Art. 15d ust. 1 ustawy z 15.2.1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2587; dalej: PDOPrU) przewiduje ograniczenie możliwości zaliczania do kosztów uzyskania przychodów szeregu wydatków w ramach transakcji określonej w art. 19 ustawy z 6.3.2018 r. Prawo przedsiębiorców (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 221; dalej: PrPrzed). Chodzi o transakcje, których jednorazowa wartość, bez względu na liczbę wynikających z niej płatności, przekracza 15.000 zł lub równowartość tej kwoty. Ograniczenie dotyczy rozliczeń gotówkowych, płatności bankowych na niewłaściwe rachunki bankowe a także z pominięciem mechanizmu podzielonej płatności.
Przepisy tzw. polskiego ładu przewidziały zmiany w zakresie wysokości limitu. Pierwotnie już od 1.1.2023 r. limit transakcji gotówkowych miał być obniżony do 8.000 zł. Na mocy przepisów ustawy z 29.10.2021 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2021 r. poz. 2105; dalej: ZmPDOFizPrU21) vacatio legis zostało wydłużone o rok. Z tego względu niektórzy przedsiębiorcy oczekują obniżenia limitu od 1.1.2024 r. Tu jednak pojawia się dobra wiadomość (choć mogła niektórym umknąć). Zgodnie z przepisami ustawy z 16.6.2023 r. zmieniającej ustawę o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw oraz ustawę o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (Dz.U. z 2023 r. poz. 1414), obniżenie limitu płatności gotówkowych w relacji B2B zostało ostatecznie uchylone. Oznacza to, że od 1.1.2024 r. limit transakcji gotówkowych w obrocie profesjonalnym pozostanie na niezmienionym poziomie 15.000 zł.
Co to oznacza dla rozliczeń podatkowych?
Limit płatności a nKUP
Zgodnie z przywoływanym już art. 15d ust. 1 pkt 1 PDOPrU oraz analogicznym art. 22p ust. 1 ustawy z 26.7.1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2647; dalej: PODFizU), podatnicy nie zaliczają do kosztów uzyskania przychodów kosztu w tej części, w jakiej płatność dotycząca transakcji o wartości od 15.000 zł:
- została dokonana bez pośrednictwa rachunku płatniczego;
- została dokonana przelewem na rachunek inny niż zawarty na dzień zlecenia przelewu w wykazie podmiotów, o którym mowa w art. 96b ust. 1 ustawy z 11.3.2004 r. o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 931; dalej: VATU) – a więc poza tzw. białą listą. Tu jednak przepisy przewidują alternatywne możliwości na zaliczenie wydatków w KUP;
- pomimo zawarcia na fakturze wyrazów „mechanizm podzielonej płatności” zgodnie z art. 106e ust. 1 pkt 18a VATU, została dokonana z pominięciem MPP.
Nadal więc kwotą graniczną dla ww. ograniczeń będzie 15.000 zł.
Limit płatności a MPP
Zgodnie z art. 108a ust. 1a VATU, przy dokonywaniu płatności za nabyte towary lub usługi wymienione w załączniku nr 15 do VATU, udokumentowane fakturą, w której kwota należności ogółem przekracza kwotę 15.000 zł lub jej równowartość wyrażoną w walucie obcej, podatnicy są obowiązani zastosować mechanizm podzielonej płatności. W przypadku stwierdzenia naruszeń, organ ustala dodatkowe zobowiązanie podatkowe w wysokości odpowiadającej 30% kwoty podatku przypadającej na nabyte towary lub usługi wymienione w załączniku nr 15 do VATU. Chyba, że sprzedawca rozliczył całą kwotę podatku wynikającą z faktury, która została zapłacona z naruszeniem ww. zasad. Podatnik, który wbrew obowiązkowi dokonuje płatności kwoty należności wynikającej z faktury z pominięciem mechanizmu podzielonej płatności podlega też karze grzywny do 720 stawek dziennych lub grzywnie (w przypadkach mniejszej wagi).
Dla obowiązkowego MPP limit płatności jest więc w zasadzie analogiczny (choć ustalony nie w odniesieniu do transakcji ale do każdej pojedynczej faktury odrębnie). Trzeba jednak zwrócić uwagę, że przepisy VATU w tym zakresie nie odwołują się do PrPrzed. Jakkolwiek więc limit jest podobny, ewentualna zmiana w tym zakresie (np. ta, która miała wejść w życie 1.1.2024 r. ale jak się okazuje jednak nie wejdzie) nie wpłynie na zakres obowiązkowego MPP (tu potrzeba zmiany przepisów VATU).
Komentarz
Opisywane rozwiązania mają dość praktyczne znaczenie. Przykładowo, uniemożliwiają ponoszenie wydatków gotówkowych (albo kartami prywatnymi) przez pracowników udających się w podróże służbowe (na fakturę na firmę, z późniejszym rozliczeniem z kasy). Limit 8.000 zł w czasach szalejącej inflacji nie jest aż tak bardzo niemożliwy do wyobrażenia (np. w przypadku biletów lotniczych czy noclegów).
Ustawodawca uznał, że obniżenie limitu płatności gotówkowych może prowadzić do komplikacji niektórych rodzajów transakcji. Szczególnie tych dokonywanych przez mikro-przedsiębiorców i małych przedsiębiorców (przywoływani są np. rzemieślnicy oraz osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą). Nie bez znaczenia jest też trudna sytuacja przedsiębiorców spowodowana konfliktem zbrojnym na Ukrainie i wzrastającą z powodu tego konfliktu inflacją. Obowiązek dokonywania rozliczeń za pośrednictwem rachunku bankowego prowadzi do zwiększenia ogólnych kosztów transakcji, co finalnie przekłada się na wzrost cen towarów i usług dla konsumentów.
W uzasadnieniu do ustawy finalnie rugującej obniżkę limitu płatności gotówkowych ustawodawca powołuje się też na kwestię wzajemnego zaufania kontrahentów. Twierdzi bowiem, że w braku możliwości dokonania zapłaty gotówką strony muszą korzystać z innych form płatności, a oczekiwanie na przelew bankowy może w wielu wypadkach prowadzić do zaniechania transakcji. Może to prowadzić do utrudnień i ograniczać znacząco drobny handel. Problemy tego typu mogą być utrudnieniem np. w obrocie na giełdach spożywczych, bazarach, targowiskach, gdzie zaopatrują się mikro- i mali przedsiębiorcy, w szczególności z branży spożywczej i gastronomicznej.
W ogóle lektura ww. uzasadnienia jest pouczająca. Okazuje się np., że w przypadku ataku cyfrowego lub awarii systemów elektronicznych ograniczenie płatności gotówkowych, a co za tym idzie zmniejszenie liczby fizycznego pieniądza w obrocie, może spowodować poważne zakłócenia w gospodarce i życiu społecznym. A dodatkowo, w krajach wysoko rozwiniętych (USA, Japonia czy kraje strefy Euro) pieniądz gotówkowy wcale nie jest anachronizmem i wciąż cieszy się popularnością. Tak oto ustawodawca wycofał się rakiem ze swojego pomysłu, argumentując to w sposób niezwykle merytoryczny. Dlaczego więc w ogóle pojawił się pomysł takiej obniżki? Pozostawimy to pytanie bez odpowiedzi.
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →