasadnie o dyskryminacji można mówić dopiero w razie naruszenia praw, nie zaś nierówności w przywilejach. Do powstania roszczeń określonych w art. 24 § 1 KC niezbędne jest ustalenie dobra osobistego podlegającego ochronie, o którym mowa w art. 23 KC, jego naruszenia i bezprawność działania sprawcy. Katalog dóbr osobistych jest katalogiem otwartym, gdyż dynamika życia społecznego i zachodzące zmiany kulturowe wymagają, ażeby zbiór ten dostosowany był do istniejących potrzeb społecznych; jednakże poszerzanie tego katalogu musi być ostrożne. Jak słusznie m.in. wskazano w wyroku, prawo do obrony, jakkolwiek doniosłe i chronione na szczeblu konstytucyjnym, nie mieści się w tak zakrojonym katalogu aksjologicznym. Naruszenie dóbr osobistych powinno być jednocześnie oceniane obiektywnie, a nie przez pryzmat roszczeniowej postawy powoda.