Z raportu firm Grant Thornton i Element „Prawnik na rynku pracy” wynika, że firmy znacznie częściej poszukują absolwentów prawa bez aplikacji (2367 ofert) niż radców prawnych (1511) i adwokatów (732). Co ciekawe, liczba poszukiwanych adwokatów w ostatnim roku wzrosła o prawie 50 proc. (z 495).
– Z naszych badań wynika, że marka „adwokat” trzyma się bardzo dobrze. Cieszymy się zaufaniem klientów, dajemy duże poczucie bezpieczeństwa i gwarancję dobrej jakości pracy – mówi Justyna Mazur, szefowa komisji wizerunku Naczelnej Rady Adwokackiej.
Kwestia ceny
Raport opiera się na ogłoszeniach z 50 największych portali rekrutacyjnych w Polsce, co sprawia, że przedstawiony w nim obraz może być niepełny.
– Starszych prawników z uprawnieniami zawodowymi, aspirujących do najwyższych stanowisk bardzo często nie poszukuje się przez publikowanie ogłoszeń, ale raczej drogą bezpośrednich kontaktów czy z pomocą wyspecjalizowanych agencji headhunterskich – zastrzega dr Michał Pawłowski z kancelarii DFW. – Szerokie ogłoszenia dotyczą raczej młodszych koleżanek i kolegów na początku ich kariery zawodowej – dodaje.
Wskazuje też jednak na ekonomiczne aspekty tego zjawiska. Młodsze osoby bez uprawnień zawodowych mają niższe oczekiwania finansowe, co w niepewnych czasach ma tym większe znaczenie.
Podobnie uważa prezes Krajowej Izby Radców Prawnych Włodzimierz Chróścik.
– Poszukiwanie przez firmy prawników bez tytułu zawodowego wynika w mojej ocenie z oszczędności – mówi prezes KIRP. – Świadczenie pomocy prawnej przez prawników z uprawnieniami zazwyczaj kosztuje więcej. Myślę, że w dużym zakresie dotyczy to np. organów administracji publicznej, gdzie zapotrzebowanie na prawników jest duże, budżety ograniczone, a struktura często przewiduje tylko etaty dla głównych specjalistów prawników, a nie etaty radcowskie – dodaje.
Eksperci wskazują jednak także na inne, poza finansowymi, przyczyny popularności prawników bez uprawnień.
– Na rynku prawniczym zachodzą istotne zmiany związane z trendami w gospodarce i znajomość określonych branż nowej ekonomii (np. fintech czy gaming) może mieć większe znaczenie od uprawnień zawodowych – wskazuje Michał Pawłowski. I dodaje, że choć historycznie ścieżka aplikacyjna i uzyskanie uprawnień zawodowych były dominującą drogą rozwoju kariery prawniczej, to dziś może to wyglądać inaczej. W niektórych dziedzinach prawa uprawnienia zawodowe nie są warunkiem koniecznym do awansu również w strukturach największych kancelarii.
– W dobie szybkiego rozwoju technologii przedsiębiorstwa specjalizują się coraz węziej i oczekują unikalnego zestawu kompetencji u prawnika, łączących wiedzę z różnych gałęzi prawa ze świadomością uwarunkowań w danej branży – mówi Bartłomiej Majchrzak, konsultant ds. technologii w kancelariach. – Potrzebują kogoś, kto będzie do dyspozycji w trybie ciągłym, zadba nie tylko o rozwiązywanie problemów, ale proaktywnie zasugeruje zmiany niezbędne, by zapewnić bezpieczeństwo prawne – dodaje.
By zdobyć te kompetencje, nie potrzeba tytułu zawodowego, ale doświadczenia w pracy w danej branży. Dziś nie wystarczy już specjalizować się np. w obsłudze start-upów, ale trzeba wiedzieć, jak funkcjonuje dziedzina gospodarki, w której start-up ma działać.
Zmiany na rynku
– Prawnik może np. pracować w firmie produkującej audiobooki i podcasty jako dyrektor produkcji, a jednocześnie wykonywać zadania związane z prowadzeniem spraw prawnych spółki – mówi Bartłomiej Majchrzak. – Może też odpowiadać za działania marketingowe w sklepie internetowym, a dzięki znajomości przepisów ustawy o ochronie konsumenta oraz RODO zadbać np. o aktualność regulaminów, zgód marketingowych itp. – wyjaśnia.
Waldemar Koper prezes Polskiego Stowarzyszenia Prawników Przedsiębiorstw
Prawnicy nie tylko zajmują się skomplikowanymi transakcjami czy wymagającymi kunsztu opiniami, ale też wykonują wiele czynności stosunkowo mało skomplikowanych. Jest ich wbrew pozorom bardzo dużo. Przykładowo, jeśli mamy do czynienia z prostymi postępowaniami, powtarzalnymi działaniami windykacyjnymi czy też codziennymi umowami, to nie potrzeba do tego doświadczonych prawników. A nadal są to usługi oczekiwane przez klientów. Kolejny element to podział czynności w procesie obsługi prawnej – nie ma sensu, żeby doświadczony pełnomocnik pracował nad analizą źródeł prawa i wstępnymi wnioskami. Trzecia przyczyna ma charakter finansowy. Wynagrodzenia pozostają jedną z największych pozycji w budżetach czy to kancelarii, czy działu prawnego, a dla prawnika bez tytułu zawodowego pozostają na relatywnie niższym poziomie niż u doświadczonych prawników z uprawnieniami.
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →