Deepfake w reklamie to łańcuch nadużyć

Media obiegła informacja o wykorzystaniu głosu m.in. kanadyjskiej dziennikarki Anne-Marie Dussault w stworzonej przy udziale sztucznej inteligencji reklamie gier hazardowych. W sprawie mamy do czynienia z deepfake’em, czyli materiałem wygenerowanym na podstawie wizerunku realnie istniejącej osoby, który wydaje się autentyczny. Wykorzystanie tej techniki w taki sposób mogłoby zostać uznane za naruszenie również polskich przepisów.

Prawo do wizerunku jest bowiem chronione na gruncie przepisów kodeksu cywilnego o dobrach osobistych oraz ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Według przekazów medialnych w przypadku kanadyjskim doszło zaś do rozpowszechnienia go bez zezwolenia samej zainteresowanej.

Jak jednak wyjaśnia radca prawny Paweł Juściński z kancelarii Porwisz i Partnerzy, nie jest konieczne zezwolenie osoby powszechnie znanej, której wizerunek zarejestrowano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, zwłaszcza politycznych, społecznych czy zawodowych.

– W orzecznictwie przyjmuje się, że nie odnosi się to do sytuacji, którym przyświeca tylko cel komercyjny, a nie jakikolwiek społecznie uzasadniony interes – tłumaczy ekspert.

I precyzuje, że w podobnym przypadku można by rozważać, czy nie doszło również do naruszenia innych dóbr osobistych, takich jak cześć dziennikarki (jej dobre imię i godność osobista), gdy reklamowane treści naraziły ją na utratę szacunku innych osób i zaszkodziły jej reputacji. Fakt, że słowa padające w reklamie w rzeczywistości nigdy nie zostały przez nią wypowiedziane, tym bardziej przemawia za stwierdzeniem, że doszło do naruszeń.

Nowe technologie – Sprawdź aktualną listę szkoleń Sprawdź

– Działania te można też oceniać pod kątem odpowiedzialności karnej, gdyby uznać, że wypełniają znamiona przestępstwa zniesławienia, które polega na pomówieniu innej osoby o postępowanie mogące poniżyć ją w oczach opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania jej zawodu – mówi Paweł Juściński.

Radca prawny zwraca też uwagę, że ofiarą mogli paść także odbiorcy spornej reklamy.

– Osoba, która używa deepfake’ów, mogłaby zostać pociągnięta do odpowiedzialności karnej za oszustwo, jeżeli wykorzystując pozycję znanej i szanowanej osoby, doprowadzi inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia jej mieniem po tym, jak przez treści ukazane w reklamie została wprowadzona w błąd – ocenia.

Takie działanie – zdaniem prawnika – może zostać również zakwalifikowane jako nieuczciwa praktyka rynkowa. Uznaje się za nią zachowanie powodujące podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji, której inaczej by nie podjął.

– Praktyka ta może zostać zaś uznana za naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, co również stanowi działanie prawnie zakazane – precyzuje.

I przypomina, że problem deepfake’ów został już dostrzeżony w UE, a w połowie czerwca Parlament Europejski przegłosował tzw. akt o sztucznej inteligencji.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Stosunek pracy pomiędzy członkami rodziny

Istota sporu

Spór dotyczył wysokości wynagrodzenia S.P. (dalej: Odwołująca) jako podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne, wynikającego z umowy o pracę łączącej Odwołującą z płatnikiem składek (…) sp. z o.o. z siedzibą w P. (dalej: Pracodawca, Płatnik Składek). Zgodnie ze stanowiskiem ZUS ustalenie przez strony stosunku pracy wynagrodzenia w wysokości 9.790,00 zł brutto było niezgodne z zasadami współżycia społecznego oraz równego traktowania ubezpieczonych.

Stan faktyczny sprawy

W rozpatrywanej sprawie powodem przeprowadzenia przez ZUS postępowania wyjaśniającego, które zakończyło się wydaniem zaskarżonej decyzji z 20.4.2022 r. (dalej: Decyzja), był fakt ciąży Odwołującej i wystąpienia w związku z tym w niezbyt długim okresie po zawarciu umowy o pracę z wnioskiem o zasiłek chorobowy.

SO wziął pod uwagę okoliczności związane z zatrudnieniem Odwołującej u Pracodawcy, tj. w spółce ojca Odwołującej. Przed zatrudnieniem u Płatnika składek Odwołująca prowadziła własną działalność gospodarczą, której przedmiotem było prowadzenie restauracji połączonej z wine barem i sklepem winiarskim. Wobec stanu pandemii i związanych z nim problemów, Odwołująca była zmuszona zakończyć prowadzenie działalności. Kompetencje Odwołującej potwierdzają ukończone szkolenia i certyfikaty. Zatrudnienie Odwołującej było także uzasadnione jej znajomością rynku winiarskiego – brała ona udział w wyjazdach do rejonów winiarskich, festiwalach winiarskich oraz interesowała się działalnością Pracodawcy. Odwołująca zna języki obce: angielski i francuski oraz osobiście zna przedstawicieli wszystkich producentów. Strony podniosły również, że naturalnym dla nich było nawiązanie współpracy po zakończeniu prowadzenia przez Odwołującą własnej działalności z uwagi na wąski rynek winiarski i mało innych ofert oraz kompetentnych pracowników. Odwołująca jest osobą młodą, posiadającą kwalifikacje i pomysły na rozwój marketingu Pracodawcy w sposób nowoczesny i przyszłościowy, co zostało wykazane jej działaniami. SO zważył, że dochody osiągane przez Płatnika składek były na takim poziomie, że zaproponowanie Odwołującej wynagrodzenia w wysokości 9.790,00 zł brutto miesięcznie również było uzasadnione, biorąc pod uwagę jej wcześniejsze doświadczenie, wiedzę oraz zakres obowiązków. W ramach umowy o pracę Odwołująca zajmowała się przygotowywaniem katalogu, ofert sprzedaży, kontaktem z producentami, obsługą klientów, mediami społecznościowymi. Ponadto należy zauważyć, że Odwołująca posiada wyższe wykształcenie prawnicze. W ocenie SO ww. okoliczności miały wpływ nie tylko na podjęcie decyzji o zatrudnieniu Odwołującej przez Płatnika składek, lecz także na wysokość wynagrodzenia ustalonego w umowie o pracę.

Stanowisko orzecznictwa

W orzecznictwie akcentuje się, że sam fakt podjęcia pracy przez kobietę w ciąży, czy też zatrudnienie kobiety w takim stanie, nie stanowi naruszenia prawa. Jednak ustalenie wysokości jej wynagrodzenia na znacznym, zawyżonym poziomie w celu uzyskania wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego stanowi naruszenie zasad współżycia społecznego (wyrok SN z 6.2.2006 r., III UK 156/05, Legalis). Podkreśla się przy tym, że cel zawarcia umowy o pracę w postaci osiągnięcia świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest sprzeczny z ustawą, ale nie może to oznaczać akceptacji dla nagannych i nieobojętnych społecznie zachowań oraz korzystania ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych, przy zawarciu umowy o pracę na krótki okres przed zajściem zdarzenia rodzącego uprawnienie do świadczenia i ustalenia wysokiego wynagrodzenia w celu uzyskania świadczeń obliczonych od tej podstawy. Taka umowa o pracę w części ustalającej wynagrodzenie wygórowane i nieusprawiedliwione rzeczywistymi warunkami świadczenia pracy jest nieważna jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (wyrok SN z 18.10.2005 r., II UK 43/05, Legalis).

Prawo pracy – Sprawdź aktualną listę szkoleń Sprawdź

Wysokość wynagrodzenia za pracę

Odnosząc się bezpośrednio do kwestii wysokości spornego wynagrodzenia, SO zważył, że uzasadnienie Decyzji budziło wątpliwości co do motywów, jakimi kierował się ZUS, oceniając je jako zawyżone. W istocie argumentacja ZUS w tym zakresie skupia się na stwierdzeniu, że wynagrodzenie jest niegodne z zasadami współżycia społecznego, w tym z zasadą równego traktowania ubezpieczonych. Samo jednak odwołanie się do ww. zasad, bez jednoczesnego wyjaśnienia, w jaki sposób ustalenie przez strony stosunku pracy wysokiego wynagrodzenia w danym przypadku miałoby naruszać te zasady, zdaniem SO nie może stanowić skutecznej argumentacji, której konsekwencją mogłoby być obniżenie wysokości wynagrodzenia. Analiza uzasadnienia Decyzji daje podstawy do przyjęcia, że okolicznością, jaką ZUS wziął pod uwagę, wydając ją, był fakt pokrewieństwa łączącego Odwołującą z prezesem Pracodawcy. W tym względzie należy jednak wskazać, że przepisy KP nie zawierają ograniczeń dotyczących zatrudnienia na podstawie stosunku pracy pomiędzy osobami fizycznymi występującymi jako pracownik i pracodawca, pozostającymi w związku małżeńskim, czy też będącymi członkami rodziny. Z uwagi więc na to, że istnieje możliwość zatrudnienia przez osobę prowadzącą działalność gospodarczą członka swojej rodziny, m.in. w osobie córki, to tym samym taka osoba ma prawo podlegać ubezpieczeniom społecznym z tytułu tego właśnie zatrudnienia, jako pracownik na podstawie wskazanego tytułu przykładowo umowy o pracę i za wskazanym w niej wynagrodzeniem. Członkowie rodziny, tak samo jak osoby sobie obce na gruncie pracowniczym, mogą swobodnie kształtować swoje stosunki prawne, które nie są objęte bezwzględnymi przepisami prawnymi. ZUS w uzasadnieniu Decyzji wskazywał również na okoliczność, że wynagrodzenie Odwołującej zostało ustalone w oderwaniu od realiów wynagradzania u Płatnika składek. Argumentacja ta nie uwzględniała jednak wszystkich aspektów dotyczących warunków wynagradzania Odwołującej, które odnosiły się do zwiększonego zakresu obowiązków oraz odpowiedzialności i wymaganych umiejętności, jakie powinny zostać wzięte pod uwagę. Dysproporcje w obowiązkach innych pracowników i Odwołującej są znaczące i zdaniem SO uzasadniały przyznanie jej wyższego wynagrodzenia. Zdaniem SO wysokość wynagrodzenia Odwołującej nie budziła również zastrzeżeń w kontekście sytuacji ekonomicznej Płatnika składek. SO miał na względzie, że w 2020 r. z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej osiągnął on dochód w wysokości 154.372,65 zł, a w 2021 r. – 829.329,00 zł. Wobec tego, według stanu finansów Płatnik składek dysponował środkami pieniężnymi umożliwiającymi zatrudnienie Odwołującej z wynagrodzeniem zakwestionowanym przez ZUS.

Rozstrzygnięcie SO

Uwzględniając ww. okoliczności, SO ocenił, że ustalenie przez Odwołującą i Płatnika składek wynagrodzenia w wysokości 9.790,00 zł brutto miesięcznie, wbrew twierdzeniom ZUS nie miało na celu wyłącznie uzyskania świadczeń z ubezpieczeń społecznych i nie było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Nie przemawia za tym okoliczność, że w takim przypadku ustalenie wysokości wynagrodzenia na poziomie znacznie zawyżonym może stanowić naruszenie zasad współżycia społecznego, jednakże w przedmiotowej sprawie taki przypadek nie wystąpił. SO uznał, że wynagrodzenie Odwołującej jest wynagrodzeniem godziwym i adekwatnym do posiadanych przez nią kwalifikacji zawodowych, doświadczenia, powierzonego jej stanowiska, zakresu wykonywanych obowiązków oraz sytuacji finansowej Pracodawcy. Tym samym nie istnieją podstawy do oceny, że było ono zawyżone i niegodziwe, a zarazem naruszające zasady współżycia społecznego. W konsekwencji SO ocenił odwołanie Odwołującej za zasadne, co skutkowało jego uwzględnieniem i zmianą Decyzji ZUS poprzez stwierdzenie, że Odwołująca jako pracownik Płatnika składek podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym od 2.11.2021 r., z podstawą wymiaru składek 9.790,00 zł brutto.

Komentarz

Na gruncie stanu faktycznego analizowanej sprawy SO odniósł się do możliwości nawiązania stosunku pracy pomiędzy członkami najbliższej rodziny (tu: ojciec – córka) i wskazał, że w świetle przepisów KP jest to możliwe. W ocenie SO nawiązanie relacji pracowniczej pomiędzy osobami spokrewnionymi nie może być samo w sobie potraktowane jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Każdorazowa ocena okoliczności faktycznych danego przypadku, w tym w szczególności wysokości wynagrodzenia i ewentualnego korzystania z zasiłku chorobowego, jest konieczna dla ustalenia zarówno istnienia stosunku pracy, jak i wtórnego wobec niego stosunku ubezpieczeniowego.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Sądowe e-doręczenia już wkrótce

Samorządy prawnicze oczekują, by e-doręczenia funkcjonowały nie tylko na linii pełnomocnik–sąd, ale także w drugą stronę.

Ponieważ jednak w resorcie sprawiedliwości trwają na razie „prace analityczne” nad takim rozwiązaniem, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej postanowił zwrócić się z wnioskiem o wprowadzenie odpowiednich zmian do Komisji Ustawodawczej Senatu, który właśnie zajmuje się przyjętą na poprzednim posiedzeniu Sejmu nowelizacją procedur: karnej i cywilnej.

Ustawa ta przewiduje rozszerzenie e-doręczeń na postępowania karne oraz wprowadza obowiązek posiadania przez profesjonalnych pełnomocników skrzynek do tego typu doręczeń.

– Na początek dobrze byłoby wprowadzić to w postępowaniu odwoławczym, czyli od momentu złożenia aplikacji (zażalenia, skargi) – mówi prezes NRA Przemysław Rosati. – Oczywiście powinno być to fakultatywne, bo niektórzy wciąż wolą wysyłać pisma tradycyjnie. Ale po wniesieniu elektronicznej aplikacji reszta korespondencji też powinna odbywać się w tej formie.

Palestra postuluje, by wspomniane pisma mogły być wnoszone zarówno przez system informatyczny obsługujący postępowania, jak i portal informacyjny sądów. I przypomina, że w grudniu zaczną obowiązywać e-doręczenia wprowadzone ustawą z 18.11.2020 r. o doręczeniach elektronicznych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 285).

Iuscase - pełna kontrola nad procesem realizacji e-doręczeń. Wypróbuj bezpłatnie! Sprawdź

Przemysław Rosati zwraca też uwagę, że już dziś w postępowaniach nieprocesowych można wnosić pisma do sądu drogą elektroniczną.

– Widać zatem, że system dopuszcza takie rozwiązanie, jest to też możliwe organizacyjnie i technicznie. Dzięki takim małym, ale konsekwentnym krokom do zmian przyzwyczają się zarówno adwokaci, jak i sędziowie – tłumaczy prezes NRA. – Środowisko doceni korzyści i nie będzie to niczym nadzwyczajnym. Bo opór przed wprowadzaniem takich rozwiązań wciąż jest głównie na poziomie mentalnym – po prostu boimy się nowości – podsumowuje prezes palestry.

Podkreśla przy tym, że takie rozwiązanie ułatwi działanie adwokatom oraz sędziom, a także sprawi, że wymiar sprawiedliwości będzie bardziej przystępny dla obywateli.

– Oni już dziś doskonale korzystają z narzędzi cyfrowych w innych sferach życia, takich jak bankowość, służba zdrowia (e-recepty) czy mObywatel. Jeśli do tego dołączymy działanie wymiaru sprawiedliwości, to wszyscy będziemy wygrani, a zaufanie do tego systemu wzrośnie. To jest obecnie bardzo potrzebne – zauważa Przemysław Rosati.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Postępowanie dekretowe poprzedza postępowanie odszkodowawcze

Stan faktyczny

Na skutek wejścia w życie dekretu z 26.10.1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy (Dz.U. Nr 50 poz. 279; dalej: WłUżGruntWawaD) nieruchomość należąca do F.W. przeszła na własność gminy m.st. Warszawa. W 1957 r. były właściciel złożył wniosek o przyznanie dzierżawy, zaś w 1958 r. wniosek o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o przyznanie prawa własności czasowej. W 1990 r. i 1997 r. I.W. – następca prawny F.W. wystąpił o zwrot działki.

Gdy w 2013 r. I.W. i „D.” sp.j. wystąpili o przyznanie odszkodowania za nieruchomość, organ I instancji zawiesił z urzędu to postępowanie do czasu rozpatrzenia wyżej wymienionych wniosków. Wojewoda utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie wyjaśniając, że w pierwszej kolejności rozpoznaniu podlega wniosek o przyznanie prawa użytkowania wieczystego. Dopiero odmowa uwzględnienia tego wniosku lub umorzenie postępowania administracyjnego, daje podstawę do rozstrzygnięcia sprawy o odszkodowanie. Uprawnienia, o których mowa w art. 215 ustawy z 21.8.1997 r. o gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 344; dalej: GospNierU), zależą bowiem od tego, czy byłemu właścicielowi przyznano użytkowanie wieczyste.

Postępowanie przed WSA

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę I.W. i „D.” sp.j. Odnosząc się do oświadczeń skarżących o cofnięciu wszystkich wniosków w sprawie zwrotu nieruchomości z lat 1957-1997 podkreślono, że organ II instancji rozpoznaje sprawę, która była przedmiotem oceny przez organ I instancji. Oznacza to, że Wojewoda nie ma kompetencji do zmiany podstawy faktycznej będącej przyczyną zawieszenia postępowania przez organ I instancji. Ponadto w aktach sprawy nie ma potwierdzenia, że wszystkie te postępowania rzeczywiście się zakończyły. Sąd wyjaśnił, że ubieganie się o odszkodowania za utratę własności posesji na skutek działania WłUżGruntWawaD jest możliwe dopiero, gdy ostatecznie zakończą się postępowania dotyczące uzyskania prawa do tej nieruchomości m.in.: wniosku o przyznanie prawa użytkowania wieczystego a wcześniej prawa własności czasowej oraz o zwrot działki. Rezultatem tych postępowań może być bowiem uzyskanie tytułu prawnorzeczowego do nieruchomości. Odszkodowanie jest natomiast substratem utraconego prawa własności, zatem jego otrzymanie jest możliwe dopiero wówczas gdy nie ma możliwości otrzymania nieruchomości w naturze. W konsekwencji Sąd stwierdził, że organy prawidłowo uznały, iż wcześniej złożone wnioski należy rozpoznać w pierwszej kolejności.

Skarżący zarzucali organowi naruszenie art. 97 § 1 pkt 4 in fine KPA. Wskazywali, że do rozpoznania wszystkich złożonych w odniesieniu do utraconej nieruchomości wniosków właściwy jest ten sam organ. Zgodnie z art. 97 § 1 pkt 4 KPA organ zawiesza postępowanie gdy rozpatrzenie sprawy i wydanie decyzji zależy od uprzedniego rozstrzygnięcia zagadnienie wstępnego przez inny organ lub sąd. W uzasadnieniu wyroku wskazano, że pod pojęciem zagadnienia wstępnego rozumie się sytuację, w której wydanie orzeczenia w danej sprawie uwarunkowane jest uprzednim rozstrzygnięciem w innej sprawie. W przypadku postępowania o odszkodowanie oraz postępowań o ustanowienie prawa użytkowania wieczystego lub o zwrot nieruchomości pierwsze z nich zależy od tego czy podmiot ubiegający się o rekompensatę finansową wcześniej uzyska zwrot nieruchomości w naturze. Sąd I instancji podkreślił, że pod pojęciem „innego organu”, w rozumieniu art. 97 § 1 pkt 4 KPA, należy rozumieć każdy organ prowadzący inne odrębne postępowanie administracyjne. W rezultacie jeśli jeden organ jest właściwy do rozpoznania różnych wniosków, może zawiesić jedno z postępowań, z uwagi na konieczność oczekiwania na rozstrzygnięcie innej prowadzonej przez siebie sprawy.

Szkolenia z zakresu prawa budowlanego i nieruchomości – Sprawdź aktualną listę szkoleń Sprawdź

Stanowisko NSA

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną. W uzasadnieniu wyroku wyjaśniono, że roszczenia odszkodowawcze na podstawie art. 215 GospNierU i roszczenie, o których mowa w art. 7 ust. 1 WłUżGruntWawaD są wobec siebie konkurencyjne, postępowanie dekretowe poprzedza bowiem postępowanie odszkodowawcze. Pod względem procesowym oznacza to konieczność zawieszenia postępowania odszkodowawczego na podstawie art. 97 § 1 pkt 4 KPA, jeżeli w toku jest postępowanie dekretowe o przyznanie prawa użytkowania wieczystego. Wynik postępowania w przedmiocie roszczenia dekretowego ma znaczenie dla oceny dopuszczalności prowadzenia sprawy z wniosku o odszkodowanie. Nie podlega on zatem rozpoznaniu do czasu zakończenia postępowania dekretowego. Pomimo cofnięcia wniosków w sprawie zwrotu nieruchomości z lat 1957-1997 organ I instancji nie zakończył postępowania w sprawie. W konsekwencji postępowanie z wniosku o odszkodowanie podlegało zawieszeniu.

Przesłanki zawieszenia

W uzasadnieniu wyroku wyjaśniono, że art. art. 97 § 1 pkt 4 KPA musi być interpretowany nie tylko z uwzględnieniem wykładni literalnej, ale i funkcjonalnej. Wynika to z ciągłych zmian prawa administracyjnego, w tym sytuacji gdy temu samemu organowi przyznaje się kompetencje do rozpoznawania spraw prowadzonych w odrębnych postępowaniach, na podstawie odmiennych przepisów. W konsekwencji przyjmuje się, że pod pojęciem „inny organ” można rozumieć nawet ten sam organ, który prowadzi sprawę główną, ale w innym postępowaniu. Sprawa odszkodowawcza prowadzona w trybie art. 215 GospNierU stanowi sprawę administracyjną odrębną od sprawy zainicjowanej wnioskiem dekretowym. Pomimo tego, że właściwym do rozpoznania obu wniosków jest ten sam organ, warunkiem przyznania odszkodowania jest utrata prawa własności nieruchomości dekretowej. W konsekwencji postępowanie o odszkodowanie, toczące się na podstawie przepisów GospNierU powinno ulec zawieszeniu do czasu zakończenia postępowania w sprawie nabycia prawa użytkowania wieczystego, na podstawie przepisów WłUżGruntWawaD. Dopiero skuteczne cofnięcie przez skarżących wniosków w postępowaniu dekretowym i ostateczne zakończenie tego postępowania, umożliwi podjęcie dalszych czynności w sprawie o ustalenie odszkodowania.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Jak adwokat może korzystać z AI?

O zamiarze przygotowania takich zasad poinformował prezes NRA na ostatnim posiedzeniu jej prezydium.

– Generatywna AI dynamicznie wchodzi w nasze życie, tworzy też możliwość wykorzystywania jej w praktyce adwokackiej – mówi Przemysław Rosati. – Mamy tu dwa główne zagadnienia: zasady bezpiecznego wykorzystywania tego typu narzędzi (w szczególności chodzi tu o tajemnicę zawodową) oraz odpowiedzialność za skutki korzystania z nich (głównie w aspekcie etyki zawodowej). A ponieważ to zagadnienie nie jest w ogóle uregulowane, to jako samorząd nie możemy nie dostrzegać tego wyzwania – wyjaśnia prezes NRA. Wskazuje, że proces rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji jest bardzo dynamiczny, a rekomendacje mają służyć przede wszystkim bezpieczeństwu klientów, ale też adwokatów. Ze względu na konieczność uwzględnienia obu tych aspektów, prace nad rekomendacjami prowadzone będą jednocześnie przez zespół Instytutu LegalTech przy NRA oraz Zespół ds. zmian w Zbiorze Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu.

– Wykorzystywanie narzędzi generatywnej AI (np. ChatGPT lub Bard) jest widoczne w branży prawnej – tłumaczy Przemysław Barchan, dyrektor Instytutu LegalTech. – Technologia niesie ze sobą wiele usprawnień i możliwości, ale jednocześnie wiążą się z nią istotne ryzyka związane m.in. z zapewnieniem poufności informacji objętych tajemnicą zawodową adwokata i bezpieczeństwem cybernetycznym. Planowane rekomendacje i zmiany w regulacjach korporacyjnych mają na celu wsparcie członków samorządu w bezpiecznym i zgodnym z zasadami etyki zawodowej wykorzystaniu AI w praktyce adwokackiej – dodaje.

Nowe technologie – Sprawdź aktualną listę szkoleń Sprawdź

Jeśli zaś chodzi o kwestie deontologiczne, to podstawowy problem sprowadza się do tego, kto odpowiada za efekt działania takiej generatywnej sztucznej inteligencji.

– Wydaje się oczywiste, że adwokat, podpisując się pod pismem stworzonym przy pomocy AI, bierze odpowiedzialność za jego treść. Ale musimy pamiętać, że jest to zagadnienie, które wymaga jednak uregulowania, by znieść wszystkie wątpliwości, które mogą się pojawić – wskazuje Przemysław Rosati. – Z tymi problemami musimy się zmierzyć. Chcemy w sposób odpowiedzialny i rozsądny podejść do zmieniającej się rzeczywistości, tak by nasza reakcja była proporcjonalna i zabezpieczała interesy klientów. Czeka nas okres jeszcze gwałtowniejszego rozwoju tych narzędzi, a nie jesteśmy w stanie dziś określić ani kierunku, w którym się to rozwinie, ani celu czy jakości informacji uzyskiwanym dzięki tej technologii. Będziemy musieli przyglądać się zmianom, ale jako samorząd zawodu zaufania publicznego musimy właśnie w interesie publicznym objąć pieczą ten aspekt praktyki – podsumowuje.

Jednocześnie prace nad uregulowaniem sztucznej inteligencji (w tym generatywnej) trwają intensywnie na poziomie Unii Europejskiej. Parlament, Rada UE i Komisja prowadzą tzw. trialog, który ma doprowadzić do przyjęcia ostatecznej wersji „Aktu o sztucznej inteligencji”. Wersja przyjęta przez PE zakłada, że treści stworzone przez generatywną AI muszą być wyraźnie oznaczane.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Odmowa odbycia kary w systemie dozoru elektronicznego

Opis stanu faktycznego

Sąd Okręgowy w K., na podstawie art. 43la KKW, art. 43lh KKW, art. 43n § 2 pkt 1 KKW i art. 43na KKW nie uwzględnił wniosku skazanego o wyrażenie zgody na wykonywanie w systemie dozoru elektronicznego kary: 5 miesięcy pozbawienia wolności, orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w S z 29.11.2022 r. w sprawie II K 672/22; 4 miesięcy pozbawienia wolności, orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w S z 27.9.2012 r. w sprawie II K 575/21.

W uzasadnieniu postanowienia Sąd I instancji wskazał, że odbywanie kary pozbawienia wolności w warunkach domowych przez skazanego, nie stanowiłoby dla niego żadnej realnej dolegliwości. Skazany był karany w związku z prowadzeniem pojazdu po cofnięciu uprawnień, a wykonanie kary w systemie dozoru elektronicznego mogłoby skutkować ponownym złamaniem orzeczonego wobec niego zakazu. Sąd Okręgowy uważa, że zachowanie skazanego nie daje podstaw do przyjęcia, iż cele kary zostałyby w jego przypadku osiągnięte.

Na powyższe postanowienie zażalenie wniósł skazany, który nie zgodził się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, podkreślając, że na wolności ma stałą pracę i dobrą opinię w miejscu zatrudnienia. Skazany wskazał także, że spełnia przesłanki formalne do wykonania kary w systemie dozoru elektronicznego i chce jak najszybciej opuścić zakład karny, z uwagi na konieczność zapewnienia potrzeb bytowych swoim córkom i partnerce.

W konkluzji zażalenia, skazany wniósł o uwzględnienie wniosku o zezwolenie na odbywanie kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego.

Sąd Apelacyjny w K., po rozpoznaniu zażalenia wniesionego przez skazanego na postanowienie w przedmiocie nieuwzględnienia wniosku o zezwolenie na odbywanie kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego, na podstawie art. 437 § 1 KPK i art. 624 § 1 KPK w zw. z art. 1 KPK postanowił utrzymać w mocy zaskarżone postanowienie.

Uzasadnienie SA

Zdaniem Sądu Apelacyjnego w K. zażalenie skazanego K.F. nie jest zasadne.

Nie kwestionując okoliczności podniesionych przez skazanego w zażaleniu, zwłaszcza w zakresie stwierdzenia, że chce jak najszybciej opuścić zakład karny, z uwagi na konieczność zapewnienia potrzeb bytowych swoim córkom i partnerce, to podkreślenia wymaga za Sądem Okręgowym, iż zgodnie z treścią art. 43la KKW sąd penitencjarny może udzielić skazanemu zezwolenia na odbycie kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego, jeżeli wobec skazanego orzeczono karę pozbawienia wolności nieprzekraczającą jednego roku i 6 miesięcy albo wobec skazanego orzeczono karę pozbawienia wolności w wymiarze niższym niż 3 lata i któremu do odbycia w zakładzie karnym pozostała część tej kary w wymiarze nie większym niż 6 miesięcy, a nie zachodzą warunki przewidziane w art. 64 § 1 KK. Przy tym trzeba pamiętać, że K.F. został skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w S. z 17.9.2012 r., w sprawie II K 575/21 na karę 4 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący jeden rok (postanowieniem z 30.11.2022 r. Sąd Rejonowy w S. zarządził wykonanie warunkowo zawieszonej kary pozbawienia wolności, orzeczonej wobec skazanego wyrokiem w sprawie II K 575/21) oraz wyrokiem Sądu Rejonowego w S. z 29.11.2022 r., w sprawie II K 672/22 na karę 5 miesięcy pozbawienia wolności. Kary te skazany odbywa w Zakładzie Karnym w P. od 7.2.2023 r. do 15.10.2023 r.

Oznacza to, że jego sytuację należy rozpatrywać także w kontekście treści art. 43la § 6 KKW, który stanowi, iż „Przepisy § 1-5 stosuje się odpowiednio do skazanego, któremu wymierzono dwie lub więcej niepodlegających łączeniu kar pozbawienia wolności, które skazany ma odbyć kolejno:

  1. nieprzekraczających w sumie 1 roku i 6 miesięcy,
  2. których suma jest niższa niż 3 lata i któremu do odbycia w zakładzie karnym pozostała część tej kary w wymiarze nie większym niż 6 miesięcy – a żadna kara nie została orzeczona za przestępstwo popełnione w warunkach przewidzianych w art. 64 § 2 Kodeksu karnego”.

Analiza dotychczasowej karalności K.F. nie powinna zaś budzić wątpliwości – także i skarżącego – że nie jest on incydentalnym sprawcą przestępstw. Przeciwnie, był już wielokrotnie karany, przy czym aż trzykrotnie w ciągu 2021 r. za przestępstwa podobne – z art. 180a KK oraz z art. 244 KK, co oznacza, że nie szanuje porządku prawnego, lecz świadomie go lekceważy. Zastosowane wobec skazanego dotychczas kary o charakterze wolnościowym (grzywny oraz kara pozbawienia wolności z dobrodziejstwem warunkowego zawieszenia jej wykonania) nie przyniosły pozytywnych rezultatów resocjalizacyjnych, albowiem skazany ponownie wszedł w konflikty z prawem i przed Sądem Rejonowym w S. toczy się kolejne postępowanie karne, w którym K.F. oskarżony jest o przestępstwo z art. 244 KK w zw. z art. 180a KK, w zw. z art. 11 § 2 KK, popełnione 11.11.2022 r. – a ponieważ skazany został zatrzymany na gorącym uczynku i przyznał się do jego popełnienia, to należy przyjąć, iż okoliczności tego przestępstwa nie budzą wątpliwości. Ponadto skazany nie jest subordynowany, gdyż nie stawił się dobrowolnie do jednostki penitencjarnej, lecz został przymusowo doprowadzony. Kary odbywa w systemie zwykłym, w sposób bierny, a w ocenie dyrektora Zakładu Karnego w P. jego opinia kryminologiczno-społeczna jest negatywna.

W konsekwencji skazany swoim zachowaniem nie daje żadnych podstaw do przyjęcia, że odbycie kar 4 miesięcy i 5 miesięcy pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego byłoby wystarczające dla osiągnięcia wobec niego celów tychże kar w rozumieniu art. 67 KKW. Skoro w zasadzie nie uniemożliwiłoby mu to ponownego złamania orzeczonego wobec niego zakazu prowadzenia pojazdów, a zatem nie zdołałoby uchronić społeczeństwa przed powrotem skazanego do przestępstwa. Brak poszanowania dla norm prawnych prezentowany przez skazanego uprawniał Sąd Okręgowy do twierdzenia, iż stopień jego demoralizacji nie uzasadnia udzielenia mu zezwolenia na odbycie kar pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego, gdyż wskazane okoliczności nie pozwalają uwierzyć w deklarowane przez skazanego przewartościowanie postawy i uznania zasadności stanowiska zażalenia, iż K.F. z pewnością respektuje porządek prawny, a ponadto daje gwarancję należytego wykonywania kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego.

W tych okolicznościach cele zapobiegawcze i wychowawcze wymierzonych skazanemu kar pozbawienia wolności oraz cele w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa spełnione zostaną tylko wówczas, gdy skazany wykona kary w jednostce penitencjarnej. Odbywanie ich w warunkach domowych nie stanowiłoby żadnej realnej dolegliwości dla skazanego. Ponadto rozstrzygnięcie takie byłoby w tym przypadku niesprawiedliwe, albowiem stanowiłoby irracjonalny sygnał, że sprawca przestępstwa, nie ponosi realnej odpowiedzialności karnej, ponieważ nie odczuwa żadnej realnej dolegliwości wymierzonej mu kary. Oznacza to, że w realiach rozpoznawanej sprawy Sąd Okręgowy zasadnie ustalił, iż nie został spełniony podstawowy warunek formalny do udzielenia skazanemu zgody na odbywanie kar pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego, przewidziany w treści art. 43la § 1 pkt 1 i § 6 KKW.

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Komentarz

Nie budzi najmniejszej wątpliwości, że udzielenie zezwolenia na odbycie przez skazanego kary w systemie dozoru elektronicznego w żaden sposób nie wpłynęłoby korzystnie na potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, ponieważ skazany mógłby być postrzegany jako osoba, która w rzeczywistości nie poniosła należytej odpowiedzialności za swoje sprzeczne z prawem zachowanie. Określona sytuacja doprowadziłaby do powstania w świadomości społeczeństwa obrazu systemu represji karnej jawiącego się jako nieskutecznego. Przeciwko przychyleniu się wnioskowi skazanego przemawia także fakt, że w stosunku do niego została zarządzona kara pozbawienia wolności, której wykonanie sąd pierwszej instancji warunkowo zawiesił. Skazany w – zdecydowanie krótkim, bo rocznym – okresie próby nie potrafił dostosować swojego zachowania i wypełnić nałożonego na niego obowiązku, który z kolei nie wymagał ze strony skazanego trudnej do realizacji aktywności. Skazany w rzeczy samej zaprezentował swoim zachowaniem brak subordynacji i samodyscypliny, które są niezbędne do wykonywania kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Testy systemu e-Faktur czas zacząć

Przepisy o Krajowym Systemie e-Faktur pozostaną w takim kształcie, jak uchwalił je Sejm. Nowelizacją ustawy o VAT zajmował się Senat, ale odrzucił ją w całości. Powodem były zastrzeżenia do niekonstytucyjnego trybu ogłaszania wzorów e-faktur i innych dokumentów. Oznacza to, że Sejm może przyjąć uchwałę Senatu i wyrzucić ustawę do kosza. Może także stanowisko senatorów odrzucić, co przy obecnym układzie sił politycznych jest bardziej prawdopodobne.

W ten sposób wiadomo już, że dniem, na który wyznaczono start nowego systemu, będzie 1.7.2024 r.

Warto próbować

Dlatego właśnie eksperci zalecają, żeby już dziś zacząć przygotowania organizacyjne i techniczne. Jak sugeruje Michał Sieradzan, kierownik produktu w firmie Symfonia (dostawcy oprogramowania dla biznesu), warto skorzystać z testowej wersji KSeF, którą udostępniło Ministerstwo Finansów.

– Niestety, testy systemu pokazały, że nie wychwytuje on wszystkich problemów, które dzisiaj rozwiązywało się za pomocą podmiany faktur – zauważa Sieradzan. I podaje przykład: Może się zdarzyć, że sprzedawca przez przypadek wyśle kilka razy tę samą fakturę. Jeśli zrobi to w odstępach kilkugodzinnych, to każda z nich dostanie swój odrębny numer i będzie dla odbiorcy wezwaniem do kilkakrotnej zapłaty należności i VAT.

– Mogą być zresztą kłopoty ze skorygowaniem takiej faktury do zera, skoro u wystawcy figuruje ona jako jedna, a nie kilka faktur – przewiduje Sieradzan. Przypomina także, że wraz z uruchomieniem KSeF zniknie dzisiejsza praktyka biznesowa, jaką jest anulowanie faktury. Będzie możliwa tylko jej sformalizowana korekta przez KSeF. Podobnie będzie z wszelkimi modyfikacjami jakichkolwiek treści na fakturze.

Szkolenia online z zakresu podatków – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Wielu partnerów to wyzwanie

W dużych firmach, np. w branży motoryzacyjnej czy farmaceutycznej, wprowadzenie KSeF wiąże się z wyzwaniami wynikającymi z dużej liczby partnerów handlowych takich firm oraz używania różnych zaawansowanych systemów księgowych, zarządzania i zbierania danych dotyczących transakcji. – Konieczny może być zakup i zainstalowanie aplikacji pośredniczących w wymianie danych między tymi systemami a KSeF, a także odpowiednie dostosowanie każdego z tych systemów i ich wzajemna komunikacja w czasie rzeczywistym – sugeruje Helena Bogdanowska, doradca podatkowy. Zwraca ona też uwagę na ważną w dużych firmach kwestię procedury akceptacji faktur zakupu.

– Dzisiaj, zgodnie z dobrymi praktykami, każdą taką fakturę akceptuje pracownik właściwego działu odpowiedzialny za kontakt z klientem oraz jego przełożony. Ten schemat wciąż będzie utrzymywany, przy czym trzeba zaprojektować taki sposób współpracy między KSeF a wewnętrznymi systemami, by faktury były odpowiednio przydzielane do poszczególnych zespołów – przewiduje Helena Bogdanowska. Dodaje, że warto przy tym uniknąć sytuacji, w której wszystkie faktury z systemu KSeF trafiają do wszystkich osób akceptujących faktury, bo byłoby to z różnych względów niepożądane.

Jak pilnować terminów

Na konieczność zmian organizacyjnych w firmach zwraca także uwagę Iwona Biernat-Baran, doradca podatkowy. Dotyczy to, jej zdaniem, także kwestii terminowego wystawianie faktur. – Nawet dziś, jeszcze bez KSeF, w dużych firmach wewnętrzne uzgodnienia co do wystawianych faktur trwają na tyle długo, że firma nie zawsze dotrzymuje ustawowego terminu wystawienia faktury do określonego dnia w kolejnym miesiącu po dostawie towaru czy wykonaniu usługi. Wdrożenie KSeF może wymóc dotrzymywanie tych terminów – przewiduje ekspertka.

Wystawianie e-faktur będzie obowiązkiem także małych firm. I choć prawdopodobnie będą one korzystały z bezpłatnego oprogramowania dostarczanego przez administrację skarbową, to powinny zaznajomić się z nowymi regułami.

– O ile duże firmy często na własną rękę organizują już przygotowania do nowego systemu, o tyle np. jednoosobowi przedsiębiorcy wciąż nie zawsze są świadomi nowych obowiązków. Niezbędna jest duża rządowa kampania informacyjna – uważa Iwona Biernat-Baran.

Etap legislacyjny: przed rozpatrzeniem stanowiska Senatu przez Sejm

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Podstawa warunkowego zwolnienia z odbycia reszty kary

Opis stanu faktycznego

Zaskarżonym postanowieniem z 21.2.2023 r., IV Kow 116/23, Sąd Okręgowy w K., odmówił udzielenia skazanemu warunkowego zwolnienia z odbycia reszty kary 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, orzeczonej wyrokiem Sądu Okręgowego w K. z 17.10.2022 r., III K 127/22.

Na powyższe postanowienie zażalenie złożył skazany W.A., zaskarżając je w całości. Skazany nie zgadzając się z postanowieniem Sądu Okręgowego wskazał, że 4.11.1999 r. uchylono wobec niego tymczasowe aresztowanie w związku z czynem z art. 280 § 2 KK. Skazany twierdził, że od tego czasu nie popełnił żadnego przestępstwa, ułożył sobie życie prywatne i zawodowe w ciągu 22 lat od opuszczenia aresztu śledczego, a jego resocjalizacja nastąpiła już w trakcie stosowania wobec niego powyższego środka zapobiegawczego. Skazany zarzucił, że Sąd Okręgowy nie wziął pod uwagę powyższych okoliczności, które wskazują na pozytywne zmiany w życiu W.A. Skazany podkreślił, że od tego czasu nie popadał w żadne inne konflikty z prawem.

Podnosząc powyższe zarzuty, skazany wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia i udzielenie mu warunkowego przedterminowego zwolnienia z odbywania reszty kary pozbawienia wolności.

Sąd Apelacyjny w K., II Wydział Karny, po rozpoznaniu, w sprawie W.A. skazanego z art. 280 § 2 KK, zażalenia skazanego na postanowienie Sądu Okręgowego w K. z 21.2.2023 r., IV Kow 116/23 w przedmiocie odmowy udzielenia warunkowego zwolnienia, na podstawie art. 437 § 1 KPK i art. 634 § KPK w zw. z art. 624 § 1 KPK, w zw. z art. 1 § 2 KKW, postanowił utrzymać w mocy zaskarżone postanowienie.

Beck Akademia - praktyczne szkolenia online - sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Uzasadnienie SA

Zdaniem Sądu Apelacyjny zażalenie skazanego W.A. nie jest zasadne.

Sąd Okręgowy podkreślił, że nie można było podzielić stanowiska skarżącego, jakoby fakt prawidłowej postawy skazanego w trakcie odbywania kary pozbawienia wolności przemawiał za udzieleniem warunkowego zwolnienia.

Z uzasadnienia zaskarżonego postanowienia wprost wynika, że wszystkie okoliczności wskazujące na poprawny stosunek skazanego do dotychczasowych oddziaływań resocjalizacyjnych spotkały się z pełną aprobatą Sądu Okręgowego, którą należało podzielić. Jednakże funkcjonowanie skazanego w warunkach izolacji jest bierne, niczym szczególnym się on nie wyróżnia, nastawione na przeczekanie. Do odbycia kary został doprowadzony, karę odbywa w systemie zwykłym, mimo motywowania nie chce zmian w tym zakresie, nie był nagradzany, nie był karany dyscyplinarnie, nie korzystał z ulg, nie brał udziału w żadnym programie resocjalizacji, nie uczestniczył w programie przepustkowym. W stosunku do popełnionych czynów werbalnie krytyczny, nie posiada promesy zatrudnienia ani wyraźnie sprecyzowanych planów na przyszłość. Słusznie więc konstatuje Sąd Okręgowy, że proces resocjalizacji skazanego stoi w miejscu, nie podejmuje on żadnej aktywności w kierunku przewartościowania dotychczasowych postaw, nie chce się zmienić. Skazany na dzień orzekania nie daje zatem żadnych gwarancji, że mimo wcześniejszego opuszczenia zakładu karnego będzie przestrzegał porządku prawnego, a odległy koniec kary utwierdza w tym przekonaniu. Także w ocenie Dyrektora Zakładu Karnego prognoza kryminologiczno-społeczna jest negatywna, a warunkowe przedterminowe zwolnienie niewskazane.

W.A. wprawdzie jest sprawcą incydentalnym. Z danych o karalności wynika, że był skazany jednokrotnie za czyn z art. 280 § 2 KK, ale do zakładu karnego został doprowadzony po uprzednim poszukiwaniu za pomocą listów gończych. Skazany nie wykazał zarazem, iżby w realiach niniejszej sprawy można było stwierdzić zaistnienie takich okoliczności, które przekraczają oczekiwane od skazanego postępowanie podczas odbywania kary, które mogłyby predestynować go do udzielenia warunkowego przedterminowego zwolnienia. Jest zatem niewątpliwe, że powodem odmowy uwzględnienia wniosku o udzielenie skazanemu warunkowego przedterminowego zwolnienia nie było niedostrzeżenie przez Sąd Okręgowy jego zachowania podczas odbywania kary, czy też przejawów zaangażowania skazanego w proces resocjalizacji, a jedynie uzasadnione stwierdzenie, iż pozytywnej prognozy kryminologiczno-społecznej nie można formułować wyłącznie w oparciu o pozytywną ocenę zachowania skazanego w zakładzie karnym. Prognoza ta dotyczy bowiem przewidywań co do funkcjonowania skazanego w warunkach wolnościowych, której dokonuje się w oparciu o okoliczności sprecyzowane w art. 77 § 1 KK.

Jak z powyższego wynika – wbrew zarzutom zażalenia – Sąd Okręgowy, rozpoznając wniosek o udzielenie warunkowego przedterminowego zwolnienia, ocenił go przez pryzmat wszystkich ustawowych przesłanek wynikających z treści art. 77 § 1 KK (a więc z uwzględnieniem zasady swobodnej oceny dowodów respektując rygory proceduralne wynikające z treści art. 7 KPK w zw. z art. 4 KPK). Ponadto podnieść należało, odnosząc się dodatkowo do zażalenia w zakresie wskazywania przez skazanego W.A. na jego proces resocjalizacyjny, że niebudząca zastrzeżeń postawa skazanego w izolacji uwarunkowanej karą pozbawienia wolności, dla warunkowego przedterminowego zwolnienia jest tyleż niezbędna, co niewystarczająca. Brak bowiem problemów wychowawczych ze skazanym w trakcie odbywania kary nie wystarcza, a stan taki oznacza jedynie bierne podporządkowanie się skazanego wymaganiom odbywania kary, stan normalny, za który nie należy oczekiwać nagrody w formie skrócenia kary. Dla uzyskania jej potrzebne jest postępowanie powyżej tej normy, a to aktywność skazanego w dążeniu do wykazania gotowości respektowania zasad współżycia społecznego (zob. postanowienie SA w K. z 19.2.2015., II AKzw 112/15, Legalis.

Wymaga także podkreślenia w odpowiedzi na zarzuty skarżącego, że określając podstawy warunkowego zwolnienia sąd powinien mieć na uwadze nie tylko indywidualno-prewencyjne cele kary, lecz również inne nieokreślone w art. 77 § 1 KK, a wymienione w art. 53 KK (postanowienie SN z 18.11.2020., IV KK 425/20, Legalis), co oznacza, iż warunkowe zwolnienie przed odbyciem całości orzeczonej kary ma charakter wyjątkowy. Może być stosowane tylko w uzasadnionych przypadkach, co wyklucza jej nadmierne bądź liberalne stosowanie. Skazany może skorzystać z dobrodziejstwa tej instytucji, gdy prognoza kryminologiczno-społeczna jego przyszłego zachowania jest dodatnia, to jest w warunkach wolnościowych skazany nie naruszy prawa (postanowienie SA w K. z 28.10.2019., II AKzw 31/19, Legalis). Chodzi zatem o przekonanie, które musi powziąć sąd rozpoznający wniosek, iż skazany wskutek krytycznej oceny własnego postępowania jest w dostateczny sposób zmotywowany do przestrzegania porządku prawnego. Tego rodzaju wniosku nie można jeszcze sformułować, nawet jeżeli zachowanie skazanego w izolacji nie nasuwa krytycznych uwag. Sąd Okręgowy zasadnie zatem stwierdził, że cele jakie kara pozbawienia wolności miała osiągnąć wobec skazanego dotychczas nie zostały zrealizowane, bo te cele to wzbudzenie u skazanego poczucia odpowiedzialności i potrzeby przestrzegania porządku prawnego. Sąd Apelacyjny podzielił zatem stanowisko zaskarżonego postanowienia, że poprawna (właściwa) postawa skazanego W.A. podczas odbywania kary pozbawienia wolności nie jest wystarczającym, w przypadku skazanego argumentem do warunkowego zwolnienia.

Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak na wstępie zwalniając skazanego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, gdyż skazany nie jest zatrudniony w jednostce penitencjarnej odpłatnie i nie posiada do swej dyspozycji dostatecznych środków.

Komentarz

Nie może nasuwać wątpliwości, że Sąd Okręgowy trafnie podniósł w części motywacyjnej zaskarżonego postanowienia, że w realiach tej sprawy, w zakresie prognozy kryminologiczno-społecznej, decydujące znaczenie mają inne informacje zawarte w opinii z jednostki penitencjarnej, które przez skarżącego zostały bądź pominięte, bądź dowolnie ocenione przy stwierdzeniu pozytywnego procesu resocjalizacyjnego skazanego, a przede wszystkim wiadomość, że W.A. nie uczestniczył w programach resocjalizacji. W konsekwencji, aktualnie nie można jeszcze wobec skazanego postawić pozytywnej prognozy kryminologiczno-społecznej, a rzeczywiste sprawdzenie skazanego w warunkach zwiększonej samodyscypliny i samokontroli przy ocenie prognozy na przyszłość jest w rzeczy samej konieczne.

Wszystkie aktualności n.ius® po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Smartfona z elektronicznym dowodem trzeba pilnować

Nasze telefony są naszpikowane coraz to nowymi aplikacjami, które mają ułatwić życie. A co się stanie, kiedy taki telefon zgubimy lub zostanie nam skradziony? Nie wystarczy już zgłosić zdarzenia na policję. Dostęp np. do naszego dowodu osobistego może przysporzyć nam problemów.

Całe życie w telefonie

Aplikacja mObywatel pozwala na potwierdzenie tożsamości za pomocą smartfona. To również cyfrowy portfel z dokumentami i narzędzie do kontaktu z instytucjami publicznymi. Co zrobić, kiedy telefon z taką aplikacją zaginie?

Korzystając z mObywatela, można potwierdzić swoją tożsamość podczas: kontroli drogowej, załatwiania spraw w urzędach, w sądzie, u notariusza czy podpisywania umów (np. telekomunikacyjnych i rejestrowaniu karty SIM), a od 1.9.2023 r. także w bankach.

– W razie kradzieży lub utraty telefonu powinniśmy podjąć czynności, które uniemożliwią osobie będącej w posiadaniu aparatu telefonicznego korzystanie z urządzenia – informuje „Rz” adwokat Bartosz Grube. I zaleca, jak się zachować w takiej sytuacji.

Po pierwsze, po kradzieży należy złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

– Niezwykle ważne, aby udając się na komisariat posiadać ze sobą dowód tożsamości oraz dane identyfikujące aparat telefoniczny, w szczególności jego numer IMEI – mówi „Rzeczpospolitej” adwokat.

Dokonując takiej czynności, powinniśmy pamiętać o uzyskaniu zaświadczenia od funkcjonariusza policji, które potwierdzi zgłoszenie kradzieży telefonu. Dokument ten może być potrzebny na etapie blokowania dostępu do usług i aplikacji. Należy pamiętać, że zgłoszenia o kradzieży można dokonać w dowolnym komisariacie policji, a funkcjonariusze nie mogą odmówić jego przyjęcia, tłumacząc się innymi obowiązkami.

Jedną z pierwszych czynności, które powinniśmy wykonać, będzie również blokada karty SIM lub wyrobienie jej duplikatu i dezaktywacja starej karty. W ten sposób możemy uniknąć między innymi próby wyłudzenia środków pieniężnych przez osoby podające się za nas.

Kolejno po kradzieży aparatu telefonicznego powinniśmy zablokować numer IMEI naszego telefonu. Wiele aparatów pozwala też na ich zdalne zablokowanie.

Nowe technologie – Sprawdź aktualną listę szkoleń Sprawdź

Dzwoń na infolinię

Janusz Cieszyński, wiceminister cyfryzacji, mówi, że po zgubieniu lub kradzieży telefonu, w którym była zainstalowana aplikacja mObywatel, należy szybko zadzwonić na infolinię nr 42 253 5474. Wówczas dojdzie szybko do zastrzeżenia tego dokumentu.

– Warto pamiętać, że aplikacja zawierająca dowód osobisty może być zainstalowana tylko na jednym telefonie – przypomina.

Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji, przypomina, że kradzież telefonu należy zawsze zgłosić na policję.

– Większość aplikacji jest na hasła i kody. To jest zabezpieczenie. Korzystając z komputera, można szybko pozmieniać hasła – podpowiada.

Dostęp do banku

Jeśli do telefonu podłączone były karty płatnicze, to niezwłocznie powinniśmy odłączyć karty, a w razie braku takiej możliwości, zablokować możliwość wykonywania płatności przy ich użyciu. Czynności te niemal w całości można wykonać, kontaktując się z bankiem lub korzystając z bankowości elektronicznej.

W celu zabezpieczenia dostępu do aplikacji warto zmienić hasła dostępu.

Istotne jest, aby w razie zmiany hasła skorzystać z funkcji obowiązkowego podania nowego hasła na wszystkich urządzeniach, na których zainstalowana jest dana aplikacja. Powinniśmy zadbać o to, aby urządzenia, na których zostały zainstalowane aplikacje bankowe, nie znajdowały się wśród tzw. urządzeń zaufanych pozwalających na wykonywanie transakcji bankowych.

Jeśli w telefonie przechowywaliśmy zdjęcia dowodu tożsamości lub inne informacje o naszych danych wrażliwych, warto udać się do właściwego urzędu i wymienić dowód osobisty/paszport.

– Takie działanie zdecydowanie zmniejszy ryzyko kradzieży naszej tożsamości i posługiwania się naszymi danymi przez osoby trzecie – przekonuje adwokat Grube.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

Paweł Litwiński, adwokat, partner w kancelarii Barta Litwiński

Ciągle postępująca cyfryzacja oznacza, że bez naszego smartfona nie jesteśmy w stanie funkcjonować – nie potwierdzimy tożsamości, nie autoryzujemy przelewu, nie kupimy biletu itp. W razie kradzieży lub zagubienia mamy jednak ogromny problem. Istnieją rozwiązania, jak klucze U2F, które pozwalają ograniczyć rolę smartfonów, ale całkowicie się go wyeliminować nie da.

Smartfon dzisiaj to element naszej cyfrowej tożsamości: coś, co musimy mieć zawsze przy sobie, żeby istnieć w cyfrowym świecie. I dla mnie ta diagnoza nie brzmi optymistycznie, pamiętając choćby o tym, jakie możliwości śledzenia smartfony oferują.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Wszystkie doręczenia elektroniczne będą widoczne w jednym panelu

Jakie zmiany czekają pełnomocników, jeśli chodzi o doręczenia elektroniczne?

Największa to e-doręczenia, których wejście w życie wyznaczono na 10.12.2023 r. Od tego dnia każdy adwokat i radca prawny będzie zobowiązany do posiadania skrzynki do doręczeń elektronicznych. Ma obsługiwać całość korespondencji procesowej, ale i znaczną część pozaprocesowej – to swego rodzaju elektroniczny list polecony. Adres do doręczeń elektronicznych zobowiązane są (lub będą) posiadać różne grupy zawodowe, urzędy i sądy – i dla każdej z tych grup obowiązek wchodzi w innym terminie. Operatorem domyślnym skrzynek dla e-doręczeń będzie Poczta Polska.

W prawie o adwokaturze obowiązek posiadania skrzynek do e-doręczeń został umieszczony wraz z pierwotnym wskazaniem jego wejścia w życie, ale na skutek nowelizacji ustawy o doręczeniach elektronicznych odsuwających ten obowiązek w czasie przepisy stały się niespójne. Termin reguluje komunikat ministra cyfryzacji i mimo zastrzeżeń do sposobu aktywowania tego obowiązku trzymamy się go.

Drugą kwestią jest procedowana ustawa rozszerzająca m.in. doręczenia przez Portal Informacyjny Sądów Powszechnych na postępowanie karne. Ustanawia ona obowiązek posiadania przez adwokata konta także w tym portalu. Do jednego i do drugiego aktu prawnego przygotowujemy się w pracach samorządowych.

Na czym te przygotowania polegają?

Przede wszystkim zrobiliśmy rozpoznanie rynku, kto może takie usługi doręczenia elektronicznego świadczyć. Bo oprócz operatora publicznego mogą istnieć prywatni tzw. kwalifikowani dostarczyciele usług zaufania publicznego. Działają oni na podstawie przepisów unijnych (tzw. rozporządzenie eIDAS) i mogą zastąpić doręczyciela publicznego, czyli Pocztę Polską. Oczywiście, mamy tu pewne zastrzeżenia do ochrony tajemnicy adwokackiej i konkurencyjności na rynku. Niestety w ustawie zapisano, że każdy urząd musi korzystać z doręczyciela publicznego – więc i tak na koniec dnia wszystkie nasze pisma w formie elektronicznej trafią do Poczty Polskiej. Zastanawiamy się, jak polepszyć ochronę tajemnicy zawodowej, ale – niestety – nie zmienimy doręczyciela (na innego niż publiczny) dla sądów czy urzędów.

System Iuscase - pełna kontrola nad procesem realizacji e-doręczeń. Wypróbuj bezpłatnie! Sprawdź

A jak samorząd będzie pomagał adwokatom przygotować się do tych zmian?

Zorganizujemy dodatkowe szkolenia z nowych przepisów. Uruchomiliśmy też niedawno opracowaną przez nas usługę Cyfrowej Kancelarii, w której planujemy rozszerzyć moduł do obsługi doręczeń elektronicznych (tak jak obecnie moduł do współpracy z portalem informacyjnym sądów powszechnych w postępowaniu cywilnym). Będzie dostępny w podstawowej wersji usługi. Automatycznie zintegrujemy go też z doręczeniami w sprawach karnych, które mają być dopiero wprowadzone, oraz docelowo z systemem doręczeń elektronicznych. Dzięki tej usłudze wszystkie doręczenia elektroniczne danego adwokata będą widoczne w jednym panelu, z zaznaczeniem, które z nich zostały odebrane (bo to rodzi też skutki prawne).

Czy rozszerzenie e-doręczeń na sprawy karne będzie miało duży wpływ na prace przeciętnego adwokata?

Wydaje nam się, że nie będzie dużych różnic proceduralnych z doręczeniami cywilnymi. Jako samorząd traktujemy to jako kolejny krok do pełnej cyfryzacji postępowań, mamy już pewne doświadczenia w tej kwestii. Zachowane zostaną możliwości cyfrowego awizowania, nie będzie to więc zmiana kopernikańska. Chyba że adwokat prowadził dotąd tylko sprawy karne i nie korzystał w ogóle z portalu – wtedy będzie się musiał uczyć nowych rozwiązań właściwie od podstaw.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź