Od 21.2.2023 r. pracodawcy mogą badać podwładnych przy użyciu alkomatu czy narkotestów. Cały czas mają jednak sporo wątpliwości. Chodzi m.in. o dopuszczalność kontrolowania przez pracodawcę pracowników pracujących zdalnie.
Ochrona życia i zdrowia
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej podchodzi do tego sceptycznie. Jak bowiem wskazuje, taką weryfikację można przeprowadzić, gdy jest ona niezbędna do zapewnienia ochrony życia i zdrowia pracowników lub innych osób czy ochrony mienia. Tymczasem, jak tłumaczy ministerstwo, co do zasady praca zdalna jest wykonywana przez pracowników za pomocą urządzeń teleinformatycznych. Efekt? Nie niesie wysokiego ryzyka dla zdrowia, życia czy mienia. Ministerstwo zostawia jednak furtkę. Zaznacza bowiem, że gdyby pracownicy wykonujący pracę zdalną spełnili którąkolwiek ze wspominanych przesłanek, mogą zostać objęci kontrolą. O jakie sytuacje chodzi? Tego już nie wyjaśnia.
Eksperci nie kryją rozczarowania. Chociaż Wioletta Żukowska-Czaplicka z Federacji Przedsiębiorców Polskich przyznaje, że interpretacja ministerstwa nie ma żadnej mocy wiążącej, jednak na pewno jest ważną wskazówką m.in. dla Państwowej Inspekcji Pracy, ale też pracodawców, którzy stosują te przepisy.
– Analizując nowe regulacje i mając na uwadze wyjaśnienia ministerstwa, można uznać, że kontrola trzeźwości pracowników pracujących zdalnie przez firmy, które ich zatrudniają, jest praktycznie niemożliwa – mówi.
Jak bowiem podkreśla, trudno będzie im wykazać, że pracownik, który pod wpływem alkoholu prowadzi wideokonferencję czy kontaktuje się z klientami, naraził czyjeś życie, zdrowie lub mienie.
– A przecież często konsekwencje wizerunkowe, które w takim wypadku poniesie, mogą okazać się bardziej dotkliwe aniżeli straty finansowe – wskazuje Wioletta Żukowska-Czaplicka.
Z kolei Łukasz Kuczkowski, radca prawny z kancelarii Raczkowski, przyznaje, że co prawda zawarte w kodeksie pracy kryteria ograniczają korzystanie z kontroli trzeźwości przez pracodawców, to jednak nie wyłączają jej w całości, w szczególności wobec osób wykonujących prace biurowe.
– Przesłankę ochrony życia i zdrowia można bez problemu zastosować do pracownika na pracy zdalnej. Zatrudnionym, którzy wykonują swoje obowiązki na odległość, też zdarzają się przecież wypadki. Można wręcz postawić tezę, że ze względu na brak realnej kontroli nad miejscem wykonywania pracy zdalnej badanie trzeźwości jest w tym wypadku o wiele bardziej uzasadnione niż kontrola w firmach typowo biurowych. Środowisko domowe statystycznie kreuje większe zagrożenia niż biurowe spełniające określone normy m.in. bhp –mówi ekspert.
Dlatego on sam nie wykluczałby kontroli trzeźwości nawet pracownika, który pracuje z domu.
Przypomina jednocześnie, że na względzie trzeba mieć również cel w postaci ochrony mienia.
– On też może uzasadniać kontrolę trzeźwości pracowników zdalnych. Nie można bowiem wykluczyć, że będą oni zarządzać istotnym majątkiem pracodawcy, przez co mogą narażać go swoim działaniem na dużą szkodę, np. wykonując wielomilionowe przelewy, sprzedając sprzęt itp. Stan nietrzeźwości nie jest w tym wypadku obojętny w kontekście należytego wykonywania takich zadań – dodaje.
Zwraca też uwagę, że pracodawca w razie uzasadnionego podejrzenia, że pracownik jest nietrzeźwy, może w ostateczności wezwać policję.
Kto korzysta
Zapytaliśmy też organizacje przedsiębiorców, czy nowe przepisy są stosowane.
– Pracodawcy, którzy wdrażają prewencyjną kontrolę trzeźwości, są w mniejszości. Większość ogranicza się do minimalnych zmian, wychodząc z założenia, że badanie będzie przeprowadzane tak jak dotychczas, tylko na wezwanie uprawnionego organu – wskazuje adwokat Joanna Torbé-Jacko, ekspert BCC.
Marcin Wojewódka, doradca Pracodawców RP, wskazuje, że nowe regulacje są implementowane głównie w organizacjach produkcyjnych oraz usługowych, gdzie pracownicy zatrudnieni są w większych skupiskach. Branże najbardziej zainteresowane tymi rozwiązaniami to m.in. transport, logistyka i budownictwo, automotive i firmy z sektora FMCG (tj. produktów szybko zbywalnych).
Zmiany w dokumentacji pracowniczej
21.3.2023 r. weszła w życie część przepisów nowelizacji rozporządzenia, na mocy których akta osoby zatrudnionej będą musiały zostać uzupełnione nowymi dokumentami związanymi z kontrolą trzeźwości. Potrzeba zmian wynika z nowelizacji kodeksu pracy oraz niektórych innych ustaw. Wprowadza ona m.in. możliwość badania podwładnych przy użyciu alkomatu czy narkotestów. W efekcie w aktach osobowych pracownika będą przechowywane m.in. dokumenty dotyczące takiej kontroli.
I tak, rozszerzona została część B akt osobowych o dokumenty zawierające potwierdzenie poinformowania pracownika o wprowadzeniu w firmie takiej weryfikacji, grupie osób, której ona dotyczy, i sposobie jej przeprowadzenia. Dodano też nową część – E – obejmującą informacje związane m.in. z kontrolą trzeźwości przeprowadzoną przez uprawniony organ powołany do ochrony porządku publicznego (np. policję).
Podstawa prawna: rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie dokumentacji pracowniczej (Dz.U. z 2023 r. poz. 471).
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →