Przez parlament w błyskawicznym tempie przechodzi druga nowelizacja specustawy o zmianie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Przewiduje liczne zmiany ułatwiające procedury związane z obecnością w Polsce nawet 2 mln uciekinierów przed rosyjską agresją na Ukrainę.
Jedną z ważniejszych zmian jest wydłużenie z 60 do 90 dni okresu, w którym Ukraińcy po przyjeździe do Polski powinni zarejestrować się w naszym systemie PESEL. Choć w ostatnim czasie tempo przyjmowania wniosków od uchodźców znacznie się zwiększyło, istnieje ryzyko, że nie wszyscy, szczególnie w dużych miastach, zdążą znaleźć miejsce w kolejkach do urzędów. Z najnowszych danych wynika, że już ponad 800 tys. uchodźców z Ukrainy uzyskało ten identyfikator. Jednak w praktyce jest sporo problemów przy składaniu i rozpatrywaniu tych wniosków, które nowelizacja ma rozwiązać.
Gminni urzędnicy mają bowiem stworzyć możliwość rejestrowania się przez osoby, którym stan zdrowia lub niepełnosprawność nie pozwalają na przybycie do urzędu, aby rejestracja i pobranie odcisków palców mogło odbyć się w miejscu pobytu takiej osoby.
Urzędy lokalne zyskają możliwość tymczasowego przenoszenia pracowników, za ich zgodą, do wykonywania innej pracy w tej samej lub innej miejscowości.
Samorządy zyskają także możliwość zatrudniania Ukraińców na stanowiskach pomocniczych i obsługi (poza stanowiskami, na których praca polega na bezpośrednim lub pośrednim udziale w wykonywaniu władzy publicznej). Przy takim zatrudnieniu nie będzie wymagana znajomość języka polskiego.
Nowela tworzy też system odwoływania od decyzji w sprawie przyznania świadczenia pieniężnego na utrzymanie uchodźców w Polsce. O dziwo do tych postępowań ma nie mieć zastosowania kodeks postępowania administracyjnego. Wszystko wskazuje, że te sprawy będą trafiały do sądów cywilnych, gdzie wnioskodawca będzie się spierał z gminą, czy należy mu się to świadczenie i w jakiej wysokości. Należy się więc spodziewać, że tego typu procesy będą trwały latami. Być może rząd chce zniechęcić potencjalnych wnioskodawców do składania tego typu pozwów.
Przedsiębiorcy dotknięci skutkami rosyjskiej agresji na Ukrainę będą mogli liczyć po zmianach na wsparcie z Banku Gospodarstwa Krajowego. W myśl noweli ma zostać powołany w nim Fundusz Gwarancji Kryzysowych, który ma udzielać im gwarancji i poręczeń do udzielonych kredytów czy innych zobowiązań. Gwarancja BGK będzie obejmowała 80 proc. kwoty kredytu, a w szczególnie uzasadnionych przypadkach będzie mogła zostać udzielona w wysokości do 90 proc. Okres gwarancji wyniesie maksymalnie sześć lat, nie mniej niż trzy miesiące.
Ze specustawy wynika też, że urzędy centralne, w tym ZUS, KRUS, skarbówka, Państwowa Inspekcja Pracy i Straż Graniczna, będą wymieniały się informacjami na temat zatrudnienia Ukraińców w Polsce. Nie tylko na etatach czy zleceniach, ale także na umowach o dzieło. Dodanie nowych przepisów ma na celu dostarczanie ministrowi właściwemu do spraw pracy oraz instytucjom kontrolnym aktualnych informacji pozwalających ocenić liczbę obywateli Ukrainy, którzy wykonują pracę zgodnie z przepisami ustawy, jak również kierować do podmiotów powierzających im wykonywanie pracy kontrole dotyczące przestrzegania przepisów prawa w szczególności w zakresie minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz bezpieczeństwa i higieny pracy. ZUS i KRUS udostępnią służbom kontrolnym dane o objęciu obywatela Ukrainy odpowiednio ubezpieczeniami społecznymi lub o zgłoszeniu umowy o dzieło albo ubezpieczenia społecznego rolników.
Dane będą wymieniane w drodze teletransmisji, na podstawie dwustronnych porozumień określających sposób wymiany danych i termin jej wdrożenia.
Etap legislacyjny: nowelizacja trafiła do Senatu.
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →