Przypomnijmy, że od dochodu ze sprzedaży domu lub mieszkania trzeba zapłacić 19-proc. podatek. Chyba że nieruchomości pozbyliśmy się po pięciu latach od zakupu (licząc od końca roku, w którym ją nabyliśmy).

Musi być własne

Jeśli do sprzedaży doszło szybciej, pozostaje nam przeznaczenie pieniędzy na cele mieszkaniowe. Obecnie mamy na to trzy lata, liczone od końca roku, w którym doszło do transakcji. Ten termin obowiązuje od 1 stycznia 2019 r. Wcześniej były to dwa lata. Z przepisów wynikało, że ci, którzy sprzedali nieruchomość jeszcze w 2018 r., musieli wydać pieniądze w dwa lata, czyli do końca 2020 r.

Wielu osobom się to nie udało. Podatku obawiali się zwłaszcza ci, którzy wprawdzie wpłacili już pieniądze na zakup domu lub mieszkania, ale nie zdążyli do końca zeszłego roku podpisać ostatecznego aktu notarialnego. Choćby dlatego, że część inwestycji opóźniła się z powodu epidemii koronawirusa.

– Obostrzenia wpływają na działalność wielu firm, także deweloperów czy podwykonawców. Skutkiem jest wydłużenie realizacji wielu inwestycji i konieczność przyjęcia nowych harmonogramów – mówi Wojciech Jasiński, konsultant podatkowy w ATA Finance.

– W takich sprawach urzędnicy nie zgadzają się na zwolnienie, argumentując, że konieczne jest przeniesienie własności, chociaż ten warunek wprowadzono do przepisów dopiero 1 stycznia 2019 r. Nie powinien więc dotyczyć osób rozliczających sprzedaż nieruchomości z 2018 r., co niejednokrotnie podkreślały też sądy – przypomina Wojciech Jasiński.

Komentarze do ustaw antykryzysowych. Moduł COVID-19 bezpłatnie w każdej konfiguracji. Sprawdź

Niekorzystne interpretacje

Stanowisko fiskusa pokazuje interpretacja z 24 grudnia 2020 r. Dotyczy małżonków, którzy sprzedali w 2018 r. mieszkanie. Rok później podpisali z deweloperem wstępną umowę na zakup domu. Wpłacili całą kwotę i odebrali budynek. Do 30 czerwca 2020 r. miało nastąpić ostateczne przeniesienie własności. Deweloper poinformował ich jednak, że termin zostanie wydłużony, właśnie ze względu na epidemię, o rok. Małżonkowie twierdzili, że mają prawo do ulgi, ponieważ ponieśli wydatki na własne cele mieszkaniowe. Fiskus uznał jednak, że to nie wystarczy, potrzebne jest jeszcze przeniesienie własności domu (interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, nr 0115-KDIT2.4011.685.2020.1.MD).

Rozporządzenie ministra finansów przedłuża termin na wydanie pieniędzy ze sprzedanego w 2018 r. domu lub mieszkania o rok, czyli do 31 grudnia 2021 r.

– To ratuje zwolnienie wielu osobom. Trudno jednak się oprzeć wrażeniu, że rozporządzenie, ze wszech miar słuszne i zasługujące na pochwałę, rozwiązuje problem, który fiskus sam stworzył poprzez niekorzystne dla podatników interpretacje – podsumowuje Wojciech Jasiński.

Rozporządzenie weszło w życie 29 grudnia 2020 r.

Jakie wydatki pozwolą uniknąć danin

Zgodnie z art. 21 ust. 25 ustawy o PIT skorzystać ze zwolnienia z podatku możemy wtedy, gdy pieniądze ze sprzedaży nieruchomości przeznaczymy m.in. na:

– zakup domu lub mieszkania,

– nabycie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego,

– nabycie gruntu pod budowę domu,

– budowę, rozbudowę, przebudowę, nadbudowę oraz remont domu albo mieszkania,

– adaptację na cele mieszkalne budynku niemieszkalnego,

– spłatę kredytu mieszkaniowego (zaciągniętego przed dniem uzyskania przychodu) oraz odsetek.

Zasady rozliczania dochodów ze sprzedaży nieruchomości opisuje Ministerstwo Finansów w broszurze opublikowanej 4 stycznia w systemie informacji podatkowej. Przypomina m.in., że prawo do zwolnienia z podatku deklarujemy w zeznaniu PIT-39 składanym do 30 kwietnia.

Więcej treści z Rzeczpospolitej po zalogowaniu. Nie posiadasz dostępu? Przetestuj. Sprawdź