Stan faktyczny
Chcąc zapewnić sobie lepszą opiekę medyczną, A.M. i P.M. opłacali prywatny abonament w „X.” sp. z o.o. Gdy w 2010 r. 34-letnia A.M. zaszła w pierwszą ciążę, w trakcie wizyt u dr. Z.L. wielokrotnie wyrażała obawy, że ze względu na jej wiek płód może być obarczony wadą genetyczną lub innym upośledzeniem. W związku z tym A.M. pytała o możliwość przeprowadzenia badań prenatalnych i testów PAPP-A, jednak lekarka oświadczyła, że nie należy demonizować wieku ciężarnej. W trakcie całego przebiegu ciąży dr Z.L twierdziła, że nie ma wskazań do wystawienia A.M. skierowania na pogłębione badania prenatalne.
W 2010 r. jedną z przesłanek mogących uzasadniać legalną aborcję było stwierdzenie dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu w badaniach prenatalnych lub na podstawie innych przesłanek medycznych. Co istotne A.M. kwalifikowała się do objęcia programem takich badań ze względu na jej kalendarzowy wiek, zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami. Po porodzie A.M. i P.M. zostali poinformowani, że u ich córki rozpoznano zespół Downa.
Powództwo o odszkodowanie i zadośćuczynienie
A.M. i P.M. wnieśli o zasądzenie od „X.” sp. z o.o., na podstawie art. 415 KC, odszkodowania w wysokości ponad 2,7 mln zł. Według powodów szkodą, powstałą na skutek postępowania lekarki, jest konieczność ponoszenia dożywotnio kosztów utrzymania i opieki nad córką dotkniętą zespołem Downa oraz brak możliwości podjęcia przez A.M. regularnej pracy zarobkowej. Małżonkowie M. domagali się również po 200 tys. zł na rzecz każdego z nich. tytułem zadośćuczynienia za szkodę i krzywdę doznane w związku z nieprawidłowym udzielaniem świadczeń zdrowotnych. Jako podstawę prawną tego roszczenia wskazali art. 448 KC w zw. z art. 4 ustawy z 6.11.2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 581). A.M. i P.M. dowodzili, że działania i zaniechania lekarki uniemożliwiły im podjęcie świadomej decyzji o przerwaniu lub kontynuacji ciąży. Córka powodów cierpi na liczne schorzenia i upośledzenie umysłowe, od urodzenia jest objęta opieką wielu lekarzy specjalistów. Małżonkowie po uzyskaniu informacji o stanie zdrowia dziecka przeżyli załamanie nerwowe, z powodu depresji musieli korzystać z pomocy psychologicznej, pogorszyło się też ich zdrowie fizyczne.
Prawo do informacji o stanie płodu
Sądy I i II instancji początkowo uznały roszczenia powodów za bezzasadne, jednak na skutek orzeczeń SN, a następnie SA w W., sprawa ponownie trafiła do SO w W., który częściowo uwzględnił powództwo o zadośćuczynienie zasądzając na rzecz powodów po 100 tys. zł oraz oddalił w całości powództwo o odszkodowanie. W uzasadnieniu wyroku stwierdzono, że doszło do naruszenia praw małżonków M. w postaci prawa do informacji oraz prawa do świadczeń medycznych. Obowiązkiem lekarki było poinformowanie A.M. o przysługującym jej prawie włączenia do programu badań realizowanego przez NFZ. Z uwagi na wątpliwości i obawy A.M. co do prawidłowego przebiegu ciąży, lekarka powinna była wystawić jej skierowanie na wykonanie badań prenatalnych. SO w W. podkreślił, że powodowie nie mieli obowiązku korzystania z porad czy konsultacji wyników badań z innym lekarzem. Na skutek zaniechania lekarki A.M. została pozbawiona możliwości podjęcia świadomej decyzji o utrzymaniu lub przerwaniu ciąży. Powodowie nie mogli przygotować się materialnie, organizacyjnie i przede wszystkim psychicznie, na urodzenie dziecka dotkniętego zespołem Downa.
Odszkodowanie za wrongful birth
W uzasadnieniu wyroku stwierdzono, że przyznanie odszkodowania od „X.” sp. z o.o. uzależnione było od ustalenia jak zachowaliby się małżonkowie M., gdyby w odpowiednim czasie mieli wiarygodną wiedzę o upośledzeniu płodu, w szczególności czy zdecydowaliby się wówczas na dokonanie aborcji. Przyjście na świat dziecka obarczonego wadą genetyczną, powodujące znaczący wzrost kosztów jego utrzymania, rodzi odpowiedzialność odszkodowawczą tylko wtedy, gdy zdarzenie takie było nieplanowane lub niechciane.
Z wyjaśnień A.M. i P.M. wynika, że przed narodzinami córki nie rozważali, czy zdecydowaliby się na aborcję, gdyby dowiedzieli się o upośledzeniu płodu. A.M. nie składała też takich deklaracji w rozmowach z dr Z.L. W rezultacie Sąd uznał, że powodowie nie wykazali, iż gdyby włączono powódkę do programu badań prenatalnych, to zdecydowaliby się na przeprowadzenie aborcji. Brak zatem związku przyczynowego pomiędzy niezakwalifikowaniem powódki do programu badań prenatalnych a szkodą w postaci konieczności ponoszenia przez powodów tej części kosztów utrzymania i wychowania córki, które wiążą się z jej niepełnosprawnością. Sąd stwierdził, że również roszczenie o zasądzenie równowartości utraconych przez A.M. zarobków było bezzasadne. Powódka przerwała pracę aby zajmować się synem urodzonym rok po córce, nie wykazała również, że córka nie może korzystać ze zorganizowanej opieki nad niepełnosprawnymi dziećmi.
Prawo do aborcji nie jest dobrem osobistym
SA w W., akceptując ustalenia faktyczne SO w W. i ocenę prawną wyrażoną w uzasadnieniu jego wyroku, oddalił apelację powodów w całości, a apelację pozwanej uwzględnił jedynie w niewielkim zakresie dotyczącym odsetek od zasądzonych zadośćuczynień. SN oddalił skargi kasacyjne powodów i pozwanej. SN nie podzielił stanowiska powodów, że prawo do planowania rodziny i wynikające z niego uprawnienie do legalnego przerwania ciąży, w warunkach określonych w art. 4a ustawy z 7.1.1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1575), stanowi dobro osobiste. Prawo zadecydowania o przerwaniu ciąży jest bowiem prawem podmiotowym pozwalające realizować dobro osobiste w postaci wolności. Z perspektywy kobiety dotyczy to wolności decydowania o sobie w aspekcie biologicznym, fizjologicznym, etycznym i religijnym. Natomiast z punktu widzenia obojga rodziców chodzi też o prywatność i możliwość podejmowania decyzji co do tego, czy stworzą rodzinę oraz kogo i kiedy w nią wprowadzą.
W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że nie można wartości stanowiącej dobro osobiste jednej osoby, w szczególności wartości nadrzędnych, czyli życia i zdrowia, kwalifikować jako szkody wyrządzonej innej osobie. W konsekwencji narodziny i życie dziecka w określonym stanie zdrowia, również dotkniętego zaburzeniami genetycznymi czy chorobą, nie mogą być postrzegane jako postać doznanej przez rodziców szkody, w rozumieniu art. 361 § 1 i 2 KC. Faktów tych nie można również postrzegać w kategorii krzywdy dla rodziców, która by powstała w następstwie wkroczenia w sferę ich dóbr osobistych. A.M. i P.M., deklarując miłość i przywiązanie do córki, pozostawili ją pod swoją opieką, decydując się tym samym na ponoszenie podwyższonych wydatków związanych z utrzymaniem dziecka. Jednak SN uznał, że nie można tych kosztów powiązać z zaniechaniem diagnostyki prenatalnej.
Zadośćuczynienie za zaniechanie badań
SN stwierdził, że w przypadku uzasadnionej obawy o stan zdrowia płodu, prawo pacjenta do przystępnej informacji medycznej obejmuje także prawo do rzetelnych, zrozumiałych informacji o tym stanie oraz o badaniach prenatalnych pozwalających na podjęcie decyzji co do dalszego postępowania. Nieudzielenie takich informacji przez lekarza, udzielenie informacji nierzetelnych, dezinformacja oraz niewydanie skierowania na dalsze badania, które pozwoliłyby upewnić się co do stanu płodu i ewentualnych wad genetycznych, może stanowić o zawinionym przez lekarza zaniedbaniu jego obowiązków w stosunku do pacjenta (zob. wyrok SN z 16.2.2017 r., I CSK 212/16, Legalis). W rezultacie SN zakwalifikował zaniechanie diagnostyki, która mogła pozwolić A.M. na uzyskanie informacji o stanie płodu, jako formę naruszenia praw pacjenta.
SN uznał, że Sądy obu instancji prawidłowo oceniły rozmiar krzywdy, jakiej doznali powodowie w związku z uchybieniem lekarki zatrudnionej przez „X.” sp. z o.o. A.M. i P.M. przez cały czas ciąży pozostawali w przekonaniu, że urodzi im się zdrowe dziecko. Gdyby mieli świadomość rzeczywistego stanu zdrowia córki mogliby przygotować się mentalnie na konieczność wychowywania chorego dziecka i zapewnienia mu niezbędnej pomocy medycznej oraz inną organizację życia rodzinnego. Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia zasadnie wzięto pod uwagę dużą skalę prowadzonej przez pozwaną działalności w zakresie ochrony zdrowia. Uwzględniono jednak również to, że odstąpienie od zlecenia powódce dalszej diagnostyki prenatalnej miało miejsce w sytuacji granicznej. Powódka tylko kalendarzowo osiągnęła wiek uzasadniający objęcie płodu badaniami prenatalnymi, a wynik przeprowadzonego badania USG, mógł diagnostykę tę uzasadniać o tyle tylko, że leżał w górnej granicy normy. Naruszenie przez lekarkę jej obowiązków informacyjnych i diagnostycznych nie było zatem oczywiste i ostentacyjne.
Wyrok SN z 2.7.2025 r., II CSKP 920/23, Legalis
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →