Krajowy System e-Faktur zacznie działać nie wcześniej niż z początkiem 2025 roku. Tak wynika z zapowiedzi ministra finansów Andrzeja Domańskiego. To efekt wykrycia błędów technicznych w KSeF, których efektem może być niewystarczająca wydajność systemu. Dlatego MF chce przeprowadzić jego audyt i to od jego wyników uzależniono nowy termin uruchomienia obowiązkowego e-fakturowania. Wyniki tego audytu mogą spowodować też konieczność zmian wymogów technicznych w samym systemie.

Kto zapłaci za poślizg

Małe i średnie firmy, dla których Krajowa Administracja Skarbowa przygotowała bezpłatne oprogramowanie, nie odczują tego zbyt boleśnie. Niemniej jednak, jak szacował w grudniu ub.r. rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, nawet tacy przedsiębiorcy musieliby wydać w związku z KSeF od 500 do 2000 zł. Adam Abramowicz apelował o odłożenie wejścia w życie KSeF dla małych firm, m.n. z powodu nieprzygotowania biur rachunkowych, które je obsługują.

Dla dużych firm opóźnienie nie zawsze jest dobrą wiadomością, bo wiele z nich poczyniło już duże wydatki na nowy system. – W przedsiębiorstwach produkcyjnych trzeba było opracować szyte na miarę zaawansowane oprogramowanie, zapewniające komunikację i tak już złożonych systemów magazynowych, księgowych i współpracy z klientami, by sprawnie komunikowały się przy każdym przypadku wystawienia faktury – tłumaczy Helena Bogdanowska, doradczyni podatkowa zajmująca się wdrażaniem KSef.

Wielu doradców podatkowych nieoficjalnie przyznaje, że dla nich decyzja MF oznacza wielką niepewność co do rozliczeń z klientami za trwające już prace wdrożeniowe.

– Być może w niektórych przypadkach trzeba będzie ponownie wykonać zlecenie, już według nowych wymogów technicznych i prawnych, a klienci nie będą chcieli nam płacić podwójnie – obawia się jeden z doradców z dużej kancelarii. – Liczę się z tym, że mój klient odwoła szkolenie z KSeF, na które się z nim umawiałem za kilka dni – mówi inny doradca.

Szkolenia online z zakresu podatków – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Ustawa do zmiany

Decyzja ministra finansów będzie miała swoje konsekwencje także w przepisach. Prawdopodobnie trzeba będzie zmienić ustawę o VAT, a konkretnie – przepisy dotyczące e-faktur. Może to dotyczyć np. kwestii zgody odbiorcy faktur ustrukturyzowanych na ich otrzymywanie. Gdyby bowiem system uruchomiono 1.7.2024 r., to odbiorcy nie trzeba by pytać o zgodę na otrzymywanie takich faktur. Skoro się jednak tak nie stanie, a system pozostanie nieobowiązkowy, może zajść konieczność zmiany m.in. art. 106 ustawy o VAT, który normuje tę kwestię.

Jak zauważa doradca podatkowy Radomir Szaraniec, istotna jest jeszcze kwestia związana z formalnościami związanymi z prawem UE. Wprowadzanie KSeF jest bowiem wyjątkiem od reguł fakturowania, na który to wyjątek Polska uzyskała tzw. zgodę derogacyjną Komisji Europejskiej. Decyzja ta pozwala na stosowanie odstępstwa od 1.1.2024 r. do 31.12.2026 r.

– Jeśli Polska będzie chciała przedłużyć stosowanie decyzji, będzie musiała przygotować sprawozdanie oceniające skuteczność w zakresie zwalczania oszustw związanych z VAT, a także wpływ na podatników, w tym ewentualnego zwiększenia ich obciążeń administracyjnych i kosztów – tłumaczy ekspert. Dodaje, że od oceny tego sprawozdania będzie zależała zgoda na dalsze stosowanie KSeF.

Co się zatem stanie, gdyby uruchomienie KSeF opóźniono np. do 1.7.2025 r.? W praktyce, uwzględniając czas na przygotowanie sprawozdania i rozpatrzenie przez Komisję Europejską przed końcem 2026 r., Polska będzie miała dane najwyżej za kilka miesięcy lub za jeden rok.

– Pozostanie nam wtedy liczyć na przychylność Komisji wobec rządu polskiego. Nie wiemy jednak, czy w 2026 r. Komisja będzie polskiemu rządowi przychylna – konkluduje Szaraniec.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

Tomasz Michalik, doradca podatkowy, partner w MDDP

Nie ma odwrotu od cyfryzacji podatków. To proces postępujący zarówno w Polsce, jak i w świecie. W ramach Unii Europejskiej jest planowane uruchomienie systemu VIDA, przewidującego ujednolicenie e-faktur dla wszystkich krajów członkowskich w transakcjach międzynarodowych. Odłożenie uruchomienia polskiego KSeF rodzi zatem pytanie o to, czy nie zaczekać do momentu wprowadzenia e-fakturowania w całej Europie, by nie ponosić dodatkowych kosztów jeszcze jednej zmiany. Moim zdaniem nie warto zwlekać, choćby dlatego, że VIDA będzie obowiązywać zapewne dopiero od 2032 roku, a przed tą datą wprowadzenie takich systemów zapowiadają np. Francja, Niemcy i Belgia. Niewykluczone, że jeśli firmy w tych krajach zaczną wystawiać e-faktury, to pośrednio wymusi to cyfryzację tego procesu także na ich polskich partnerach. To jeden z powodów, dla których zbyt dalekie odkładanie w czasie uruchomienia KSeF będzie dla polskich firm niekorzystne.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →