Punktem wyjścia do obliczenia odszkodowania za skrócenie imprezy powinna być cena całej wycieczki pomniejszona o usługi dodatkowe (np. gwarancję niezmienności ceny czy koszt rezerwacji miejsc w samolocie). Na wysokość odszkodowania wpływa więc cena biletu lotniczego. Tak wynika z wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa.
Sprawa dotyczyła pary, która wybrała się w podróż poślubną na Dominikanę. Nowożeńcy stawili się na lotnisku, ale ich samolot nie przyleciał. W rezultacie ich impreza turystyczna skróciła się o ponad dobę. Oprócz strat finansowych związanych ze zmarnowanym na lotnisku dniem urlopu i utraconą dobą pobytu na Dominikanie domagali się zadośćuczynienia w związku z ujemnymi doznaniami psychicznymi. Zadośćuczynienie ich zdaniem powinno wynosić po 5 tys. zł dla każdego z nich.
Biuro podróży przyznało, że odszkodowanie się należy. Jego wysokość wyliczyło jednak na podstawie kosztu pobytu w hotelu wraz z wyżywieniem. Doliczyło także koszty posiłków zakupionych podczas oczekiwania na lotnisku. Pełnomocnik organizatora argumentował jednak, że zadośćuczynienie po 5 tys. zł doprowadzi do nieuzasadnionego wzbogacenia powodów. Utracenie jednej doby hotelowej nie zmarnowało całego wyjazdu, zwłaszcza że powodowie nie skarżyli się na sam pobyt w hotelu.
Sąd podkreślił, że umowa o imprezę turystyczną została zawarta jako pakiet usług. Cenę określono jako całkowity koszt wszelkich usług, a nie jej poszczególnych składników. Co więcej, na etapie zawierania umowy pozwany nie informował powodów o cenie poszczególnych usług składających się na koszt wycieczki. Cena za imprezę ujęta została holistycznie, jako za całość usługi.
Powodowie nie byli zainteresowani samym przelotem. Służył on jedynie dotarciu do miejsca docelowego, w którym mieli spędzić urlop. W tych okolicznościach brak było podstaw do „rozbijania” uiszczonej ceny na poszczególne składniki świadczonej usługi i dopiero w dalszej kolejności wyliczania odszkodowania. Potwierdzeniem takiego stanowiska jest to, że ustawa turystyczna nie stanowi o obniżeniu ceny za poszczególne usługi, ale o obniżeniu całej ceny. Przy wyliczeniu odszkodowania nie powinny być jednak brane pod uwagę dodatkowe usługi.
Również żądanie zadośćuczynienia było częściowo uzasadnione. Konieczność całodniowego koczowania na lotnisku tylko po to, aby pod koniec dnia dowiedzieć się o przełożeniu lotu na następny dzień, była dla powodów źródłem stresów. Zdaniem sądu adekwatną kwotą wydaje się 1000 zł dla każdego z powodów. Sąd wziął też pod uwagę, że w wyniku przełożenia wylotu powód stracił możliwość zarobkowania przez jeden dzień. W tym okresie jego zarobki miesięczne wynosiły 65 tys. zł. Średni dzienny dochód kształtował się więc na poziomie 3250 zł. Dlatego sąd uznał, iż łącznie należne powodowi zadośćuczynienie powinno wynosić 4250 zł.
Od tak obliczonego odszkodowania i zadośćuczynienia sąd odjął po 5000 euro odszkodowania uzyskanego od linii lotniczych na podstawie unijnego rozporządzenia nr 261/2004.
Sygnatura akt: I C 3725/19
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →