Aż 76 proc. ankietowanych firm uznało, że zaproponowany przez Ministerstwo Finansów model podatku dochodowego może realnie wpłynąć na rozwój inwestycji w Polsce i dynamizację przedsiębiorczości. Podzielone były zdania w kwestii wpływu na rynek pracy. Tu optymistami było tylko 54 proc. przedsiębiorców, a 33 proc. nie miało zdania.

4 moduły Systemu Legalis z Bazą prawa i orzecznictwa od 150 zł netto/m-c Sprawdź

Przypomnijmy, że kilka tygodni temu MF przedstawiło ogólne założenia systemu, w którym dochód spółek ma być opodatkowany dopiero w momencie jego faktycznej realizacji, czyli wypłaty dywidendy wspólnikom. W stosunku do estońskiego oryginału polska wersja tego modelu miałaby być znacznie ograniczona. Zwolnienie z podatku ma być dostępne tylko dla spółek zakładanych przez osoby fizyczne, o obrotach nieprzekraczających 50 mln zł rocznie, bez udziałów w innych podmiotach i zatrudniających co najmniej trzech pracowników. Ich przychody pasywne (np. z lokat) nie będą mogły przekraczać tych z działalności operacyjnej. Firmy takie będą musiały wykazywać rosnące nakłady inwestycyjne, i to o 7,5 proc. co roku.

– Wszystkie te kryteria muszą być spełnione jednocześnie, co niewątpliwie ogranicza dostęp do tego rozwiązania, więc może spowodować, że nie będzie ono skuteczne – uważa Łukasz Czucharski, ekspert podatkowy Pracodawców RP. Spore poparcie przedsiębiorców dla nowego pomysłu tłumaczy on tym, że w dzisiejszych kryzysowych realiach każda okazja do poprawy płynności finansowej jest cenna.

Mimo chęci poprawy stanu swoich finansów spora część respondentów ankiety z rezerwą odnosi się do planów MF, by nowe regulacje wprowadzić już od 1 stycznia 2021 r. Tylko 43 proc. ankietowanych stwierdziło, że 1 stycznia 2021 r. to nie jest optymalny moment na reformę systemu podatku dochodowego, 38 proc. chciałoby jego wprowadzenia już od nowego roku, 19 proc. zaś nie miało na ten temat jednoznacznego zdania.

Pracodawcy RP w komunikacie zaapelowali o staranne przygotowanie projektu. Chcą „szerokich konsultacji z przedsiębiorcami i Radą Dialogu Społecznego w celu wypracowania rozwiązania, które będzie możliwie najbardziej efektywne i w rzeczywisty sposób przełoży się na poprawę kondycji polskiej gospodarki”.

Resort finansów szacuje, że wprowadzenie tej ulgi zmniejszy wpływy do budżetu o 5 mln zł rocznie. Może to się odbić na finansach samorządów, które dziś korzystają z części CIT.

Przy okazji oceny estońskiego CIT przedsiębiorcy przedstawili wiele postulatów pod adresem systemu podatkowego państwa. Są wśród nich:

• zwolnienie z podatku dla podmiotów nieuzyskujących przychodów, a nie tylko odraczanie płatności w czasie,

• umożliwienie szybszego wykorzystania środków z rachunków VAT i szybszy zwrot nadwyżki naliczonego VAT nad należnym;

• indywidualne traktowanie poszczególnych branż przy badaniu ich sytuacji finansowej do celów korzystania z ulg i preferencji, uwzględniające odmienne, kryzysowe zasady funkcjonowania i rozliczeń.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Przetestuj. Sprawdź