– Przedsiębiorcy nie spodziewali się, że nowy JPK przyniesie tyle problemów. Czasu na przygotowania wprawdzie było sporo, ale firmy w czasie epidemii miały inne zajęcia niż analiza klasyfikacji statystycznych – mówi dr Elżbieta Lis, radca prawny, doradca podatkowy, partner w Andersen Tax & Legal.

Zdaniem Anety Lech, doradcy podatkowego i wykładowcy Stowarzyszenia Księgowych w Polsce, problemy powoduje zwłaszcza to, że towary i usługi zostały pogrupowane w różny sposób. Części z nich trzeba szukać w załącznikach do ustawy o VAT, części w innych przepisach, np. o akcyzie czy w prawie farmaceutycznym. Ponadto na potrzeby nowych kodów należy stosować różne klasyfikacje: CN albo PKWIU.

Cezary Szymaś, współwłaściciel biura rachunkowego ASCS-Consulting, przypomina, że kodami GTU należy oznaczać sprzedaż towarów i usług zaliczanych do tzw. wrażliwych (przy których jest większe ryzyko nadużyć). Przykładowo części samochodowych, urządzeń elektronicznych czy usług niematerialnych.

– Żeby nadać prawidłowe oznaczenie, trzeba dokładnie wiedzieć, co firma sprzedaje. Nie wystarczy ogólny opis na fakturze, np. „usługa IT” – podkreśla ekspert.

– Księgowi nie są w stanie bez pomocy przedsiębiorców przyporządkować kodów sprzedaży, gdyż wymaga to bardzo precyzyjnej znajomości zagadnień branżowych, w tym specyfiki produkcji czy zastosowanych technologii – dodaje Aneta Lech.

Kolejna sprawa: transakcje z podmiotami powiązanymi.

– Chodzi zarówno o powiązania kapitałowe, jak i osobowe. Przy księgowaniu faktury w JPK trzeba więc ustalić stopień pokrewieństwa między stronami – mówi Cezary Szymaś.

– W nowym JPK trzeba też oznaczać faktury objęte split payment. Nadaje im się kod MPP. Dotyczy to także nabywców. Muszą więc weryfikować, czy faktycznie transakcja powinna być rozliczona w split payment. To uciążliwy obowiązek – mówi Elżbieta Lis.

Eksperci podkreślają, że VAT-owskie ewidencje zawierają często dziesiątki lub setki tysięcy danych. O pomyłkę nietrudno. A za błąd w JPK grozi 500 zł grzywny. Z pierwotnej wersji nowych przepisów wynikało, że kary będą wymierzane automatycznie. Na szczęście dla podatników ustawa antykryzysowa zmieniła je na fakultatywne.

Kto może dostać karę za błąd w JPK: sam przedsiębiorca czy jego księgowy? Przepisy mówią o podatniku, grzywna zostanie więc nałożona na przedsiębiorcę. Więcej o tym pisaliśmy w „Rzeczpospolitej” z 24 września 2020 r.

Pocieszające jest to, że przed wymierzeniem kary skarbówka da przedsiębiorcy szansę na poprawę. Z nowych przepisów wynika, że urzędnicy wezwą go do złożenia korekty. Jeśli zrobi ją w ciągu dwóch tygodni, sankcji nie będzie.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Przetestuj. Sprawdź