Dystans i maseczki
Część przedsiębiorców rozważa zakończenie pracy zdalnej i zaproszenie pracowników na teren firmy. A co z obostrzeniami przewidzianymi w przepisach dotyczącymi organizacji pracy w czasie epidemii, której rząd jeszcze nie odwołał i nie zanosi się na to w najbliższym czasie?
W myśl § 10 ust. 3 pkt 3 rozporządzenia w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii z 19 marca 2020 r. zakłady pracy są obowiązane zapewnić zatrudnionym niezależnie od podstawy zatrudnienia rękawiczki jednorazowe lub środki do dezynfekcji rąk, a także organizować pracę w taki sposób, aby odległość między stanowiskami pracy wynosiła co najmniej 1,5 m, chyba że jest to niemożliwe ze względu na charakter działalności wykonywanej w danym zakładzie pracy, a zakład ten zapewnia środki ochrony osobistej związane ze zwalczaniem epidemii.
Z kolei z § 25 ust. 1 pkt 2 lit. c wspomnianego rozporządzenia wynika, że w zakładach pracy nadal obowiązuje obowiązek zakrywania ust i nosa, jeżeli w pomieszczeniu przebywa więcej niż jedna osoba. Chyba że pracodawca postanowi inaczej.
Resort zdrowia zaleca ostrożność w powrotach do pracy stacjonarnej
– Rekomendujemy pracę zdalną lub choćby hybrydową do momentu wyszczepienia w firmach znaczącej części personelu, w granicach 50–60 proc. – mówi Wojciech Andrusiewicz z Ministerstwa Zdrowia. – Pamiętajmy, że kontakty w zakładach pracy są znacznie dłuższe niż w każdej innej przestrzeni, co sprzyja możliwej transmisji koronawirusa.
Podobnego zdania jest sanepid.
– Zalecenie organizowania pracy w sposób zdalny ciągle obowiązuje. Przedsiębiorcy, którzy decydują się na powrót do normalnego funkcjonowania, muszą pamiętać, że zagrożenie nadal istnieje – zauważa Jan Bondar z Głównego Inspektoratu Sanitarnego. I dodaje: – Pracodawcy powracający do zatrudnienia stacjonarnego winni uczulić swoich pracowników, by nie przychodzili do pracy nawet z lekkimi objawami chorobowymi i organizować pracę w taki sposób, aby wykrycie jednego przypadku zakażenia nie oznaczało konieczności wysłania całego zespołu na kwarantannę. Powinni współpracować z inspekcją sanitarną w przypadku wykrycia koronawirusa na terenie firmy i przekazywać wszystkie informacje na potrzeby dochodzeń epidemiologicznych.
Wyższe koszty w domu
Większe firmy, jak na razie, przyglądają się rozwojowi sytuacji. – Wydaje się, że średnie i duże firmy jak na razie nie spieszą się z powrotem do pracy stacjonarnej i przekładają decyzję w tym zakresie na jesień. Choć w okresie wakacyjnym można spodziewać się do powrotu do pracy hybrydowej, częściowo stacjonarnej i częściowo zdalnej – zauważa Robert Lisicki, szef departamentu pracy w Konfederacji Lewiatan. – W kontekście pracy zdalnej trzeba jednak pamiętać o trwających pracach nad wprowadzeniem do kodeksu pracy nowych przepisów w tym zakresie. A zmiany będą oznaczały możliwość pojawienia się kosztów związanych z taką pracą, jak konieczność rekompensowania zatrudnionym zdalnie kosztów energii elektrycznej czy dostępu do sieci internetowej – podkreśla.
Jak na razie prace nad nowelizacją ślimaczą się w Ministerstwie Rozwoju. Projekt w dotychczasowym brzmieniu przewiduje też, że nowe regulacje dotyczące pracy zdalnej wejdą w życie dopiero po upływie trzech miesięcy od odwołania stanu epidemii. Przyjdzie więc na to jeszcze poczekać.
Michał Lisawa, adwokat współkierujący działem prawa pracy w kancelarii Baker McKenzie
Pracodawcom brakuje wytycznych, jak organizować pracę w 2021 r. Poza ogólnymi przepisami o obowiązku noszenia maseczek w pracy i zachowania odstępu mamy do dyspozycji wytyczne różnych urzędów z połowy zeszłego roku. A od tej pory wiele się zmieniło. Najważniejsza jest akcja szczepień populacyjnych i organizacja szczepień przez pracodawców. Warto wspomnieć, że pracodawcy nie mają prawa wymagać od zatrudnionych szczepienia. Zgodnie z przepisami o ochronie danych osobowych nie powinni nawet ich pytać, czy już się zaszczepili. Dlatego ryzykowne jest także podzielenie pracowników na zaszczepionych, którzy mogą wrócić do pracy, i tych, którzy nie mają jeszcze odporności i powinni pracować zdalnie. Myślę, że pracodawcy rozważający rezygnację z pracy zdalnej powinni pamiętać, że stan epidemii trwa i tam, gdzie jest to możliwe, warto ograniczać skupianie się zatrudnionych.