Projekt ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe w piątek został skierowany do konsultacji. W ramach programu „Pierwsze mieszkanie” państwo będzie wspierało przez dziesięć lat kredytobiorców, którzy się do niego zakwalifikują i kupią lokal na własne cele mieszkaniowe. Beneficjenci przez dekadę będą musieli w takim lokalu mieszkać.
– Jeżeli będzie inaczej, to nic się nie dzieje, poza tym, że zainteresowany traci dopłatę, czyli ma kredyt i wraca na warunki rynkowe – wyjaśnia minister rozwoju Waldemar Buda.
Warunek zaporowy
– Zdarzają się sytuacje, gdy musimy czasowo się przeprowadzić np. ze względu na pracę. To wcale nie musi oznaczać naruszenia celu udzielenia bezpiecznego kredytu. Zastanowiłbym się nad dopuszczeniem możliwości bezpłatnego użyczenia mieszkania osobom z I grupy podatkowej – komentuje mec. Piotr Jarzyński.
Treść projektu wskazuje, że szczelność zasad wykorzystania kredytu i przeciwdziałanie spekulacjom jest priorytetem resortu rozwoju. Z programu nie będą mogły np. skorzystać osoby, które odstąpią od podpisania umowy deweloperskiej w celu zawarcia kolejnej, z preferencyjną stawką 2 proc. Rząd nie kryje zresztą, że będzie szukał rozwiązań pozwalających na weryfikowanie stanu faktycznego kredytobiorców.
– Przede wszystkim będzie to oświadczenie pod groźbą odpowiedzialności karnej. Być może wizytacja terenowa co jakiś czas. Przecież jest wizytacja domowa ubezpieczenia, wizytacja do postępu budowy – mówi Waldemar Buda.
Według radcy prawnego Łukasza Malinowskiego, eksperta prawa bankowego, reglamentowanie dostępu należy ocenić pozytywnie.
– Jako bufor bezpieczeństwa przed nadużyciami dla osób poszukujących taniego finansowania inwestycji. Zastanawia mnie tylko wpływ tego instrumentu na ceny nieruchomości i ich dostępność. Przy określeniu maksymalnej wysokości kredytu na 500 tys. zł dla singla i 600 tys. zł dla rodziny może się okazać, że przedmiotem kredytowania będą docelowo jedynie najmniejsze nieruchomości – mówi radca.
Nie dla najbiedniejszych
Taki jest jednak zamiar projektodawcy, to oferta dla średniozamożnych, którzy będą mogli kupić mieszkanie zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym.
– Biorąc pod uwagę limity wydatków budżetu państwa na realizację zadań związanych z tym kredytem, powstaje obawa, że pula szybko się wyczerpie – uważa adwokat Łukasz Dubicki. MRiT zapewnia jednak, że tak się nie stanie.
Z kolei dr Agnieszka Grabowska-Toś zwraca uwagę na to, że beneficjent programu otrzyma dodatkowe wsparcie w postaci zwolnienia z obowiązku zapłaty z tego tytułu podatku.
– Projekt wprowadza bowiem do art. 21 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych zwolnienie z opodatkowania tym podatkiem dopłat do rat bezpiecznego kredytu 2 proc. – wskazuje prawniczka. – Moim zdaniem taka pomoc może być dodatkową zachętą do skorzystania z możliwości, jakie wprowadza projekt ustawy – dodaje.
Etap legislacyjny: Projekt skierowany do konsultacji.
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →