We wtorek rząd przyjął projekt ustawy nakładający na platformy internetowe nowe obowiązki względem skarbówki. To mocno spóźniona implementacja unijnej dyrektywy DAC7. Nowe przepisy mają wejść w życie 1.7.2024 r. i zakładają, że e-platformy, jak Allegro, Olx czy Booking, będą gromadzić i przekazywać fiskusowi dane o dużej części swoich użytkowników, tj. sprzedawców [patrz ramka]. Pierwsze raporty obejmą okres wstecz, tj. od 2023 r. Poślizg we wdrożeniu unijnych regulacji to ogromny problem dla platform i użytkowników.

Zmiana na lepsze, ale…

Jak przypomina Marta Kasztelan, koordynator ds. e-podatków Izby Gospodarki Elektronicznej, doradca podatkowy, partner z kancelarii Sowiński i Partnerzy, Polska powinna wdrożyć dyrektywę DAC7 do końca 2022 r. Tak się jednak nie stało. Problemem spadł na nowy resort finansów.

– Dzięki konsultacjom w nowych przepisach implementujących udało się wypracować korzystniejsze rozwiązania. Przede wszystkim znacząco zmniejszono kary pieniężne i sankcje za niewywiązanie się z obowiązków przez operatora platformy oraz zmodyfikowano sankcje względem sprzedawców, którzy nie przekazują informacji. I choć nie zrezygnowano z obowiązku wstecznego raportowania od 1.1.2023 r. – czego wymagają przepisy DAC7, co istotne, stosowanie sankcji za okres wsteczny złagodzono – podkreśla Marta Kasztelan.

Maciej Kordalewski, doradca podatkowy, menedżer w Grant Thornton, zgadza się, że ostateczny kształt projektu jest nieco lepszy, ale ubolewa na utrzymaniem raportowania wstecz.

– Sankcje zostały ograniczone, ale do czasu wejścia w życie nowych przepisów e-platformy nie mają podstaw prawnych do działania. Nie wiadomo, jak raportowanie będzie wyglądać od strony technicznej. Nie ma też podstawy do żądania wymaganych danych od użytkowników – podkreśla Maciej Kordalewski.

Zdaniem Marty Kasztelan podstawę prawną do żądania określonych danych od użytkowników mają tylko te e-platformy z krajów, które wdrożyły już DAC7, jak np. Litwa.

– Krajowe platformy zobowiązane do raportowania na podstawie polskich regulacji do czasu uchwalenia ustawy nie mają podstawy prawnej, by zobligować sprzedawcę do przekazania prywatnych danych. Przykładowo użytkownik udostępniający nieruchomość przez platformę poproszony o wymagany w tym przypadku numer księgi wieczystej ma prawo odmówić, a na dzień dzisiejszy platforma nie bardzo ma jak go do tego zmusić – tłumaczy Marta Kasztelan.

Zdaniem Macieja Kordalewskiego resort finansów niepotrzebnie skupia się na wdrożeniu dyrektywy z mocą wsteczną.

– Polska spóźnia się z tym o ponad półtora roku i powinna się postarać, żeby zapewnić optymalne warunki do raportowania na przyszłość – zauważa Maciej Kordalewski.

Marta Kasztelan dodaje, że sankcje za okres wsteczny zostały jedynie ograniczone.

– Zgodnie z przepisem przejściowym nałożenie kary pieniężnej do 1 mln zł za naruszenie obowiązku raportowania za okres przed implementacją dyrektywy będzie wyłączone, ale nie automatycznie. Raportujący operator będzie musiał przedstawić m.in. dowody na to, że dla czynności dokonanych w tym okresie wystąpienie do sprzedawcy o wymagane dane było bezskuteczne lub nie było możliwe – przestrzega ekspertka.

Szkolenia online z zakresu podatków – Sprawdź aktualny harmonogram Sprawdź

Warto zbierać dowody

Konrad Filip Turzyński, doradca podatkowy, partner w kancelarii KNDP Kolibski Nikończyk Dec&Partnerzy, nie ma wątpliwości, że po wdrożeniu dyrektywy DAC7 więcej użytkowników e-platform może trafić na celownik fis- kusa.

– Sama dyrektywa nie wprowadza żadnego nowego podatku, ale jej pokłosiem może być wysyp… przedsiębiorców. Definicja działalności gospodarczej w PIT od lat wywołuje spory. Fiskus już teraz bardzo chętnie dopatruje się działalności u osób, które często handlują w sieci. Po wdrożeniu DAC7 będzie miał ułatwione zadanie, a ilość sporów o granicę między zarządzaniem majątkiem prywatnym a firmą jeszcze wzrośnie – ocenia Konrad Filip Turzyński.

Ekspert zauważa, że limity, od który zależy to, czy dane sprzedawcy trafią do skarbówki, czy nie, są stosunkowo niskie.

– Oczywiście sprzedaż rzeczy używanych po upływie sześciu miesięcy od zakupu nie jest opodatkowana PIT. Ale trzeba będzie to udowodnić. Dlatego zanim fiskus za dwa, trzy lata ruszy na łowy, warto już dziś, wyprzedając ubranka po dzieciach czy meble po zmarłych dziadkach, np. dokumentować przebieg transakcji, zbierać dowody zakupu itp. – podkreśla Konrad Filip Turzyński.

Etap legislacyjny: trafi do Sejmu

Czyje dane mogą trafić do raportu

Projekt nowelizacji o wymianie informacji podatkowych z innymi państwami ma zapewnić wspólną dla UE politykę raportowania dochodów, uzyskiwanych za pośrednictwem platform cyfrowych.

Na liście aktywności, które będą objęte raportowaniem, znajdą się wykonywane za wynagrodzeniem:

  • udostępnianie nieruchomości, ich części czy udziału w nich, w tym pomieszczeń przynależnych,
  • usługi świadczone osobiście,
  • sprzedaż towarów,
  • udostępnienie środka transportu.

Do raportu nie trafią dane użytkownika, któremu operator umożliwił w okresie sprawozdawczym mniej niż 30 sprzedaży towarów, jeżeli łączne wynagrodzenie nie przekroczyło równowartości 2000 euro.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Kup online, korzystaj od razu! Sprawdź

Artykuł pochodzi z Systemu Legalis. Bądź na bieżąco, polub nas na Facebooku →