Katalog osób mogących zostać sygnalistami określa art. 4 ustawy o sygnalistach, która wejdzie w życie 25.9.2024 r. Zgodnie z jego treścią będą nimi osoby fizyczne, które zgłaszają lub ujawniają publicznie informacje o naruszeniu prawa uzyskane w związku z pracą. Chodzi o: pracowników, pracowników tymczasowych, osoby świadczące pracę na podstawie umowy cywilnoprawnej, przedsiębiorców, prokurentów, akcjonariuszy lub wspólników, członków organu osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej nieposiadającej osobowości prawnej, osoby świadczące pracę pod nadzorem i kierownictwem wykonawcy, podwykonawcy lub dostawcy, stażystów, wolontariuszy, praktykantów, funkcjonariuszy służb mundurowych i żołnierzy.
– Dodatkowo sygnalistą może być też osoba, która uczestniczy dopiero w procesie rekrutacji i jest jeszcze przed podpisaniem umowy – mówi Gniewomir Wycichowski-Kuchta, prawnik z kancelarii DZP.
Ekspert przyznaje, że wiąże się to z wyzwaniami dla pracodawców.
– Po pierwsze, należy pamiętać o poinformowaniu kandydata o kanałach zgłoszeń w firmie. Po drugie, trzeba się przygotować na sytuację, że kandydat, który nie został zatrudniony, stwierdzi, że stało się tak ze względu na fakt, iż zauważył i zgłosił nieprawidłowości. Takie działanie może być traktowane jako odwet i taka osoba teoretycznie może się domagać odszkodowania w sądzie – zaznacza ekspert.
Dlatego, jak wskazuje, działy HR będą musiały zadbać o rzetelną dokumentację.
– Należy pamiętać, że w przypadku postępowań sądowych z udziałem sygnalistów, które dotyczą potencjalnych działań odwetowych, ustawa wprowadza odwrócony ciężar dowodu. W efekcie to firma będzie musiała wykazać, że postąpiła prawidłowo, kierując się merytorycznymi kryteriami przy wyborze innego kandydata – mówi Gniewomir Wycichowski-Kuchta.
Prawnik tłumaczy też, co w sytuacji, gdy z praktykantem czy stażystą nie podpisano żadnej umowy o praktyki. Czy taka osoba też skorzysta z ochrony?
– Modelowo powinna zostać ona podpisana, ale umowa o praktyki czy staż nie wymaga dla swojej ważności formy pisemnej. Praktykant jest nim, nawet gdyby nie dopełniono tych formalności. Tym samym może skorzystać też z ochrony przewidzianej dla sygnalistów – zaznacza rozmówca „Rz”.
Ekspert zwraca jednocześnie uwagę na najdalej idącą kwestię, tj. pracowników podwykonawcy, którzy również będą mogli korzystać z nowych przepisów.
– Wyobraźmy sobie, że dany przedsiębiorca zatrudnia ekipę sprzątającą i jej pracownik słyszy o nieprawidłowościach. W takim przypadku będzie mógł skorzystać z kanałów tej firmy, u której świadczone są wspominane usługi – wyjaśnia. Efekt?
– Umowa dotycząca sprzątania będzie mogła być rozwiązana, ale w przypadku ewentualnego kwestionowania tej decyzji przed sądem trzeba będzie wykazać jasny powód. Przykładowo: że firma nie wykonywała należycie swoich zadań. Podstawą do rezygnacji z usług nie będą mogły być natomiast doniesienia o zauważonych podczas pracy nieprawidłowościach, gdyż będzie to działanie odwetowe, które wiązać się będzie z koniecznością wypłaty odszkodowania – wyjaśnia ekspert.
Podstawa prawna: ustawa o ochronie sygnalistów (Dz.U. z 2024 r. poz. 928).
Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →