Jednak bez kar

Od Nowego Roku obowiązuje nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (dalej: ustawa śmieciowa). Dzięki niej część samorządów uniknie wysokich kar do unijnej kasy za niedotrzymanie 50-proc. poziomu recyklingu odpadów komunalnych. Z szacunków Inspekcji Ochrony Środowiska mogą one wynieść za 2020 r., w skali całego kraju, nawet 900 mln zł. Z danych Ministerstwa Klimatu i Środowiska wynika zaś, że w 2018 r. (za 2019 r. nie ma jeszcze danych) w Polsce 84,5 proc. gmin osiągnęło wymagany poziom recyklingu.

Nowe przepisy przywracają wcześniejszy sposób liczenia poziomów, z uwzględnieniem czterech frakcji, ale tylko za 2020 r. Za ten okres opłata będzie ustalana na starych zasadach. Według nowego sposobu liczenia wiele gmin nie sprosta unijnym wymogom, jeżeli będą uwzględniać całkowitą masę odpadów komunalnych.

To niejedyna od Nowego Roku zmiana w gospodarce komunalnej odpadami.

Do końca grudnia samorządy miały obowiązek dostosować swoje regulaminy czystości i porządku do wyśrubowanych standardów, jakie wprowadziła nowela ustawy o porządku i czystości w gminach od 6 września. Przewiduje ona m.in. obowiązek segregacji odpadów na pięć frakcji.

Z powodu pandemii przesunięto jednak wrześniowy termin do końca tego roku. Nie wszystkie samorządy jednak to zrobiły – zresztą z różnych względów. Problem miały głównie mniejsze gminy.

– Niektóre samorządy zostawiły prace nad zmianami do regulaminu na ostatnią chwilę. Nie zdążą ich więc przygotować do końca roku. Za niewywiązanie się z tego obowiązku grożą im kary. Ale nie sądzę, by jakakolwiek gmina je zapłaciła. Wystarczy rozpocząć procedurę nowelizacji obowiązującego regulaminu, by wybronić się przed sankcjami – uspokaja Leszek Świętalski, ekspert ds. odpadów Związku Gmin Wiejskich RP.

– Czekaliśmy do ostatniej chwili, ponieważ Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiadało kolejne zmiany w ustawie o porządku i czystości w gminach, ale się ich nie doczekaliśmy – przyznaje Łukasz Machałowski, wiceprezydent Przasnysza.

– Mamy już jednak regulamin gotowy. Wejdzie on w życie od 1 stycznia. Dla nas to prawdziwa rewolucja, zwłaszcza gdy chodzi o bloki. Mieszkańcy budynków wielorodzinnych bardzo obawiają się obowiązku segregacji odpadów i kar z tego tytułu. Niektórzy montują nawet kamery przy wiatach śmietnikowych. Do końca nie wiedzieliśmy również, czy objąć regulaminem nieruchomości niezamieszkane. Ostatecznie nie zdecydowaliśmy się na to. W ich wypadku obowiązywałyby nierynkowe stawki. Mieszkańcy musieliby dołożyć po 6 zł. A tego nie chcemy – tłumaczy Łukasz Machałowski.

W opinii Piotra Pałki, radcy prawnego, partnera w Kancelarii prawnej Derc Pałka, samorządy dostały zdecydowanie za mało czasu na przygotowanie nowych regulaminów.

– Termin powinien być zdecydowanie dłuższy. Zakres zmian jest bowiem zbyt duży, aby rzetelnie przygotować taki regulamin i ustrzec się przed negatywnymi skutkami decyzji nadzorczych wojewodów – uważa mecenas Piotr Pałka.

Kup Generator wniosków KRS a otrzymasz kod na bezpłatne szkolenie Beck Akademia! Sprawdź

I znowu zmiany

Wiele gmin nie czekałoby jak Przasnysz do ostatniej chwili, gdyby nie zapowiedzi Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Okazuje się, że pracuje ono nad kolejną zmianą w ustawie śmieciowej, która ma odwracać niektóre rozwiązania reformy śmieciowej, które samorządy muszą wdrożyć do końca roku. Więc to, co teraz samorządy wdrożyły, za chwilę może być nieaktualne.

Z proponowanych rozwiązań wynika, że dana gmina będzie mogła na całym swoim terenie lub części wprowadzić segregację odpadów na trzy frakcje, a nie jak dziś na pięć. Pod warunkiem jednak, że uzyska zgodę w formie decyzji ministra klimatu. Chce także wprowadzić możliwość indywidualnego rozliczenia odpadów w bloku. Dzięki temu nie byłoby już solidarnej odpowiedzialności wszystkich mieszkańców bloku za to, że jedna czy dwie osoby nie segregują.

Resort klimatu planuje również podnieść maksymalne stawki za wywóz odpadów z nieruchomości niezamieszkanych, np. ze sklepów, z biurowców czy restauracji. Dziś są bardzo niskie. Jaka będzie podwyżka? Tego resort jeszcze nie zdradził.

Mają również wzrosnąć kary za śmiecenie. Obecnie są niższe niż koszty ich legalnego pozbycia się np. w PSZOK (punktach selektywnej zbiórki odpadów komunalnych). Jeszcze w wakacje padła deklaracja, że za śmiecenie w miejscach publicznych, m.in. na drogach, ulicach czy w parkach, będzie można dostać grzywnę do 5 tys. zł.

Podstawa prawna: nowelizacja z 17 grudnia 2020 r. ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz.U. z 28 grudnia 2020 r., poz. 2361)

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Przetestuj. Sprawdź