Zgodnie z art. 113 ust. 1 ustawy z 11.3.2004 r. o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 106 ze zm., dalej: VATU), zwalnia się od podatku sprzedaż dokonywaną przez podatników, u których wartość sprzedaży nie przekroczyła łącznie w poprzednim roku podatkowym kwoty 200 000 zł. Niemniej, nawet podatnicy zwolnieni z VAT na podstawie tego przepisu mają obowiązek prowadzenia ewidencji przy pomocy kas rejestrujących – jeśli dokonują sprzedaży na rzecz osób fizycznych. O ile nie łapią się rzecz jasna na jedno z licznych zwolnień z obowiązku fiskalizacji. Ale to zupełnie inna historia.
Kombinacja tych dwóch zasad może jednak czasami skutkować problemami. Przekonał się o tym jeden z podatników. Choć też przeżył dzięki temu niesamowitą przygodę.
Czego dotyczyła sprawa?
Podatnik prowadzi gospodarstwo agroturystyczne i świadczy usługi w zakresie zakwaterowania i wyżywienia. Podatnik rozpoczął zgodnie z wymogami VATU ewidencję przychodów na kasie fiskalnej on-line.
Co ważne, podatnik korzysta ze zwolnienia podmiotowego na podstawie art. 113 ust. 1 VATU (roczny obrót podatnika nie przekracza 200.000 zł). W trakcie programowania kasy fiskalnej on-line wszystkie pozycje zostały jednak przez serwisanta omyłkowo wprowadzone z 8% stawką VAT. W związku z tym, do sprzedaży w styczniu i lutym 2021 r. został doliczony podatek VAT. Pomyłka została zauważona dopiero w marcu 2021 r. (co ciekawe przez pracownika urzędu skarbowego). Błędnie naliczony podatek VAT w żaden sposób nie został przez podatnika odprowadzony.
Podatnik postanowił więc zwrócić się z do Dyrektora KIS z prośbą o „nieobciążanie go koniecznością zapłaty podatku”. I choć rzecz jasna Dyrektor KIS nie jest odpowiednim adresatem tego rodzaju próśb, postanowił on wydać interpretację.
Stanowisko organu
Wydając interpretację indywidualną z 1.4.2021 r., sygn. 0114-KDIP1-3.4012.129.2021.1.PRM, Legalis Dyrektor KIS przyjął względem podatnika postawę pełną zrozumienia. Uznał bowiem, że w przypadku wystawienia paragonu fiskalnego, w którym wykazano kwotę podatku należnego, mimo że sprzedaż podlegała zwolnieniu, podatnik nie ma obowiązku zapłaty kwoty podatku VAT.
Żeby jednak nie było tak cukierkowo, podatnik zobowiązany jest prowadzić ewidencję korekt, z której wynika kwota korekty sprzedaży i podatku należnego oraz wskazanie przyczyny zaistniałej korekty.
Omawiana interpretacja Dyrektora KIS zostawia komentatorowi spore pole do popisu.
Na start małe przypomnienie: w wydanej nie tak całkiem dawno interpretacji indywidualnej z 30.9.2020 r., 0114-KDIP1-3.4012.461.2020.2.PRM, Legalis Dyrektor KIS wykazał w podobnej sprawie znacznie mniej życzliwości względem pewnej fryzjerki. Podatniczka z podobnych przyczyn (tj. błąd techniczny) raportowała swoje usługi zgodnie ze stawką podstawową (zamiast 8% VAT). Co ważne, skutkowało to jej zdaniem zubożeniem własnym (gdyż błąd nie wpływał na wysokość ceny brutto). Fiskus odmówił fryzjerce prawa do korekty. Nie do końca dowierzając chyba w brak wpływu zawyżonej stawki na kwotę brutto (słowem: nie wierząc w zubożenie). Wygodnym argumentem okazał się także brak możliwości korekty z uwagi na niespełnienie przesłanki „oczywistej omyłki”.
Co ciekawe, w omawianej interpretacji organ (a sądząc po sygnaturze, w praktyce najprawdopodobniej ten sam urzędnik) również nie widzi okoliczności właściwych dla „oczywistych omyłek”. Ale zauważa jednocześnie, że brak regulacji prawnych nie może pozbawić podatnika możliwości dokonania korekty, jeżeli możliwe jest wykazanie, że obrót z danej transakcji był inny niż kwota figurująca na paragonie, bądź też paragon nie odzwierciedla zaistniałego stanu faktycznego. To bardzo ważna myśl!
Dochodząc do sedna: podatnik nie sprecyzował bowiem, czy poprzez wystawianie paragonów z 8% stawką VAT w istocie pobierał tę kwotę od swoich klientów. Jeśli nie to faktycznie przyjęte podejście ma sens (nie trzeba wchodzić w dyskusje odnośnie „wzbogacenia” czy „zubożenia”). Ale czy taki scenariusz jest realny? Klient otrzymuje paragon z 8% stawką VAT, ale płaci jednocześnie jedynie kwotę netto… tego nie rozstrzygniemy. To jednak prawdopodobnie odróżnia sytuację fryzjera (czynnego podatnika VAT) od właściciela agroturystyki (podatnika VAT zwolnionego). I to mogło mieć kluczowe znaczenie przy wydawaniu interpretacji.
Drugi ciekawy wątek to samo nasuwające się skojarzenia z art. 108 VATU. Zgodnie z tym przepisem, w przypadku gdy podmiot wystawi fakturę, w której wykaże kwotę podatku, jest obowiązany do jego zapłaty. To wszem i wobec znany „bat” na puste faktury. Wypisz-wymaluj, można by przyłożyć tę zasadę w opisywanej sytuacji. Ale Dyrektor KIS nie widzi takiej opcji. Bo jego zdaniem, art. 108 VATU dotyczy wyłącznie faktur. W przypadku zaś wystawienia paragonu fiskalnego, w którym wykazano kwotę podatku należnego, mimo że sprzedaż podlegała zwolnieniu, wystawca paragonu nie ma obowiązku zapłaty wykazanej na paragonie kwoty podatku.
Zatem nie ma w praktyce czegoś takiego jak „pusty paragon”. Inna sprawa, że gdyby jednak podatnik wystawił fakturę do takiego paragonu to wnioski płynące z interpretacji mogłyby być inne. Temat sposobu interpretowania przez organy skarbowe art. 108 VATU jest ostatnio nagłośniony dzięki (pozytywnemu) rozstrzygnięciu TSUE w wyroku z 18.3.2021 r. w sprawie C-48/20, Legalis. Pewnie zbyt wcześnie by uznać, że wnioski płynące z tego wyroku są już widoczne w praktyce. Ale koincydencja czasowa zastanawiająca.
Inny ciekawy wątek to kwestie proceduralne. Np. sposób działania kas fiskalnych online. Jak na dłoni widać proces cyrkulacji danych związanych ze sprzedażą ewidencjonowaną w ten sposób. Już po dwóch miesiącach urzędnik skarbowy identyfikuje błąd i życzliwie sygnalizuje go podatnikowi. Podatnik zaś w ciągu dwóch (!) dni od tego zdarzenia jest już gotowy z wnioskiem interpretacyjnym do Dyrektora KIS. Ten zaś wydaje interpretację w niespełna miesiąc (!!). Nie dopytuje o newralgiczne elementy stanu faktycznego (!!!). Podchodzi z zauważalną życzliwością, wychodzi poza literalne brzmienie przepisów i tam szuka praw podatnika (!!!!) – co widać w wywodzie odnośnie oczywistych omyłek.
A już zupełnie na koniec: interpretacja została wydana 1.4.2021 r. Mam nadzieję, że z tej akurat koincydencji czasowej nie warto wyciągać daleko idących wniosków.